Crolick:
1. Na Piaskownicy było, że jakiś gościu przyjechał z Francji, gdzie obserwował manewry francuskie. Powiedział Rydzowi wprost, że Francuzi jak się będą tak guzdrać to mogą nie zdążyć. No to mu Rydz odpowiedział, że sojuszników się nie szpieguje.
2. Nie chodzi o to, że ja mam dane, bo wywiad nasz też powinien mieć te dane dawno. Wnioski powinny też być wyciągnięte. Np. że Niemce tak się zbroją, że zbankrutują.
3. A struktura i regulaminy Francji to chyba nie była taka straszna tajemnica?
4. Czy wiesz, że marszałek Petain jeszcze w drugiej połowie lat 30-tych twierdził, że bitwa powietrzna jest iluzją? A jakie gromy zebrał de Gaulle za swój pomysł armii pancernej...
5. Wyobraź sobie, że jest rok 1933. Hitler wypowiada ograniczenia wersalskie, Zachód nie chce wojny prewencyjnej, której chce Piłsudski. Możliwości gospodarcze Niemiec są znane, plany zbrojeniowe też. Wiadomo, że w ciągu kilku lat Niemcy będą miały wielokrotnie silniejszą armię. Że nie wspomnę o ZSRS. I co? I nic. W tym roku czy tez następnym Benesz się domyślił, że za 5 lat się coś może ruszyć. W roku 1934 gra wojenna wykazuje, że niemieckie związki szybkie mogą być pod Warszawą w tydzień. W roku 1936 powstaje analiza u nas w sztabie, że Niemcy będą w stanie uderzyć w roku 1939. W roku 1936 Niemcy wchodzą do Nadrenii – pomoc francuska staje się wątpliwa. Muszę jeszcze podać, co bolszewik Zgórniak pisze o stanie armii francuskiej? W 1938 miesięcznie Czesi produkowali więcej nowoczesnych samolotów niż Francuzi miesięcznie. We Francji panował straszny schematyzm, opracowano bezwzględnie obowiązujące schematy, które dowódca np. dywizji musiał realizować niezależnie od sytuacji.
6. Dalej o skuteczności lotnictwa świadczy gra z 1938 roku. Było tu.
7. Dalej przywołuję po raz kolejny Skibińskiego i jego opisy gier w WSW, gdzie dowodzono związkami pancernymi wielokrotnie większymi niż posiadane przez Polskę. No i tymi SGO, które się okazały raczej niewypałami.
8. To wszystko daje podstawy do domniemania, że elementy do prawidłowej oceny sytuacji były, tylko zostały zlekceważone przez NW, który dowodził Wojskiem całym jakby to był pułk.
9. Najwyższe szczeble wojskowe biorą za to pensje, żeby przewidywać zagrożenia i znaleźć dostateczne środki przeciwdziałania.
10. Z tymi czołgami polskimi to obecnie uderzyła znowu twarda paranoja. 20 lat koncepcji rozczłonkowania pojazdów pancernych po dywizjach, pogubiono to wszystko, a tu ni mniej ni więcej ma wyjechać 700 czołgów w 2 dni nie wiadomo skąd. Stworzenie takiego związku taktycznego to co najmniej rok.
11. Czy armią rządzili debile? Dąb, Rómmel, Rayski, wielu innych. Geniusze robiący Maczkowi awantury jak użył na ćwiczeniach Boforsów 40 mm jako pepanców....
12. Przede wszystkim błędem była polityka modernizacji szerokim frontem. Powinni się skupić na działaniach wąskim frontem... Kilka typów uzbrojenia ale w dużych ilościach.
13. Acha – maczkowe Vickersy się były utknęły na drogach i utraciły z nim łączność.
14. No czemu genialny Rydz 7TP skierował do Prusaków zamiast dołączyć je do brygad pancerno-motorowych? Nawet się o to nie pytam.
15. Pierwsza brygada taka została spłodzona w 1937 roku. Bardzo sprawnie poszło to fakt. Ale czemu z tworzeniem drugiej czekano ponad rok?
16. Znowu wszystkie xiążki są tendencyjne poza jednym agentem SB Moczulskim.
17. Http:/soplandia.prv.pl/militaria/w-mozliwoscimobpl.html
18.O Zaolziu:
http://www.zaolzie.org
19. Obiecany Piłsudski:
Generał Kuropieska na 105 stronie "Wspomnień dowódcy kompanii 1923-1934" pisze
"(...) przemówienie Piłsudskiego wygłoszone 15 grudnia 1926 roku. Piłsudski przybył wtedy do Sejmu o godzinie 19.00, a przemówienie swe rozpoczął dopiero o godzinie 23.30 po wysłuchaniu postulatów i dezyderatów posłów. Godząc się z uwagami o przeroście administracji, polemizował z innymi, w szczególności z tezami Libermana. Między innymi mówił: "... skarżyli się oni na przerost administracji w porównaniu z wartością samego obiektu , którym się administruje. Jest to niewątpliwie jedna z największych bolączek naszej armii. Otóż muszę powiedzieć, że przerost administracji jest cechą charakterystyczną wszystkiego, co robią Polacy. Wszędzie administracja zjada dochody przedsiębiorstw, nawet prywatnych. Jest to również choroba naszego wojska... Jednym z największych kłopotów wojska jest obecnie rozmieszczenie oficerów tak zwanych administracyjnych , których liczba rośnie wskutek dyskwalifikacji oficerów w pracy liniowej. Są to nie tylko ludzie ranni i kontuzjowani, ale mnóstwo nieużytków wojskowych, któreśmy w siebie wchłonęli... Dążenie do skrócenia służby wojskowej jest zjawiskiem stałym na całym świecie. Wybuch wojny zastał służbę dwuletnią z wyjątkiem Rosji i Francji... Żądać od oficera, żeby był dobrym oficerem, a równocześnie zdolnym pedagogiem, to jest rzecz trudna, i obawiam się, że gdy zwiększymy nacisk w kierunku szybkiego nauczania żołnierzy, staniemy wnet przed kryzysem , przed którym stanęły wszystkie armie, przed kryzysem jak gdyby konieczności podziału korpusu oficerów na dwie kategorie, z których jedna by tylko nauczała, a druga była od reszty służby...""