To może zacznę od pytań MiKo.
3.5 tysiąca (udało mi się rozłożyć na dwie raty, he, he) za wielgachny album (2 tomy) poświęcony IJN od początku do końca (1869-1945). W sumie tak ok. 20 kg wagi i kilkadziesiąt tysięcy zdjęć. Na prawdę trzeba się naszukać żeby znaleźć zdjęcie, którego tam nie ma (udało mi się 2 znaleźć
![Uśmiech... :)](./images/smilies/icon_usmiech2.GIF)
). Następny cel jest tańszy (o 2/3) i poświęcony wojnie rosyjsko-japońskiej. Niestety już nie w tym roku bo jakby się rodzina dowiedziała to by mnie zlinczowali
Kontynuując wątek pytań MiKo.
Wiesz (Wiecie) jeśli chciałoby się opisać wszystko (od powstania podwalin, konflikty chińsko, rosyjsko, amerykańsko - japońskie, rozrysować każdy większy okręt i do tego wsadzić 5000 zdjęć to wyjdzie książka o objętości 10000 stron).
![Suszę zęby :D](./images/smilies/icon_zeby.GIF)
Paradoksalnie największym problemem by nie była cena tylko praca listonosza niosącego 40 kg paczke do kilku tysięcy domów, wyobrażacie sobie jakie wytrzymałe musiałyby być skrzynki pocztowe (pół biedy jak domek jednorodzinny) ?
![LOL :lol:](./images/smilies/icon_lolek.gif)
No przecież nie o listonosza mi w tym wywodzie chodziło
![LOL :lol:](./images/smilies/icon_lolek.gif)
. Oceny konstrukcji a jakże, niestety w tego typu pracy ciężko postawić na obektywizm. Wziąłem się za to bo kocham Japonię, IJN i wogóle. Nawet jeśli człowiek oceni obiektywnie to zawsze znajdzie się ktoś kto będzie twierdził, że jest inaczej i że "made in the USA" jest the best. Kapiszi - załapali aluzję?
![LOL :lol:](./images/smilies/icon_lolek.gif)
Niestety nie będzie wiele miejsca na porównywanie gatunków stali, stopni ugięcia, przegięcia, wcięcia, nacięcia, przebicia, odbicia, sztywności itp. To nie ma być książka wyłącznie dla inżynierów budownictwa okrętowego
![Suszę zęby :D](./images/smilies/icon_zeby.GIF)
. Na przykład reprodukcja oryginalnych planów Chiyody, która się nie dawno ukazała zawiera mnóstwo stron, gdybym chciał choć kawałek włożyć to kilka stron, a gdzie inne okręty?
Przechodząc do tematu blue-printów. Książka zawiera kolorowe ilustracje planików i są one jak najbardziej blue a nie żółte. Żółte papiery to chyba gdzie indziej dają
![Very Happy :-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
.
I koniec postu MiKo. Spróbuje odeprzeć te swego rodzaju zarzuty o IJNloverstvo.
1. Radar japoński pod koniec wojny to już nie była taka całkiem bezużyteczna puszka. Elektronika była motorem napędowym japońskiej gospodarki w schyłkowym okresie wojny (nie potrzebna była ropa do jej wytwarzania). Gwoli ciekawostki. Amerykańskie radary (II w. św.) są japońskie na wskoś. Zaprojektował je japoński inżynier, który wyemigrował z Japonii ponieważ odrzucono jego projekty - popatrzcie na zdjęcia; siatkowe radary [w kształcie prostokątnej gąbki] wskazują na rodowód japoński (taka właśnie była ich konstrukcja). W USA otrzymał obywatelstwo i był wiodącą postacią w tworzeniu amerykańskiej elektroniki. Japónczycy skumali poniewczasie, że popełnili błąd, ale nie można było nadrobić straconego dystansu do USN. Oczywiście różnica w wykonaniu była, stopy metali były niższej jakości niż amerykańskie, ale wykrywanie na odległość 30-40 km to żaden problem (bez względu na pogodę) - vide bitwa koło przylądka Engano. Japońskie lotniskowce miały średniej jakości wyposażenie elektroniczne a mimo wszystko już godzinę, czy jeszcze ciut więcej, wcześniej wiedziały że zbliżają się amerykańskie samoloty. Największą bolączką japońskich okrętów był brak integracji elektroniki radarowej w dalmierzach artyleryjskich. W ten sposób nie można było naporwadzać dział za pośrednictwem radaru. Do tego chyba by nie przyznałby się człowiek, który uważa, że cała IJN była the best i ogólnie super, hiper
2. Działa 155 mm w zgodnej opinii wielkich zajmujących się sprawami artylerii zostały uznane za jedną z najlepszych konstrukcji ówczesnego czasu (i znowu część rozwiązań skopiowali Jankesi po wojnie, bo mieli tych dział i wież aż nadto: Oyodo, krążowniki klasy Agano, które przetrwały wojnę, zapasy w arsenałach - nigdy nie wykorzystane dla następców typu Agano, które w zależności od projektu miały być wyposażone w 9 lub 12 dział tego kalibru). Japończycy znów trochę się zgapili i przespali moment, że lekkie krążowniki nie są przewodnikami flotylli, ale autonomicznymi jednostkami - stąd projekty na większe okręty.
3. Artyleria Iowy to dobra była do strącania jabłek w sadzie
![LOL :lol:](./images/smilies/icon_lolek.gif)
. Całkiem zaś poważnie. Wróćcie do tej tabelki, która przytoczyłem wcześniej. W przedziale powyżej 20000 m, Yamato miał zawsze zapas 100-kilku mm w przebijalności. Przebicie pancernej cytatedli dla Iowy bylo by ciężką sprawą. Dlaczego Iowę uzbrojono w działa 16"? Wcale nie dlatego, że nie można było zamontować większych ani że długo się je projektowało itp. To zawinił amerykański wywiad, który nie docenił japońskich okrętów (tak samo jak typu Nagato). Jankesi dopiero po wojnie otworzyli oczy np. na to, że Nagato na luzie wyciągał 25-26w a nie 22w jak pisano w książkach z identyfikatorami celów dla lotników. Dodatkowo na plus Yamato przemawiała konstrukcja pocisku. Kuferek po zanurkowaniu w wodę zaczynał się zachowywać jak torpeda. Trafienie 46 cm pod linię wodną, np. w miejsce, którego zdjęcie gdzieś tu na forum ktoś publikował (sterownia, czy cuś w tym guście), to kataklizm gotowy. Wystarczy porównać różnicę w opancerzeniu tamtego regionu. Japończycy rozumieli, że pocisk może zanurkować, Amerykanie nie do końca. Na pewno kwestia ochrony podwodnej mogłaby być rozwiązana lepiej, ale zrobiono to tak a nie inaczej. Z drugiej strony przy tej wielkości kadłuba i tak pewne wady korygował sam okręt. Dlaczego na Musashi trzeba było zużyć 20 torped? A dlaczego na Yamato tylko (?!) coś koło 10? Amerykańce uzmysłowili sobie, że posłanie tych kolosów na dno może opierać się tylko na pozbawieniu okrętu burt. Bez burt raczej ciężko pływać, chyba że używa się tratwy.
Rany ale taśmociąg wyszedł, więc nie odpowiadam już na inne pytania. Sam tylko jedno pytanie moje do MiKo:
Co to za jeden ten Lutek co nie zna xhtml?
I przyłączam się do gratulacji CIA odnośnie samokrytyki admina na forum >RESPECT<
![Suszę zęby :D](./images/smilies/icon_zeby.GIF)
Resistance is futile.