Już dawno słyszałem o planach by w portach statki były zasilane z lądu a ich generatory były wyłączone.
Ma to chronić atmosferę.
Ponoć dosyć dobrze jest to rozwinięte w Kalifornii. Ale nigdy tam nie byłem więc potwierdzić nie mogę.
W Europie nie jest dobrze.
https://www.portalmorski.pl/porty-logis ... gia-z-ladu
Innym problemem jest to, że statki nie są przystosowane do takiej procedury. Przez całe swoje 36-cio letnie życie zawodowe pracowałem tylko na jednym statku który był przystosowany do zasilania z lądu w trakcie operacji ładunkowej.
Zasilanie z lądu
Zasilanie z lądu
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Waldemar Łysiak
Zasilanie z lądu
Trend się rozwija, głównie w odniesieniu do pasażerów, promów itp, ale nie tylko. Ma toto taką fajną nazwę: "cold ironing". Generalnie chodzi o to, żeby statki nie emitowały spalin w miastach, gdzie zazwyczaj lokowane sa porty, zwłaszcza nabrzeża pasażerskie (stąd raczej nie słyszy się o takich rozwiązaniach w odniesieniu do np. dużych tankowców, które naturalnie trzymane są z dala od "cywilizacji"). Faktycznie, Ameryka Północna jest chyba lepiej rozwinięta, w wielu terminalach kontenerowych jest to wręcz warunek konieczny. Znajomy przez dłuższy czas pracował w ekipie która na przelotach adaptowała do tego całą serię kontenerowców którą armator kierował do obsługi portów USA. Generalnie polegało to na wstawieniu 1-2 kontenerów, a następnie ciągnięciu solidnych kabli od nich do siłowni (czy raczej ulokowanej tam tablicy rozdzielczej). Tu anegdota - przy wyładunku kontenerów dźwigowy się zagapił i próbował wyładować też taki kontener z instalacją (montowany gdzieś na dole pokładowych racków), razem kablami. Było potem sporo roboty...
W Europie wyposaża się w to niektóre terminale promowe, ale przy powszechnym przejściu na LNG chyba nie ma już takiego ciśnienia. Za to w Bergen, gdzie w centrum miasta stoi szereg serwisowców offshore, na nabrzeżu jest dużo stacji przyłączeniowych i ewidentnie statki z tego korzystają, no ale Norwegia jest mocno zafiksowana na elektryczność (chyba nigdzie nie ma tylu samochodów elektrycznych), więc to nie jest "średnia europejska"
W Europie wyposaża się w to niektóre terminale promowe, ale przy powszechnym przejściu na LNG chyba nie ma już takiego ciśnienia. Za to w Bergen, gdzie w centrum miasta stoi szereg serwisowców offshore, na nabrzeżu jest dużo stacji przyłączeniowych i ewidentnie statki z tego korzystają, no ale Norwegia jest mocno zafiksowana na elektryczność (chyba nigdzie nie ma tylu samochodów elektrycznych), więc to nie jest "średnia europejska"
Zasilanie z lądu
No to niezły numer!
Co do tankowców to po prostu nie mają możliwości podłączenia się do zasilania z lądu tak by zapewnić operacje ładunkowe. Pojemność zasilania z lądu zapewnia zasilanie na czas dokowania. A i tak trzeba uważać co się załącza bo mocy mało.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Waldemar Łysiak