Duże promy na Kanał La Manche

[Piotr S.]

3 marca w fińskiej stoczni koncernu STX w Raumie rozpoczęto cięcie blach pod pierwszy z dwóch, największych promów przeznaczonych do obsługi połączeń na kanale La Manche.

Obydwa promy powstają dla P&O Ferries i mają być przekazane w latach 2010 i 2011. Będą obsługiwały linię Calais – Dover.

Każdy z promów o tonażu brutto 49 000 i długości 210 metrów będzie dysponował pokładami samochodowymi o łącznej długości pasów ładunkowych wynoszącej 2 700 metrów.

Umożliwi to przewóz do 180 zestawów drogowych („tirów”) i 195 samochodów osobowych, na każdy z promów będzie można zaokrętować do 1 750 pasażerów.
http://www.portalmorski.pl/caly_artykul.php?ida=11963

I aż serce ściska ,że nasze stocznie zostały zatopione .

[AvM]

Nie wiem czy ktos podrozowal koleja kanalem.
Nie polecam, ani duzo szybciej, ani przyjemnie.
Klaustrofobii mozna sie nabawic w tych pancernych pociagach.
A promem zawsze fajnie jest pojechac.

[RyszardL]

Naszych stoczni szkoda, ale co zrobić, skoro tak polskie interesy są pilnowane.
Ale i tak pewnie nie miały odpowiedniego doświadczenia w budowie takich jednostek. Co mnie dziwi, jednak, to fakt, że w ogóle takie promy powstaną do obsługi połączeń przez kanał. Tunelem jeżdżą już pociągi pasażerskie i szybkie towarowe.
Ale może coś przeoczyłem.

[polsteam]

Chunnel, czyli Channel Tunnel był wielką klapą finansową. Może obecnie juz "wyszedł na prostą" i na bieżąco przynosi zysk operacyjny, ale po wpompowaniu olbrzymich pieniędzy nie tylko na budowę, ale i pokrycie dotychczasowch strat w pierwszych latach eksploatacji, po restrukturyzacjach powołanej do jego eksploatacji, etc.

Nie mam klaustrofobii, ale stwierdziłem, że bardzo nieciekawie się podróżuje tunelem. Żadna frajda, słaba wentylacja, duszno...

Ale już przed podrózowaniem tunelem (na co nie mogłem nic poradzić) było dla mnie oczywiste, że wolę promem.