Obcykany tak sobie średnio.
Co do fotek nabytych na e-bay to chyba można domniemywać, że kupione z prawami majątkowymi, tzn. wolno ci je publikować nawet dla zysku.
Ale... niekoniecznie. To zależy od transakcji... Czy kupiłeś sam przedmiot, czy razem z prawami.
Prawa osobiste są niezbywalne. Więc jeśli wiesz, kto fotkę wykonał, to musisz podać nazwisko. Chyba że od śmierci autora minęło 70 lat.
A co do MW, to jeśli fotograf wykonywał fotki w ramach umowy o pracę/zlecenia etc., to najprawdopodobniej umowa jest tak sformułowana, że prawa majątkowe ma pracodawca/zleceniodawca.
Znaki wodne - offtop
Moderator: nicpon
Kurcze, ale na e-bay'u kupuje się głównie od handlarzy fotkami, a tak po prawdzie ci pewnie nie ustalają dokladnie losów zdjęcia bo dla nich to tylko przejściowa lokata kapitału.Tzaw1 pisze:Co do fotek nabytych na e-bay to chyba można domniemywać, że kupione z prawami majątkowymi, tzn. wolno ci je publikować nawet dla zysku. Ale... niekoniecznie. To zależy od transakcji... Czy kupiłeś sam przedmiot, czy razem z prawami.
Obawiam się, że pragnąc zachować wszelkie rygory i bardzo dokładnie weryfikując wszystkie dane wejściowe (zdjęcia, rysunki, tekst) połowa polskich wydawnictw dawno by padła. A tak... przymykając nieco oko i korzystając z public domain (rozumianej w Polsce inaczej niż np. w USA) dają nam możliwość poczytania paru książek.Tzaw1 pisze:Prawa osobiste są niezbywalne. Więc jeśli wiesz, kto fotkę wykonał, to musisz podać nazwisko. Chyba że od śmierci autora minęło 70 lat.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.