Pierwszy chiński arktyczny kontenerowiec zawinął do Gdańska
Pierwszy chiński arktyczny kontenerowiec zawinął do Gdańska
Taki news a tutaj cisza...
https://www.portalmorski.pl/zegluga/591 ... do-gdanska
https://www.polskieradio.pl/395/7786/Ar ... c-shortcut
https://www.aa.com.tr/en/asia-pacific/1 ... y%20voyage.
			
			
									
						
							https://www.portalmorski.pl/zegluga/591 ... do-gdanska
https://www.polskieradio.pl/395/7786/Ar ... c-shortcut
https://www.aa.com.tr/en/asia-pacific/1 ... y%20voyage.
...
			
						- 
				Tadeusz Klimczyk
- Posty: 1360
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Pierwszy chiński arktyczny kontenerowiec zawinął do Gdańska
Może i dobrze bo przynajmniej tutaj nie pojawia się zalew głupstw, jakie zalewają internet na temat tego incydentalnego i pozbawionego jakiegokolwiek komercyjnego wymiaru wydarzenia. Na dodatek pachnącego z daleka Moskwą.
Jak ktoś trochę siedzi w temacie, to wystarczy popatrzeć na zdjęcie Istanbul Bridge stojącego w Baltic Hub, żeby dostrzec dziwne rzeczy.
Pierwszy chiński arktyczny kontenerowiec zawinął do Gdańska
Fakt, obecnie 'troche' maly na ta trase - c. 5000 TEU. Przyszedl pusty?
			
			
									
						
							...
			
						- 
				Tadeusz Klimczyk
- Posty: 1360
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Pierwszy chiński arktyczny kontenerowiec zawinął do Gdańska
Na statku prawie nie ma kontenerów należących do armatora. Co zaprzecza teorii o otwarciu nowego połączenia liniowego.
Ten statek przywiózł do Europy głownie wielką partię baterii jonowo-litowych, których przewóz połączeniami komercyjnymi podlega dużym ograniczeniom ale kolejowy jest zdaje się zabroniony. Baterie są zapakowane w specjalne kontenery, będące dla nich magazynem i jakby opakowaniem do transportu wewnątrz Unii. Kontenery te należą do producenta.
Przy okazji Chińczycy i Rosjanie przetestowali sobie drogę polarną, robiąc niezwykle nośną reklamę, głownie dzięki niekompetentnym dziennikarzom, ale także politykom samorządowym, profesorom i doktorom ekonomii i transportu morskiego, którzy bajdurzą o transportowej rewolucji, ciosie zadanym Stanom Zjednoczonym czy - jak wyskoczył jeden przedstawiciel Szczecina - wielkich szansach, jakie dla Szczecina z tego rejsu wynikają. Każdy chciał tu się wypowiedzieć, każdy chciał zaistnieć wiekopomnym komentarzem. I nikomu nie przyszło do głowy poświęcić 5 minut, by w internecie sprawdzić podstawowe fakty. Wystarczy wyfiltrować to, co piszą w/w bajkopisarze i czytać to, co piszą spedytorzy, czyli ludzie, którzy się tymi sprawami zajmują zawodowo.
I nikt nie sprawdził, kto jest właścicielem armatora Sea Legend. Najważniejsze fakty, jakie wszyscy przepisują od siebie, to to, że to armator singapurski a statek pod banderą Liberii....
			
			
									
						
										
						Ten statek przywiózł do Europy głownie wielką partię baterii jonowo-litowych, których przewóz połączeniami komercyjnymi podlega dużym ograniczeniom ale kolejowy jest zdaje się zabroniony. Baterie są zapakowane w specjalne kontenery, będące dla nich magazynem i jakby opakowaniem do transportu wewnątrz Unii. Kontenery te należą do producenta.
Przy okazji Chińczycy i Rosjanie przetestowali sobie drogę polarną, robiąc niezwykle nośną reklamę, głownie dzięki niekompetentnym dziennikarzom, ale także politykom samorządowym, profesorom i doktorom ekonomii i transportu morskiego, którzy bajdurzą o transportowej rewolucji, ciosie zadanym Stanom Zjednoczonym czy - jak wyskoczył jeden przedstawiciel Szczecina - wielkich szansach, jakie dla Szczecina z tego rejsu wynikają. Każdy chciał tu się wypowiedzieć, każdy chciał zaistnieć wiekopomnym komentarzem. I nikomu nie przyszło do głowy poświęcić 5 minut, by w internecie sprawdzić podstawowe fakty. Wystarczy wyfiltrować to, co piszą w/w bajkopisarze i czytać to, co piszą spedytorzy, czyli ludzie, którzy się tymi sprawami zajmują zawodowo.
I nikt nie sprawdził, kto jest właścicielem armatora Sea Legend. Najważniejsze fakty, jakie wszyscy przepisują od siebie, to to, że to armator singapurski a statek pod banderą Liberii....
Pierwszy chiński arktyczny kontenerowiec zawinął do Gdańska
Czyli wychodzi na to, że niebezpieczny transport w ramach testu poszedł bokiem.
W razie jakiegoś pożaru można by taki statek zatopić i nikt by nie jęczał o jakiejś ekologii i zagrożeniach dla żeglugi.
			
			
									
						
							W razie jakiegoś pożaru można by taki statek zatopić i nikt by nie jęczał o jakiejś ekologii i zagrożeniach dla żeglugi.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
			
						Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Pierwszy chiński arktyczny kontenerowiec zawinął do Gdańska
No mieli co testować bo ta droga jest nieźle rozpoznana.Tadeusz Klimczyk pisze: ↑ Przy okazji Chińczycy i Rosjanie przetestowali sobie drogę polarną
Sam tamtędy pływałem.
Raz nawet w zimie.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
			
						Waldemar Łysiak
Pierwszy chiński arktyczny kontenerowiec zawinął do Gdańska
Oj nie krzycz na nich, szukają sensacji na każdym kroku. Są żałośnie niedouczeni, ale lepiej niech cokolwiek piszą, niż ma być grobowa cisza 
Dodano po 50 sekundach:
Pamiętam twoje wpisy o tamtym rejsie, dość dawno temu był.
			
			
									
						
							Dodano po 50 sekundach:
Pamiętam twoje wpisy o tamtym rejsie, dość dawno temu był.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
			
						Pierwszy chiński arktyczny kontenerowiec zawinął do Gdańska
Szlak jest rozpoznany niemal od wieku.
Już przed wojną był użytkowany latem.
W czasie wojny Lend & Lease szło również ze wschodu.
Teraz latem ruch jest regularny.
Rejsy zimowe przy użyciu statków klasy ARC-7 możliwe ale śmiem twierdzić, że ekonomiczne bez sensu.
Tuż przed wojną na Ukrainie były plany budowy lodołamaczy do konwojowania takiego ruchu.
Były też plany budowy statków ARC-9 z azipodami o mocy 17-18 MW ale zachodni partnerzy podziękowali za współpracę i na razie nie ma widoków na zrealizowanie tych planów.
			
			
									
						
							Już przed wojną był użytkowany latem.
W czasie wojny Lend & Lease szło również ze wschodu.
Teraz latem ruch jest regularny.
Rejsy zimowe przy użyciu statków klasy ARC-7 możliwe ale śmiem twierdzić, że ekonomiczne bez sensu.
Tuż przed wojną na Ukrainie były plany budowy lodołamaczy do konwojowania takiego ruchu.
Były też plany budowy statków ARC-9 z azipodami o mocy 17-18 MW ale zachodni partnerzy podziękowali za współpracę i na razie nie ma widoków na zrealizowanie tych planów.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
			
						Waldemar Łysiak




