Strona 8 z 8
: 2006-01-08, 11:02
autor: RyszardL
Mam jescze marzenie, ze moze jednak da sie podnieśc ktoryś z wraków bocznokołowców i zrekonstruować, nawet w Warszawie
I tak się powinno zrobić. Nie można żyć bez tradycji. Tutaj, w stanch wschodnich Australii, już od dość dawna "czyści" się dno rzeki Murray, a wydobyte wraki restauruje lub buduje repliki na nich oparte. To, co pływa na wodzie też podlega tym procesom, a największą "nośność" mają te statki, które napędzane są oryginalnymi maszynami parowymi.
Można podobnie zrobić w Warszawie na Wiśle. Wybrać jakąś jendostkę, która pływała i na bazie planów, zdjęć itd. zbudować replikę. Ja nie wierzę, żeby to nie pociągnęło ludzi i było chybioną inwestycją.
Ryszard
: 2006-01-08, 13:16
autor: admiralcochrane
Napewno nie, parafrazujac "Skrzypka na dachu" - czyli gdybym był bogaczem to bym sie za to wziął. Myślę, że w Krakowie replika "Stanisława" lub "Księcia Józefa" dostosowana do wspólczesnych warunków cieszyłaby sie większym wzięciem niż przestarzała "Nimfa" czy mało interesujący "Piotruś Pan". Przy rosnącym napływie turystów - rejs retro bocznokołowcem z Krakowa do Sandomierza z pokazami folklorystycznymi to byłoby cos:-)
: 2006-01-08, 13:42
autor: RyszardL
Przy rosnącym napływie turystów - rejs retro bocznokołowcem z Krakowa do Sandomierza z pokazami folklorystycznymi to byłoby cos:-)
Zgadza się.
Onegdaj pokazywali tutaj w dzienniku ciekawostkę ( a to się rzadko zdarza zobaczyć coś wartościowego ) , jak to urządzono taką wycieczkę właśnie na takim "retro" po rzece Murray. W pewnym momencie statek dobił do brzegu i wszyscy pasażerwie wraz z załoga wybrali się na zbiórkę drewna pod kocioł, bo brakło.

Potem sobie urządzili ognisko, a potem sobie popłynęli dalej i jeszcze na zmianę pełnili wachtę przy palenisku, bo było zabawnie. Nikt z pasażerów nie musial tego robić, każdy zapłacił za podróż, ale to w niczym nie zmieniło ich nastawienia.
To tylko taki przykład, co można zrobić i jak przyciągnąć ludzi do wody, nawet tej płytkiej. Tylko trzeba mieć pomysł no i nie mieć biurokracji nad sobą

: 2006-02-09, 12:30
autor: admiralcochrane
To jest w zasadzie cześć "cywilna", ale w temacie Pinska, Prypeci pojawiło się całkiem sporo wojennych jednostek. Wrzucam więc zdjęcie zamieszczone przez Tygondik Ilustrowany w listopadzie 1919 podpisane zabawnie " polskie monitory na Prypeci", Nie wiem czy ta fotka jest znana, ale przypuszczam, ze jednostki da sie zidentyfikowac

: 2006-02-09, 13:17
autor: RyszardL
admiralcochrane pisze:To jest w zasadzie cześć "cywilna", ale w temacie Pinska, Prypeci pojawiło się całkiem sporo wojennych jednostek. Wrzucam więc zdjęcie zamieszczone przez Tygodnik Ilustrowany w listopadzie 1919 podpisane zabawnie " polskie monitory na Prypeci", Nie wiem czy ta fotka jest znana, ale przypuszczam, ze jednostki da sie zidentyfikowac

Niebywałe

: 2006-02-09, 23:16
autor: JB
admiralcochrane pisze:To jest w zasadzie cześć "cywilna", ale w temacie Pinska, Prypeci pojawiło się całkiem sporo wojennych jednostek. Wrzucam więc zdjęcie zamieszczone przez Tygodnik Ilustrowany w listopadzie 1919 podpisane zabawnie " polskie monitory na Prypeci", Nie wiem czy ta fotka jest znana, ale przypuszczam, ze jednostki da sie zidentyfikowac

Zdjęcie, przynajmniej dla mnie, jest nieznane. W tym czasie Flotylla Pińska składała się z dwóch staków (kołowce)
Bug i
Strumień oraz 12 motorówek. Departament dla Spraw Morskich w rozkazie L.4895 z 22.X.1919 r. nakazał, aby łodzie motorowe miały numerację uwidocznioną na kadłubie (litera "M" i rzymska cyfra wielkości 15 cm), a tych oznaczeń nie widzę. Zdjęcie musiało być wykonane najpóźniej we wrześniu lub na początku października. Motorówki były uzbrojone w działa 37 mm i/lub ckmy. Niestety nie umiem powiedzieć, jakie to jednostki.
JB
: 2006-02-10, 15:08
autor: admiralcochrane
Niestety z tego zdjęcia więcej nie da się wycisnąć, ale numerów na nich nie zauważyłem - może są tak małe, albo malowane ciemną farbą, jeśli fotka jest nieznana czyli warto by ponownie przewertować wszystkie tygodniki ilustrowane tego okresu, kto wie jaka jescze niespodzianka może się czaić..
: 2006-12-14, 21:22
autor: AvM
W Pinsku zbudowano jedne z pierwszych poglebiarek w Rosji:
No.2 (1894) 18,9x5x1,2hx0,5m 45iKM 20m3/h dlaNiemna i kanalu Oginskiego
No.3 dla Berezinskiego 25m3/h
PSKOVSKAYA dla rzeki Velikaja 100m3/h
AvM
Re: Pinsk-armatorzy,stocznie...
: 2012-03-03, 19:21
autor: Slaw
Trochę odgrzeje temat.
Biuro Chargeurs Reunis pl. 3 Maja 2
Ciekawy jestem czy ten statek nad szyldem to obraz czy plakat .Taki duzy , większy od okna

Slaw
Re: Pinsk-armatorzy,stocznie...
: 2013-06-07, 19:34
autor: admiralcochrane
dla ożywienia tematu zdjęcie parowca "Sokół" w towarzystwie dwóch niezidentyfikowanych
Re: Pinsk-armatorzy,stocznie...
: 2013-06-07, 19:48
autor: admiralcochrane
i może jeszcze "Jagienkę"
