
Nowe MSiO pod choinkę
Jak na razie przeczytałem artykuł o U 94 P. Holickiego - jest bardzo ciekawy, art. o Normandie też polecam.
I obejrzałem zdjęcia North Caroliny.
Największe wrażenie robi rura komunikacyjna łącząca centralę artyleryjską ze światem.
Jak sobie człek pomyśli, że to jedyna droga wyjścia, to brrrrrrrrrrrrr............
I obejrzałem zdjęcia North Caroliny.
Największe wrażenie robi rura komunikacyjna łącząca centralę artyleryjską ze światem.
Jak sobie człek pomyśli, że to jedyna droga wyjścia, to brrrrrrrrrrrrr............
leksykony...
o czym sa te "Leksykony" ?.. to recenzje jakichs dwoch lub wiecej nowych na rynku wydawniczym pozycji encyklopedyczno-leksykonowych?...
czy moze o tym, pozal sie Boze, "leksykonie".. ? ...
http://groups.google.pl/group/pl.region ... f79924bfde
http://www.wirtualny.gdansk.pl/forum/pr ... hp?t=21729
czy moze o tym, pozal sie Boze, "leksykonie".. ? ...
http://groups.google.pl/group/pl.region ... f79924bfde
http://www.wirtualny.gdansk.pl/forum/pr ... hp?t=21729
Jestem po lekturze tekstu pana Skwiota i pani Kwiatkowskiej o genezie budowy pancerników Yamato. Może ja jakoś kiepsko rozumuję ze świątecznego przejedzenia, ale jakiś wydaje mi się on trochę chaotyczny. Wspominano w tekście o projektach zamiennika Kongo zaprojektowanego przez Hiragę, ale już nie wspomniano o zamienniku Fuso (projektowanego przez Hiragę i Fujimoto). Projekt szybkiego pancernika Hiragi został przedstawiony tylko w tabeli - nie ma o nim słowa w tekście. Z tekstu kompletnie nie wynika kto zaprojektował Yamato. Chyba, że będzie to ujęte w następnej części, ale nie wiem czy takowa będzie czy to koniec tekstu.
W oczy rzuca się też informacja zawarta w podpisie zdjęcia na pierwszej stronie artykułu, mówiąca o pracach nad armatą 480 mm, która miała stanowić uzbrojenie pancerników Nr 13-16.
Wydaje mi się, że planowany wygląd floty 8-8 był następujący:
1-2 pancerniki Nagato, Mutsu, 8 x 40 cm /L45 (rzeczywisty kaliber 410 mm)
3-4 pancerniki Tosa, Kaga 10 x 40 cm /L45
5-8 krążowniki liniowe Amagi, Akagi, Takao, Atago 10 x 40 cm /L45
9-12 pancerniki Kii, Owari, Suruga, Omi 10 x 40 cm /L45
13-16 krążowniki liniowe (nienazwane) 8 x 46 cm /L45 (rzeczywisty kaliber 480 mm)
BTW nazwy Suruga i Omi używane są książkach Fukuiego, ale spotyka się wiele innych. Na przykład Lacroix używa nazw Shunka i Kinko, a jeszcze inni Shunkawa i Chikako. Jednak tylko dwie pierwsze są nazwami starych prowincji także one są chyba najbardziej poprawne.
Tak czy owak były to raczej krążowniki liniowe. Ja znalazłem użycie terminu "pancernik" dla jednostek nr 13-16 jedynie w starym artykule Arthura Bakera III z Warship Int., ale wydaje mi się, że pisał on "battleships" bardziej jako uogólnienie tzw. capital ships
W oczy rzuca się też informacja zawarta w podpisie zdjęcia na pierwszej stronie artykułu, mówiąca o pracach nad armatą 480 mm, która miała stanowić uzbrojenie pancerników Nr 13-16.
Wydaje mi się, że planowany wygląd floty 8-8 był następujący:
1-2 pancerniki Nagato, Mutsu, 8 x 40 cm /L45 (rzeczywisty kaliber 410 mm)
3-4 pancerniki Tosa, Kaga 10 x 40 cm /L45
5-8 krążowniki liniowe Amagi, Akagi, Takao, Atago 10 x 40 cm /L45
9-12 pancerniki Kii, Owari, Suruga, Omi 10 x 40 cm /L45
13-16 krążowniki liniowe (nienazwane) 8 x 46 cm /L45 (rzeczywisty kaliber 480 mm)
BTW nazwy Suruga i Omi używane są książkach Fukuiego, ale spotyka się wiele innych. Na przykład Lacroix używa nazw Shunka i Kinko, a jeszcze inni Shunkawa i Chikako. Jednak tylko dwie pierwsze są nazwami starych prowincji także one są chyba najbardziej poprawne.
Tak czy owak były to raczej krążowniki liniowe. Ja znalazłem użycie terminu "pancernik" dla jednostek nr 13-16 jedynie w starym artykule Arthura Bakera III z Warship Int., ale wydaje mi się, że pisał on "battleships" bardziej jako uogólnienie tzw. capital ships
podoba mi się ten szkic o MW RP do 2020 roku, moezła kombinacja i wreszcie poważne opracowanie problemu w druku, no i ten rosnący dział dla czytających od końca (tacy też są , spójrz na mnie), z łezką w oku czuje się atmosferę Morza z lat 70-tych, gdy zaczynałem swoją przygodę z okrętami
no rosnąca cena, nie wiem sam, czy skrytykować, czy pochwalić... w każdym bądź razie informacja dla kupujących, płacimy 12,5 zeta! nie brać tylko dychy na zakup!

no rosnąca cena, nie wiem sam, czy skrytykować, czy pochwalić... w każdym bądź razie informacja dla kupujących, płacimy 12,5 zeta! nie brać tylko dychy na zakup!
Po obejrzeniu foto reportazu o North Carolina
Fotka przekroju pancerza pokładowego to faktycznie ciekawa sprawa. Jak by można było uzyskać od TK jakąś bardziej dokładną fotkę. Ja widzę podział na trzy pasy z czego jak rozumiem ten najniższy jest kołnierzem zejściówki. Ale jak zauważono w podpisie tego podziału nie widać na bocznych krawędziach włazu. Czy ten przekrój "czołowy" jest na pewno integralną częścią pancerza czy jakimś elementem zamontowanym/nałożonym ? Wydaje się, że boki włazu powinny mieć kształt rozchylony na zewnątrz na całym obwodzie - żeby go nie wbiło do środka przy uderzeniu. A na fotce widać, że bok jest pionowy - nie zamontowali tam po prostu jakieś dechy?
Co do dalmierza w wieży, to czy jego "ruchomość" była, że tak powiem statyczna? - czyli czy mogli go odkręcić i przykręcić pod jakimś minimalnym kątem względem osi wieży, czy też wyglądało to mechanizm pracujący on-line?
Podpis pod fotką z rurą komunikacyjną mówi, iż stanowi ona połączenie pomiędzy centralą artyleryjską, a pancerną cytadelą. Czy centrala artyleryjska nie znajdowała w cytadeli? Centrala art. to w moim mniemaniu pomieszczenie, gdzie stał rangekeper (analog computer inaczej mówiąc) i stabilizator. Czyli z ang. - main battery plot czy jakoś tak. Nie wiem czy to kwestia tłumaczenia tych amerykańskich pokręconych nazw. Jak się patrzę na przekroje NC to były trzy rury komunikacyjne w wieży dowodzenia. Jedna szła z głównego dalocelownika (Spot1), jedna z dziobowego dalocelownika średniej artylerii (Sky1) i jedna z opancerzonego stanowiska dowodzenia. Wszystkie schodziły do cytadeli. Pierwszy oficer artylerii siedział w Spot1, w wieży znajdował się CIC z konsolami wszystkich radarów. Poza tym czasami można się spotkać, iż na otwarty pomost dowodzenia (nad pancernym) wołano Fire Control Station....
Tak czy owak nie wyobrażałem sobie, że ta rura jest aż tak wąska...
Fotka przekroju pancerza pokładowego to faktycznie ciekawa sprawa. Jak by można było uzyskać od TK jakąś bardziej dokładną fotkę. Ja widzę podział na trzy pasy z czego jak rozumiem ten najniższy jest kołnierzem zejściówki. Ale jak zauważono w podpisie tego podziału nie widać na bocznych krawędziach włazu. Czy ten przekrój "czołowy" jest na pewno integralną częścią pancerza czy jakimś elementem zamontowanym/nałożonym ? Wydaje się, że boki włazu powinny mieć kształt rozchylony na zewnątrz na całym obwodzie - żeby go nie wbiło do środka przy uderzeniu. A na fotce widać, że bok jest pionowy - nie zamontowali tam po prostu jakieś dechy?
Co do dalmierza w wieży, to czy jego "ruchomość" była, że tak powiem statyczna? - czyli czy mogli go odkręcić i przykręcić pod jakimś minimalnym kątem względem osi wieży, czy też wyglądało to mechanizm pracujący on-line?
Podpis pod fotką z rurą komunikacyjną mówi, iż stanowi ona połączenie pomiędzy centralą artyleryjską, a pancerną cytadelą. Czy centrala artyleryjska nie znajdowała w cytadeli? Centrala art. to w moim mniemaniu pomieszczenie, gdzie stał rangekeper (analog computer inaczej mówiąc) i stabilizator. Czyli z ang. - main battery plot czy jakoś tak. Nie wiem czy to kwestia tłumaczenia tych amerykańskich pokręconych nazw. Jak się patrzę na przekroje NC to były trzy rury komunikacyjne w wieży dowodzenia. Jedna szła z głównego dalocelownika (Spot1), jedna z dziobowego dalocelownika średniej artylerii (Sky1) i jedna z opancerzonego stanowiska dowodzenia. Wszystkie schodziły do cytadeli. Pierwszy oficer artylerii siedział w Spot1, w wieży znajdował się CIC z konsolami wszystkich radarów. Poza tym czasami można się spotkać, iż na otwarty pomost dowodzenia (nad pancernym) wołano Fire Control Station....

Tak czy owak nie wyobrażałem sobie, że ta rura jest aż tak wąska...
również zastanawiające jest robienie z MW RP floty o nazwie PMW w środowisku MSiO, czyżby nazwa gryzła? Wiem, że od 1944 obowiązywała, ale...
może ktoś wyjawi tajemnicę tego niejawnego sprzysiężenia? PMW została rozwiązana w marcu 1947 i... tutaj o tym nawet ja napisałem http://karolkeane.w.interia.pl/archiwal ... jenna.html w oparciu o dane w kilku źródeł. 


czy aby na pewno te kable szły tą rurą? Tadeusz nie zrozum mnie źle, ale trudno mi jakoś ogarnąć wyobraźnią wiązki kablowe i do tego jeszcze miejsce dla człowieka w tak małym otworzeMiKo pisze:Po obejrzeniu foto reportazu o North Carolina
Fotka przekroju pancerza pokładowego to faktycznie ciekawa sprawa. Jak by można było uzyskać od TK jakąś bardziej dokładną fotkę. Ja widzę podział na trzy pasy z czego jak rozumiem ten najniższy jest kołnierzem zejściówki. Ale jak zauważono w podpisie tego podziału nie widać na bocznych krawędziach włazu. Czy ten przekrój "czołowy" jest na pewno integralną częścią pancerza czy jakimś elementem zamontowanym/nałożonym ? Wydaje się, że boki włazu powinny mieć kształt rozchylony na zewnątrz na całym obwodzie - żeby go nie wbiło do środka przy uderzeniu. A na fotce widać, że bok jest pionowy - nie zamontowali tam po prostu jakieś dechy?
Co do dalmierza w wieży, to czy jego "ruchomość" była, że tak powiem statyczna? - czyli czy mogli go odkręcić i przykręcić pod jakimś minimalnym kątem względem osi wieży, czy też wyglądało to mechanizm pracujący on-line?
Podpis pod fotką z rurą komunikacyjną mówi, iż stanowi ona połączenie pomiędzy centralą artyleryjską, a pancerną cytadelą. Czy centrala artyleryjska nie znajdowała w cytadeli? Centrala art. to w moim mniemaniu pomieszczenie, gdzie stał rangekeper (analog computer inaczej mówiąc) i stabilizator. Czyli z ang. - main battery plot czy jakoś tak. Nie wiem czy to kwestia tłumaczenia tych amerykańskich pokręconych nazw. Jak się patrzę na przekroje NC to były trzy rury komunikacyjne w wieży dowodzenia. Jedna szła z głównego dalocelownika (Spot1), jedna z dziobowego dalocelownika średniej artylerii (Sky1) i jedna z opancerzonego stanowiska dowodzenia. Wszystkie schodziły do cytadeli. Pierwszy oficer artylerii siedział w Spot1, w wieży znajdował się CIC z konsolami wszystkich radarów. Poza tym czasami można się spotkać, iż na otwarty pomost dowodzenia (nad pancernym) wołano Fire Control Station....![]()
Tak czy owak nie wyobrażałem sobie, że ta rura jest aż tak wąska...

-
- Posty: 1311
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Nowe MSiO pod choinkę.
1). Sprawa włazu i podwójnego pancerza.
Ja go sobie dokładnie obejrzałem z góry i dołu i doszedłem do wniosku (może mylnego), że jest to dziura wypalona w płytach pancerza dla potrzeb turystów. Jego rozmiary dużo większe od innych, zejściówka była niezbyt stroma, zupełnie inaczej niż wszystkie inne, a poza tym zejście w dół bezsensownie blokowało przejście przez korytarz. A poza tym nie było śladu żadnej klapy ani zawiasów. Trzecia grubość od dołu to w rzeczywistości kawałek blachy dospawany do płyty. Rysa wskazująca na istnienie dwóch połączonych blach nie istnieje nawet w śladowych oznakach na bokach włazu. Ja sam nie wiem co to może oznaczać. Może ta rysa jest zrobiona sztucznie ?
2). Dziura w dachu centrali artyleryjskiej.
Pomieszczenie, z którego robiłem zdjęcie było w rzeczy samej centralą artyleryjską, z cechami Centrali Zarządzania Polem Bitwy (Boże ! Co za nazwa !) - znajdowało się tam kilkanaście komputerów artyleryjskich, plottery oraz kilka ekranów radarowych. Pomieszczenie było bardzo duże, część urządzeń można było oglądać tylko za przesłonami z plexi. Wyglądało mi na to, że to raczej stan z końcówki wojny, bowiem nazw i znacenia wielu urządzeń nie potrafiłem sobie wytłumaczyć. Wyglądało też na to, że kierowano stamtąd jakoś i artylerią główną, i średnią i plot. Amerykanie od samego początku mieli słuszną tendencje pakowania komputerów i maszyn do wewnątrz kadłuba, zamiast, wzorem Royal Navy, targać to na szczyty masztów.
Sam właz jest naprawdę mały - może na szerokość ramion. Facet z brzuchem nie miałby szans, tym bardziej, że rzeczywiście idą nim niewidoczne na zdjęciu wiązki kabli oraz niewielka drabinka.
3). Ruchomy dalmierz.
Obszedłem cały dalmierz dookoła i nie zauważyłem żadnego mechanizmu, który mógłby nim poruszać. Może rzeczywiście była to jedynie pewna możliwość poluzowania tuby - np. dla konserwacji lub wymiaby soczewek.
Ja go sobie dokładnie obejrzałem z góry i dołu i doszedłem do wniosku (może mylnego), że jest to dziura wypalona w płytach pancerza dla potrzeb turystów. Jego rozmiary dużo większe od innych, zejściówka była niezbyt stroma, zupełnie inaczej niż wszystkie inne, a poza tym zejście w dół bezsensownie blokowało przejście przez korytarz. A poza tym nie było śladu żadnej klapy ani zawiasów. Trzecia grubość od dołu to w rzeczywistości kawałek blachy dospawany do płyty. Rysa wskazująca na istnienie dwóch połączonych blach nie istnieje nawet w śladowych oznakach na bokach włazu. Ja sam nie wiem co to może oznaczać. Może ta rysa jest zrobiona sztucznie ?
2). Dziura w dachu centrali artyleryjskiej.
Pomieszczenie, z którego robiłem zdjęcie było w rzeczy samej centralą artyleryjską, z cechami Centrali Zarządzania Polem Bitwy (Boże ! Co za nazwa !) - znajdowało się tam kilkanaście komputerów artyleryjskich, plottery oraz kilka ekranów radarowych. Pomieszczenie było bardzo duże, część urządzeń można było oglądać tylko za przesłonami z plexi. Wyglądało mi na to, że to raczej stan z końcówki wojny, bowiem nazw i znacenia wielu urządzeń nie potrafiłem sobie wytłumaczyć. Wyglądało też na to, że kierowano stamtąd jakoś i artylerią główną, i średnią i plot. Amerykanie od samego początku mieli słuszną tendencje pakowania komputerów i maszyn do wewnątrz kadłuba, zamiast, wzorem Royal Navy, targać to na szczyty masztów.
Sam właz jest naprawdę mały - może na szerokość ramion. Facet z brzuchem nie miałby szans, tym bardziej, że rzeczywiście idą nim niewidoczne na zdjęciu wiązki kabli oraz niewielka drabinka.
3). Ruchomy dalmierz.
Obszedłem cały dalmierz dookoła i nie zauważyłem żadnego mechanizmu, który mógłby nim poruszać. Może rzeczywiście była to jedynie pewna możliwość poluzowania tuby - np. dla konserwacji lub wymiaby soczewek.