1.Mitoko:
Serdecznie współczuję. Dodam jednak, że Niemcy poza może kilkoma czołgami defiladowymi /ciężkimi/ nie mieli sprzętu o tak dużej różnicy prędkości marszowej, jak 7 TP i R 35. R 35 był znacznie gorszy od & TP zresztą. Powiedzmy szybki marsz odwodowej brygady czołgów wyposażonej w 7 TP i R 35 doprowadziłby do głębokiego pozostania R 35 z tyłu. Podobne problemy miało ZSRS jak KW nie nadążał za T 34, w porównaniu z którym Sherman to grat.Tu niechętnie ale muszę poprzeć Smoka - R-35 to czołg piechoty - i we współdziałaniu z 7TP byłby dla tych ostatnich kulą u nogi.
To pojazd zdolny do poruszania się z piechotą - ale niezdolny do manewrów przełamujących (Vmax 21 km/h to prędkość na drodze - trzeba przyznać iż w terenie mogły robić (przy ich motorze i zawieszeniu) do jakiś 10-12 km/h).
2.Teraz już Xeno:
Ponoć przełamali, jak podawał WC Tempe. W każdym razie mylisz się o tyle, że obrona przeciwpancerna to zadanie strategiczne. Wróg ma dywizje i korpusy pancerne, którymi może sobie hulać na głównych kierunkach działania. A nasza obrona pepancerna powinna być nauczona i mieć możliwość osadzenia tych związków od razu. Jakby te korpusy zostały zdemolowane do 4 września przez naszą obronę pepancerną, a nawet okrążone i zniszczone, to by Stalin nie wjechał. Włąśnie w tym pikuś że koledzy tu traktują strategicznie obronę czołgową, a Ty sprowadzasz do taktyki.Dlatego, że obrona przeciwpancerna to działanie taktyczne, natomiast Ty wskazujesz na działania w przestrzeni operacyjnej. Jak Niemcy wchodzili w naszą przestrzeń operacyjną? Za pomocą artylerii i piechoty! Czy kiedykolwiek przełamali czołgami polską obronę przeciwpancerną - nigdy. Więc obrona przeciwpancerna WP w 1939 roku była bardzo dobrze skonstruowana - trzecia na świecie.
3.
Do tego to i forteca się nada.Słabością Wojska Polskiego była natomiast niska liczba wojsk zmotoryzowanych, zdolnych do zatrzymania wojsk zmotoryzowanych wroga.
Nie czasu tylko ochoty. I związek został przekształcony w pancerno-motorowy w 1937. Logicznym krokiem było w 1938 przekształcenie 2 następnych, a w 1939 nawet 3. Tyle, że uważano często-gęsto takie związki za nieprzydatne, pozatem kwestia paliwa.Zabrakło na to czasu - w 1942 roku byłyby 4 brygady zmech. z garnizonami wprost na linii ataku niemieckiego.
Taktyczne to te Sumy trochę lepsze od Karasi bez nurkowania? A podaj łaskawie przewidywany przez Ciebie stosunek sił w powietrzu na 1942 rok.Byłoby też lotnictwo taktyczne zdolne do uderzeń na kolumny wroga, oraz lotnictwo bombowe zdolne do uderzeń na linie zaopatrzeniowe.
IMHO to będzie 1:10-15 na niekorzyść Polski.
4.
Pewnie że nie uwzględnił, bo tylko czołgi pokazał. A Ty nie piszesz o zużyciu pojazdów niemieckich.Straty Panzerwaffe (swoją droga niewiadomo skąd są te liczby, które podaje Marek) były dość wysokie. 319 niemieckich pojazdów pancernych (Marek nie uwzględnił samochodów pancernych, transporterów) są to straty całkowite i bezpowrotne, dużo większa była liczba wozów, które trzeba było wyremontować. Zużyto na te remonty tak wiele środków, że uderzyli na Francję z mniejszą ilością czołów niż na Polskę.
5.Byli Japończycy zagrożeni atakiem pancernym ZSRS na wyspy, czy nie?
6.
O teraz PZ II to tankietka. A 4 TP to czołg? Jakby było przewidywanie to po tygodniu te PZ II nie dotarłyby pod Warszawę.Do początków 1939 roku Panzerwaffe byłą uzbrojona w tankietki - głównie Pzi oraz niceo PzII - w związku z tym polskie przygotowania OPPanc. świadczą o dość dużych zdolnościach przewidywania Rydzao-Śmigłego i okolic.
7.{quote]
Nie pisz nieprawd: W Polsce budowało się lotniska. Wiesz ile trwa budowa jednego lotniska? - przynajmniej kilka lat: należy dokładnia znależć, splantować, wypoziomować, utwardzić, ustabilizować kilkaset hektarów gruntu, biorąc pod uwagę warunki hydrometeorologiczne, gruntowe, przymrozki, roztopy. Własnie w momencie, gdy Śmigły objął funkcję GISZ, budowa lotnisk ruszyła z kopyta - w latach 1940-1942 miało się pojawić 6 lotnisk zdolnych pomieścić bombowce Miś. (a późnie jeszcze więcej - te dokończyli Niemcy i Sowieci - prawda Crolicku, co mieszkasz na lotniku?). Toteż dopiero wtedy, gdy już będą te lotniska, hangary, obsługa techniczna można sobie natrzaskać 1000 czołgów i samolotów - własnie wtedy. Nie wcześniej!!!
[/quote]
To teraz jeszcze napisz kiedy rozpoczęto budowę lotnisk polowych i ile ich miało być. Kiedy Pawlikowski przeforsował ten projekt /bojowy/?
I dlaczego takie lotnisko to była często łąka + szopa?
A te 6 lotnisk to śmieszna liczba – akurat żeby bombowce niemieckie miały zajęcie w 1 dniu wojny.
8.
Nie dość, że się mylisz, to jeszcze dopuszczasz się manipulacji. Z tego co pamiętam, rozmowa taka miała miejsce: O dywizjachj w armii "Modlin". Ktoś nazwał je brytgadami ponieważ starciły połowę skłądu, z czym się nie zgodziłem. Dalczego?:
Dlatego, że w polskiej dywizji mniej więcej 7 000 ludzi było ztarudnionych w taborach, a 5000 ludzi - w taborach dywizyjnych. Czy zajmują się tabory - dowożeniem wszelkiego raodzaju dóbr z magazynów do formacji. W momencie w którym dywizja siedzi w twierdzy tabory nie są jej więc potrzebne.
Nie dlatego. Dlatego że dla Ciebie strata 8 gości w niczym nie umniejsza walorów drużyny, bo walczy się bronią zespołową. Poza tym: 7000 w taborach i 5000 w taborach dywizyjnych to 12000. Zostaje 2.
9.
Tak więc wyelimowanie 2500 strzelców mogło - ale nie musiało - doprowadzić do osłabienia dywizji).
No teraz już jest „mogło”. Pewien postęp.
10.
Czołg - niezależnie czy polski, czy niemiecki (sowieci szarżowali i mieli 90% strat) porusza się w walce z prędkością ok 5-10 km/h.
I robiąc te 10 km/h Niemcy podjechali do Warszawy po tygodniu?
11.
Warto sprawdzić we własnych materialach, jak była prędkość PzIII. Niezależnie od wersji, niezależnie od masy - 40-42 kilometry/h. Tymczasem kupionego PZIII Sowieci rozpędzili w 1940 roku do 80 kilometrów na godzinę. Po prostu dla Niemców 40 km/h to była prędkość użytkowa i o więcej - z przyczyn wspomnianych wyżej - nie dbali.
40 km/h to 2x tyle, co 20 km/h. Praktycznie Niemcy nie używali rzęchów o prędkości 20 km/h. „Ciekawe, czemu?”. Bo to jednak różnica jest czy mamy czołg z Vmax 40 km/h czy z 20 km/h.
Jakoś dziwnie z faktu, że Szwaby trzymały się prędkości 40 km/h wysnuwasz wniosek, że nie ma znaczenia czy to jest 20 czy 40 km/h. Jest różnica między czołgiem a „BWP”.