Artyleria brzegowa - jakikolwiek sukces?

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Rogelio
Posty: 56
Rejestracja: 2005-01-27, 21:14
Lokalizacja: Olsztyn

Artyleria brzegowa - jakikolwiek sukces?

Post autor: Rogelio »

Czy artyleria brzegowa w czasie 2giej wojny może poszczycic sie jakimkolwiek sukcesem? Sa znane trafienia? Bo ja nic nie pamietam. Znany mi jest pojedynek SH z bateria cyplowa, moze jeszcze Bergen i chyba koniec.
Emden
Posty: 759
Rejestracja: 2004-07-08, 15:22

Post autor: Emden »

Blucher, japońce chyba cos postrzelały, ruscy chyba też
Leszek
Posty: 151
Rejestracja: 2004-01-06, 09:42
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Leszek »

Niespecjalnie ta artyleria miała okazję do tego, żeby sobie postrzelać. Tylko w czasie D-day, ale wtedy przewaga po stronie alianckiej była zbyt przygniatająca, aby mozna było mówic o sukcesach.
Głupota nie boli...ale męczy bliźnich
Marek S.
Posty: 682
Rejestracja: 2004-07-06, 15:21
Lokalizacja: Węgierska Górka k/Żywca

Post autor: Marek S. »

Parę sukcesów na koncie maiała, ale co niektórzy nie chcą się do tego przyznać - np. fińskie trafienia podczas wojny zimowej i kontynucyjnej.
deglock
Posty: 569
Rejestracja: 2004-01-14, 14:47

Post autor: deglock »

Radziecka artyleria nadbrzeżna miała wiele sukcesów. w zasadzie tylko dzieki niej udało utrzymać się Leningrad oraz przez jakiś czas także Sewastopol... natomiast chyba nic nie zostało przez tę artylerie zatopione.
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

Panowie,
sukcesem artylerii nadbrzeżnej jest już samo jej istnienie i w tym
kontekście gdy spojżymy na naszą chociażby baterie H. Laskowskiego
to łatwo zauważymy jakim była dla Niemców problemem.
Zadanie art. nadbrzeżnej jest ochrona własnych baz morskich, portów,
wybrzeża oraz podejść do nich i to nie tylko przed wrogimi okrętami ale
również przed desantem, atakiem z lądu i powietrza. Posiadanie takowej
artylerii "zmusza" przeciwnika do dużo większego wysiłku a nawet poniechania
działań ofensywnych wymierzonych przeciw bazom i okrętom tam się znajdującym.
Ilość "ustrzelonych" okrętów przez AN nie jest wykładnikiem jej skuteczności.

Pozdrawiam,
Maciej
Alkali
Posty: 39
Rejestracja: 2004-10-04, 08:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Alkali »

W 1941 r. podczas opuszczania przez Rosjan garnizonu na półwyspie Hanko fińska bateria z wyspy Makiluoto ostrzelała konwój i trafiła transportowiec „Józef Stalin”. Pozbawiony sterowności statek wpadł następnie na miny i dowódca chcąc uniknąć zatopienia wyrzucił jednostkę na brzeg. Ze znajdujących się na pokładzie 5000 żołnierzy zginęło około 600.

Alkali
Awatar użytkownika
Rogelio
Posty: 56
Rejestracja: 2005-01-27, 21:14
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Rogelio »

Chodziło mi o szczególne przypadki, "efektowne" trafienia pierwszym pociskiem itp. Czy jest jakis przypadek przepedzenia okretow spod brzegu z powodu artylerii? Francuska Afryka, Włochy, Pacyfik?
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1328
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Obrona wyspy Wake, jeśli się nie myle ale chyba o tę wyspę chodziło. :lol:
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Alkali pisze:W 1941 r. podczas opuszczania przez Rosjan garnizonu na półwyspie Hanko fińska bateria z wyspy Makiluoto ostrzelała konwój i trafiła transportowiec „Józef Stalin”. Pozbawiony sterowności statek wpadł następnie na miny i dowódca chcąc uniknąć zatopienia wyrzucił jednostkę na brzeg. Ze znajdujących się na pokładzie 5000 żołnierzy zginęło około 600.

Alkali
To było ponoć bardzo efektywne (i efektowne): odległość strzału bodajże ponad 30 000 metrów!!!

Dakar - Angole dostali takiego czadu że ho ho!!!

Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Nemo 1

Post autor: Nemo 1 »

W pierwszym etapie obrony wyspy Wake amerykańskie baterie nabrzeżne m. i. zniszczyły japońskie niszczyciele Aoi i Huge. Jerzy Pertek też chciał w "Wielkich dniach małej floty" podobny sukces dla baterii 152 mm na Helu zabezpieczyć, ale to się mu nie udało.
dakoblue
Posty: 1616
Rejestracja: 2004-01-05, 08:42
Lokalizacja: Elblag

Post autor: dakoblue »

japonce na Pacyfiku
Miko na pewno ma dane :D
zaloze sie ze wchodzi w gre ze 100 trafien amerykanskich okretow
Dr.
Posty: 171
Rejestracja: 2004-01-22, 13:32

Post autor: Dr. »

Ja przy okazji chętnie dowiedziałbym się, czy Włosi uzyskali w ciagu calej II w.sw. choć jedno trafienie (a mieli do tego okazje) ;)
Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: CIA »

Ksenofont pisze:
Alkali pisze:W 1941 r. podczas opuszczania przez Rosjan garnizonu na półwyspie Hanko fińska bateria z wyspy Makiluoto ostrzelała konwój i trafiła transportowiec „Józef Stalin”. Pozbawiony sterowności statek wpadł następnie na miny i dowódca chcąc uniknąć zatopienia wyrzucił jednostkę na brzeg. Ze znajdujących się na pokładzie 5000 żołnierzy zginęło około 600.

Alkali
To było ponoć bardzo efektywne (i efektowne): odległość strzału bodajże ponad 30 000 metrów!!!

Dakar - Angole dostali takiego czadu że ho ho!!!

Ksenofont
Ksenofont, proszę przy tego typu informacjach (ponad 30 000m) podawaj źródło/opracowanie... Niektórzy (w tym ja) przywiązuja tutaj wielką wagę co do cyferek...
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4130
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Dr. pisze:Ja przy okazji chętnie dowiedziałbym się, czy Włosi uzyskali w ciagu calej II w.sw. choć jedno trafienie (a mieli do tego okazje) ;)
Wloskie baterie nabrzezne?! Pod Bastia we wrzesniu 43 potopili troche niemiaszkow :wink:

Wiecej info:
10.IX.43 - baterie nabrzezna wraz z torpedowcem Aliseo, topia barki inwazyjne F 366, F 387, F459, F 612, F 623 kolo Bastii
11.IX.1943 - baterie nabrzezne topia torpedowiec TA 11, kolo Piombino
11.IX.43 - baterie nabrzezne topia FL.B.429 i FL.B.538 , kolo Piombino

A to tylko Bastia wrzesien 1943 :mrgreen:
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Dr.
Posty: 171
Rejestracja: 2004-01-22, 13:32

Post autor: Dr. »

Niemcow?. Toz to byli prawie jak swoi.
ODPOWIEDZ