Forum Okrętów Wojennych

Ktoś może coś wie czy w tym roku wydawnictwo Kagero będzie w ogóle kontynuować swoją działalność? Praktycznie wszystkie pisma są wydawane z coraz większym opóźnieniem a niektóre po prostu zniknęły najpierw z papierowego a teraz też elektronicznego rynku (np. Armia).
Będą więc dalsze numery Okrętów czy nie będą?
Tak na marginesie - nie wiem z czego to wynika ale ostatnio coraz więcej pism militarnych po prostu jest trudnych do kupienia w znanych mi Empikach - niektóre tytuły po prostu wcale się tam nie pojawiają - inne za to sprawiają wrażenie dostawy podwójnej Czyżby "bitwa o rynek" przybrała zupełnie nowe nieznane oblicze?

Numer 1/2016 "Okrętów" dobija. Sposób traktowania czytelników przez redakcję jest wręcz obraźliwy. Tematyka ciekawa:
Najdziwniejsze krążowniki XX wieku
Jan Radziemski
Geneza japońskich lotniskowców – pierwsze wzorce
Mirosław Skwiot
Pancernik „Tirpitz”
Stefan Dramiński
Königsberg – historia pewnego krążownika
Witold Koszela
U 670 – nieoczekiwane odkrycie na dnie Bałtyku
Daniel Pastwa
A realizacja?
Drugi z brzegu tekst. Czy naprawdę w redakcji nie ma nikogo, kto umie posłużyć się polszczyzną na poziomie chociaż pierwszej gimnazjalnej? Rozumiem, że autor, znany z bełkotliwej mowy Mirosław Skwiot, ułatwia sobie życie i nie czyta tego, co sam wypisuje, a do tego najprawdopodobniej wkleja całe akapity wprost z translatora automatycznego. Ale redakcja powinna albo nie kupować takich tekstów albo wykonać elementarna prace nad ich zredagowaniem!

Co do tekstów p. Skwiota, precyzyjnie wiem, o czym mówisz. Tłumacze własnie jego książkę na angielski. Czasami trzeba kilkakrotnie przeczytać jedno zdanie, by spróbować zrozumieć, co autor miał na myśli. Wszelako, bez gwarancji sukcesu...

T.

Pomijając kwestie językowe chciałbym zwrócić uwagę na taką ciekawostkę w tym artykule.
Nie wiem jakimi meandrami błądzą myśli autora, ale wrzucać do jednego wora tak różne konstrukcje, jak Ryujo, Soryu, Shokaku, Taiho i Unryu ? Na dobitkę określić je jako średnie. Rodzi się w tym momencie pytanie o lekkie lotniskowce i wielkie jednostki uderzeniowe. Które jednostki tworzyły te klasy ?

O czym są te "najdziwniejsze krążowniki XX w."? (szkoda że nie XIX, bo wtedy pływały niezłe cudaki).

Dziwne krążowniki to Courageousy

Numer 3/2016



Napoleon mórz”. Służba admirała Horatio Nelsona w Royal Navy
Bohdan A. Kuliński

Gianfranco Gazzana Priaroggia
Marek Sobski

Japoński lotniskowiec „Akagi”
Stefan Dramiński 

Operacja „M”. Japońska inwazja na Filipiny w 1941 roku
Jan Radziemski

U 486 – zagłada „Czarnego wilka” Dönitza
Daniel Pastwa

Medal Morski w Dzienniku Ustaw RP
Bartłomiej Błaszkowski

Ekstradodatek – rysunki japońskiego niszczyciela „Akizuki”

marek8 pisze:ale ostatnio coraz więcej pism militarnych po prostu jest trudnych do kupienia w znanych mi Empikach - niektóre tytuły po prostu wcale się tam nie pojawiają - inne za to sprawiają wrażenie dostawy podwójnej Czyżby "bitwa o rynek" przybrała zupełnie nowe nieznane oblicze?

Albo problemem jest właśnie sam Empik, tzn. jego marże / terminowe warunki płatności.

Ja do Empiku nie chodzę, jak coś to kupuję w saloniku bodajże Inmedio, jakichś problemów nie zauważyłem.

Nowe Okręty 3D numer 46 (4) 2016

„Killery” krążowników - Jan Radziemski
Włoska flota podwodna na Morzu Czerwonym – wielka ucieczka - Marek Sobski
Japoński pancernik „Fuso” - Dmitry Mironov 
Johann Jebsen – tragiczny koniec niezwykłej odysei - Daniel Pastwa
Marynarskie oznaki służby zawodowej podoficerów - Bartłomiej Błaszkowski

marek8 pisze:Ktoś może coś wie czy w tym roku wydawnictwo Kagero będzie w ogóle kontynuować swoją działalność? Praktycznie wszystkie pisma są wydawane z coraz większym opóźnieniem a niektóre po prostu zniknęły najpierw z papierowego a teraz też elektronicznego rynku (np. Armia).
Będą więc dalsze numery Okrętów czy nie będą?

Ponawiam zapytanie ,Okręty kupowałem ale nie wiem co się dzieje aktualnie , wychodzą coraz rzadziej a wychodziły co miesiąc .
Mam nadzieję ,że ktoś z redakcji wyjaśni nam co jest przyczyną tego stanu rzeczy i jakiej sytuacji możemy oczekiwać z Okrętami w najbliższym czasie.

Ja nie z redakcji ale raczej mała szansa aby ktoś cokolwiek nam tu wyjaśnił - takie praktyki to nie u nas a w ogóle to bezczelność zadawać takie pytania
A na serio - widać, że wydawnictwo jak to się teraz mówi redefiniuje swoją formułę i (chyba) po okresie zadyszki stara się jednak nadrabiać opóźnienia. Czy magazyn jest obecnie dwumiesięcznikiem czy kwartalnikiem trudno dociec ale tak to bywa gdy na rynku dzieje się co się dzieje. Podejrzewam, że sprawa się powinna wyjaśnić w przyszłym roku - było nie było współistnienie MagnumX i ZBIAM także tak na logikę wydawało się niemożliwe a tu proszę póki co wydawnictwa idą łeb w łeb od ponad roku co miesiąc wydając prawie komplet swoich magazynów ... Tak, że niezbadane są wyroki rodzimego konsumenta... oraz deponenta jego funduszy czyli dystrybutorów...
Do mnie osobiście obecna formuła Okrętów zupełnie nie trafia i to tak dalece, że nawet nie chce mi się już ich ot tak przejrzeć ale to rzecz gustu i ktoś inny może mieć zupełnie odmienną opinię. Co do Empiku i podobnych dystrybutorów to owszem - zadziwiające, że tyle lat tak wielu wydawców toleruje podobne praktyki no ale to ich decyzja

Artykuł o "Fuso" mnie urzekł, pomimo tego, że go tylko przekartkowałem. Moje oko wychwyciło jednakowoż USS Kentucky (SA-28). Moja interpretacja: tłumacz nie zajarzył, że w oryginalnym tekście było poprawnie z amerykańska podane "CA-28" i dziarsko też to przetłumaczył i wyszło mu "SA-28".
Dalszy ciąg mojego rozumowania: CA-28 to USS "Louisville", a miasto Louisville leży w stanie Kentucky.
USS Kentucky (SA-28) = USS "Louisville" (CA-28).
Niezbadane są ścieżki ludzkiego umysłu ...

winterfell pisze:Artykuł o "Fuso" mnie urzekł...

Mnie też, zwłaszcza grafiki, ale...
We wstępniaku do tekstu mamy pierwszy piękny kwiat, bo kwiatek jest mały. Dowiadujemy się w nim, że okręt ukończono (11 marca 1912 r.) przed wodowaniem (28 marca 1914 r.). Druga ciekawostką jest określenie stopnia dowódcy OP USS Pomfet, który w tekście jest… kapitanem drugiej rangi (sic !). Pomijam przy tym zamieszanie z datami w opisach modernizacji okrętu.
Ja w jakiś niezrozumiały sposób pojmuję, że tekst oryginalny był po rosyjsku, ale trochę staranności od tłumacza by nie zaszkodziło.

Teraz o podpisach pod grafikami.
Str. 30/31 – „Widok z prawej burty”. A jest burta lewa
Str. 32 – „Wieże numer 5 i 6 na mostku dziobowym.” Są wieże nr 1 i 2 z pagodą w widoku z pokładu dziobowego.
Str. 34 – „Wieża nr 1 i nadbudówka dziobowa”, a jest wieża 2.
Jednak na stronie 38 mamy najciekawszy podpis. „Widok ogólny na wieżę nr 3 (działa kal. 356 mm) oraz wieżę nr 4 (działa kal. 152 mm)”. Nie będę ukrywał, że na grafice są armaty 152 mm, ale w kazamatach, które wyraźnie widać. Na górze tej strony jest wieża nr 4 podpisana jako nr 3.
I proszę powyższe uwagi potraktować jako życzliwe upomnienie, a nie czepianie się na siłę, bo nie o to chodzi.

W najnowszym numerze Okrętów podobają mi się rysunki Gneisenaua, które są przyjemnym oddechem od Scharnhorsta.

Natomiast w artykule o Swiftsure i Triumph autor zapomniał - albo mu tego nie wydrukowano - opisać dlaczego okręty budowane dla Chile trafiły do Royal Navy.

Grzechu pisze:Natomiast w artykule o Swiftsure i Triumph autor zapomniał - albo mu tego nie wydrukowano - opisać dlaczego okręty budowane dla Chile trafiły do Royal Navy.

Eeeee...
Mnie się wydaje, że jest wzmianka o tym, że Rosjanie chcieli je podkupić od Chilijczyków. Anglicy nakłaniali do tego Japonię, ale ta nie chciała słuchać. I z tego powodu kupiła je RN, żeby nie walczyły przeciwko dalekowschodniemu sojusznikowi.

Peperon pisze: Ja w jakiś niezrozumiały sposób pojmuję, że tekst oryginalny był po rosyjsku, ale trochę staranności od tłumacza by nie zaszkodziło.

Oczywiście masz rację, ale mnie się czasem wydaje, że za tłumaczenie tekstów biorą się osoby które znają co prawda języki, ale już niekoniecznie tematyke, której dotyczy tłumaczony tekst. I stąd potem takie kwiatki - bo tłumaczą słowo w słowo. Nie pierwszy to przypadek.