Na marginesie Dulin i Garzke prezentują dość ciekawą analizę rozkładu trafień, która, moim zdaniem, dość dobrze wyjaśnia dlaczego było tak mało trafień w pas pancerny. Polecam.
a można wiedzieć jaki to rozkład i jaka analiza bo ja tego nie mam a ciekawy jestem.
oglądałem ten film Camerona i ogólny wniosek jaki wysnułem jest taki że udowodniono na nim to co chciano udowodnić czyli że B zatonął od "dywersji" własnej załogi. pamiętam też doskonale (takie rzeczy wyłapuję w wrzeszczącym tłumie o zapamiętuję od razu na lata chociaż ledwie pamiętam kiedy się urodziłem) że przebić
głównego pasa pancernego było sztuk 3 wg Camerona, więcej było przebić pancerza
myląco cytadelowego jednak ich ilość nie jest sprecyzowana. pancerz Bismarcka prawie całkowicie znajduje się też nad "powierzchnią" mułu więc nie powinno być problemów a policzeniem dziurek, a w każdym razie nie mogli widzieć niczego innego niż Ballard, czy ktokolwiek inny. raczej nie oskarżam ich też o to że umyślnie zmniejszyli o połowę liczbę dziurek w głównym belt, w każdym razie dlaczego mieli by być mniej wiarygodni niż mr. B.
moja teoria dlaczego jest tak mało dziurek w głównym pasie pancernym jest następująca: w początkowej fazie bitwy gdy dystans wynosił "naście kilometrów" B z reguły był zwrócony dziobem (nie to że centralnie w osi symetrii żeby nie było, chociaż R chyba dwa razy przecinał kurs B więc były momenty że tak było) do brytyjskich pancerników. z drugiej strony z takich dystansów pociski spadają raczej z góry (nie mylić pionowo z góry). ponadto B był dosyć bardzo zanurzony (tak słyszałem i czytałem kilka razy, pomińmy powody tego zanurzenia). w związku z powyższym pokład stanowił znacznie większą powierzchnię wystawioną na ostrzał niż wąski pas pancerny zwykle do połowy schowany pod wodę.
w trakcie pojedynku dystans zmalał do kilku (mniej niż 10) kilometrów, trajektoria pocisków wystrzelonych z takiej odległości jest jak wiadomo dosyć płaska. B jak wspomniałem wyżej był dość mocno zanurzony, główny pas pancerny wystawał może 2,5-3 metry nad poziom wody przy założeniu że jej powierzchnia była płaska, ale nie była. kołysało wtedy dosyć mocno fale mogły mieć może po 5 metrów wysokości w każdym razie jest bardzo prawdopodobne że ich grzbiety całkowicie zasłaniały przed brytyjskimi pociskami główny pas pancerny. lecące płaskim torem pociski według mnie albo "grzęzły" w falach i opadały na dno oceanu zanim dotarły do burty B albo odbijały się od grzbietów fal po czym przeskakiwały nad okrętem lub demolowały nadbudówki znacznie bardziej wystające nad poziom wody (coś takiego mniej więcej jest zasugerowane też na filmie Camerona). w tym świetle niewielka ilość trafień wcale nie dziwi. we wnioskach tych utwierdziłem się oglądając kilka zdjęć Gneisenaua i Scharnhorsta podczas operacji "Berlin" oraz innych kilku przedstawiających okręty na morzu, niekiedy widać na nich jedynie nadbudówki okrętów wystające zza czubków fal.
można postawić wniosek że brytyjskie ciężkie pociski nie mogły więc wyrządzić żadnych poważnych szkód zagrażających pływalności Bismarcka. moim zdaniem nic bardziej mylnego, każde trafienie i eksplozja wewnątrz jak i na zewnątrz kadłuba musi wywoływać wibracje i wstrząsy co z kolei musi prowadzić do rozszczelnień i mniej lub bardziej drobnych przecieków, im więcej wstrząsów tym więcej drobnych przecieków do zatamowania a wiadomo, choćby przypominając sobie los Titanica (chociaż to raczej zły przykład), jak niebezpieczne są drobne przecieki. zmasowany ostrzał jakiemu został poddany B musiał więc wywrzeć na nim wrażenie, niestety nie do ustalenia jest jak było ono duże.
jest jeszcze sprawa torped. na filmie Camerona pokazują miejsce gdzie ich zdaniem mogła uderzyć torpeda i stwierdzają że gródź jest w całości. moim zdaniem nie można tego stwierdzić jednoznacznie. po pierwsze dlatego że mogły powstać nieszczelności i szpary przez które mogło wlewać się sporo wody a których nie widać gołym okiem bo przez 50 lat zarosły je "glony" (czy co to żyje na tej głębokości). po drugie w przypadku znalezienia dziur nie można stwierdzić że powstały one właśnie od trafienia torpedą. Bismarsk przecież dosyć mocno grzmotnął w dno po czym zsunął się chyba ponad kilometr po podwodnym wzniesieniu, to aż nadto aby zdemolować dno każdego okrętu na świecie. można jedynie dodać że którąś tam torpeda, podczas ruskich doświadczeń, ponoć trafiła w Grafa Zeppelina który miał bardzo podobny jeśli nie identyczny system przeciwtorpedowy i nie wybiła w nim dziury, to jednak nie potwierdzona informacja.
to tyle jeśli chodzi o moje teorie dotyczące zatonięcia bismarcka.
CIA nad głównym pokładem pancernym 80mm B miał 30mm grodzie odłamkowe ze stali Wh/na (chyba piszę z pamięci, jak zawsze zresztą) ciągnące się do górnego pokładu pancernego 50mm, czy były one grodziami wodoszczelnymi? można przyjąć że powinno tak być ale jednoznacznej informacji na ten temat nie spotkałem (chociaż jest wielu którzy na pewno więcej ode mnie czytają na ten temat).