Muzeum morskiego w Szczecinie NIE będzie... :(

forum to dedykowane jest wszystkim jednostkom pływającym budowanym w celach cywilnych...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Muzeum morskiego w Szczecinie NIE będzie... :(

Post autor: polsteam »

prasówka...

m.in. o skanadlicznej decyzji (wbrew wcześniejszym solennym
obietnicom) zarządu miasta Szczecin o tym, ze obiekty na Łasztowni
jednak nie zostaną przekazane nowemu Muzeum Morskiemu...

budżetówkowe MM na pewno nie zapłaci łapówki...

pewnie znalazł się jakiś majętniejszy zainteresowany tymi obiektami i
stąd zmiana planów włodarzy Szczecina...








Muzeum poza Łasztownią

Kurier Szczeciński 2008-10-08

Nie będzie Muzeum Morskiego na terenie szczecińskiej Łasztowni. Powodem są nieuregulowane kwestie własnościowe. Miasto nie jest jedynym właścicielem
miejsca, na którym miałoby ono swoją siedzibę. Na to, by tak się stało, potrzeba przynajmniej kilku lat.
- Muzeum Morskie bez dostępu do wody nie ma sensu. Musi mieć swoją keję, stojące na wodzie statki, okręty czy łodzie. Główną ideą takiej placówki jest
połączenie jej z wodą. Wtedy spełnić może swoją rolę. To jest szczególnie ważne dla młodzieży, która na własne oczy powinna zobaczyć, jak to naprawdę
wygląda - mówi prof. Henryk Gurgul, pomysłodawca i autor projektu muzeum.
H. Gurgul uważa, że lokalizacja tej niezwykle potrzebnej Szczecinowi i regionowi placówki to sprawa priorytetowa.

- Szczecin przestaje być morskim portem, stocznia ma marne perspektywy, nawet uczelnie przestają pracować w tym kierunku. Mam wrażenie, że ta morskość
miasta jest w śpiączce. Trzeba się w końcu obudzić. Chciałbym, by nasi radni wybrali się choćby do niewielkiego niemieckiego Stralsundu i zobaczyli jak
może wyglądać i funkcjonować takie muzeum nad wodą.
Profesor ma prawo czuć się zawiedziony. Przed paru laty zlecono mu opracowanie programu pod nazwą "Centrum Bałtyckie". Roszady personalne sprawiły, że
później nie było o nim z kim rozmawiać. Projekt wylądował w szufladzie. Z ideą Muzeum Morskiego nad wodą "przebijał się" przez kadencje kilku
prezydentów. Wydawało się, że jest blisko sukcesu...
Muzeum Morskie ma powstać na tyłach Muzeum Narodowego. Marszałek województwa ma już na jego budowę i budowę Muzeum Przełomów około 12 milionów euro z
europejskich funduszy.

Marek Osajda

Kliknij aby powiększyć - To tutaj, z dala od wody, miałoby powstać Muzeum Morskie. Fot. D. R. Janowski








Nie będzie Muzeum Morskiego

Głos Szczeciński 2008-10-07

Nie powstaną na Łasztowni muzea Morskie i Przełomów, które obiecali tu wybudować prezydent Krzystek i były marszałek Obrycki. Miasto nie przekaże na
ten cel terenów na Łasztowni.

- To prawda - przyznaje wicemarszałek Witold Jabłoński. - Podczas niedawnego spotkania marszałka z prezydentem dowiedzieliśmy się, że miasto nie
przekaże terenu pod budowę muzeów.

Pomysł utworzenia Muzeum Morskiego był zgłoszony do Narodowego Centrum Kultury, które tworzy listę polskich projektów o znaczeniu europejskim.
Przebywający w ubiegłym roku w Szczecinie szefowie muzeów morskich z nadbałtyckich krajów mówili jednym głosem, że Łasztownia to wymarzone miejsce na
lokalizację takiej placówki. Byli zachwyceni lokalizacją i gratulowali Szczecinowi pomysłu.

- Skoro miasto chwali się, że ma nową wizję miasta otwartego na morze, to niech ją wreszcie realizuje - informacja o wycofaniu się z projektu budowy
muzeum na Łasztowni zaskoczyła i zdenerwowała Piotra Owczarskiego, przewodniczącego komitetu Żeglarskie Szczecin. - Sloganami nie podniesiemy prestiżu
miasta. "Wizję" trzeba wypełniać treścią, a nie hasłami.

Marszałek dysponuje unijnymi pieniędzmi, tj. kwotą 14 mln euro, które były przeznaczone na budowę muzeów. 1,5 mln e miało pochłonąć budowa Muzeum
Sztuki Współczesnej przy ul. Staromłyńskiej, a reszta, czyli ponad 12 mln euro - muzea na Łasztowni.

- To jest chore - ocenia jednoznacznie sytuację muzealnik kpt. Maciej Krzeptowski. - To jest uhonorowanie 65 lat niszczenia muzealnictwa w Szczecinie.

W ubiegłym roku prof. Henryk Gurgul, kurator ds. rozwoju muzeum morskiego, jeden z pomysłodawców zagospodarowania Łasztowni mówił zachwycony: - W
Szczecinie jest bardzo przychylna atmosfera i duże zainteresowanie przedsięwzięciem. Co prawda prace przy zagospodarowaniu wyspy mogą się rozpocząć za
dwa, trzy lata, ale tego czasu nie wolno zmarnować. Możemy dobrze przygotować się do przedsięwzięcia.

Jak przygotowaliśmy się, teraz wiadomo. Na przedwczorajszym spotkaniu Business Centre Club przedstawiciel muzeum, Michał Sawala mówił, że muzeum
morskie może być wybudowane na zapleczu obecnego. I też spełni wymagania.
- A co tam zmieścimy i jakie są perspektywy rozwojowe?, żadne - mówi Piotr Owczarski. - To będzie kolejna "przybudówka", a nie obiekt, który
moglibyśmy z dumą pokazywać Europie.

- Szczecin umiera za sprawą takich decyzji - kwituje kpt. Maciej Krzeptowski.
- Nie mamy w tej sytuacji innego wyjścia, jak rozpoczęcie inwestycję na zapleczu muzeum - tłumaczy wicemarszałek Witold Jabłoński. - Ze względu na
wymagania unijne, inwestycję musimy już rozpocząć. A nie możemy tego zrobić bez prawa własności.

Zwróciliśmy się z pytaniem do Urzędu Miasta o uzasadnienie decyzji wycofania się z budowy muzeów na Łasztowni, ale do chwili oddania materiału do
druku nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Marek Rudnicki



- - - - -



nie zgadzam się z tym panem (poniżej), że skoro nie ma za dużo eksponatów, to nie warto tworzyć muzeum morskiego na Łasztowni...

cos tam jest, coś zostało... a poza tym MM służy też do dokumentowania AKTUALNIE DZIEJĄCEJ SIĘ historii....

muzeum morskie powinno się zajmować tez współczesnością...

a nie tylko archeologią, etc..



Muzeum morskiego nie będzie

Głos Szczeciński 2008-10-11

Kliknij aby powiększyć
- Jestem sceptykiem co do powstania w Szczecinie prawdziwego Muzeum Morskiego, położonego nad wodą, które moglibyśmy z dumą pokazywać turystom - mówi Bogusław Borysowicz. - Przez wiele lat nie potrafiliśmy nic w tym kierunku zrobić, a jak już coś czyniono, to niszcząc wszystko, co mogłoby dziś stanowić perły takiego muzeum. (Karol Gałecki)
Bogdan Borysowicz, nestor szczecińskiego rybołówstwa morskiego przewidział, że muzeum morskie na Łasztowni nigdy nie powstanie.

Kilka miesięcy temu opublikowaliśmy artykuł, w którym Bogusław Borysowicz, pionier ziemi szczecińskiej i rybołówstwa morskiego wypowiadał się bardzo sceptycznie o zapowiedziach władz wybudowania Muzeum Morskiego na Łasztowni.

Borysowicz, to legenda polskiego rybołówstwa. Napisał 14 książek na ten temat.
- Już w ubiegłym już roku podczas publicznej debaty z kpt. Wiktorem Czopą, kpt. Anatolem Magdziakiem i szefem żeglarzy Zbigniewem Zalewskim stwierdziłem wprost, że to paranoja, że pomysł Muzeum Morskiego na Łasztowni nigdy nie zostanie zrealizowany - przypomina Bogusław Borysowicz.

Zniszczyli okno na świat

Zdaniem Borysowicza w latach 90-tych zniszczono Szczecin, dawne "okno na świat", największy port na Bałtyku, tętniący dawniej życiem i gospodarką morską.

- Szczecin od czasów restauracji ustroju kapitalistycznego zamiast się rozwijać, to spadł do roli miasta prowincjonalnego - twierdzi. - Cała infrastruktura morska, nie mówiąc już o innych dziedzinach lokalnego przemysłu, uległy likwidacji lub zostały sprzedane z kretesem różnym podejrzanym spółkom.

Wspomina odległe czasy PRL, które nie ocenia najlepiej. Mówi jednak z goryczą:
- W tych opluwanych dziś czasach Szczecin liczył się w gospodarce narodowej. A po roku 1990 zaprzepaszczono dorobek dwóch pokoleń szczecinian. Miał jakąś rację były prezydent Jurczyk, który mówił o wiosce z tramwajami.

I co dziś mamy?

Borysowicz z żalem opowiada o zbiorach morskich, które istniały w mieście, a później gdzie wyparowały.

- Wspaniałe eksponaty znikły, w tym skrzętnie gromadzone przez PŻM, PLO, Gryf-Połowy, Transocean, Stocznię Jachtową, Żeglugę Szczecińską, ZPS-u i wiele innych.

Pokazuje unikalny dziś, będący w jego posiadaniu album z trawlera B 418, opowiadający historię statku od jego powstania w 1977 r. do ostatniego rejsu w 1993r.

- Mieliśmy w Szczecinie 54 lugrotrawlery, 3 lugry, 18 parowych B14 i 18 zamrażalni, a dziś po nich nie pozostał nawet dzwonek. Miasto opowiada dyrdymały o tworzeniu muzeum, a czym je będzie chciało wypełnić? Starymi zdjęciami?

Dodaje też ze smutkiem:
- Żałuję, że jak mówiłem rok temu, że Muzeum Morskie na Łasztowni nigdy nie powstanie, miałem rację. Zmarnowano po raz kolejny wspaniały pomysł i pieniądze unijne. Przypomnę bowiem, że już za prezydentury Marka Koćmiela zrobiono projekt muzeum, które wkrótce miało powstać, też za pieniądze unijne. Wówczas miano je tworzyć w ramach "Rozwoju stref nadwodnych, sieci miast w regionie morza Bałtyckiego".

Marek Rudnicki
ODPOWIEDZ