Fajne fotki
Czy taka ma być przyszłość?
http://raytheon.com/businesses/rids/gallery/300_ddx.jpg
http://raytheon.com/products/dd_x/index.html
Po prawej stronie jest prezentacja video (medium)
A tak po prawdzie, to oni wiedzą jak się zaprezentować!
ZH
http://raytheon.com/businesses/rids/gallery/300_ddx.jpg
http://raytheon.com/products/dd_x/index.html
Po prawej stronie jest prezentacja video (medium)
A tak po prawdzie, to oni wiedzą jak się zaprezentować!
ZH
Kominy. Rozdzielone.Marek T pisze:Wydaje się, że to raczej jest krążownik z pierwszej serii "Townów", a nie BELFAST.
Ale takie pomyłki są dość częste, nawet na tej stronie.
3.9.1939
Ostsee
Vorstoß des F.d.T. mit den Zerstörern gegen Hela. Gefecht mit Wicher, Gryf und 15-cm-Batterie. Letztere erzielt Treffer auf Leberecht Maaß (4 Tote).
Jak to historię z różnych miejsc różnie widać.
wiesz Big Z, akurat miałem przyjemność osobiście rozmawiać z członkiem załogi niszczyciela i on jest pewien, że niszczyciele Lutjensa zostały odgonione od Helu za pomocą artylerii, jeden nawet zadymił (postawił zasłone dymną, żeby zmusic ich tzn. Polaków do zaprzestania ognia), ale nie oznacza to, że odniósł ciężkie straty ...
chociaż jakiekolwiek odniósł, do czego niemieccy autorzy sie przyznają bez oporów...
chociaż jakiekolwiek odniósł, do czego niemieccy autorzy sie przyznają bez oporów...
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Ale ja nie miałem okazji rozmawiac z załogantem Lutjensa.karol pisze:wiesz Big Z, akurat miałem przyjemność osobiście rozmawiać z członkiem załogi niszczyciela i on jest pewien, że niszczyciele Lutjensa zostały odgonione od Helu za pomocą artylerii, jeden nawet zadymił (postawił zasłone dymną, żeby zmusic ich tzn. Polaków do zaprzestania ognia), ale nie oznacza to, że odniósł ciężkie straty ...![]()
chociaż jakiekolwiek odniósł, do czego niemieccy autorzy sie przyznają bez oporów...
Opieram się na tym, co przeczytam, Panie Big KK.
jeden nawet zadymił (postawił zasłone dymną, żeby zmusic ich tzn. Polaków do zaprzestania ognia), ale nie oznacza to, że odniósł ciężkie straty ...
Całe "szczęście" że Wicher i Gryf zatopione zostały przez lotnictwo niemieckie ponieważ historycy niemieccy mieliby kolejny problem jak "udowodnić" światu kolejny sukces adm.Lutjensa który rozgromił trzon floty polskiej we wrześniu 1939 roku .Odnoszę wrazenie iż za jakiś czas to niszczyciele niemieckie "przegnały" nas z okolic Helu nie dając nawet szans na odcumowanie ...
Nie próbuję dowieść że uszkodzenia były ciężkie - bo nie były nimi faktycznie - po paru dniach Leberecht znów powrócił do służby , ale gdyby nie zasłona dymna i ucieczka to z pewnoscią jeden niszczyciel opuściłby w najlepszym razie na długi czas szeregi Kriegsmarine.I żadne tłumaczenia na zasadzie "taktycznego odwrotu" nie mają tu miejsca - po prostu Niemiaszki ... uciekły

Całe "szczęście" że Wicher i Gryf zatopione zostały przez lotnictwo niemieckie ponieważ historycy niemieccy mieliby kolejny problem jak "udowodnić" światu kolejny sukces adm.Lutjensa który rozgromił trzon floty polskiej we wrześniu 1939 roku .Odnoszę wrazenie iż za jakiś czas to niszczyciele niemieckie "przegnały" nas z okolic Helu nie dając nawet szans na odcumowanie ...
Nie próbuję dowieść że uszkodzenia były ciężkie - bo nie były nimi faktycznie - po paru dniach Leberecht znów powrócił do służby , ale gdyby nie zasłona dymna i ucieczka to z pewnoscią jeden niszczyciel opuściłby w najlepszym razie na długi czas szeregi Kriegsmarine.I żadne tłumaczenia na zasadzie "taktycznego odwrotu" nie mają tu miejsca - po prostu Niemiaszki ... uciekły