Artyleria brzegowa - jakikolwiek sukces?
Artyleria brzegowa - jakikolwiek sukces?
Czy artyleria brzegowa w czasie 2giej wojny może poszczycic sie jakimkolwiek sukcesem? Sa znane trafienia? Bo ja nic nie pamietam. Znany mi jest pojedynek SH z bateria cyplowa, moze jeszcze Bergen i chyba koniec.
Panowie,
sukcesem artylerii nadbrzeżnej jest już samo jej istnienie i w tym
kontekście gdy spojżymy na naszą chociażby baterie H. Laskowskiego
to łatwo zauważymy jakim była dla Niemców problemem.
Zadanie art. nadbrzeżnej jest ochrona własnych baz morskich, portów,
wybrzeża oraz podejść do nich i to nie tylko przed wrogimi okrętami ale
również przed desantem, atakiem z lądu i powietrza. Posiadanie takowej
artylerii "zmusza" przeciwnika do dużo większego wysiłku a nawet poniechania
działań ofensywnych wymierzonych przeciw bazom i okrętom tam się znajdującym.
Ilość "ustrzelonych" okrętów przez AN nie jest wykładnikiem jej skuteczności.
Pozdrawiam,
Maciej
sukcesem artylerii nadbrzeżnej jest już samo jej istnienie i w tym
kontekście gdy spojżymy na naszą chociażby baterie H. Laskowskiego
to łatwo zauważymy jakim była dla Niemców problemem.
Zadanie art. nadbrzeżnej jest ochrona własnych baz morskich, portów,
wybrzeża oraz podejść do nich i to nie tylko przed wrogimi okrętami ale
również przed desantem, atakiem z lądu i powietrza. Posiadanie takowej
artylerii "zmusza" przeciwnika do dużo większego wysiłku a nawet poniechania
działań ofensywnych wymierzonych przeciw bazom i okrętom tam się znajdującym.
Ilość "ustrzelonych" okrętów przez AN nie jest wykładnikiem jej skuteczności.
Pozdrawiam,
Maciej
W 1941 r. podczas opuszczania przez Rosjan garnizonu na półwyspie Hanko fińska bateria z wyspy Makiluoto ostrzelała konwój i trafiła transportowiec „Józef Stalin”. Pozbawiony sterowności statek wpadł następnie na miny i dowódca chcąc uniknąć zatopienia wyrzucił jednostkę na brzeg. Ze znajdujących się na pokładzie 5000 żołnierzy zginęło około 600.
Alkali
Alkali
To było ponoć bardzo efektywne (i efektowne): odległość strzału bodajże ponad 30 000 metrów!!!Alkali pisze:W 1941 r. podczas opuszczania przez Rosjan garnizonu na półwyspie Hanko fińska bateria z wyspy Makiluoto ostrzelała konwój i trafiła transportowiec „Józef Stalin”. Pozbawiony sterowności statek wpadł następnie na miny i dowódca chcąc uniknąć zatopienia wyrzucił jednostkę na brzeg. Ze znajdujących się na pokładzie 5000 żołnierzy zginęło około 600.
Alkali
Dakar - Angole dostali takiego czadu że ho ho!!!
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


Ksenofont, proszę przy tego typu informacjach (ponad 30 000m) podawaj źródło/opracowanie... Niektórzy (w tym ja) przywiązuja tutaj wielką wagę co do cyferek...Ksenofont pisze:To było ponoć bardzo efektywne (i efektowne): odległość strzału bodajże ponad 30 000 metrów!!!Alkali pisze:W 1941 r. podczas opuszczania przez Rosjan garnizonu na półwyspie Hanko fińska bateria z wyspy Makiluoto ostrzelała konwój i trafiła transportowiec „Józef Stalin”. Pozbawiony sterowności statek wpadł następnie na miny i dowódca chcąc uniknąć zatopienia wyrzucił jednostkę na brzeg. Ze znajdujących się na pokładzie 5000 żołnierzy zginęło około 600.
Alkali
Dakar - Angole dostali takiego czadu że ho ho!!!
Ksenofont
Wloskie baterie nabrzezne?! Pod Bastia we wrzesniu 43 potopili troche niemiaszkowDr. pisze:Ja przy okazji chętnie dowiedziałbym się, czy Włosi uzyskali w ciagu calej II w.sw. choć jedno trafienie (a mieli do tego okazje)

Wiecej info:
10.IX.43 - baterie nabrzezna wraz z torpedowcem Aliseo, topia barki inwazyjne F 366, F 387, F459, F 612, F 623 kolo Bastii
11.IX.1943 - baterie nabrzezne topia torpedowiec TA 11, kolo Piombino
11.IX.43 - baterie nabrzezne topia FL.B.429 i FL.B.538 , kolo Piombino
A to tylko Bastia wrzesien 1943

Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...