Guadalcanal (First) by John J. J. Attwood
Czy ja wiem. Poprzedni Agincourt albo Rys. w Bibliotece MSiO (np. KGV) wydaja sie byc wporzadku. No ale to tylko takie zdanie niezawodowego rysownikaMacGregor pisze:Do niedawna używałem wyłącznie rapitografów ("Profile Morskie" itp...), ale to już historia.
Tomek Grotnik znakomicie rysuje okręty współczesne, jednak sam sobie powinien zabronić rysowania okrętów do 1945 roku. Jego ostatniy rysunek w "MSiO" HMS "Exeter" woła o pomstę do nieba...
A Exeter fakt, moze to tylko wypadek przy pracy.
a co tam zepsul?MacGregor pisze:Do niedawna używałem wyłącznie rapitografów ("Profile Morskie" itp...), ale to już historia.
Tomek Grotnik znakomicie rysuje okręty współczesne, jednak sam sobie powinien zabronić rysowania okrętów do 1945 roku. Jego ostatniy rysunek w "MSiO" HMS "Exeter" woła o pomstę do nieba...
A może by tak zmienić nazwę z FOW na FPZWN (Forum Pod Znakiem Wielkiego Nieobecnego)?MacGregor pisze:No, panowie!
Jam jest miłośnik okrętów US Navy, choć nie tak egzaltowany jak NALA tu nieobecny, to jednak nie pozwolę pomijać milczeniem tak sławnych okrętów jak siódemka typu "New Orleans"!!! Wojna na Pacyfiku - może z uwagi na swoistą egzotyke dla Europejczyków - wydaje mi się o niebo bardziej interesująca od batalii na wodach europejskich.
Nie oznacza to, że będę z uporem maniaka twierdził, iż każdy okręt amerykański jest (był) najlepszy na świecie, nie oznacza to także, że dyskredytuję okręty innych nacji. Flota nr 2 dla mnie to Cesarska Flota a nr 3 Royal Navy. Ale każdy ma własny gust i każdy lubi to co lubi, nieprawdaż?
Jednak bojkot okrętów US Navy będę starał się zwalczać z całą zawziętością...
Czy już zawsze każdy musi się tu tlumaczyć sam przed sobą ze wzmianki o USA i Pacyfiku?
Dlatego miło czytać, że nie wszystkim ten temat został bez reszty obrzydzony (pozdrowienia również dla Dr.).
Osobiście wcale nie przedkładam jakiejś floty nad inną.
Interesują mnie uczestnicy niektórych, ciekawych (moim subiektywnym zdaniem) w swej gwałtowności bitew, a w szczególności krążowniki. I są to Canberra, Astoria, Quincy i Vincennes (bo pięknie dały się zatopić) i San Francisco (bo się nie dał) a także Houston i Perth (bo walczyły beznadziejnie ale do końca). Ale również Fiume i Zara (rozstrzelane n razy lepiej niż pod Savo), również Blucher, Northampton i trochę innych...
Po zastanowieniu dochodzę do wniosku, że wszystkie te sytuacje były (moim zdaniem) mniej lub bardziej nietypowe dla uczestniczących w nich jednostek, tzn. nie całkiem do takich zajść były projektowane.
Więc a propos Orleansów:
a jeśli się nie wyświetla , to:
http://www.geocities.com/Pentagon/Bunke ... forces.htm
Dziękuję za uwagę...
Widocznie lubisz monologi.karol pisze:ciakawa sugestia wpk, ale jest dział administracja, czy cuś, tam mozna zaproponować zmiany nazewnictwa....
i moowisz, że nie ma tu kogoś, bo ja mam wrażenie, że przeważnie nie ma tu nikogo i gadam do pustych ścian...
Poćwicz sobie ten:
"Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim!
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.
Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała,
Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała.
Nie dopuściłaś nigdy matce się frasować
Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować,
To tego, to owego wdzięcznie obłapiając
I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając.
Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w domu,
Nie masz zabawki, nie masz rozśmiać się nikomu.
Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje,
A serce swej pociechy darmo upatruje."
Ale tego nie napisał John J. J. Attwood ani nawet ś.p. ZF, więc lepiej pisz po cichu, małymi literami.
Dakoblue - w przypadku "Exetera" zepsuł niemal wsyztsko, choć rzut burty jest jeszcze do przełknięcia. Natomiast rzut z góry to nieporozumienie. Musiał się bardzo spieszyć. Niemniej jednak nie jest tak, że ja dyskredytuję rysunki Grotnika bo sam tworze ideały... Nie jestem megalomanem. Podziwiam T.Grotnika za ilość rysunków, jakie produkuje na potrzeby "MSiO", "OW" i "NTW". Szkoda, że czasami ilość nie idzie w parze z jakością, ale i tak większość rysunków jest przyzwoita. W dziedzinie okrętów współczesnych nie ma chyba konkurencji!
KK, jest taka sentencja pewnego pisarza, która od czasów podstawówki, kiedy ją pierwszy raz przeczytałem, wciąż służy mi za przewodnik:
"MĄDRY CZŁOWIEK WIE CO MÓWI - GŁUPI MÓWI CO WIE..."
Dlatego jeśli nie mam nic sensownego do powiedzenia, milczę, czego i Tobie życzę...
KK, jest taka sentencja pewnego pisarza, która od czasów podstawówki, kiedy ją pierwszy raz przeczytałem, wciąż służy mi za przewodnik:
"MĄDRY CZŁOWIEK WIE CO MÓWI - GŁUPI MÓWI CO WIE..."
Dlatego jeśli nie mam nic sensownego do powiedzenia, milczę, czego i Tobie życzę...
MacGregor
ahaMacGregor pisze:Dakoblue - w przypadku "Exetera" zepsuł niemal wsyztsko, choć rzut burty jest jeszcze do przełknięcia. Natomiast rzut z góry to nieporozumienie. Musiał się bardzo spieszyć. Niemniej jednak nie jest tak, że ja dyskredytuję rysunki Grotnika bo sam tworze ideały... Nie jestem megalomanem. Podziwiam T.Grotnika za ilość rysunków, jakie produkuje na potrzeby "MSiO", "OW" i "NTW". Szkoda, że czasami ilość nie idzie w parze z jakością, ale i tak większość rysunków jest przyzwoita. W dziedzinie okrętów współczesnych nie ma chyba konkurencji!
KK, jest taka sentencja pewnego pisarza, która od czasów podstawówki, kiedy ją pierwszy raz przeczytałem, wciąż służy mi za przewodnik:
"MĄDRY CZŁOWIEK WIE CO MÓWI - GŁUPI MÓWI CO WIE..."
Dlatego jeśli nie mam nic sensownego do powiedzenia, milczę, czego i Tobie życzę...
a taki rasowo narysowany Exeter to gdzie go szukac?