Jak dziecko, normalnie jak dziecko [tzn ja dałem się zrobić]
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Ja pierdzielę...
To przebija historię oficera, który nie był oficerem i widział zdarzenia, których nikt nie widział.
Smutne, że są ludzie tak perfidnie grający na emocjach...
Kurcze nie rozumiem jak można tak oszukiwać ludzi. Jeszcze ręcę mi się trzęsą ze złości
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Panowie - nie ma już co psuć sobie krwi. Dobrze, że mistyfikacja została szybko wyjaśniona. Gorzej jakbyśmy za jakiś czas byli karmieni innymi "sensacyjnymi" fotami, relacjami itp i oczekiwali publikacji w NG. To by się Martyna Wojciechowska zdziwiła gdyby nagle w tym samym czasie dostawała wiadomości z zapytaniem czemu mimo obietnic nie daje tak chodliwego materiału na łamy! A nasza MW - znów by "razy" na nią poleciały za opieszałość, niekompetencje itd.
Troche ochłonełem ale nie do końca.
Wk......y jestem dlatego, że przez jednego palanta zostało nadszarpnięte zaufanie do tych, którzy naprawdę coś robią, gdyż będziemy od teraz wszystkim patrzeć bardzo dokładnie na ręce. A podejrzliwość nie jest dobrym materiałem na którym coś się buduje...
Tłumaczenie tego kolesia jest dla mnie jeszcze większą bezczelnością niż samo oszustwo! Zarzuca Nam, osobom, które starają się coś robić w miarę swoich możliwości, że tylko gadamy i żadnych z tego efektów nie ma! Że to dla naszego dobra! To jest już przegięcie na maxa!
Koleś jest od teraz na moim celowniku! Niech lepiej uważa!
Wydaje mi się że dowcipniś o nicku Albatros nie może mieć nic wspólnego z Albatrosem z Władysławowa choćby z jednego powodu. Napisał, że jego kuter to Storem 4 (czyli typowy kuter stalowy o długości ok. 17,5 metra). Tymczasem Albatros czyli Wła-45 to jest plastikowa łódka o długości 11,33 metra. Jest to była łódź robocza z "Profesora Siedleckiego". Właściciel tej łodzi nie jest właścicielem żadnego Storema 4. Zapytam go czy ma coś z tym dowcipem wspólnego.
Myślę, że ktoś robiąc sobie makabryczny dowcip wyszukał sobie najpierw stronę w sieci, do której zbudował potem legendę...
Zelint pisze:Wydaje mi się że dowcipniś o nicku Albatros nie może mieć nic wspólnego z Albatrosem z Władysławowa choćby z jednego powodu. Napisał, że jego kuter to Storem 4 (czyli typowy kuter stalowy o długości ok. 17,5 metra). Tymczasem Albatros czyli Wła-45 to jest plastikowa łódka o długości 11,33 metra. Jest to była łódź robocza z "Profesora Siedleckiego". Właściciel tej łodzi nie jest właścicielem żadnego Storema 4. Zapytam go czy ma coś z tym dowcipem wspólnego.
Myślę, że ktoś robiąc sobie makabryczny dowcip wyszukał sobie najpierw stronę w sieci, do której zbudował potem legendę...
Dostęp ftp do tej strony jest bezsprzeczny. Fałszywe zdjęcie z sonaru znajdowało się właśnie na tej domenie.
Nie brałem udziału w dyskusji... bo jestem zgorzkniałym sceptykiem i wszystko to wydało mi się zbyt łatwe i zbyt ładne (np. te śliczne foto z ekhm... sonaru). Mała łódka, dzielny szyper na burzliwym Morzu Północnym i nagle pstryk!!! - to co przez 60 lat było niemożliwe staje się rzeczywistością! Coś z niczego.
Kilku kolegów tu zaczęło pluć sobie w brodę, że uwierzyli... Niepotrzebnie. Byłoby źle gdybyście nie uwierzyli, oznaczałoby to, że nie ma w was entuzjazmu, który napędza nas wszystkich z dobrymi i co ważne rzeczywistymi skutkami. Szkoda, że wszystko to okazało się głupim i wielce niestosownym żartem, ale Orzeł wciąż tam jest i kiedyś ktoś znajdzie go naprawdę.... Może nawet niektórzy z nas będą mieć w tym swój udział... pod warunkiem, że nie dadzą w sobie zabić entuzjazmu i wiary w słuszność tego co robią.
@Albatros
Twierdzisz, że zrobiłeś to po to aby inni zamiast gadać zaczęli coś robić... A co ty zrobiłeś oprócz mnóstwa złej krwi? Jak to ma pomóc w poszukiwaniach Orła?