Otnoszenija ... a właściwie wzaimootnoszenija.

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

PiterNZ
Posty: 285
Rejestracja: 2005-10-29, 22:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: PiterNZ »

Ksenofont pisze:Oj zaczynacie sie rozmijać, towarzyszu, zaczynacie :P
Ale nic dziwnego, niestety...
Kilkadziesiąt lat antyniemieckiej propagandy sączonej przez prosowieckich propagandystów (świadomych, lub "nieświadomych") w rodzaju Kozłowskiego, Bunscha, Nienackiego...
1) Przed II WŚ również działali sowieccy propagandyści.
2) Powstania Sląskie i Wielkopolskie też były agresją a zdobyliśmy rdzennie niemieckie ziemie.
Ksenofont pisze:
PiterNZ pisze: Rozumiem, że Bismarck i rozbiory odbyły się bez udziału Niemiec
Z udziałem - także Austrii, ale kto był ich pomysłodawcą???
Czyli tylko pomysłodawca jest winny a Niemcy to tak z dobroci serca.
Właściwie to Rosja ich zmusiła do wzięcia udziału w rozbiorach. Oni krzewili polskość a HAKATA miała na celu utrwalanie języka polskiego.
Ksenofont pisze:
PiterNZ pisze:a II WŚ to czysty biznes.
I znów - to nie Niemcy byli jej pomysłodawcą, a Rosjanie...
1) Hitler od początku był pokojowo nastawionym politykiem?
2) Chęć rewanżu za traktat wersalski istniała w ZSRR?
3) Co do Austrii to obecnie też powinna być landem niemieckim?
4) Zajęcie Czechosłowacji to było przyłączenie ziem rdzennie niemieckich - teraz powinni zająć Śląsk i Pomorze?
Ksenofont pisze: Wzajemnie rządy pałają nienawiścią, bo akurat tych dwóch państw nie da się pogodzić.
Skąd taki wniosek?
Ksenofont pisze: Odmienna kultura, odmienne kręgi cywilizacyjne, odmienne zwyczaje, odmienne (przeciwstawne) interesy...
Rozumiem, że z Niemcami to mamy wyłącznie zbieżne interesy. My byśmy im chętnie oodali ziemie zachodnie podarowane nam przez Potwora Stalina ponieważ ten komunistyczny dar parzy nam ręcę i porusza nasze sumienie.

Jak to jest z tymi ziemiami zachodnimi ? Historycznie są polskie czy jednak nie?
Ksenofont pisze: Konflikt jest nieunikniony... Na całe szczęście FR liczy tylko 120 milionów mieszkańców, a jej PKB na głowę wynosi 40% polskiego...
Z pierwszego źródła po które sięgnąłęm wynika coś zupełnie innego.
Polska 8500 USD n1m a Rosja 7700 USD n1m czyli biorąc pod uwagę liczbę ludności Rosja ok. 3,6 raza więcej.
Ksenofont pisze: Na całe szczęście Moskale się Polski boją...
Skąd taki wniosek.
Obawiają się naszej armii czy wstrzymania eksportu na ich rynek?
Ksenofont pisze: Na całe szczęście, polską polityką zagraniczną będą robili teraz ludzie, którzy nie muszą udowadniać, że nie lubią Moskali... (więc można się będzie dogadać na podstawie wzajemnych interesó, a nie uczuć)
Skoro nie lubią to będą działali na bazie uczuć i się nie dogadają.
Ksenofont pisze: Na całe szcżęscie, Moskale łatwiej dogaduję się z oponentami ostrymi, a nie uległymi...
1) W polityce nie liczy się ostrość wypowiedzi ale siła ekonomiczna lub gospodarcza.
2) Ostre wypowiedzi Litwy zmusiłyby Rosję do uległości ???
3) Co nasi politycy mogą zrobić, żeby ostro potraktować Rosję:
1. zagrozić agresją militarną - szans nawet nie będę komentował;
2. odciąć tranzyt ropy - gospodarcze samobójstwo a Niemcy rozumiem nas skredytują;
3. Sankcje gospodarcze i wstrzymanie polskiego eksportu do Rosji.
Ksenofont pisze: Więc wszystko idzie ku lepszemu.
Dla Rosji tak.

Ciekawe jak Rosji zaszkodzi to, że Prezydent Kaczyński jej nie odwiedzi?

Porozumienie Rosji z Niemcami co do rurociągu przez Morze Błatyckie też dobrze świadcy o Niemcach.
Ksenofont pisze: W dalszej perspektywie będzie na pewno lepiej :)
Pażywiom, uwidzim :D
Jak będziemy dużo machać szabelką to może się okazać, że Niemcy i Rosja za zgodą UE nas podzielą.
Awanturników nie lubi nikt a dla słabych w polityce litości nie ma.

P.S. Ksenofoncie jak możesz strawić fakt, że nasze zachodnie ziemie Stalin wyrwał Niemcom i przesunął naszą granicę bardziej na Zachód. Czy nie powinniśmy czym prędzej oddać tych ziem?
Kiedy uderzymy na Wschód, czym to aż się boję spytać - może kolumnami koniet, dzieci i starców ?
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

PiterNZ pisze:Ksenofoncie jak możesz strawić fakt, że nasze zachodnie ziemie Stalin wyrwał Niemcom i przesunął naszą granicę bardziej na Zachód. Czy nie powinniśmy czym prędzej oddać tych ziem?
Kiedy uderzymy na Wschód, czym to aż się boję spytać - może kolumnami koniet, dzieci i starców ?
A ja głupi pisałem o sobie:
Ksenofont pisze:W podpisie strzelę sobie tekst: "Nie karmić trolla" :D
NIE KARMIĆ TROLLA!!!
Obrazek
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1201
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Łokietek mógł się cieszyć co najwyżej chwilowo, bo akurat w tym momencie groźniejsi byli Brandenburczycy.
A to, że potem Krzyżacy z miłości do Łokietka wyrżnęli połowę Gdańska (albo i lepiej) tudzież wcielili Pomorze do swojego państwa... to drobiazg, no nie? I jakoś Krzyżacy nie kwapili się do oddania tego "obronionego przed Brandenburczykami" terytorium - tak przez z grubsza 150 lat.
"Luźno związane" Pomorze? Może Zachodnie ale nie Gdańskie.
Równie dobrze "luźno związane" z resztą kraju było Mazowsze, długi czas czeskie (a potem polskie) lenno - może wystąpimy o przyłączenie do Czech?

A może od razu wszystko porozdzielać między sąsiadów, skoro Krzywousty porozdzielał swoją dziedzinę pomiędzy synów (zresztą zgodnie z wokółeuropejską tradycją), ze zebranie tego do kupy zabrało 200 lat?
Jasne, spoko...

A jak już patrzymy na Żmudź, to czy to Litwa wypowiedziała wojnę Krzyżakom czy moze Krzyżacy ich najeżdżali długo długo wcześniej?
Jeśli już mówimy o kwestiach formalnych, to Żmudx była takim polem "wojny zastępczej" jak troche później Wietnam dla nieco innych krajów.
Natomiast formalnie wojna zaczęła sie w 1409 roku wypowiedzeniem wojny przez Krzyżaków. Ze już nie wspomne o pomyśle rozbioru zorganizowanego do spółki z Luksemburczykiem, który jednak był ciutkę zbyt opieszały... albo zbyt cwany...

Czasami mam wrażenie, Kseno, że Twoja jeszcze większa miłośc do Niemiec i absolutnie przeogromna nienawiśc do Rosjan i Rosji zbyt poważnie rzutuje na zdolnośc do rzeczywistej i logicznej oceny faktów.

A poza tym - co takiego jest wesołego w spodziewanym wymarciu Rosjan i (być moze) zniknięciu Rosji? Perspektywa 1,5 miliarda ultranacjonalistycznych skośnookich panów świata spod znaku smoka? Akurat chińskiemu nacjonalizmowi komunizm niewiele zaszkodził, a obecnie to nawet prawie całkiem go przejął, zastępując nim dawno zmurszałą ideologię Mao... wraca stare - konfucjanizm i cesarstwo, tyle, ze już nie zamknięte w zadufanym w sobie Państwie Środka ale z ambicjami znacznie większymi... będziesz liczył na prasowe notatki w stylu "Na polsko-chińskiej granicy na Bugu znowu zamieszki"??
Ostatnio zmieniony 2005-11-03, 23:15 przez Darth Stalin, łącznie zmieniany 1 raz.
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

PiterNZ pisze:
Ksenofont pisze: Konflikt jest nieunikniony... Na całe szczęście FR liczy tylko 120 milionów mieszkańców, a jej PKB na głowę wynosi 40% polskiego...
Z pierwszego źródła po które sięgnąłęm wynika coś zupełnie innego.
Polska 8500 USD n1m a Rosja 7700 USD n1m czyli biorąc pod uwagę liczbę ludności Rosja ok. 3,6 raza więcej.
Przepraszam ale tu się nie zgodzę z oboma Panami.

Wg najnowszych danych [tzn. z 2004 roku wg CIA World Factbook] GDP per capita liczone metodą PPP:
Polska - $12 000
Rosja - $9 800

Czyli Ksenofont mylnie napisał o 40% w rzeczywistości wynosi ono 80%.

Natomiast Piotrze także się mylisz, albowiem uno Ksenofont mówił o GDP per capita [czyli PKB na jednego mieszkańca] secundo GDP wg PPP:
Polska - $463 500 000 000
Rosja - $1 408 000 000 000
Czyli w rzeczywistości GDP Rosji jest 3 razy większe od naszego :)

Pozwole sobie także zauważyć iż Śląsk jest 'od zawsze' niemiecki [specjalnie od zawsze w zawiasach, żeby się później nie pytali a co to oznacza :P] i Polski bywał z rzadka :wink:
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1201
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Zwłaszcza, jak tenże rzeczony Śląsk był czeski a potem habsburski... skoro dla Xeno "habsburski/austriacki" to chyba nie "niemiecki"... :P
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
PiterNZ
Posty: 285
Rejestracja: 2005-10-29, 22:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: PiterNZ »

Generalnie przejaskrawiłem bardzo swoją wypowiedź ale nie rozumiem czemu to nie ma możliwości, żebyśmy się z Rosją dogadali.

Poza tym skąd w takim razie wniosek, że z Niemcami się dogadamy?

Co do postępowania Niemiec i Rosji to nie oceniałbym ich w kategorii nienawiści do Polski. Upraszczając każdy walczy o swoje interesy.

Co do wojen to nie bardzo rozumiem po co mamy liczyć ile było z Niemcami a ile z Rosją? Robimy jakąś statystykę do GUS?
Czy może mamy liczyć kto zabił więcej Polaków?

W kązdym razie Ksenofoncie nienawiść do Rosji z całą pewnością nie sprzyja prowadzeniu z nią dobrej polityki. Wg stanu na dziś jest silniejszym partnerem a poza tym w biznesie obrażanie się na partnerów nie popłaca.
Historię trzeba kultywować ale nie może ona przesłonić przyszłości.

Dlaczego w 1939 r. Rydz-Śmigły i Beck nie dogadali się z Hitlerem i nie wystąpili przeciwko potworowi Stalinowi? Czemu?
Ostatnio zmieniony 2005-11-03, 23:31 przez PiterNZ, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

DS pisze:Zwłaszcza, jak tenże rzeczony Śląsk był czeski a potem habsburski... skoro dla Xeno "habsburski/austriacki" to chyba nie "niemiecki"... :P
Po Piastach było rozbicie dzielnicowe, potem Czesi. Królami Czech byli wtedy Luksemburczycy [raczej nie rodowici Czesi :wink: ] a po nich Habsburgowie [rodowici Niemcy]. Jakby nie patrzeć od czasów dzielnicowych do 1921 roku Śląsk był niemiecki... :P
Ostatnio zmieniony 2005-11-03, 23:32 przez crolick, łącznie zmieniany 1 raz.
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
PiterNZ
Posty: 285
Rejestracja: 2005-10-29, 22:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: PiterNZ »

crolick pisze:Po Piastach było rozbicie dzielnicowe, potem Czesi. Królami Czech byli wtedy Luksemburczycy [raczej nie rodowici Czesi :wink: ] a po nich Habsburgowie [rodowici Niemcy]. Jakby nie patrzeć od czasów dzielnicowych do 1921 roku Śląsk był niemiecki... :P
I jaki z tego morał ?
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

PiterNZ pisze:I jaki z tego morał ?
A koniecznie musi być morał?!
Jak na mnie wystarcza stwierdzenie faktu. Co kto z tego dla siebie wyciągnie to jego broszka :)
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

...?!

Pozdrawiam,
Maciej
PiterNZ
Posty: 285
Rejestracja: 2005-10-29, 22:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: PiterNZ »

crolick pisze:
PiterNZ pisze:I jaki z tego morał ?
A koniecznie musi być morał?!
Jak na mnie wystarcza stwierdzenie faktu. Co kto z tego dla siebie wyciągnie to jego broszka :)
Stąd budzi moje wątpliwości wyciąganie z faktów wniosku, że Rosjanie nas nienawidzą a Niemcy darzą sympatią.
Zbyt daleko idący wniosek.
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

A to już problem Ksenofonta - nie mój. Często się z nim zgadzam, ale nie zawsze ;)
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
fdt
Posty: 1644
Rejestracja: 2004-01-04, 15:49
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: fdt »

Panowie szlachta, zostawcie to co było... intencją zagajenia było to co jest i to co będzie (lub nie będzie).

Na razie to jest fajnie... dzisiejsza dawka medialnej papki z Moskwy. A dziś mają tam święto jedności narodowej !

http://www.strana.ru/stories/04/09/27/3552/264090.html

http://www.izvestia.ru/debate/article3003494

http://www.mk.ru/numbers/1897/article64095.htm

http://www.newizv.ru/news/2005-11-03/34724/
Gość

Post autor: Gość »

PiterNZ pisze:
crolick pisze:
PiterNZ pisze:I jaki z tego morał ?
A koniecznie musi być morał?!
Jak na mnie wystarcza stwierdzenie faktu. Co kto z tego dla siebie wyciągnie to jego broszka :)
Stąd budzi moje wątpliwości wyciąganie z faktów wniosku, że Rosjanie nas nienawidzą a Niemcy darzą sympatią.
Zbyt daleko idący wniosek.
Więc jeśli wniosek taki budzi Twoje wątpliwości, to go nie wyciągaj.
Ty jedyny jesteś autorem tekstów o nienawiści polsko-rosyjskiej i innych takiego typu prowokacji.
Daruj sobie tego typu zachowanie: na sześć pierwszych Twoich wypowiedzi na FOW tylko jedna była merytoryczna, pozostałe to typowy flamming.


Do rzeczy:

@ DeeS:

Ani nie kocham Niemców, anie nie nienawidzę Rosjan. Nie daję się jednak nabierać na bajki o Wandzie, co Niemca nie chciała: za kazdym razem, gdy do Polski przyjeżdzali Niemcy, rozkwitała nasza gospodarka. Tak było w XIII/XIV wieku, XVI, XVIII, drugiej połowie XIX. Mam nadzieję, że niebawem będzie tak znowu, więc z niecierpliwością czekam na inwazję Niemców, i mam szczerą nadzieję, że będą starali się wykupić całą Polskę :)
Ponieważ wzajemne interesy są zbieżne i polegają na wspólnym robieniu kasy.

Proponuję też założyć nowy wątek o przyczynach wojen polsko-krzyżackich.

Granica polsko-chińska?
Marzenie ściętej głowy :-)
Ale przypomina mi się japoński tekst sprzed wojny:
"Japonia i Polska to sąsiedzi, dzieli nas tylko wielki las"

@PKB - cytowałem z pamięci, jekiś fragment publicystyki. Przepraszam za nieścisłość - było to "nieświadome mijanie się z prawdą"
Maciej pisze:...?!
Maciej - uwielbiam Twoje pełne treści komunikaty!!! :D :D
fdt pisze:Panowie szlachta, zostawcie to co było... intencją zagajenia było to co jest i to co będzie (lub nie będzie).
Jest taka b. dobra książka "Geopolityka" Moczulskiego. Tam przedstawia argumenty, dlaczego Rosja musi być skonfliktowana z Polską - i na odwrót.
Gorąco polecam, bo rzecz naprawdę warta przeczytania...

Pozdrawiam
Ksenofont
Awatar użytkownika
fdt
Posty: 1644
Rejestracja: 2004-01-04, 15:49
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: fdt »

Anonymous pisze:Jest taka b. dobra książka "Geopolityka" Moczulskiego. Tam przedstawia argumenty, dlaczego Rosja musi być skonfliktowana z Polską - i na odwrót.
Gorąco polecam, bo rzecz naprawdę warta przeczytania...

Pozdrawiam
Ksenofont
Jest bardzo dużo książek o tym, że Polska to tylko z Niemcami (Zachodem) no i o tym, że Polska to tylko z Rosją przeciw Zachodowi (bo ci przeklęci Niemcy). Cała twórczość Dmowskiego i nosicieli jego trumny to ten drugi wariant... (też gorąco polecam) Moczulskiego kiedyś czytałem na równi z propaganda endecką i .... jakoś żadna ze stron mnie nie przekonuje w całości.

Polscy biskupi byli w stanie zdobyć się na "Przepraszamy i Prosimy..." w stosunku do Niemiec... Ja wiem, że swój zwracał się do swego (w ramach jednej religii, denominacji i circa about kultury) i dlatego to jakoś tam wyszło... a z Rosjanami to coś zupełnie innego.... ale jednak jakiś precedens pogodzenia się z dawnymi oprawcami mamy w historii.

Z Ukraińcami mamy sporo na historycznym pieńku, ale cmentarz Orląt i Wołyń to... przeszłość. Teraz my som druhy. Do pewnego stopnia paradoks zważywszy na przypisywany nam wszem i wobec w Moskwie oniryczny stosunek do historii.

Oni mają święto, gdzie definiują swoją tożasmość jako narodu w opozycji do polskiego najazdu. My mamy święto, gdzie definiujemy swoją chwalebną przeszłość militarną (walka o niepodległość) w opozycji do sowieckiego najazdu w 1920 roku. 4.11 versus 15.08. Remis.

Kiedy z jednej strony słyszę wciąż o tym, że Polacy to w swoich gułagokacetach 80 tys ruskich ludzi zamęczyli a z drugiej strony nasz prezio i jego ludki fasują rondo Dudajewa w stolicy to nie, że czuję ale wiem, że coś tu jest nie tak. Ktoś tu z uma soszoł (albo sbrosałsa) ... i to po obu stronach medialnego szumu. Zauważyliście, że najwięcej anty-nastrojów po obu stronach powstaje kiedy polska praca cytuje prasę rosyjską i vice versa? Czy zauważyliście, że nasze łase na "sensacje" pismaki piszą "prasa rosyjska podaje..." podczas gdy np. cytują jednoznacznie nacjonalistyczne źródło... coś w stylu naszej Gazety Polskiej czy innego Rycerza Niepokalanej? Czy to ma być informowanie? czy są to mocno nieuprawnione sugestie, że cała rosyjska prasa i opinia są takie? Po drugiej stronie jest tak samo.... czyli coś jest tu nie tak. Ja osobiście odczuwam mdłości przy lekturze polskich gazet piszących bez zrozumienia o Rosji i przy lekturze rosyjskich enuncjacji o Polsce pisanych na zamówienie Gleba Pawłowskiego (taki Putinowski Goebbels). Mój żołądek jest tu wybitnie bezstronny. Napierniczanka trwa... i trwa i pewnie jeszcze trwać będzie, ale jej długotrwałość naprawdę nie sprawia, że te wzajemne pyskówki nabierają sensu.

Powszechnie szczycimy się tym, że znamy Rosję i Rosjan... a nawet, że lubimy Rosjan, tylko te ich paskudne i przestępcze rządy są be. Ja ostatnio po kilku rozmowach z kilkoma niegłupimi ludźmi stamtąd, mam pewne wątpliwości co do tego, czy naprawdę rozumiemy Rosjan. Historia nas uczy czym jest Rosja, ale m.zd. chyba na dziś ... przestaliśmy rozumieć Rosjan a oni nas... i tu jest Lenin pogrzebany.
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1201
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Ja to bym w ogóle stwierdził, że te nasze konflikty z Rosja jako dziedziczka Wielkiego Księstwa Moskiewskiego to przez Gedymina, Jagiełłę i niechęć Kazimierza Wielkiego do leczenia się :P

Czyli w zasadzie wszystko przez Litwinów :P :lol:

Za to Ukraina w końcu odrodziła sie jako dziedziczka naszych starych, dobrych znajomych z Rusi Kijowskiej, z którą żyliśmy całkiem sympatycznie (oczywiście w granicach ówczesnych stosunków :P )
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
ODPOWIEDZ