PzKpfw. II / III / IV oraz Pz. 35 i 38 posiadały radiostację.specjalista ds. ogólnych pisze: A ja bym nie przeceniał w realiach II w.ś a szczególnie września - podstawym środkiem łaczności na tych szczeblach bywał ..goniec. Jaki procent niemieckich czołgów miał radiostacje?
O Pz. I znalazłem informację, że tylko te produkowane w latach 1934-1935 nie posiadały radiostacji .
Czyli posiadała zdecydowana większość albo wszystkie.
Dodajmy do tego czołgi dowodzenia i samochody pancerne łączności (SdKfz 232 w produkcji od 1936 r.) dla sztabów.
Z całą pewnością łączność była zapewniona poniżej szczebla armii ponieważ pancernych wtedy nie było a skoro radiostację posiadały czołgi to znaczy, że była to łączność na szczeblu taktycznym.
Łączność i obrotowa wieżyczka czyniła z niemieckich czołgi dlatego różnica była spora.specjalista ds. ogólnych pisze: W tym sensie niewiele różniły się od naszych TK/Sów
Niestety dla nas nie masz racji.specjalista ds. ogólnych pisze: Środki łączności miały zasadnicze znaczenie na szczeblach armijnych i wyżej bez nich poprostu te organizmy nie mogły działać.
W 1941 r. Niemcy wygrywali właśnie dzięki sprawnej łączności i nie nasz szczeblu armii ale poszczególnych czołgów. Każdy niemiecki czołg posiadał radiostację a rosyjski nie.
Odpowiednio łączność miała znaczenie w artylerii i to już od szczebla pułku a nie dywizji.
Dlatego łączności bym nie lekceważył to jeden z 3-4 najważniejszych elementów niemieckich sukcesów.
Chwalić się tym nie ma co. Po prostu nie znał sytuacji na bieżąco i reagował zawsze z opóźnieniem.specjalista ds. ogólnych pisze: Thomme jak się okazało wcale nie potrzebował radiostacji - był w stanie dowodzić poprzez fizyczny kontakt z podelgłymi sztabami
To znaczy gdzie tak bili tych przeciwników na Środkowym Pacyfiku w latach 1943 / 1944?specjalista ds. ogólnych pisze: To była akurat łatwizna - myślałem o późniejszym okresie - latach 1943/1944 - to jest dopiero popis. A przez cały czas była to armia zacofana technicznie wobec swoich przeciwników a mimo to zdolna od ich bicia.
W piechocie Niemcy mieli większą przewagę niż 2 do 1?specjalista ds. ogólnych pisze: Bo mieli wielokrotnie większą przewagę niż 2:1 - co więceje strona Polska od razu oddała inicjatywę w ich ręce - wiec mieli i przewage i inicjatywę.
Ciekawe teoria.
W 1939 r. Niemcy mogły przegrać?specjalista ds. ogólnych pisze: A ja twierdzę że nie górowali - niemcy zaówno na tym lokalnym jak i startegicznym szczeblu popełnili masę błędów - które, gdyby nie ogroman dysproporacja i..nasze błędy - mogły się dla nich skończyć fatalnie.
Proponuję wrzucić takie hasło na dws
Nie mieliśmy żadnych szans szczytem sukcesu byłoby opóźnienie przegranej o 2-3 tygodnie gdyby ZSRR nie uderzył.