: 2007-03-02, 13:57
A ja się niedawno pozbyłem tepsy. Teraz mam internet z Netii. 1 MB za 64 zł, a przedtem miałem w tepsie 256 KB za 77 zł...
Warship Discussion Board
https://fow.pl/forum/
O, właśnie, konkurencja. Coś, co wymusza działanie, bo można stracić klientów.PawBur pisze:Ryszardzie ale ograniczenia transferu TP zlikwidowała dosłownie kilka dni temu, zmuszona przez konkurencję.
Dlatego też, ja przez długi czas nie mogłem wytłumaczyć swojemu znajomemu z Polski, co jest za cholera z tymi limitami. On nie mógł zrozumieć, że jest jakiś licznik, coś tam oblicza, zwalnia itd. Zresztą, UE krytykuje nas za zbyt wysokie koszty internetu i domaga się jakiejś reakcji, jeżeli moje informacje są prawdziwe.Właściwie to Neostrada była dotąd jedynym dużym providerem stosującym limity. Większość pozostałych takowych limitów już dawno nie ma, bądź nigdy nie miała.
Zelincie, Tobie chodzi o prędkość, jeżeli dobrze rozumiem.A ja się niedawno pozbyłem tepsy. Teraz mam internet z Netii. 1 MB za 64 zł, a przedtem miałem w tepsie 256 KB za 77 zł...
Tak, o maksymalną prędkość internetu. Limitów transferu czy pobierania danych obie firmy nie mają, aczkolwiek w tpsa od niedawna dopiero...RyszardL pisze:Zelincie, Tobie chodzi o prędkość, jeżeli dobrze rozumiem.
Prawda.Na Linux wchodzę wszędzie i nigdy nie ma tak, żeby coś się zawiesiło, zaatakowało system i powodowało, że najczęściej jedyną drogą jest formatowanie i programowanie od początku, co doprowadza do rozpaczy.
odporność dystrybucji Linuksa jest złudna, gdyż już dawno wirusy, to nie wyłacznie mikroby niszczące, tylko znaczna część to szpiegujące, a tego nie brak w Linuksie na równym stopniu, jak w WindowsNa Linux wchodzę wszędzie i nigdy nie ma tak, żeby coś się zawiesiło, zaatakowało system i powodowało, że najczęściej jedyną drogą jest formatowanie i programowanie od początku, co doprowadza do rozpaczy.
Karolu, co też one mogą wyszpiegować. Ja widze po ilości źródeł spamu, że od czasu stosowania Linuxa nic nie przybyło. Te same adresy, które załapałem stosując wyłącznie XP. Swoją drogą ciekawe, jak to się dzieje, że adres mailowy przedostaje się do wiadomości innych.karol pisze:odporność dystrybucji Linuksa jest złudna, gdyż już dawno wirusy, to nie wyłacznie mikroby niszczące, tylko znaczna część to szpiegujące, a tego nie brak w Linuksie na równym stopniu, jak w WindowsNa Linux wchodzę wszędzie i nigdy nie ma tak, żeby coś się zawiesiło, zaatakowało system i powodowało, że najczęściej jedyną drogą jest formatowanie i programowanie od początku, co doprowadza do rozpaczy.
Bardzo możliwe. W sumie mamy do czynienia z takimi napadami spamów. Podwójne i potrójne identyczne wiadomości i ta fala przychodzi i odchodzi, tak sama z siebie. Zauważyłem, jednak, że nie powinno się odpowiadać na nie i pisać, żeby ktoś przestał podsyłać, bo to tylko pogarsza sytuację. Więcej zacznie przychodzić. Mój serwer raczej nie wykazuje entuzjazmu w łapaniu tego chyba, że sam jest zagrożony.PawBur pisze:Ja myślę Ryszardzie że wiele zależy od portalu, gdzie masz e-maila. Jeden z adresów mam na onet.pl i tak w ok. grudnia nie można było z niego praktycznie korzystać - ok.50 spamowych przesyłek na dobę. Ale widać ktoś zauważył problem bo od dłuższego czasu pusto.
Pewien gość prowadzący firmę poprosił mnie o sprawdzenie kompa, który de facto był jego narzędziem pracy w firmie. A że jest prezesem tegoż, to ma tam dane bankowe, zusy, skarbowe i wiele istotnych dla firmy programów oraz stosownych danych. Ponieważ z me informatyk żaden (wykształcenie mam techniczne, ale o zupełnie innym profilu), więc jak na amatora przystało, zaproponowałem grzecznie gościowi jeszcze na długo przed zabawą z jego kompem, żeby dokupił nagrywarkę i robił kopie rzeczy istotnych, gdyż licho nie spi! I wyobraź sobie moją konsternację, gdy na kompie badanym (dwa systemy, WinME oraz któryś z Linuksów, nie pamiętam nawet który, Yoggi czy jakoś tak), oczywiscie windows partycji linuksa nie widział, więc całość danych siedziała na fatkach, znajduję kilkaset koni trojańskich, różnorodnych szpiegów, kilkadziesiąt pospolitych wirusów, robale, etc etc! Po raz pierwszy wówczas zainstalowałem MKS-Vir dla Linuksa i... Ryszardzie, wcale nie było czysto! W tej sytuacji gość otrzymał ode me krótkie polecenie, z kompem marsz do firmy w której był kupiony i niech sobie chłopaki wyremontują maszynę, bo bezpłatne oprogramowanie niekoniecznie musiało oczyścić dyski twarde ze świństwa. Jednak to szczęściarz ten gość, bo nikt mu kont nie wyczyścił, ani go nie okradł (wyobraź sobie, że zainfekowany komp mi pokazywał jego płatności i stan kont bez haseł jakichkolwiek), jednak tak niewiele brakowało i gdyby nie zwrócił uwagi na podejrzenie długi czas ładowania poczty, kto wie, co by go spotkało ?(no żona trochę go poturbowała, bo jak byłem w delegacji, to wlaz na stronę erotyczną i miał te tam tapety i filmiki startowe, które mu usuwałem późniejKarolu, co też one mogą wyszpiegować.
no żona trochę go poturbowała, bo jak byłem w delegacji, to wlaz na stronę erotyczną i miał te tam tapety i filmiki startowe, które mu usuwałem później
No, ostatnio na laptopie kolegi bawiłem się ubuntu i aż się chce pozbyć windowsa, ale niestety z przyczyn niezależnych nie mogę.karol pisze:całkiem fajny ten Ubunty Ryszardzie, pierwszy raz siedzę na czymś taak podobnym do Windy! Kurna chata, aż się zastanawiam, czy to na pewno Linuks
ps. tylko te ściąganie dwa dni, uff