Kuropieska

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
Jacek Bernacki
Posty: 431
Rejestracja: 2007-03-15, 13:32
Lokalizacja: Siecień k/Płocka

Post autor: Jacek Bernacki »

Otóż to! Piękne życzenia na Święta!
Co to za ludzie?
Co za różnica ważne, że są!
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1202
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Ksenofont pisze:Kuropieska zdezerterował z WP, na "misji w Londynie" działał no korzyść NKWD,
Jakieś na to dowody można poprosić?
O jakiej dezercji mowa? Siedział w obozie jenieckim i wrócił do Polski. Czy to dziwne?
W 1814 roku Wojsko Polskie też wróciło do Polski - czy ktoś jego żołnierzy za to potępił?
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Andrzej J.
Posty: 1094
Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Andrzej J. »

Ksenofont pisze:
Andrzej J. pisze:Na moją prośbą kwestia ocen Kuropieski została przeniesiona z sesji ku czci 90-lecia PMW w Muzeum Wojska Polskiego, gdzie była dygresją.
Andrzeju!
Nie "kwestia ocen Kuropieski", a "próba oceny rzetelności jego wspomnień".
A właśnie że kwestia ocen, bo padało porównanie z Quislingiem, zarzut dezercji i kilka innych, rangi zdrady stanu.
Ksenofont pisze:
Andrzej J. pisze:Gnoisz człowieka, Xeno. Gnoisz człowieka, który nie może się bronić. Życzyłbym Tobie, byś miał w życiu choćby ułamek sukcesów Generała :)
:o
Teraz można pisać tylko o żyjących?
Kuropieska sam zapracował na swoją opinię.
Ma też mnóstwo sukcesów: napisał pół tuzina wspomnień i przyłożył rękę do sowietyzacji Polski.
Ty zawsze taki sarkastyczny? Wydaje mi się, że koncesjonowani historycy powinni operować faktami, a nie złośliwymi ocenami.
Ksenofont pisze: W Alei Zasłużonych na Powązkach leży też Bolesław Bierut!
X
Ale nie był pochowany w Alei Zasłużonych za Wolnej Polski. Wyobrażasz sobie pochówek prowadzącego działalność polityczną Quislinga, jak to nazwałeś, w Alei Zasłużonych w Oslo. Bo ja nie.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4585
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Ksenofont pisze:Jeśli już - to niech wzorem będzie dla mnie Witold Pilecki, Józef Kuraś, Ludomił Rayski, Zygmunt Szendzielarz, August Fieldorf...
Proszę, nie wsadzaj do jednego worka tak różnych postaci. Pilecki i Fieldorf - owszem, byli bohaterami i zasługują na wieczną pamięć i chwałę. Koniec i kropka. Rayski był również postacią zasłużoną (dla polskiego lotnictwa). Czy bohaterem był Szendzielarz? Tutaj już można się spierać. Moim zdaniem jego postać została zmitologizowana na potrzeby symbolu dzisiejszych zwolenników ślepego "dżihadu" przeciw władzy komunistycznej w tym okresie (choć często owi zwolennicy urodzili się lata później). Natomiast "Ogień" był watażką, zmieniającym strony (BCh, AL, Sowieci, UB, a w końcu bandyta grabiący chłopów i mordujący Żydów).

Obyśmy nie żyli w tak ciekawych czasach jak wtedy.
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Andrzej J. pisze:
Ksenofont pisze:
Andrzej J. pisze:Na moją prośbą kwestia ocen Kuropieski została przeniesiona z sesji ku czci 90-lecia PMW w Muzeum Wojska Polskiego, gdzie była dygresją.
Andrzeju!
Nie "kwestia ocen Kuropieski", a "próba oceny rzetelności jego wspomnień".
A właśnie że kwestia ocen, bo padało porównanie z Quislingiem, zarzut dezercji i kilka innych, rangi zdrady stanu.
Nie zarzut, a stwierdzenie faktu.
Jak sam napisałeś, Kuropieska rozpoczął służbę w tzw "LWP" wiosną 1945 roku.
Kto go zwolnił z przysięgi?
Do lata 1947 roku funkcjonowało Wojsko Polskie.
Do lipca 1945 roku jedynym legalnym rządem uznawanym przez niemal wszystkie państwa świata (z wyjątkiem Stalina, Hitlera i takich tam) był Rząd Rzeczpospolitej.

Kuropieska w 1945 roku - zgłosił się na ochotnika do formacji, podległej obcemu mocarstwu.
Złamał przysięgę i opuścił szeregi Wojska Polskiego.
To się nazywa dezercja.

A następnie planował i przeprowadzał podporządkowanie Polski obcemu mocarstwu.

Nie ma co dyskutować o faktach.

Można natomiast zastanawiać się nad motywami jego czynów.
pothkan pisze:Natomiast "Ogień" był watażką, zmieniającym strony (BCh, AL, Sowieci, UB, a w końcu bandyta grabiący chłopów i mordujący Żydów).
I Słowaków...

Są już artykuły i książki, które dość dokładnie pokazują, co w życiu Kurasia to rzeczywistość, a co jest łgarstwem.

Nie wiem, czy za dużo czytasz Kuronia, czy Machejka - ale sięgnij po nowsze prace naukowe, a nie politgramotę.

X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4585
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Ksenofont pisze:Są już artykuły i książki, które dość dokładnie pokazują, co w życiu Kurasia to rzeczywistość, a co jest łgarstwem.
Raczej dość dokładnie go wybielają.

Jeśli nie ma bohatera - trzeba go wymyślić.
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Ksenofont pisze:... W Londynie Kuropieska był świeżo nawróconym na komunizm oficerem, który musiał się chronić przed niechęcią i nienawiscią oficerów Wojska Polskiego.
Chcąc sobie powetować to, jak był tam traktowany - napisał wspomnienia ...
Jeżeli chcesz przez to powiedzieć, że "Misja w Londynie" jest napastliwa w odniesieniu do emigracji, to chyba czytaliśmy różne książki.

Ksenofont pisze:... Do lata 1947 roku funkcjonowało Wojsko Polskie.
Do lipca 1945 roku jedynym legalnym rządem uznawanym przez niemal wszystkie państwa świata (z wyjątkiem Stalina, Hitlera i takich tam) był Rząd Rzeczpospolitej.
Sam napisałeś - do lipca 1945. A potem jaki był legalny rząd? Komu podlegały PSZ po lipcu 1945?

A co nagradzania za wasalstwo:
1948 dyrektor nauk Akademii Sztabu Generalnego;
1948 zastępca szefa Sztabu Generalnego WP;
1949 - 1950 szef sztabu Warszawskiego Okręgu Wojskowego;
1956 redaktor naczelny "Wojskowego Przeglądu Historycznego"
Faktycznie, szedł w górę jak burza. Szczególnie w latach 1950-1955.
Andrzej J.
Posty: 1094
Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Andrzej J. »

pothkan pisze:Jeśli nie ma bohatera - trzeba go wymyślić.
A jeśli jest ktoś na kształt p.o. bohatera (bo Kuropieska miał co nieco za uszami, to prawda), to trzeba go zohydzić, mocno zohydzić, aby było wolne miejsce dla tego nowego, wymyślonego ;/
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4565
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Problem w tym, że w tym co pisał Kuropieska jest coś na rzeczy.
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

Prawie każda postać historyczna ma coś "za uszami". Piłsudski też. Ci co tworza historię są wielowymiarowi. Ci co oceniają zza biurek szarzy i płascy (w większości). Byłem żołnierzem LWP i pełniłem słuzbę dla Państwa Polskiego. Innego niż PRL wówczas nie było. Nie ja jeden. I się tego nie wstydzę, a zdaniem niektórych pewnie jestem zdrajcą, mordercą etc. Kuropieska był zołnierzem przez Rzeczpospolitą uznanym za wyróżniającego się (odznaczenia o których wspomniano). Kwestie zdrady na szczęście oceniają sądy, a nie historycy. Kwestie kolaboracji z zaborcą też (vide Piłsudski).
Fax et tuba
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
jareksk pisze:Prawie każda postać historyczna ma coś "za uszami". Piłsudski też. Ci co tworza historię są wielowymiarowi. Ci co oceniają zza biurek szarzy i płascy (w większości). Byłem żołnierzem LWP i pełniłem słuzbę dla Państwa Polskiego. Innego niż PRL wówczas nie było. Nie ja jeden. I się tego nie wstydzę, a zdaniem niektórych pewnie jestem zdrajcą, mordercą etc. Kuropieska był zołnierzem przez Rzeczpospolitą uznanym za wyróżniającego się (odznaczenia o których wspomniano). Kwestie zdrady na szczęście oceniają sądy, a nie historycy. Kwestie kolaboracji z zaborcą też (vide Piłsudski).
Nie przejmuj się, że masz coś za uszami, ale wiedz, że gdy pozwolisz sobie cokolwiek ocenić - wykorzystam Twój poprzedni post.


Moją jedyną (na razie) książkę zadedykowałem pamięci oficera politycznego WP - płka Jerzego Poksińskiego.


Zrobił którykolwiek z P.T. Dyskutantów coś podobnego?


Jak któremu starczyło na coś podobnego jaj - niech pierwszy rzuci we mnie kamieniem.

Marek T pisze:
1948 dyrektor nauk Akademii Sztabu Generalnego;
1948 zastępca szefa Sztabu Generalnego WP;
1949 - 1950 szef sztabu Warszawskiego Okręgu Wojskowego;
1956 redaktor naczelny "Wojskowego Przeglądu Historycznego"
Faktycznie, szedł w górę jak burza. Szczególnie w latach 1950-1955.
On szedł w górę.
Szyndielorz, Fieldorf, Okulicki - poszli w dół.
Do piachu...
Marek T pisze:
Ksenofont pisze:... W Londynie Kuropieska był świeżo nawróconym na komunizm oficerem, który musiał się chronić przed niechęcią i nienawiscią oficerów Wojska Polskiego.
Chcąc sobie powetować to, jak był tam traktowany - napisał wspomnienia ...
Jeżeli chcesz przez to powiedzieć, że "Misja w Londynie" jest napastliwa w odniesieniu do emigracji, to chyba czytaliśmy różne książki.
Nie, chcę tylko napisać, że "Misja w Londynie" nie jest w 100% rzetelna, nie można jej traktować jako rzetelnego materiału do oceniania polityki morskiej Polski lubelskiej.



@ moderator:
Rafale!
Bądź uprzejmy wydzielić z tego wątku treści dotyczące krytyki źródła (i dać to do "opracowań..."), a całą resztę polityki wyrzucić tam, gdzie jej miejsce - do "Psycholi"

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Andrzej J.
Posty: 1094
Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Andrzej J. »

Ksenofont pisze:Nie przejmuj się, że masz coś za uszami, ale wiedz, że gdy pozwolisz sobie cokolwiek ocenić - wykorzystam Twój poprzedni post.
Ty Xeno niedobry człowiek jesteś, mieszasz w sporze argumenty merytoryczne z argumentami 'ad personam'. To co napisałeś, ma nawet znamiona groźby, mającej na celu zastraszenie uż. jareksk, by z sporach z Tobą raczej nie uczestniczył, bo może dostać po łapach i będzie go bolało. Taka sobie niewinna neutralizacja.

Samochodu bym od Ciebie nie kupił :-)
Ksenofont pisze:Moją jedyną (na razie) książkę zadedykowałem pamięci oficera politycznego WP - płka Jerzego Poksińskiego.
Zrobił którykolwiek z P.T. Dyskutantów coś podobnego?
Jak któremu starczyło na coś podobnego jaj - niech pierwszy rzuci we mnie kamieniem.
I co z tego? Chcesz pokazać jaki to jesteś wspaniałomyślny? Trochę się przyjaźniłem ze śp. kmdr. Czesławem Rudzkim, prezesem Bractwa Okrętów Podwodnych, autorem książki "Polskie OP 1926-1969" i nie robię z tego jakiejś manifestacji. Też był oficerem politycznym, w MW PRL.
BTW. Ciekawe ilu z nas używa określenia 'Polska lubelska'?

Pozdrowienia Xeno, dla wszystkich życzenia świąteczno-noworoczne, abyśmy zdrowi byli, a shiploverstwo się w nas rozwijało :)
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

Dotychczas było mi przykro i wstyd, że jeden z uczestników forum stosuje "swoiste" oceny swoich bliźnich. Po ostatnich postach Ksenofonta zbiera mi się na womity. Xeno : może Waści szpaki z uszu wystają (to cytat), a od moich wara. Gdy osiągniesz w życiu szacunek i poważanie innych ludzi i gdy nauczysz się kultury wypowiedzi może, może będziesz dla mnie interlokutorem. Na razie tyle.
Fax et tuba
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Marek T pisze:A przy okazji (i całkiem na serio): czy ukazała się inna książka opisująca politykę rządu "warszawskiego" do powrotu PSZ?
Pytanie do Xenofonta - nadal aktualne.
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
Andrzej J. pisze:
Ksenofont pisze:Moją jedyną (na razie) książkę zadedykowałem pamięci oficera politycznego WP - płka Jerzego Poksińskiego.
Zrobił którykolwiek z P.T. Dyskutantów coś podobnego?
Jak któremu starczyło na coś podobnego jaj - niech pierwszy rzuci we mnie kamieniem.
I co z tego? Chcesz pokazać jaki to jesteś wspaniałomyślny?
Nie.
Pokazuję, że - inaczej niż wielu tu dyskutantów - nie jestem zaślepiony nienawiścią do tych, co myślą inaczej.

A bardziej liczą się czyny niż słowa :D

Andrzej J. pisze:
Ksenofont pisze:Nie przejmuj się, że masz coś za uszami, ale wiedz, że gdy pozwolisz sobie cokolwiek ocenić - wykorzystam Twój poprzedni post.
Ty Xeno niedobry człowiek jesteś,
Może i niedobry, ale przynajmniej nie obrzucam współdyskutantów epitetami.

Wykazuję za to bezmyślność argumentu: "o zmarłych mówimy albo dobrze, albo wcale".

Spokoju w zbliżające się Święta życzy
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
Marek T pisze:
Marek T pisze:A przy okazji (i całkiem na serio): czy ukazała się inna książka opisująca politykę rządu "warszawskiego" do powrotu PSZ?
Pytanie do Xenofonta - nadal aktualne.
Z tego co pamiętam - nie ma niczego o takim tytule.
Wydaje się teraz sporo prac na ten temat, może coś ostatnio wyszło.

Z prac badawczych polecam:
Działalność generała Tatara 1943-1949 - Zbigniewa S Siemaszki, (choć z Tatara robi bohatera)
TUN wspomnianego Jerzego Poksińskiego - teraz wyszło nowe wydanie.
Ogólne (najnowsze!) prace o polityce zagranicznej rządu lubelskiego ("Rząd lubelski" to taki termin fachowy odnoszący się do prosowieckich rządów na terenie RP w latach 1944-1952 - bo dopiero od 1952 używa się oficjalnie nawy PRL).
Niebawem wyjdzie biografia gen. Stefana Mossora napisana przez Jarosława Pałkę.
Z polskiego punktu widzenia ( ;) ) jest dość sporo tekstów porozrzucanych w "Niepodległości", "Zeszytach Historycznych", trochę w zbiorach dokumentów.

Z tematu najbardziej pewnie Cię interesującego - PMW - nie kojarzę niczego.

Ale poszukam

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
ODPOWIEDZ