jeśli za artykuł opublikowany w styczniu dostajesz wypłatę w grudniu, to możesz sie cieszyc.Wedle takiej cwanej konstrukcji za artykuł opublikowany w styczniu można było dostać wypłatę nawet w grudniu...
W zwyczaju pewnego wydawnictwa jest nie płacić nigdy. Jak się autor zaczyna upominać to standardowa procedura unikania kontaktu. A potem zmiana autora na innego, którego można wyrolować. Każdy autora na taką sobie kwotę, z która zwykle nie chce się iść do sądu, ale jak się zbierze ilość wyrolowanych autorów to wychodzi całkiem poważna kwota.
Tylko, że z czasem autorów zaczyna brakować. I tu bym upatrywał problemów a nie w piractwie. Mniejsza o którym wydawnictwie mowa.
A takie inne co to wydaje MSiO to płaci za artykuł nawet zanim zdążysz podpisaną umowę odesłać.
Jak widać można jeśli się chce uczciwie zarabiać.


 .
 .  
 






 ale to coś o wiele szerszego. Nie wiem może jakimś problemem jest skład tekstu czy proporcje zdjęć do reszty strony ale nawet jak temat mi pasuje to jakoś mam trudność aby się zabrać za jego czytanie
 ale to coś o wiele szerszego. Nie wiem może jakimś problemem jest skład tekstu czy proporcje zdjęć do reszty strony ale nawet jak temat mi pasuje to jakoś mam trudność aby się zabrać za jego czytanie 
