Midway Bombardowanie 7-12-41

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mitoko »

sebian pisze: No OK - ale Amerykanie, z tego co pamiętam, chyba niezbyt mieli ochoty na atak. Tak więc obiektywnie rzecz biorąc, zagrożenie było niewielkie.
Wybacz - ale skąd Nagumo miał o tym wiedzieć ???? On mógł myśleć tylko o tym, że gdzieś w pobliżu mogą się pętać 2-3 lotniskowce
Gość

Post autor: Gość »

Mitoko pisze:
sebian pisze: Przed czym , to zupełnie inna sprawa - patrzę tylko na jego działania. I oceniam jego subiektywne działania - nie obiektywne. Obiektywnie rzecz ujmując - to pewnie, że nie miał specjalnego zagrożenia.
Poza drobnym faktem, że nie wiedział gdzie są amerykańskie lotniskowce.
no właśnie. A po co popłynełi do PH. Aby zniszczyć lotn. Dlatego uważam, że należało wykorzystac operację Hawajską w ramach równoległch, skoordynowanych działań przeciw Wake Midway. Byłby to powód do zmuszenia Am. do stawienia czoła Nagumo w komplecie

Swoją drogą dlaczego Lex nie zbombardował tych 2 niszcz. będąc niedaleko Midway?
Gość

Post autor: Gość »

Mitoko pisze:
sebian pisze: No OK - ale Amerykanie, z tego co pamiętam, chyba niezbyt mieli ochoty na atak. Tak więc obiektywnie rzecz biorąc, zagrożenie było niewielkie.
Wybacz - ale skąd Nagumo miał o tym wiedzieć ???? On mógł myśleć tylko o tym, że gdzieś w pobliżu mogą się pętać 2-3 lotniskowce
On miał 6 lotn. - Am. gdzieś mogli mieć 4-5 (dane wywiadu jap.). Powód do ostrozności wystrczający. Ale Nagumo miał je wsystkie razem a to jest ok 110 zero do obrony. Trudno aby poj. Lotn am. był w stanie przebić się przez taki CAP
Gość

Post autor: Gość »

O ile dobrze pamietam Ametykanie bali sie zajecia przez Japonczykow wysp Hawajskich, a z pewnoscia PH. Za czym obstawial Yamamoto. Gdyby zajeli Midway mogliby sparalizowac dalsze posoniecia Amerykanow. Nastepne ruchy USN bylyby bardziej przewidywalne (z zwiazku z takim bliskim polozeniem japonskiej bazy) z 2 powodow. Pierwsze widac ich jakiekolwiek ruchy, po 2 najbardziej przewidywalnym kierunkiem ich uderzenia byloby Midway. Takie ich posoniecie mogloby wyniakc z 3 powodow. Chec podniesienia morale atakujac z pozoru mala wyspe, stoczenie bitwy na bliskich sobie wodach, neutralizacja nieproszonego goscia.
Przemyslenia pierwszej chwili ;)
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mitoko »

Anonymous pisze: On miał 6 lotn. - Am. gdzieś mogli mieć 4-5 (dane wywiadu jap.). Powód do ostrozności wystrczający. Ale Nagumo miał je wsystkie razem a to jest ok 110 zero do obrony. Trudno aby poj. Lotn am. był w stanie przebić się przez taki CAP
Pod warunkiem, że nie dałby się zaskoczyć. A on nawet nie wiedział z jakiego kierunku atak może nadejść. Zresztą nawet dajmy na to uszkodzenie w wyniku niespodziewanego ataku 2 amerykańskich CV 2 jednostek japońskich mogłoby postawić Nagumo w fatalnej sytuacji.
Awatar użytkownika
sebian
Zwycięzca QUIZ-u FOW
Posty: 437
Rejestracja: 2004-03-20, 19:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: sebian »

Mitoko pisze:
sebian pisze: No OK - ale Amerykanie, z tego co pamiętam, chyba niezbyt mieli ochoty na atak. Tak więc obiektywnie rzecz biorąc, zagrożenie było niewielkie.
Wybacz - ale skąd Nagumo miał o tym wiedzieć ???? On mógł myśleć tylko o tym, że gdzieś w pobliżu mogą się pętać 2-3 lotniskowce
No i cały czas o to mi chodzi - patrzę z punktu widzenia Nagumo - kazali zbombardować PH, to zrobił - potem tył na lewo i w długą.
Awatar użytkownika
ms1981
Posty: 231
Rejestracja: 2004-04-08, 15:20
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ms1981 »

Ciekawe co by zrobil na miejscu Nagumo Yamamoto?
Gość

Post autor: Gość »

Mitoko pisze:
Anonymous pisze: On miał 6 lotn. - Am. gdzieś mogli mieć 4-5 (dane wywiadu jap.). Powód do ostrozności wystrczający. Ale Nagumo miał je wsystkie razem a to jest ok 110 zero do obrony. Trudno aby poj. Lotn am. był w stanie przebić się przez taki CAP
Pod warunkiem, że nie dałby się zaskoczyć. A on nawet nie wiedział z jakiego kierunku atak może nadejść. Zresztą nawet dajmy na to uszkodzenie w wyniku niespodziewanego ataku 2 amerykańskich CV 2 jednostek japońskich mogłoby postawić Nagumo w fatalnej sytuacji.
To jest ryzyko. Tylko że Yamamoto zakładał utratę, uszkodzenie 2 z 6 własnych lotn. przy ataku na PH. I na takie straty sie godził. Bardzo, ale to bardzo potrzebował bitwy z ameryk.. Błędem jego sztabu było czekanie z tą bitwą przez 5 kolejnych miesięcy.
Mitoko, Nagumo miał 16 wsam+ np. 20 kate do rozpoznania o zasięgu do 300 mm. Trudno, żeby można było go zaskoczyc.
Podsumowanie gigantycznej siły jaką posiadał Nagumo jest prosty fakt, że nigdy poóźniej nie uda się Japonii zgromadzić 6 lotn UDERZENIOWYCH w jednej operacji
radar1

Post autor: radar1 »

Anonymous pisze:O ile dobrze pamietam Ametykanie bali sie zajecia przez Japonczykow wysp Hawajskich, a z pewnoscia PH. Za czym obstawial Yamamoto. Gdyby zajeli Midway mogliby sparalizowac dalsze posoniecia Amerykanow. Nastepne ruchy USN bylyby bardziej przewidywalne (z zwiazku z takim bliskim polozeniem japonskiej bazy) z 2 powodow. Pierwsze widac ich jakiekolwiek ruchy, po 2 najbardziej przewidywalnym kierunkiem ich uderzenia byloby Midway. Takie ich posoniecie mogloby wyniakc z 3 powodow. Chec podniesienia morale atakujac z pozoru mala wyspe, stoczenie bitwy na bliskich sobie wodach, neutralizacja nieproszonego goscia.
Przemyslenia pierwszej chwili ;)
Strategicznie Midway nie miała dużego znaczenia. Oczywiście można sobie wyobrażić nocne bombardowanie PH przez wielkie MAvis i Emily, można zbudować silne rozpoznanie wokół wyspy, ale nie można traktować wyspy jako trampoliny do rozwoju ofensywy na wschód. Dalej były juz Hawaje, a jest i było oczywiste, ze cesarstwo nie miało sił i środków aby zoorganizować 3-4 dyw. Piech, siły inwazyjne w celu realnej próby zaatakowania Hawajów. Strategicznym kierunkiem ofensywy jap. było południe jako jedyna podstawa do mozliwej kontrofensywy aliantów.
Gość

Post autor: Gość »

radar1 pisze:
Anonymous pisze:O ile dobrze pamietam Ametykanie bali sie zajecia przez Japonczykow wysp Hawajskich, a z pewnoscia PH. Za czym obstawial Yamamoto. Gdyby zajeli Midway mogliby sparalizowac dalsze posoniecia Amerykanow. Nastepne ruchy USN bylyby bardziej przewidywalne (z zwiazku z takim bliskim polozeniem japonskiej bazy) z 2 powodow. Pierwsze widac ich jakiekolwiek ruchy, po 2 najbardziej przewidywalnym kierunkiem ich uderzenia byloby Midway. Takie ich posoniecie mogloby wyniakc z 3 powodow. Chec podniesienia morale atakujac z pozoru mala wyspe, stoczenie bitwy na bliskich sobie wodach, neutralizacja nieproszonego goscia.
Przemyslenia pierwszej chwili ;)
Pierwszy raz czytając nie zrozumiałem, ale twoje wnioski są logiczne. No bo trudno czuc się komfortowo, gdy przeciwnik ma wgląd na wszystko co planujesz. Mozliwośc rozpoznania PH nocą przez 4sil wsam. staje się b ważnym argumentem.

"Otworzyłeś mi głowę" na kwestię wykorzystania Midway
radar1

Post autor: radar1 »

a propos zaopatrywania Midway, nieporównywalnie odległymi bazami był Attu i Kiska
Awatar użytkownika
sebian
Zwycięzca QUIZ-u FOW
Posty: 437
Rejestracja: 2004-03-20, 19:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: sebian »

radar1 pisze:a propos zaopatrywania Midway, nieporównywalnie odległymi bazami był Attu i Kiska
Tylko że one nie były takim wrzodem na d... Amerykanów, jakim byłoby Midway
radar1

Post autor: radar1 »

Wracając do głównego tematu czym się kierowano wysyłając 2 DD do zbombardowania Midway skoro mozna było chociażby w drodze powrotnej wysłać 2 CK z sił NAgumo aby zrobić wystarczający efekt. Wysłanie 2DD przez poł Pacyfiku wymagało odpowiedniej logistyki, zaopatrzenia, zbiornikowca.
Aż się prosi o udział jakichś większych OWojennych
Gość

Post autor: Gość »

Intersuje mnie opinia w sprawie rozkazu do bitwy nocnej po katastrofie jap. lotn. 04-06-42. Z perspektywy poźniejszych działań i oczywstej wiedzy, której niestety nie posiadał Yamamoto uderzeni trzech zespołów: Nagumo (2OL+2KC), Kondo (2OL+4KC),Kurity (4KC) spowodowałoby reakcję Sopruance'a i odejście na wschód. Czy japy w ciągu nocy doprowadziliby do starcia art. , wątpię, pojawia się natomiast kwestia odsunięci pola bitwy od uszkodzonych jap. lotn.
Zakładając utratę Soryu mozna było uratować pozstałe ciężko uszkodzone okręty. ?

Druga kwestia dotyczy potencjału jakim dysponował Spruance popołudniu.
Załatwił Hiryu 40 SBD. Zatopić OL czy KC bombami jest o wiele trudniej. Czy więc te kilkadziesiąt sam. zatrzyamłaoby taką potęge ognia. 3 OL Yamamato byłyza daleko by je uwzględniac
radar1

Post autor: radar1 »

Anonymous pisze:Intersuje mnie opinia w sprawie rozkazu do bitwy nocnej po katastrofie jap. lotn. 04-06-42. Z perspektywy poźniejszych działań i oczywstej wiedzy, której niestety nie posiadał Yamamoto uderzeni trzech zespołów: Nagumo (2OL+2KC), Kondo (2OL+4KC),Kurity (4KC) spowodowałoby reakcję Sopruance'a i odejście na wschód. Czy japy w ciągu nocy doprowadziliby do starcia art. , wątpię, pojawia się natomiast kwestia odsunięci pola bitwy od uszkodzonych jap. lotn.
Zakładając utratę Soryu mozna było uratować pozstałe ciężko uszkodzone okręty. ?

Druga kwestia dotyczy potencjału jakim dysponował Spruance popołudniu.
Załatwił Hiryu 40 SBD. Zatopić OL czy KC bombami jest o wiele trudniej. Czy więc te kilkadziesiąt sam. zatrzyamłaoby taką potęge ognia. 3 OL Yamamato byłyza daleko by je uwzględniac
1.Kosztem straty 1-2 dużych okr. można był uratowac choć dwa wraki lotniskowców
2.Bombardowanie Midway załatwiło by sprawę lotniska, to nie jest G. gdzie można rozstawic sam. Tak w ogóle to nie wyobrażam sobie 100 sam na tak małej wyspie ?! :o
3.Yamamoto był pokerzystą więc mając słabe atuty, mógł to zrobic i wiemy, ze to inni zasugerowali rezygnację
Awatar użytkownika
sebian
Zwycięzca QUIZ-u FOW
Posty: 437
Rejestracja: 2004-03-20, 19:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: sebian »

radar1 pisze:

1.Kosztem straty 1-2 dużych okr. można był uratowac choć dwa wraki lotniskowców
2.Bombardowanie Midway załatwiło by sprawę lotniska, to nie jest G. gdzie można rozstawic sam. Tak w ogóle to nie wyobrażam sobie 100 sam na tak małej wyspie ?! :o
3.Yamamoto był pokerzystą więc mając słabe atuty, mógł to zrobic i wiemy, ze to inni zasugerowali rezygnację
tak się zastanawiam - jakie były szanse uratowania tych okrętów. Poza tym, myślę, że na drugi dzien Spruance by wrócił i dokończył.
ODPOWIEDZ