Baź jednak uprzejmy wprowadzić pewne cezury czasowe: PRL powstało w 1952, do 1956 roku Polska była okupowana przez Sowietów, "rząd polski" (z "prezydentem", premierem i Wodzem Naczelny szeregowcem Michałem Rolą-Żymierskim na czele) składał się z agentów NKWD oraz INO, a do "wojska" pobór był przymusowy. Po 1956 roku, gdy skończyła się jawna sowiecka okupacja, a wojsko opuścili sowieccy oficerowie, i agenci PRL jest zupełnie innym krajem.Ksenofont pisze:Witam!
Przepraszam Cię bardzo - zwróć uwagę na to, że to "legalna władza" rozpoczęła to coś, co nazywasz "zamachem majowym" strzelając do ludności Warszawy. A w konstytucji marcowej było napisane, że władza pochodziu od narodu.
Matko i córko. Ksenofoncie - ty naprawdę rewolucjonizujesz historię. Twoim zdaniem przewrót majowy wywołał rząd Witosa i prezydent Wojciechowski? Nie Piłsudski? Nie było buntu jednostek wojskowych dowodzonych przez legionistów?
Więszość żołnierzy 1. i 2. armii raczej nie chciała iść na wojnę, pobór był przymusowy,
Jak do niemal każdej armii w II wojnie światowej.
Dezercje na porządku dziennym (całych PUŁKÓW), a żołnierzom najczęściej dawano możliwość wyboru: albo do wojska z polską komendą, albo do sztrafbatów Armii Czerwownej, albo na Syberię, albo nie tylko zgwałcimy twoją matkę i żonę, ale też córki i synów (to ostatnie to na Wołyniu, podczas rekrutacji do 1. Armii)
Cały pułk to dał drapaka tylko jeden. Z 7 dywizji. Natomiast na terenach, które Rosjanie uznawali za polskie- czyli na zachód od Bugu nie było moblilizacji do strojbatów (Nie sztrafbatów - mylisz pojęcia, a zawodowcowi to nie uchodzi. Strojbaty tio bataliony robocze, sztrafbaty - bataliony karne).
Jak to nie? Co prawda były propozycje, żeby to NKWD organizowało wojsko złożone z Polaków, ale w końcu zrezygnowano z tego pomysłu i zlecono to Armii Czerownej. I do lata 1944 roku oficjalna nazwa 1. armii to 1. Armia Polska [Armii Czerwonej]. Pal licho to, że 95% kadry to byli Sowieci, ale przecież te zwiazki realizowały politykę wymierzoną przeciwko narodowi polskiemu. W czasie gdy jeden z moich dziadków leczył się po ranie spod Kołobrzegu, drugi jechał na Sybir (skąd już nie wrócił).Darth Stalin pisze:no właśnie: "1 Armia", "2 Armia" (była jeszcze przez chwilę "3") - ale CZEGO? Przecież nie Armii Czerwonej
A pokaż Ty mi chociaz jeden dokument z nazwą 1 Armia Polska Armii Czerwonej. Na tej samej zasadzie można pewnie mówić o Korpusie Czechosłowackim Armii Czerwonej i pułku myśliwskim AR "Normandie - Niemen".
Darth Stalin pisze:i jakby nie patrzeć, to PRL była państwem uznawanym w stosunkach międzynarodowych, posiadającym legalne władze i całą resztę atrybutów samoistnego bytu państwowego.
O - a to ciekawostka. Po 1956 nie było przymusowego poboru? A moim zdaniem trwa on do teraz. Rola-Żymierski przestał być ministrem obrony sporo wcześniej.