16.01.2009: polsteam pisze:szukam jakichkolwiek zdjęć i informacji o statku PŻM (lub NIEDOSZŁEGO statku PŻM, albo odsprzedanego po PRAWDOPODOBNIE bardzo niedługim okresie eksploatacji w PŻM), który stanowił kontynuację serii zapoczątkowanej przez Manifest Lipcowy, ale miał INNĄ nadbudówkę (kanciastą i wyższą niż - o ile mi się wydaje - wszystkie DALSZE jednostki z serii)...
chodzi mi o statek B521/206 (B521/II/06 ?...), który zaczął być budowany jako POLITECHNIKA GLIWICKA, ale ostatecznie wszedł do eksploatacji, jako POLITECHNIKA ŚLĄSKA
nadbudówkę miał nizszą (i o bardziej zwartej bryle, bez "wieży") niż Manifest Lipcowy, ale WYŻSZĄ niż pozostałe "Politechniki"...
chyba był też drugi statek (z tą "pośrednią" nadbudówką) - B521/204 - niedoszła Politechnika Gdańska
- byc może to O TEN mi bardziej chodzi, gdy pytam o NIEDOSZŁY PŻM-owski statek (lub taki, który był w PŻM BARDZO krótko)
te pytania sa takie dziwne, bo jestem na samym początku drogi "badania" tych statków...
historii tych statków chyba raczej dojdę... - poardze sobie...
poszukuję natomiast pomocy w znalezieniu ich zdjęć (może planu też)...
Masowce typu B-521
Masowce typu B-521
Przeniesione z innego tematu:
Czy to te?
IMO 7362536.
12.10.1973: zwodowany jako POLITECHNIKA GLIWICKA, w słuzbie jako POLITECHNIKA ŚLĄSKA, PŻM.
07.1980: BALTIC SEA.
1994: XING CHANG.
11.1996: przybył do Chittagong, tam złomowany.
IMO 7325796
30.06.1973: zwodowany jako POLITECHNIKA GDAŃSKA.
1974: ukończony jako ANASTASSIA.
1983: SEABULK.
1993: HEAVY METAL.
08.1998: przybył do Alangu, złomowany.
Był jeszcze jeden:
IMO 7405546
15.08.1974: zwodowany jako POLITECHNIKA GDAŃSKA.
1975: ukończony jako AMSTELMEER, Holl. Bulk;
1986: SILVER HILL;
1992: BULK RHINE;
1995: AGGELIKI P (Cypr - Limassol; P3TG4), armator: Hosanna Maritime Co. Ltd, zarządzający: Eurobulk Ltd (33057 brt, 21446 nrt, 54431 dwt, 14 w.;
01.2000: przybył do Alangu, złomowany.
Nie podaję numerów stoczniowych, bo panuje tu lekki bałagan.
IMO 7362536.
12.10.1973: zwodowany jako POLITECHNIKA GLIWICKA, w słuzbie jako POLITECHNIKA ŚLĄSKA, PŻM.
07.1980: BALTIC SEA.
1994: XING CHANG.
11.1996: przybył do Chittagong, tam złomowany.
IMO 7325796
30.06.1973: zwodowany jako POLITECHNIKA GDAŃSKA.
1974: ukończony jako ANASTASSIA.
1983: SEABULK.
1993: HEAVY METAL.
08.1998: przybył do Alangu, złomowany.
Był jeszcze jeden:
IMO 7405546
15.08.1974: zwodowany jako POLITECHNIKA GDAŃSKA.
1975: ukończony jako AMSTELMEER, Holl. Bulk;
1986: SILVER HILL;
1992: BULK RHINE;
1995: AGGELIKI P (Cypr - Limassol; P3TG4), armator: Hosanna Maritime Co. Ltd, zarządzający: Eurobulk Ltd (33057 brt, 21446 nrt, 54431 dwt, 14 w.;
01.2000: przybył do Alangu, złomowany.
Nie podaję numerów stoczniowych, bo panuje tu lekki bałagan.
Do tego jest zdjęcie, do porównania: http://www.shipspotting.com/modules/mya ... 34&cid=141Marek T pisze:Czy to te?
IMO 7325796
30.06.1973: zwodowany jako POLITECHNIKA GDAŃSKA.
1974: ukończony jako ANASTASSIA.
1983: SEABULK.
1993: HEAVY METAL.
08.1998: przybył do Alangu, złomowany.
Ciekawe czemu PŻM pozbyła sie tych statków i to już na wstępie ,czy czasem kontrakt na duże masowce z duńskich stoczni nie był przyczyną rezygnacji ?
Nasówa mi sie jeszcze jedna rzecz gdy w 1970 roku wszedł do służby masowiec Manifest Lipcowy został najwiekszy statkikem polskiej floty
i co ciekawe dopiero wprowadzając ten statek ,mieliśmy większą jednostke niż czechosłowacki masowiec wprowadzony przez te państwo w latach 60 tych o nazwie Vitkowice jak dobrze pamietam o tonażu 42 tys dwt.
A swoja drogą co aktualnie sie dzieje z dawną flota czechosłowacji i węgier ? Czy aktualnie jeszcze te floty istnieją ?
Nasówa mi sie jeszcze jedna rzecz gdy w 1970 roku wszedł do służby masowiec Manifest Lipcowy został najwiekszy statkikem polskiej floty
i co ciekawe dopiero wprowadzając ten statek ,mieliśmy większą jednostke niż czechosłowacki masowiec wprowadzony przez te państwo w latach 60 tych o nazwie Vitkowice jak dobrze pamietam o tonażu 42 tys dwt.
A swoja drogą co aktualnie sie dzieje z dawną flota czechosłowacji i węgier ? Czy aktualnie jeszcze te floty istnieją ?
Ostatnio zmieniony 2009-01-24, 15:49 przez Piotr S., łącznie zmieniany 1 raz.
Wersja oficjalna mówi, że PŻM pozbyła się tych statków z powodu jakości wykonania i awaryjności. Nie przez przypadek Manifest Lipcowy powszechnie był nazywany Klęską Wrześniową. Z drugiej strony PRL jak wody potrzebowała dewiz i normą było sprzedawanie budowanych pierwotnie dla polskich armatorów statków "na Zachód", za dewizy. Szczególnie powszechnie stosowano to właśnie na początku lat 80.
Co się stało z flotą Węgier nie wiem, ale czeskiego armatora wykupił jeden z armatorów niemieckich (nie pamiętam ale chyba Oldengorff lub Laeisz).
Co się stało z flotą Węgier nie wiem, ale czeskiego armatora wykupił jeden z armatorów niemieckich (nie pamiętam ale chyba Oldengorff lub Laeisz).
większość floty nowszych masowców czeskiego armatora wykupił en bloc Van Ommeren (sam chyba juz tez nie za bardzo istniejący...
)
stawiam na ten brak dewiz i gospodarkę sterowaną centralnie... tzn. że czasami były jakieś pozory samodzielności czy faktyczna częściowa samodzielność (zwłaszcza PŻM, bo PLO, to zawsze pod spódnicą u "matki" siedziało bardzo), ale jak co do czego przyszło, jak państwo nagle zostało bardziej przyciśnięte brakiem dewiz, to normalką było np. właśnie sprzedawanie nowych (lub nawet niedoszłych) statków polskich armatorów "w świat"...
Manifest był znany z "katastrofalnych" drgań... ale nie wiedziałem (nie pamiętam), ze z ogólnej dużej awaryjności...
te następne miały już inny kształt nadbudówki (niższe, bardziej zwarte, bez wysokiej "wieży" i wielkich skrzydeł), wiec na nich ten wielki problem Manifestu już zlikwidowano...
stawiam na ten brak dewiz i gospodarkę sterowaną centralnie... tzn. że czasami były jakieś pozory samodzielności czy faktyczna częściowa samodzielność (zwłaszcza PŻM, bo PLO, to zawsze pod spódnicą u "matki" siedziało bardzo), ale jak co do czego przyszło, jak państwo nagle zostało bardziej przyciśnięte brakiem dewiz, to normalką było np. właśnie sprzedawanie nowych (lub nawet niedoszłych) statków polskich armatorów "w świat"...
Manifest był znany z "katastrofalnych" drgań... ale nie wiedziałem (nie pamiętam), ze z ogólnej dużej awaryjności...
te następne miały już inny kształt nadbudówki (niższe, bardziej zwarte, bez wysokiej "wieży" i wielkich skrzydeł), wiec na nich ten wielki problem Manifestu już zlikwidowano...
Awaryjność Manifestu jest podnoszona w większości publikacji PŻMmowskich, po 1989 roku. Podobne zdanie wyrażano także o B512. Nikt za nimi w PŻM nie płakał, tym bardziej, że w tym samym czasie weszły do służby podobne 50 tysięczniki z B&W, wobec których gdyńskie masowce wypadały "blado".
Choć nie da się ukryć, że Manifest Lipcowy jak na tak awaryjny prototyp dożył sędziwego wieku i został złomowany już w XXI wieku (co zostało odnotowane m.in. w MSiO).
Choć nie da się ukryć, że Manifest Lipcowy jak na tak awaryjny prototyp dożył sędziwego wieku i został złomowany już w XXI wieku (co zostało odnotowane m.in. w MSiO).