Zatopienie ORP "Mazur"

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4130
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

1) Relacja Dehnela nic nie mówi o tym, gdzie MAZUR zatonął. Pisze jedynie o trafieniu w nabrzeże i śródokręcie (a dokładniej okolice pomostu). Nic w jego relacji nie jest sprzeczne z naszą wiedzą i fotami z tego tematu
2) W relacji Zaborskiego nic się nie zgadza. Wg zdjęć ani MAZUR ani NUREK nie stały przy molo zachodnim, a MAZUR nie złamał się w pół.
3) Koziołkowski prawidłowo podaje miejsce złamania się MAZURA, natomiast umieszcza obie jednostki podobnie jak Zaborski.

Poniżej fotki NURKA pokazujące jego miejsce zatopienia oraz moja rekonstrukcja przypuszczalnych miejsc zatopień obu jednostek:
Obrazek Obrazek
Obrazek
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Post autor: Wicher »

crolick pisze:Poniżej fotki NURKA pokazujące jego miejsce zatopienia oraz moja rekonstrukcja przypuszczalnych miejsc zatopień obu jednostek:
Obrazek Obrazek
Nie wydaje mi się Andrzej aby to był "Nurek". Spójrz na znak na kominie na drugim zdjęciu. Widnieje na nim Z - to jednostka cywilna, tyle, że znak został zamalowany. Poza tym:
1) komin jest za wyski jak na "Nurka"
2) przed kominem znajduje się coś w stylu sterówki - pokład górny jednostki MW był płaski, stał na nim tylko reflektor i maszt
Obrazek
Może jednak komin, który znajduje się na 2gim zdjęciu za tym przechylonym Z-kominem należy do "Nurka". Wygląd ma zbliżony. Poza tym w/g relacji "Nurek" był załadowany amunicją i gdy został trafiony bombą siła eksplozji odrzuciła go od nabrzeża. To by się wówczas mogło zgadzać - ten komin w głębi, za wrakiem na pierwszym planie.
Zaś drugi wrak na pierwszym zdjęciu o może być któryś z trójki "Wanda", "Krakus" "Sokół". Albo kolejny cywil.
crolick pisze:Obrazek
Ten układ zgadza się doskonale ze zdjęciami, zarówno tymi już ukazanymi w tym wątku jak i tymi, które ukazują wrak "Nurka" po wydobyciu przez niemców.
Obrazek
za: http://marynarkawojenna.pl/2ws/nurek/nurek.htm
Obrazek

A żeby było ciekawiej, podobna mapka do Twojej już kiedyś powstała.
No, prawie podobne :-D
Obrazek
za: http://www.muzeumnurkowania.pl/galeria/ ... IX+1939+r.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Awatar użytkownika
U1
Posty: 179
Rejestracja: 2007-03-03, 13:08

Post autor: U1 »

W zadziwiającej ilości relacji i wspomnień (polskich) pojawia się obraz totalnie sprzeczny ze zdjęciami

Józef Szewczykowski (MORZE 1/1987) - wzięty do niewoli na Kępie Oksywskiej i zatrudniony przez Niemców do prac porządkowych na "Bałtyku" - opowiada, iż Z górnego pokładu nadbudówki obserwowaliśmy zatokę i dobrze widoczną na horyzoncie kosę
Helu. Tam był jeszcze skrawek wolnej Polski. Na Zatoce i na Helu panowała cisza. Nad cyplem Helu unosił się dym. Coś się tam
dopalało. Po redzie Gdyni krążyły powoli dwa trałowce. W basenie widać było dziób i rufę przełamanego bombą ORP MAZUR i
maszty zatopionych „drobnoustrojów".


Relacja dotyczy września 1939 i wyraźnie umieszcza wrak "Mazura" "w basenie"; nie wiadomo jednak jak to rozumieć, gdyż w tej samej relacji Szewczykowski lokalizuje "Bałtyk" - "Okręt-hulk ORP BAŁTYK stał zakotwiczony w basenie otwartym na awanport".

Ale to już kolejny, który widział przełamanego "Mazura", z którego została (nad wodą?) tylko dziób i rufa.
†U1 54°14’N 05°07’E
Bosmansztabowy
Posty: 41
Rejestracja: 2005-11-08, 18:20
Lokalizacja: Puck

Post autor: Bosmansztabowy »

Wicher pisze:
Jakiś czas temu czytałem gdzieś, niestety nie pamięta gdzie ale postaram się do tego dotrzeć, że podczas bombardowania "Mazur" zerwł się z cum, zdryfował i zatonął na głębi basenu.
Może w Małej flocie wielkiej duchem? Tam por. mar. Jacenty Dehnel wspomina o:
.......Przez zerwane poszycie wdarła się woda i okręt zrywając cumy poszedł na dno dziobem, jak siekiera, odchodząc jednocześnie kilkanaście metrów od kei.........
oraz mat Wiktor Piechowiak :

........"Mazur" zatonął w odległości około dziesięciu metrów od mola, do którego był przycumowany w chwili rozpoczęcia nalotu.......
feyg
Posty: 10
Rejestracja: 2009-01-12, 00:32
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: feyg »

Na stronie NAC jest jeszcze ujęcie od dziobu
Obrazek

P.S. Korzystając z okazji ośmielę się zapytać o to zdjęcie. Wedle podpisu to:
Nierozpoznany okręt polskiej Marynarki Wojennej.
W rzeczywistości jest to chyba zatopiony grecki frachtowiec "Ioannis Carras"?
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4584
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

feyg pisze:W rzeczywistości jest to chyba zatopiony grecki frachtowiec "Ioannis Carras"?
Za małe... :? Carras miał jednak te 3500 ton.
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4130
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

OKI - dorzucam jeszcze jedną fotkę NURKA (?). Jak mi teraz jeszcze powiesz, że to nie NUREK to strzelam focha Obrazek
Obrazek
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Post autor: Wicher »

To w kółku:
Obrazek
to na 100% "Nurek" :D
Pozostałe kadłuby - nie wiem. Może jeden z nich to oddzielona rufa od złamanego "Nurka"...
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Post autor: ALF »

Czy jest możliwe, że relacjonujący pomylili Nurka z Mazurem? (lub pamięć zaszwankowała). Bo skoro Nurek jest przełamany, a Mazur nie, zaś w relacjach występuje przełamanie, a oba kręty były stosunkowo niedaleko...?
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4130
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Wicher pisze:
crolick pisze:Poniżej fotki NURKA pokazujące jego miejsce zatopienia oraz moja rekonstrukcja przypuszczalnych miejsc zatopień obu jednostek:
Obrazek Obrazek
Nie wydaje mi się Andrzej aby to był "Nurek". Spójrz na znak na kominie na drugim zdjęciu. Widnieje na nim Z - to jednostka cywilna, tyle, że znak został zamalowany.
Ty no popatrz, przedtem tego Z nie widziałem :shock:

Do wyboru zatem mamy następujące jednostki zatopione na Oksywiu:
- ATLAS
- SOKÓŁ
- TUR
- TYTAN
- URSUS
Ja obstawiałbym URSUSA - http://audiovis.nac.gov.pl/obraz/95816/h:469/

A sugestia ALFa - b słuszna IMO.

Co do feygowego wraku - to u Pertka podobne ujęcie jest podpisane jako wrak TORUNIA.


PS. Przy okazji relacja Dehnela odpowiada na pytanie Karola:
Otworzyliśmy ogień. Pani Strakównie kazałem ukryć się za armatą 75 mm. Dział tych oczywiście, nie używaliśmy do walki z samolotami.
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
rak71
Posty: 220
Rejestracja: 2004-01-12, 08:58
Lokalizacja: Wadowice
Kontakt:

Post autor: rak71 »

Na zdjęciach, robionych z różnych ujęć widać że niemal w jednym miejscu sterczą 3 kominy. Czy wiadomo co to za jednostki? W chwili zatopienia musiały cumować bardzo blisko siebie lub nawet burta w burtę (zdjęcie nr 2)
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4130
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Wicher pisze:Jakie były losy Dehnela - nie wiem. Mógłby któryś z Panów sprawdzić, np.: w Kadrach... bo tej pozycji nie posiadam.
29 I 1945 uciekł w czasie marszu ewakuacyjnego. Od V 1945 w Morskiej Grupie Operacyjnej w Elblągu. VII 1945 - IX 1951 służy w MW (ludowym), zweryfikowany jako kpt. mar.
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
karol pisze:Skoro weszliśmy na Mazura, to i ja mam pytanie do niego. Między innymi Lutjens (znany user nie admirał z WW2) pisze o zdolności do strzelań przeciwlotniczych dział 75 Schneidera, ponieważ ostatnio natknąłem się na kilka takich informacji w różnych miejscach włącznie z tym, że sam Mazur prowadził z nich ogień do samolotów, to może ktoś wie jak to było faktycznie? Przecież użycie cięższego kalibru do zwalczania lotnictwa to między innymi problem amunicji stosownej...
karol pisze:W wątku o pociągu pancernym z Kartuz jest pokazany Schneider z lufą zadartą co najmniej na 45 stopni z identycznym postumentem, jak ten na Mazurze, a nawet pojawiły się tam wypowiedzi, że to armata z ORP Podhalanin osadzona na lorze i zdolna dokuczać lotnikom. Stąd moje zapytanie.
crolick pisze:PS. Przy okazji relacja Dehnela odpowiada na pytanie Karola:
Otworzyliśmy ogień. Pani Strakównie kazałem ukryć się za armatą 75 mm. Dział tych oczywiście nie używaliśmy do walki z samolotami.
Relacja kmdra Dehnela odpowiada na na pytanie dotyczące używania "75" na Mazurze przeciwko bombowcom nurkującym.

Schneider wz. 97 był działem niesamowitym: zatrzymał Niemców nad Marną, był uzbrojeniem Shermanów i był także uzbrojeniem przeciwlotniczym.
Jako takie był używany także przez WP - nawet jako samobieżna artyleria plot. Tyle tylko, że było to uzbrojenie do zwalczania formacji samolotów lecących na średnim pułapie.

I tu pojawiają się Stukasy - "niskopułapowe" bombowce nurkujące, których nie można zdjąć pierwszowojenną artylerią przeciwlotniczą. Jedyne, co na nie działa, to nowoczesne działka szybkostrzelne. A te mają nieliczni: tylko Niemcy (3,7 cm), Szwedzi (40 mm) i - ale tylko a nowszych okrętach - Holendrzy i Polacy. Stukasy rządzą.
Przez długi czas jedynym uzbrojeniem zdolnym zestrzelić Stukasa był karabin maszynowy. A na ten, to on sobie gwizdał. Stąd sukcesy Stukasów w pierwszej fazie wojny i porażki po 1941.


BTW. Ktoś wie, jakie było maksymalne podniesienie "75" na torpedowcach i trałowcach?

BBTW. Czy prowadzono ćwiczenia plot z użyciem "75" w PMW?

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2033
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

Ksenofont pisze:


BTW. Ktoś wie, jakie było maksymalne podniesienie "75" na torpedowcach i trałowcach?
pd pisze:Granica podniesienia dla "Mle 1897 sur affut de bord Mle 1916" wynosiła 40 stopni, tyle samo zresztą co dla wersji lądowej po podkopaniu łoża. Warianty przeciwlotnicze mialy modyfikowane oporopowrotniki.
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

:oops:

X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4130
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Link
Znajdź Wallego, eee znaczy MAZURA ;)
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
ODPOWIEDZ