Przygotujmy się do wyborów ;)
Moderator: nicpon
- Darth Stalin
- Posty: 1202
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
- Lokalizacja: Płock
Dla mnie 1.000 jednorazowo li tylko "z okazji" urodzenia dziecka to nic.
Liczą się koszty utrzymania i wychowania dziecka przez ~18 lat.
Becikowe to starczy na max. 2 miesiące, no, może 3 - jeśli chcę dziecku zapewnić warunki na w miarę przyzwoitym poziomie.
A co potem?
Ulga też niczego do końca nie załatwi, bo dodatkowo komplikuje system podatkowy; poza tym do ulgi konieczny jest też pewien poziom osiąganych dochodów.
Rozwiązaniem jest takie przebudowanie systemu podatkowego i składkowego, żeby te 300-400 złotych nie wychodziło z mojej kieszeni nie wiadomo na co (pewnie na to, żebym dostał to becikowe) tylko w niej zostawało. Czyli obniżene podatków i skłądek, dokładna kontrola i weryfikacja wypłacanychnświadczeń społecznych (jedno wielkie złodziejstwo w ZUS-ie - kto uwierzy, że u nas jest rzeczywiście tylu prawdziwie kwalifikujących się do rent? Marnotrawstwo, niekompetencja, oszustwa... jeden wielki b***el na kółkach). Właśnie takiego w Polsacie pokazują - pracuje i dostaje rentę; a drugi, chociaż powinien - nie dostaje, chociaż powinien.
Jak cały system sie nie zmieni, to ja mam gdzieś takie państwo - i na pewno mu dodatkowych obywateli nie przysporzę. Bo mi się to po prostu nie opłaca.
A co do "zachęcania" menelstwa do robienia dzieci - mam wrażenie, ze dla całkiem sporej grupy obywateli naszego pięknego kraju kwota dodatkowego 1.000 złotych na chlanie bnędzie wystarczającą motywacją. Tym bardziej, że potem zawsze mogą dostać zasiłki z opieki społecznej (bo im się należy bo są biedni) a dziecko? A weźmie taki jeden z drugim zatłucze na śmierć i przechleje kasę.
Rzygać się chce na takie pomysły.
Liczą się koszty utrzymania i wychowania dziecka przez ~18 lat.
Becikowe to starczy na max. 2 miesiące, no, może 3 - jeśli chcę dziecku zapewnić warunki na w miarę przyzwoitym poziomie.
A co potem?
Ulga też niczego do końca nie załatwi, bo dodatkowo komplikuje system podatkowy; poza tym do ulgi konieczny jest też pewien poziom osiąganych dochodów.
Rozwiązaniem jest takie przebudowanie systemu podatkowego i składkowego, żeby te 300-400 złotych nie wychodziło z mojej kieszeni nie wiadomo na co (pewnie na to, żebym dostał to becikowe) tylko w niej zostawało. Czyli obniżene podatków i skłądek, dokładna kontrola i weryfikacja wypłacanychnświadczeń społecznych (jedno wielkie złodziejstwo w ZUS-ie - kto uwierzy, że u nas jest rzeczywiście tylu prawdziwie kwalifikujących się do rent? Marnotrawstwo, niekompetencja, oszustwa... jeden wielki b***el na kółkach). Właśnie takiego w Polsacie pokazują - pracuje i dostaje rentę; a drugi, chociaż powinien - nie dostaje, chociaż powinien.
Jak cały system sie nie zmieni, to ja mam gdzieś takie państwo - i na pewno mu dodatkowych obywateli nie przysporzę. Bo mi się to po prostu nie opłaca.
A co do "zachęcania" menelstwa do robienia dzieci - mam wrażenie, ze dla całkiem sporej grupy obywateli naszego pięknego kraju kwota dodatkowego 1.000 złotych na chlanie bnędzie wystarczającą motywacją. Tym bardziej, że potem zawsze mogą dostać zasiłki z opieki społecznej (bo im się należy bo są biedni) a dziecko? A weźmie taki jeden z drugim zatłucze na śmierć i przechleje kasę.
Rzygać się chce na takie pomysły.
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Dobry wózek kosztuje może z 500 zeta, więc już połowa becikowego jest załatwiona.
Prawdziwym cackiem byłaby możliwość rozliczania się małzonków z dziećmi (a nie tylko osób samotnie wychowujących dziecko) - wtedy podzielenie dochodu na 5-6 części dawałoby istoty zysk - momenta;lnie spadłyby wplywy z dochodowego, ale podskoczyly z Vatu (bo ja kupię, a skarb państwa powinien ten VAT dostać).
Tylko że u nas sie wiecznie dziwią, jakto możliwe,żeby obniżyć akcyzę na spirytualia i jednocześnie odnotować wzrost przychodów z tego podatku.
No i zmiana mentalności ludzi - co jest chyba awykonalne.
Ludzie nie chcą mieć dzieci, a jeśli jednak, to częśto chlebodawcy zachowują się tak, jak gdyby matek nie mieli.
Prawdziwym cackiem byłaby możliwość rozliczania się małzonków z dziećmi (a nie tylko osób samotnie wychowujących dziecko) - wtedy podzielenie dochodu na 5-6 części dawałoby istoty zysk - momenta;lnie spadłyby wplywy z dochodowego, ale podskoczyly z Vatu (bo ja kupię, a skarb państwa powinien ten VAT dostać).
Tylko że u nas sie wiecznie dziwią, jakto możliwe,żeby obniżyć akcyzę na spirytualia i jednocześnie odnotować wzrost przychodów z tego podatku.
No i zmiana mentalności ludzi - co jest chyba awykonalne.
Ludzie nie chcą mieć dzieci, a jeśli jednak, to częśto chlebodawcy zachowują się tak, jak gdyby matek nie mieli.
- Darth Stalin
- Posty: 1202
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
- Lokalizacja: Płock
Otóż to: zgadzam się w zupełności.
I wcale nie dziwię się coraz powszechniejszemu (chociaż przecież nienaturalnego) odczuciu, że dzieci to ciężar i nieszczęście a nie najważniejsza rzecz w życiu.
I wcale nie dziwię się coraz powszechniejszemu (chociaż przecież nienaturalnego) odczuciu, że dzieci to ciężar i nieszczęście a nie najważniejsza rzecz w życiu.
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Ja kojarzę przyczynę, niemniej nieco sie dziwię - niestety wiele par, które mogłyby podołać finansowo, nie chca mieć dzieci.Darth Stalin pisze:Otóż to: zgadzam się w zupełności.
I wcale nie dziwię się coraz powszechniejszemu (chociaż przecież nienaturalnego) odczuciu, że dzieci to ciężar i nieszczęście a nie najważniejsza rzecz w życiu.
To Stalinie nie tylko problem finansowy, ale mentalnościowy - jest nam coraz lepiej, a niektórym już za dobrze.
Za 1000 złotych to już można kupić porządny dwuślad.krzysiek pisze:Dobry wózek kosztuje ponad tysiąc złotych![]()
mimo wszelkich trudności należy robić wszystko, żeby zwiększyć nasz przyrost naturalny! Lepiej nie zapełniać imigrantami luk demograficznych, co ostatnio wyraźnie widać...
Niestety nie wytlumaczy tego ludziom, że szykujemy sobie być może Francję.
Bo chyba bardziej tolerancyjni od Francuzów nie jesteśmy.
Za 1 000 zł może i da się kupić wózek, ale 300 zł miesięcznie na bobasa jak proponuje DS to utopia!! 1 000 zł to i na miesiąc może nie starczyć...
PS. Porządny wózek to kosztuje 3 000 zł
PS. Porządny wózek to kosztuje 3 000 zł
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...