Na pewno wiecie więcej, bo ja pamiętam tylko jeden taki przypadek (a i to bez większej ilości szczegółów) z praktyk szkolnych odbywanych w Stoczni Gdańskiej (albo tej obok:).
Ten mój jedyny przypadek: na pochylni do wodowania bocznego 'został' dziób żaglowca budowanego dla Bułgarów albo dla Rosjan (ten sam typ co Pogoria/Iskra II ?). Stał tak dość długo, potem coś (?!) z nim zrobiono.
Acha, no i oczywiście przedwojenna Olza, która nie zeszła z pochylni juz w trakcie wojny podobno na skutek sabotażu.
Były inne tego typu przypadki?
Nieudane wodowania w polskich stoczniach
-
- Posty: 806
- Rejestracja: 2004-05-28, 15:45
ten żaglowiec to był bodajże "MIR", został on ukończony i pływa nadal (chyba na Morzu CZarnym?) Ale najbardziej interesuące nieudane wodowanie zdażyło się we Włoszech - jest cała seria z wodowania statku pasażerskiego "Principessa Jolanda" - dla przesądnych pech musiał tkwić w maszynach statku, gdyż tylko one znalazły zastosowanie na inych jednostkach i obie skońvczyły tragicznie (Milazzo i chyba Volturno)
-
- Posty: 806
- Rejestracja: 2004-05-28, 15:45
Tylko z opowiadan slyszalem o wodowaniu KASZUBA . Rufa sie zablokowala i caly dziob ruszyl do przodu (wodowanie bozne) . wszyscy sie sieszyli jak admiralowie uciekali.
Przy okazji moje wspomnienia zpierwszej praktyki w sltoczni Lenina. Jak dla "shiplovera" wodowanie statku czy tez jego wymiary to byla swietosc.
Wodowanie -najwazniejsza "impreza" w zyciu statku. Wazne tez wydazenie dla stoczni, wplyw jednej z wiekszych czesci oplaty. Byl to statek budowany w tzw. poldoku dla Kolumbii. zdemmontowano rusztowania, statek ladnie wymalowano. Przyjechala delagecja z Kolumbii z biskupem . Rozbizo butelke szampana ,wpompowano wode do poldoku, poswiecono statek i wszyscy pojechali na bankiet. W nocy wypompowano wode, nastepnego dnia postawiono rusztowania i wrocono do pracy . Po 2 tygodniach, bez zadnej oficjalnej ceremonii ani poinformowania nikogo wyproadzono statek z poldoku.
Wymiary statku. Budowe sekcji rozpoczetu z dziobu i rufy. Niestety w innych ukladach wspolrzednych. Na koniec udale sie jedna te dwie rozne jednostki przy pekajacych blachach polaczyc. Kil wygladal jak zlamana zapalka. W innym przypadku mierzono laserami dlugosc statku. Ale odbywaly sie tez w drocze lasera roboty pawalnicze. Nikogo to nie interesowalo. Dlugosc byla mierzona z malym wybrzuszeniem. Szerokosc tez nie jest swietopscia. loaczono, albo chciano polaczyc diew sekcje. Okazalo sie ze kazda budowano wg innych planoe. Roznica po prawie pol metra na kazdej burcie. Spawalcze, sciagacze hydrauliczne , mloty , udalo sie wszystko polaczyc.
Nie wierze od tego czasu zadnym rocznikom flot.
Ciekawostka tez , ale z rosji: "Statek zosstal przebuidowany, wymieniono mu maszyny i zbudowano nowy kadlub".
Takie nocne zmory shiplovera.
AvM
Przy okazji moje wspomnienia zpierwszej praktyki w sltoczni Lenina. Jak dla "shiplovera" wodowanie statku czy tez jego wymiary to byla swietosc.
Wodowanie -najwazniejsza "impreza" w zyciu statku. Wazne tez wydazenie dla stoczni, wplyw jednej z wiekszych czesci oplaty. Byl to statek budowany w tzw. poldoku dla Kolumbii. zdemmontowano rusztowania, statek ladnie wymalowano. Przyjechala delagecja z Kolumbii z biskupem . Rozbizo butelke szampana ,wpompowano wode do poldoku, poswiecono statek i wszyscy pojechali na bankiet. W nocy wypompowano wode, nastepnego dnia postawiono rusztowania i wrocono do pracy . Po 2 tygodniach, bez zadnej oficjalnej ceremonii ani poinformowania nikogo wyproadzono statek z poldoku.
Wymiary statku. Budowe sekcji rozpoczetu z dziobu i rufy. Niestety w innych ukladach wspolrzednych. Na koniec udale sie jedna te dwie rozne jednostki przy pekajacych blachach polaczyc. Kil wygladal jak zlamana zapalka. W innym przypadku mierzono laserami dlugosc statku. Ale odbywaly sie tez w drocze lasera roboty pawalnicze. Nikogo to nie interesowalo. Dlugosc byla mierzona z malym wybrzuszeniem. Szerokosc tez nie jest swietopscia. loaczono, albo chciano polaczyc diew sekcje. Okazalo sie ze kazda budowano wg innych planoe. Roznica po prawie pol metra na kazdej burcie. Spawalcze, sciagacze hydrauliczne , mloty , udalo sie wszystko polaczyc.
Nie wierze od tego czasu zadnym rocznikom flot.
Ciekawostka tez , ale z rosji: "Statek zosstal przebuidowany, wymieniono mu maszyny i zbudowano nowy kadlub".
Takie nocne zmory shiplovera.
AvM