Masz Radarro poślizg analityczny.radarro pisze:/..../
Koledzy, co za sportowa rywalizacja, ale ciosy. Prponuję przeczytać MORZE roczniki 35-37 by mieć jasność co do oficjalnej wiedzy o przeciwniku [N i R]. A potem popatrzeć na plane 6-letni ...

Masz Radarro poślizg analityczny.radarro pisze:/..../
Koledzy, co za sportowa rywalizacja, ale ciosy. Prponuję przeczytać MORZE roczniki 35-37 by mieć jasność co do oficjalnej wiedzy o przeciwniku [N i R]. A potem popatrzeć na plane 6-letni ...
Ale w MORZU 27-32 nie ma słowa o ścigaczach, więc jednak to tylko Twoje życzenieSmokEustachy pisze:Masz Radarro poślizg analityczny.radarro pisze:/..../
Koledzy, co za sportowa rywalizacja, ale ciosy. Prponuję przeczytać MORZE roczniki 35-37 by mieć jasność co do oficjalnej wiedzy o przeciwniku [N i R]. A potem popatrzeć na plane 6-letni ...Wtedy było już za późno. Ścigacze i baterie powinny być zaczęte 10 lat wcześniej. Dla ścigaczy było już uzbrojenie /torpedy 450mm z torpedowców/ czy nie było? Choćby 2 śmigacze powinni śmignąć.
No masz chyba jakąś tendencję do ignorowania rzeczywistości.Drogi Radarro, gdzie Ty tu widzisz jakąś rywalizację? Shocked Shocked Shocked
Na tym polega planowanie na skale operacyjną, że na dużym stopniu ogólności musisz działać. 190 szumonamierników może być w 190 miejscach na raz, 9 w 9.Marmik pisze:Dla Ciebie odpowiedzi są proste jak podstawowe działania matematyczne. Dla mnie nie. Stąd odpowiem: "Zależy od uwarunkowań. W wielu przypadkach na Bałtyku może się okazać, że nie ma różnicy pomiędzy 190 a 9 przyjmując kryterium detekcji."SmokEustachy pisze:A teraz Ty nie odpowiedz, czy jest różnica czy masz 90 szumonamierników albo 190, czy jak masz 9.
A mogli wrzucić o wiele więcej?Poza tym chyba liczba niemieckich U-bootów jednorazowo działających na Atlantyku powinna dać Ci nieco do myślenia. Nie powiem, że per analogia, ale coś w tym jest.
Czasookres to jest aż do wykończenia 3 nowych Orłów mod.Po prawdzie 3 jezeli przyjmiemy czasookres analizy.SmokEustachy pisze:My też nie mieliśmy 9Marmik pisze:Robiąc porównania, rób je rzetelnie, a nie tak jak to miało miejsce w tabelce przytoczonej przez Ksenofonta.
Ile OP miał ZSRR w 1935 i 1937 roku? 90?
A 3 Wilki + 2 Orły +3 Orły mod to jest 8.
A wiesz, co ścigacze mogą zrobić OP? Odsyłam do Morza 1938 z artykułem stosownym. 4 niszczyciele nie nazwalczają za wiele, tym bardziej, że będą eskortować Gryfa pod Zatokę Fińską.Własnie tu budowa niszczycieli zamiast ścigaczy to było mądre posunięcie. Zatem mamy je czym zwalczać. Poza tym patrz wyżej.SmokEustachy pisze:Wtedy może je wysyłać na daleki zasięg /Morze Północne/. A biorąc pod uwagę, ze nie mamy ich czym zwalczać...
10 lat za późno. Zamówienie złożono, jak się okazało, że ryzyko wojny ogromne.Myślałem, że złożono zamówienia na ścigaczeSmokEustachy pisze:O to właśnie chodzi. Pewne prace /przydatne w czasie wojny/ "zamierzano" i na tym się kończyło a inne "nieprzydatne" się robiły. A my nie byliśmy liderami i nie mogliśmy sobie pozwolić n a rzucenie na maszyny mrowia śmigaczy w krótkim czasie.. Sprawa nabrała rozpędu w momencie gdy było już pewne, że głównego zagrożenia należy upatrywać na zachodzie. Zresztą trzeba się nieco zastanowić nad programem 6-letnim i wszystko stanie się jasne.
1. Żenujące ad personam.Co ciekawego w tym, że ktoś kto o sprawach wojennomorskich wie niewiele, siedzi w domu przed kompem, popija kawę i bawi się w stratega wszechczasów z góry znając wyniki sprzed blisko 70 lat.SmokEustachy pisze:"Poślizg analityczny" - ciekawe.
To tak jakby znając wyniki rozegranych partii szachowych, pan Jeremi Podkówka z Koziej Wólki mówił: "Ale ten Karpow to idiota, bo przy 7 posunięciu mógł zrobić inaczej i by wygrał". Swoją błyskotliwą ocenę swoją opiera na znajomości podstawowych ruchów bierek nie pomyślawszy nawet, że liczbę możliwych wariantów gry szacuje się na 10 do potęgi 134. A to są tylko szachy rozgrywane na zaledwie 64-polowej planszy.
Każda zmiana posunięcia jednej ze stron niesie zmiany i po drugiej stronie.
Szybkość zespołu Bałtyckich OW = 16w = ok. 30km/h. Szybkość czołgu T26 = ok 30 km/h. Można łatwo dowieźć, że w Lipawie szybciej byłaby Armia Czerwona. Więc cały ten pomysł wycieczko Marata na Bałtyk od początku lat 30-ych jest życzeniem KMW.1. Żenujące ad personam.
2. Raczej sytuacja jest taka, że KMW rozgrywała partie nie patrząc na to, co się dzieje po przeciwnej stronie szachownicy. Nie ma ruchów silnych samych w sobie - w zależności od npla nabierają znaczenia albo nie.
3. Podaję 10 do potęgi 134:
A: Albo ZSRS będzie miało w ręku wybrzeże wschodniego BAłtyku albo nie.
B: Albo ZSRS będzie miało wsparcie Niemiec albo nie.
C: Albo ZSRS wyśle pancerniki albo nie.
Opieranie planów na dziesięciolecia na tym, że zespoły wroga się będą poruszać z prędkościa 16 a nie np. 19 w to debilizm.
Nie o to chodzi kompletnie. Przecież BB nie miłą desantować się i zajmować portów.radarro pisze:Szybkość zespołu Bałtyckich OW = 16w = ok. 30km/h. Szybkość czołgu T26 = ok 30 km/h. Można łatwo dowieźć, że w Lipawie szybciej byłaby Armia Czerwona. Więc cały ten pomysł wycieczko Marata na Bałtyk od początku lat 30-ych jest życzeniem KMW.1. Żenujące ad personam.
2. Raczej sytuacja jest taka, że KMW rozgrywała partie nie patrząc na to, co się dzieje po przeciwnej stronie szachownicy. Nie ma ruchów silnych samych w sobie - w zależności od npla nabierają znaczenia albo nie.
3. Podaję 10 do potęgi 134:
A: Albo ZSRS będzie miało w ręku wybrzeże wschodniego BAłtyku albo nie.
B: Albo ZSRS będzie miało wsparcie Niemiec albo nie.
C: Albo ZSRS wyśle pancerniki albo nie.
Opieranie planów na dziesięciolecia na tym, że zespoły wroga się będą poruszać z prędkościa 16 a nie np. 19 w to debilizm.
Obawiam się, że z kolei Ty masz problemy z mania prześladowczą. Kto tu z kim rywalizuje , bo na pewno nie ja z Tobą. Zrobiłem Ci przysługę i pokazałem jak wiele głupot piszesz i jak mało wiesz o fundamentalnych sprawach. Zanim zabierzesz się za szczebel strategiczny czy operacyjny (choć jestem pewien, że nie wiesz o co w tym chodzi) to trzeba zacząć od podstaw.SmokEustachy pisze:No masz chyba jakąś tendencję do ignorowania rzeczywistości.Drogi Radarro, gdzie Ty tu widzisz jakąś rywalizację? Shocked Shocked Shocked
Niestety Ty działasz tylko na dużym stopniu ogólności i takie są tego efekty.SmokEustachy pisze:Na tym polega planowanie na skale operacyjną, że na dużym stopniu ogólności musisz działać.
Na tym polega elementarna wiedza, by takie przypuszczenia uznawać za niezasadne.SmokEustachy pisze:190 szumonamierników może być w 190 miejscach na raz, 9 w 9.
To już sobie wyjaśniliśmy Watsonie. Kartografia, hydrometeorologia, fizyka itd.SmokEustachy pisze:Ciekawe jakie to uwarunkowania są.
Panie, po jaką cholerę brałeś tą pigułkę co zostawiła Cię w Matrixie! Obudź się chłopie, zacznij czytać i podawać fakty, a nie imaginacje Twojego usmysłu o dużym stopniu ogólności.SmokEustachy pisze:Czasookres to jest aż do wykończenia 3 nowych Orłów mod.Marmik pisze:Po prawdzie 3 jezeli przyjmiemy czasookres analizy.SmokEustachy pisze: My też nie mieliśmy 9
A 3 Wilki + 2 Orły +3 Orły mod to jest 8.
Kto jak kto, ale ja wiem i nie muszę w tym celu sięgać do publicystyki. Ty jak zwykle nie wiesz i snujesz jakieś domysły.SmokEustachy pisze:A wiesz, co ścigacze mogą zrobić OP? Odsyłam do Morza 1938 z artykułem stosownym.
Ciekawe. Zobaczmy co PMW miała 10 lat wcześniej czyli w 1925 roku (4 lata po zakończeniu wojny z jednym z sąsiadów). Na lądzie? Nic. Baterie? Nic. Na morzu? Jakieś "graty" z demobilu. Wówczas PMW walczyła o być albo nie być. Owszem można było zamówić ścigacze, ale skoro Polska nie była liderem to przypomnij mi w którym roku Niemcy, Anglicy, Francuzi i Amerykanie zaczęli seryjnie budować ścigacze? Teoria dyfuzji innowacji się kłania.SmokEustachy pisze:10 lat za późno. Zamówienie złożono, jak się okazało, że ryzyko wojny ogromne.
Niestety jedynie w promilu oddaje to w jak żenujący sposób podchodzisz do rzeczywistości. Proponuję forum s-f lub fantasy.SmokEustachy pisze: Żenujące ad personam.
Nie przeczę, że gra była chwilami nieprzytomna, głównie w początkowym okresie, gdy kreowana była tożasmość PMW jako takiej w ogóle. Wystrczy popatrzeć na plan DSM z grudnia 1919 roku (co ciekawe są tam 54 kutry torpedowe).SmokEustachy pisze:Raczej sytuacja jest taka, że KMW rozgrywała partie nie patrząc na to, co się dzieje po przeciwnej stronie szachownicy.
Oglądałeś Forresta Gumpa? Twoją wypowiedź można skwitować tylko słynnym powiedzonkiem jakie mama nauczyła Forresta w dzieciństwie. Oczywiście to tak w dużym stopniu ogólności. W szachach albo się wygrywa, albo przegrywa albo jest remis (może być jeszcze partia nierozegrana). To jest własnie Twoje 10 do potęgi 134 (BTW wiesz w ogóle jak wielka to liczba?).SmokEustachy pisze: Podaję 10 do potęgi 134
Proszę oto fundamentalna sprawa: jak masz jeden szumonamiernik to on może być albo pod Zatoką Fińską albo pod Sundem. Jak masz 2 to jeden umieszczasz pod Sundem a drugi pod ZF. Pomysł, że skutecznośc szumonamierzania nie zależy od ilośc namierników jest tak fantastyczny, że nie nadaje się do komentowania w ogóle.Marmik pisze:Obawiam się, że z kolei Ty masz problemy z mania prześladowczą. Kto tu z kim rywalizuje , bo na pewno nie ja z Tobą. Zrobiłem Ci przysługę i pokazałem jak wiele głupot piszesz i jak mało wiesz o fundamentalnych sprawach. Zanim zabierzesz się za szczebel strategiczny czy operacyjny (choć jestem pewien, że nie wiesz o co w tym chodzi) to trzeba zacząć od podstaw.SmokEustachy pisze:No masz chyba jakąś tendencję do ignorowania rzeczywistości.Drogi Radarro, gdzie Ty tu widzisz jakąś rywalizację? Shocked Shocked Shocked
Przypuszczenia o rywalizacji z Tobą co najwyżej śmieszne. Już nawet nie chce mi się przypominać starojapońskiegho przysłowia.
To z kartografii wynika, że jak masz stosunek szumonamierników 10:1 to nic nie daje? Może nobla dostaniesz.
/..../Na tym polega elementarna wiedza, by takie przypuszczenia uznawać za niezasadne.SmokEustachy pisze:190 szumonamierników może być w 190 miejscach na raz, 9 w 9.To już sobie wyjaśniliśmy Watsonie. Kartografia, hydrometeorologia, fizyka itd.SmokEustachy pisze:Ciekawe jakie to uwarunkowania są.
Ty dalej nie wiesz, o czym jest ten artykuł. Artykuł jest o tym, jakie możliwości będą jak wybudujemy 9 OP. Czym się kierowali jak je zamówili i jakie dadzą nam możliwości.Panie, po jaką cholerę brałeś tą pigułkę co zostawiła Cię w Matrixie! Obudź się chłopie, zacznij czytać i podawać fakty, a nie imaginacje Twojego usmysłu o dużym stopniu ogólności.SmokEustachy pisze:Czasookres to jest aż do wykończenia 3 nowych Orłów mod.Marmik pisze: Po prawdzie 3 jezeli przyjmiemy czasookres analizy.
Cała publicystyka snuje domysły bo nie została oświecona przez Marmika. Potworna to jest historyja.Kto jak kto, ale ja wiem i nie muszę w tym celu sięgać do publicystyki. Ty jak zwykle nie wiesz i snujesz jakieś domysły.SmokEustachy pisze:A wiesz, co ścigacze mogą zrobić OP? Odsyłam do Morza 1938 z artykułem stosownym.
Skoro Polacy nie byli liderem to nie mogli olać ścigaczy licząc na szybką produkcję w czasie.Ciekawe. Zobaczmy co PMW miała 10 lat wcześniej czyli w 1925 roku (4 lata po zakończeniu wojny z jednym z sąsiadów). Na lądzie? Nic. Baterie? Nic. Na morzu? Jakieś "graty" z demobilu. Wówczas PMW walczyła o być albo nie być. Owszem można było zamówić ścigacze, ale skoro Polska nie była liderem to przypomnij mi w którym roku Niemcy, Anglicy, Francuzi i Amerykanie zaczęli seryjnie budować ścigacze? Teoria dyfuzji innowacji się kłania.SmokEustachy pisze:10 lat za późno. Zamówienie złożono, jak się okazało, że ryzyko wojny ogromne.
Rzeczywistość to jest pojęcie dla Ciebie czysto teoretyczne./.../Co do 6-letniego to ŻADNE główne przedsięwzięcie nie zostało zrealizowane do 1939 roku. Kasa była, ale chwilami... teoretycznie.
Niestety jedynie w promilu oddaje to w jak żenujący sposób podchodzisz do rzeczywistości. Proponuję forum s-f lub fantasy.SmokEustachy pisze: Żenujące ad personam.
Oglądałeś Forresta Gumpa? Twoją wypowiedź można skwitować tylko słynnym powiedzonkiem jakie mama nauczyła Forresta w dzieciństwie. Oczywiście to tak w dużym stopniu ogólności. W szachach albo się wygrywa, albo przegrywa albo jest remis (może być jeszcze partia nierozegrana). To jest własnie Twoje 10 do potęgi 134 (BTW wiesz w ogóle jak wielka to liczba?).SmokEustachy pisze: Podaję 10 do potęgi 134
Proszę oto fundamentalna sprawa: jak masz jeden szumonamiernik to on może być albo pod Zatoką Fińską albo pod Sundem. Jak masz 2 to jeden umieszczasz pod Sundem a drugi pod ZF. Pomysł, że skutecznośc szumonamierzania nie zależy od ilośc namierników jest tak fantastyczny, że nie nadaje się do komentowania w ogóle.Marmik pisze:Obawiam się, że z kolei Ty masz problemy z mania prześladowczą. Kto tu z kim rywalizuje , bo na pewno nie ja z Tobą. Zrobiłem Ci przysługę i pokazałem jak wiele głupot piszesz i jak mało wiesz o fundamentalnych sprawach. Zanim zabierzesz się za szczebel strategiczny czy operacyjny (choć jestem pewien, że nie wiesz o co w tym chodzi) to trzeba zacząć od podstaw.SmokEustachy pisze:No masz chyba jakąś tendencję do ignorowania rzeczywistości.Drogi Radarro, gdzie Ty tu widzisz jakąś rywalizację? Shocked Shocked Shocked
Przypuszczenia o rywalizacji z Tobą co najwyżej śmieszne. Już nawet nie chce mi się przypominać starojapońskiegho przysłowia.
To z kartografii wynika, że jak masz stosunek szumonamierników 10:1 to nic nie daje? Może nobla dostaniesz.
/..../Na tym polega elementarna wiedza, by takie przypuszczenia uznawać za niezasadne.SmokEustachy pisze:190 szumonamierników może być w 190 miejscach na raz, 9 w 9.To już sobie wyjaśniliśmy Watsonie. Kartografia, hydrometeorologia, fizyka itd.SmokEustachy pisze:Ciekawe jakie to uwarunkowania są.
Ty dalej nie wiesz, o czym jest ten artykuł. Artykuł jest o tym, jakie możliwości będą jak wybudujemy 9 OP. Czym się kierowali jak je zamówili i jakie dadzą nam możliwości.Panie, po jaką cholerę brałeś tą pigułkę co zostawiła Cię w Matrixie! Obudź się chłopie, zacznij czytać i podawać fakty, a nie imaginacje Twojego usmysłu o dużym stopniu ogólności.SmokEustachy pisze:Czasookres to jest aż do wykończenia 3 nowych Orłów mod.Marmik pisze: Po prawdzie 3 jezeli przyjmiemy czasookres analizy.
Cała publicystyka snuje domysły bo nie została oświecona przez Marmika. Potworna to jest historyja.Kto jak kto, ale ja wiem i nie muszę w tym celu sięgać do publicystyki. Ty jak zwykle nie wiesz i snujesz jakieś domysły.SmokEustachy pisze:A wiesz, co ścigacze mogą zrobić OP? Odsyłam do Morza 1938 z artykułem stosownym.
Skoro Polacy nie byli liderem to nie mogli olać ścigaczy licząc na szybką produkcję w czasie.Ciekawe. Zobaczmy co PMW miała 10 lat wcześniej czyli w 1925 roku (4 lata po zakończeniu wojny z jednym z sąsiadów). Na lądzie? Nic. Baterie? Nic. Na morzu? Jakieś "graty" z demobilu. Wówczas PMW walczyła o być albo nie być. Owszem można było zamówić ścigacze, ale skoro Polska nie była liderem to przypomnij mi w którym roku Niemcy, Anglicy, Francuzi i Amerykanie zaczęli seryjnie budować ścigacze? Teoria dyfuzji innowacji się kłania.SmokEustachy pisze:10 lat za późno. Zamówienie złożono, jak się okazało, że ryzyko wojny ogromne.
Rzeczywistość to jest pojęcie dla Ciebie czysto teoretyczne./.../Co do 6-letniego to ŻADNE główne przedsięwzięcie nie zostało zrealizowane do 1939 roku. Kasa była, ale chwilami... teoretycznie.
Niestety jedynie w promilu oddaje to w jak żenujący sposób podchodzisz do rzeczywistości. Proponuję forum s-f lub fantasy.SmokEustachy pisze: Żenujące ad personam.
Oglądałeś Forresta Gumpa? Twoją wypowiedź można skwitować tylko słynnym powiedzonkiem jakie mama nauczyła Forresta w dzieciństwie. Oczywiście to tak w dużym stopniu ogólności. W szachach albo się wygrywa, albo przegrywa albo jest remis (może być jeszcze partia nierozegrana). To jest własnie Twoje 10 do potęgi 134 (BTW wiesz w ogóle jak wielka to liczba?).SmokEustachy pisze: Podaję 10 do potęgi 134
Proszę oto fundamentalna sprawa: jak masz jeden szumonamiernik to on może być albo pod Zatoką Fińską albo pod Sundem. Jak masz 2 to jeden umieszczasz pod Sundem a drugi pod ZF. Pomysł, że skutecznośc szumonamierzania nie zależy od ilośc namierników jest tak fantastyczny, że nie nadaje się do komentowania w ogóle.SmokEustachy pisze: Obawiam się, że z kolei Ty masz problemy z mania prześladowczą. Kto tu z kim rywalizuje , bo na pewno nie ja z Tobą. Zrobiłem Ci przysługę i pokazałem jak wiele głupot piszesz i jak mało wiesz o fundamentalnych sprawach. Zanim zabierzesz się za szczebel strategiczny czy operacyjny (choć jestem pewien, że nie wiesz o co w tym chodzi) to trzeba zacząć od podstaw.
Przypuszczenia o rywalizacji z Tobą co najwyżej śmieszne. Już nawet nie chce mi się przypominać starojapońskiegho przysłowia.
To z kartografii wynika, że jak masz stosunek szumonamierników 10:1 to nic nie daje? Może nobla dostaniesz.
/..../Na tym polega elementarna wiedza, by takie przypuszczenia uznawać za niezasadne.SmokEustachy pisze:190 szumonamierników może być w 190 miejscach na raz, 9 w 9.To już sobie wyjaśniliśmy Watsonie. Kartografia, hydrometeorologia, fizyka itd.SmokEustachy pisze:Ciekawe jakie to uwarunkowania są.
Ty dalej nie wiesz, o czym jest ten artykuł. Artykuł jest o tym, jakie możliwości będą jak wybudujemy 9 OP. Czym się kierowali jak je zamówili i jakie dadzą nam możliwości.Panie, po jaką cholerę brałeś tą pigułkę co zostawiła Cię w Matrixie! Obudź się chłopie, zacznij czytać i podawać fakty, a nie imaginacje Twojego usmysłu o dużym stopniu ogólności.SmokEustachy pisze:Czasookres to jest aż do wykończenia 3 nowych Orłów mod.Marmik pisze: Po prawdzie 3 jezeli przyjmiemy czasookres analizy.
Cała publicystyka snuje domysły bo nie została oświecona przez Marmika. Potworna to jest historyja.Kto jak kto, ale ja wiem i nie muszę w tym celu sięgać do publicystyki. Ty jak zwykle nie wiesz i snujesz jakieś domysły.SmokEustachy pisze:A wiesz, co ścigacze mogą zrobić OP? Odsyłam do Morza 1938 z artykułem stosownym.
Skoro Polacy nie byli liderem to nie mogli olać ścigaczy licząc na szybką produkcję w czasie.Ciekawe. Zobaczmy co PMW miała 10 lat wcześniej czyli w 1925 roku (4 lata po zakończeniu wojny z jednym z sąsiadów). Na lądzie? Nic. Baterie? Nic. Na morzu? Jakieś "graty" z demobilu. Wówczas PMW walczyła o być albo nie być. Owszem można było zamówić ścigacze, ale skoro Polska nie była liderem to przypomnij mi w którym roku Niemcy, Anglicy, Francuzi i Amerykanie zaczęli seryjnie budować ścigacze? Teoria dyfuzji innowacji się kłania.SmokEustachy pisze:10 lat za późno. Zamówienie złożono, jak się okazało, że ryzyko wojny ogromne.
Rzeczywistość to jest pojęcie dla Ciebie czysto teoretyczne./.../Co do 6-letniego to ŻADNE główne przedsięwzięcie nie zostało zrealizowane do 1939 roku. Kasa była, ale chwilami... teoretycznie.
Niestety jedynie w promilu oddaje to w jak żenujący sposób podchodzisz do rzeczywistości. Proponuję forum s-f lub fantasy.SmokEustachy pisze: Żenujące ad personam.
Oglądałeś Forresta Gumpa? Twoją wypowiedź można skwitować tylko słynnym powiedzonkiem jakie mama nauczyła Forresta w dzieciństwie. Oczywiście to tak w dużym stopniu ogólności. W szachach albo się wygrywa, albo przegrywa albo jest remis (może być jeszcze partia nierozegrana). To jest własnie Twoje 10 do potęgi 134 (BTW wiesz w ogóle jak wielka to liczba?).SmokEustachy pisze: Podaję 10 do potęgi 134
Jak widzę nadal nie wiesz co to szumonamiernik. Do tego dochodzi brak fundamentalnej wiedzy z zakresu działania OOP. Niestety nawet nie próbujesz się zastanowić nad tym co wypisujesz.SmokEustachy pisze:Proszę oto fundamentalna sprawa: jak masz jeden szumonamiernik to on może być albo pod Zatoką Fińską albo pod Sundem. Jak masz 2 to jeden umieszczasz pod Sundem a drugi pod ZF. Pomysł, że skutecznośc szumonamierzania nie zależy od ilośc namierników jest tak fantastyczny, że nie nadaje się do komentowania w ogóle.
A czemu pomijasz hydrometeorologię, fizkę itd??? Jak się ktoś nie zna to zostają tylko (że pozwolę sobie zacytować klasyka) "dowcipaski".SmokEustachy pisze:To z kartografii wynika, że jak masz stosunek szumonamierników 10:1 to nic nie daje? Może nobla dostaniesz.
Obawiam się, że Ty nadal nie rozumiesz co to znaczy analiza w wykonywana w określonym punkcie na osi czasu.SmokEustachy pisze:Ty dalej nie wiesz, o czym jest ten artykuł. Artykuł jest o tym, jakie możliwości będą jak wybudujemy 9 OP. Czym się kierowali jak je zamówili i jakie dadzą nam możliwości.
Zadałeś pytanie [wytłuszczone] - odpowiedziałem. W czym widzisz problem? Ja do odpowiedzi nie potrzebuję artykułu z Morza. Zatem albo zadaj inaczej pytanie, albo żale kieruj na parapet.SmokEustachy pisze:Cała publicystyka snuje domysły bo nie została oświecona przez Marmika. Potworna to jest historyja.Marmik pisze:Kto jak kto, ale ja wiem i nie muszę w tym celu sięgać do publicystyki. Ty jak zwykle nie wiesz i snujesz jakieś domysły.SmokEustachy pisze:A wiesz, co ścigacze mogą zrobić OP? Odsyłam do Morza 1938 z artykułem stosownym.
"Nie bycie" liderem (już nawet nie chcę mi się przypominać poprzedniego postu) polega na tym, że opiera się na technologii szeroko sprawdzonej i nie dającej ryzyka porażki. Korzystaj choć z google jak odpowiadasz na posty.SmokEustachy pisze:Skoro Polacy nie byli liderem to nie mogli olać ścigaczy licząc na szybką produkcję w czasie.
2. Włosi i WB zaczęli budować seryjnie w czasie 1 WŚ.
Niemcy takoż.
PANOWIE!!! Clausewitz, Sun Tzu i cała reszta wysiada.SmokEustachy pisze:ZSRS zaczyna rozgrywkę, jak zagra e4 /pancerniki do akcji/ to my już debiutu zamkniętego nie zagramy. Może zagrać gambita - pancernik pod Hel. A my musimy walczyć o wyrównanie.
Czyli co – my, marni hobbyści-amatorzy nie mamy prawa oceniać/krytykować tych „zawodowców” tylko i wyłącznie dlatego, ze oni się tym zajmowali zawodowo? To w takim razie kto miałby prawo to robić – inni zawodowcy? (np. jedynie współcześni oficerowie MW?) Znaczy – patrzmy i podziwiajmy ich dokonania, bo to byli zawodowcy i nie nam, maluczkim, ich oceniać?Ksenofont pisze: Zawsze dziwiło mnie, że ludzie zajmujący sie marynarką wojenną z zamiłowania, poświęcając jej sporo wolnego czasu, tak łatwo krytykują decyzję ludzi, którzy zajmowali się marynarką wojenną przez całe życie - po kilkanaście godzin dziennie.
A czy ktoś rozważał, czy KBF W OGÓLE ruszałby się z Kronsztadu, szczególnie siłami ciężkimi?Ksenofont pisze: Siła zbrojna ma uniemożliwić przeciwnikowi działanie.
Jeśliby flota czerwona nie ruszyłaby z Kronsztadu - osiągnęlibyśmy nasz cel.
Mam napisać to dużymi literami:Darth Stalin pisze:A czy ktoś rozważał, czy KBF W OGÓLE ruszałby się z Kronsztadu, szczególnie siłami ciężkimi?Ksenofont pisze: Siła zbrojna ma uniemożliwić przeciwnikowi działanie.
Jeśliby flota czerwona nie ruszyłaby z Kronsztadu - osiągnęlibyśmy nasz cel.
Jaki byłby cel użycia Gangutów w razie ewentualnej wojny z Polską (bądź koalicją polsko-nadbałtycką)? I czy przypadkiem najbardziej prawdopodobnym użyciem ciężkich okrętów nie byłoby powtórzenie wariantu pierwszowojennego?
Nie, my, marni hobbyści-amatorzy mamy prawo oceniać/krytykować tych „zawodowców” tyle tylko, że powinniśmy pamiętać, że oni się tym zajmowali zawodowo - całe życie, kilkanaście godzin na dobę.Darth Stalin pisze:Czyli co – my, marni hobbyści-amatorzy nie mamy prawa oceniać/krytykować tych „zawodowców” tylko i wyłącznie dlatego, ze oni się tym zajmowali zawodowo? To w takim razie kto miałby prawo to robić – inni zawodowcy? (np. jedynie współcześni oficerowie MW?) Znaczy – patrzmy i podziwiajmy ich dokonania, bo to byli zawodowcy i nie nam, maluczkim, ich oceniać?Ksenofont pisze: Zawsze dziwiło mnie, że ludzie zajmujący sie marynarką wojenną z zamiłowania, poświęcając jej sporo wolnego czasu, tak łatwo krytykują decyzję ludzi, którzy zajmowali się marynarką wojenną przez całe życie - po kilkanaście godzin dziennie.
Absurd jakiś...
Czyli gdybyśmy nie zbudowali floty, a czerwoni nie ruszyli się z Kronsztadu to też osiągnelibyśmy cel. I to taniej.Ksenofont pisze:Mam napisać to dużymi literami:
Jeśliby flota czerwona nie ruszyłaby z Kronsztadu - osiągnęlibyśmy nasz cel.
Pewnie, że tak. A Ty Ksenofoncie gdybyś mógł mieć swoje zabaweczki - oczka w głowie to nie kombinowałbyś jak ich mieć w miarę możliwości najwięcej i najfajniejsze?Ksenofont pisze: Więc musimy za pewnik przyjąć, że decyzje przez nich podejmowane, były przemyślane, przeanalizowane, przepracowane.