Strona 2 z 3

: 2009-05-25, 02:48
autor: crolick
1) Relacja Dehnela nic nie mówi o tym, gdzie MAZUR zatonął. Pisze jedynie o trafieniu w nabrzeże i śródokręcie (a dokładniej okolice pomostu). Nic w jego relacji nie jest sprzeczne z naszą wiedzą i fotami z tego tematu
2) W relacji Zaborskiego nic się nie zgadza. Wg zdjęć ani MAZUR ani NUREK nie stały przy molo zachodnim, a MAZUR nie złamał się w pół.
3) Koziołkowski prawidłowo podaje miejsce złamania się MAZURA, natomiast umieszcza obie jednostki podobnie jak Zaborski.

Poniżej fotki NURKA pokazujące jego miejsce zatopienia oraz moja rekonstrukcja przypuszczalnych miejsc zatopień obu jednostek:
Obrazek Obrazek
Obrazek

: 2009-05-25, 16:16
autor: Wicher
crolick pisze:Poniżej fotki NURKA pokazujące jego miejsce zatopienia oraz moja rekonstrukcja przypuszczalnych miejsc zatopień obu jednostek:
Obrazek Obrazek
Nie wydaje mi się Andrzej aby to był "Nurek". Spójrz na znak na kominie na drugim zdjęciu. Widnieje na nim Z - to jednostka cywilna, tyle, że znak został zamalowany. Poza tym:
1) komin jest za wyski jak na "Nurka"
2) przed kominem znajduje się coś w stylu sterówki - pokład górny jednostki MW był płaski, stał na nim tylko reflektor i maszt
Obrazek
Może jednak komin, który znajduje się na 2gim zdjęciu za tym przechylonym Z-kominem należy do "Nurka". Wygląd ma zbliżony. Poza tym w/g relacji "Nurek" był załadowany amunicją i gdy został trafiony bombą siła eksplozji odrzuciła go od nabrzeża. To by się wówczas mogło zgadzać - ten komin w głębi, za wrakiem na pierwszym planie.
Zaś drugi wrak na pierwszym zdjęciu o może być któryś z trójki "Wanda", "Krakus" "Sokół". Albo kolejny cywil.
crolick pisze:Obrazek
Ten układ zgadza się doskonale ze zdjęciami, zarówno tymi już ukazanymi w tym wątku jak i tymi, które ukazują wrak "Nurka" po wydobyciu przez niemców.
Obrazek
za: http://marynarkawojenna.pl/2ws/nurek/nurek.htm
Obrazek

A żeby było ciekawiej, podobna mapka do Twojej już kiedyś powstała.
No, prawie podobne :-D
Obrazek
za: http://www.muzeumnurkowania.pl/galeria/ ... IX+1939+r.

: 2009-05-25, 18:20
autor: U1
W zadziwiającej ilości relacji i wspomnień (polskich) pojawia się obraz totalnie sprzeczny ze zdjęciami

Józef Szewczykowski (MORZE 1/1987) - wzięty do niewoli na Kępie Oksywskiej i zatrudniony przez Niemców do prac porządkowych na "Bałtyku" - opowiada, iż Z górnego pokładu nadbudówki obserwowaliśmy zatokę i dobrze widoczną na horyzoncie kosę
Helu. Tam był jeszcze skrawek wolnej Polski. Na Zatoce i na Helu panowała cisza. Nad cyplem Helu unosił się dym. Coś się tam
dopalało. Po redzie Gdyni krążyły powoli dwa trałowce. W basenie widać było dziób i rufę przełamanego bombą ORP MAZUR i
maszty zatopionych „drobnoustrojów".


Relacja dotyczy września 1939 i wyraźnie umieszcza wrak "Mazura" "w basenie"; nie wiadomo jednak jak to rozumieć, gdyż w tej samej relacji Szewczykowski lokalizuje "Bałtyk" - "Okręt-hulk ORP BAŁTYK stał zakotwiczony w basenie otwartym na awanport".

Ale to już kolejny, który widział przełamanego "Mazura", z którego została (nad wodą?) tylko dziób i rufa.

: 2009-05-25, 19:53
autor: Bosmansztabowy
Wicher pisze:
Jakiś czas temu czytałem gdzieś, niestety nie pamięta gdzie ale postaram się do tego dotrzeć, że podczas bombardowania "Mazur" zerwł się z cum, zdryfował i zatonął na głębi basenu.
Może w Małej flocie wielkiej duchem? Tam por. mar. Jacenty Dehnel wspomina o:
.......Przez zerwane poszycie wdarła się woda i okręt zrywając cumy poszedł na dno dziobem, jak siekiera, odchodząc jednocześnie kilkanaście metrów od kei.........
oraz mat Wiktor Piechowiak :

........"Mazur" zatonął w odległości około dziesięciu metrów od mola, do którego był przycumowany w chwili rozpoczęcia nalotu.......

: 2009-05-26, 08:29
autor: feyg
Na stronie NAC jest jeszcze ujęcie od dziobu
Obrazek

P.S. Korzystając z okazji ośmielę się zapytać o to zdjęcie. Wedle podpisu to:
Nierozpoznany okręt polskiej Marynarki Wojennej.
W rzeczywistości jest to chyba zatopiony grecki frachtowiec "Ioannis Carras"?

: 2009-05-26, 12:33
autor: pothkan
feyg pisze:W rzeczywistości jest to chyba zatopiony grecki frachtowiec "Ioannis Carras"?
Za małe... :? Carras miał jednak te 3500 ton.

: 2009-05-26, 13:38
autor: crolick
OKI - dorzucam jeszcze jedną fotkę NURKA (?). Jak mi teraz jeszcze powiesz, że to nie NUREK to strzelam focha Obrazek
Obrazek

: 2009-05-26, 13:54
autor: Wicher
To w kółku:
Obrazek
to na 100% "Nurek" :D
Pozostałe kadłuby - nie wiem. Może jeden z nich to oddzielona rufa od złamanego "Nurka"...

: 2009-05-27, 19:13
autor: ALF
Czy jest możliwe, że relacjonujący pomylili Nurka z Mazurem? (lub pamięć zaszwankowała). Bo skoro Nurek jest przełamany, a Mazur nie, zaś w relacjach występuje przełamanie, a oba kręty były stosunkowo niedaleko...?

: 2009-05-27, 21:24
autor: crolick
Wicher pisze:
crolick pisze:Poniżej fotki NURKA pokazujące jego miejsce zatopienia oraz moja rekonstrukcja przypuszczalnych miejsc zatopień obu jednostek:
Obrazek Obrazek
Nie wydaje mi się Andrzej aby to był "Nurek". Spójrz na znak na kominie na drugim zdjęciu. Widnieje na nim Z - to jednostka cywilna, tyle, że znak został zamalowany.
Ty no popatrz, przedtem tego Z nie widziałem :shock:

Do wyboru zatem mamy następujące jednostki zatopione na Oksywiu:
- ATLAS
- SOKÓŁ
- TUR
- TYTAN
- URSUS
Ja obstawiałbym URSUSA - http://audiovis.nac.gov.pl/obraz/95816/h:469/

A sugestia ALFa - b słuszna IMO.

Co do feygowego wraku - to u Pertka podobne ujęcie jest podpisane jako wrak TORUNIA.


PS. Przy okazji relacja Dehnela odpowiada na pytanie Karola:
Otworzyliśmy ogień. Pani Strakównie kazałem ukryć się za armatą 75 mm. Dział tych oczywiście, nie używaliśmy do walki z samolotami.

: 2009-05-28, 09:02
autor: rak71
Na zdjęciach, robionych z różnych ujęć widać że niemal w jednym miejscu sterczą 3 kominy. Czy wiadomo co to za jednostki? W chwili zatopienia musiały cumować bardzo blisko siebie lub nawet burta w burtę (zdjęcie nr 2)

: 2009-05-28, 13:03
autor: crolick
Wicher pisze:Jakie były losy Dehnela - nie wiem. Mógłby któryś z Panów sprawdzić, np.: w Kadrach... bo tej pozycji nie posiadam.
29 I 1945 uciekł w czasie marszu ewakuacyjnego. Od V 1945 w Morskiej Grupie Operacyjnej w Elblągu. VII 1945 - IX 1951 służy w MW (ludowym), zweryfikowany jako kpt. mar.

: 2009-05-28, 13:39
autor: Ksenofont
Witam!
karol pisze:Skoro weszliśmy na Mazura, to i ja mam pytanie do niego. Między innymi Lutjens (znany user nie admirał z WW2) pisze o zdolności do strzelań przeciwlotniczych dział 75 Schneidera, ponieważ ostatnio natknąłem się na kilka takich informacji w różnych miejscach włącznie z tym, że sam Mazur prowadził z nich ogień do samolotów, to może ktoś wie jak to było faktycznie? Przecież użycie cięższego kalibru do zwalczania lotnictwa to między innymi problem amunicji stosownej...
karol pisze:W wątku o pociągu pancernym z Kartuz jest pokazany Schneider z lufą zadartą co najmniej na 45 stopni z identycznym postumentem, jak ten na Mazurze, a nawet pojawiły się tam wypowiedzi, że to armata z ORP Podhalanin osadzona na lorze i zdolna dokuczać lotnikom. Stąd moje zapytanie.
crolick pisze:PS. Przy okazji relacja Dehnela odpowiada na pytanie Karola:
Otworzyliśmy ogień. Pani Strakównie kazałem ukryć się za armatą 75 mm. Dział tych oczywiście nie używaliśmy do walki z samolotami.
Relacja kmdra Dehnela odpowiada na na pytanie dotyczące używania "75" na Mazurze przeciwko bombowcom nurkującym.

Schneider wz. 97 był działem niesamowitym: zatrzymał Niemców nad Marną, był uzbrojeniem Shermanów i był także uzbrojeniem przeciwlotniczym.
Jako takie był używany także przez WP - nawet jako samobieżna artyleria plot. Tyle tylko, że było to uzbrojenie do zwalczania formacji samolotów lecących na średnim pułapie.

I tu pojawiają się Stukasy - "niskopułapowe" bombowce nurkujące, których nie można zdjąć pierwszowojenną artylerią przeciwlotniczą. Jedyne, co na nie działa, to nowoczesne działka szybkostrzelne. A te mają nieliczni: tylko Niemcy (3,7 cm), Szwedzi (40 mm) i - ale tylko a nowszych okrętach - Holendrzy i Polacy. Stukasy rządzą.
Przez długi czas jedynym uzbrojeniem zdolnym zestrzelić Stukasa był karabin maszynowy. A na ten, to on sobie gwizdał. Stąd sukcesy Stukasów w pierwszej fazie wojny i porażki po 1941.


BTW. Ktoś wie, jakie było maksymalne podniesienie "75" na torpedowcach i trałowcach?

BBTW. Czy prowadzono ćwiczenia plot z użyciem "75" w PMW?

Pozdrawiam
Ksenofont

: 2009-05-28, 16:06
autor: dessire_62
Ksenofont pisze:


BTW. Ktoś wie, jakie było maksymalne podniesienie "75" na torpedowcach i trałowcach?
pd pisze:Granica podniesienia dla "Mle 1897 sur affut de bord Mle 1916" wynosiła 40 stopni, tyle samo zresztą co dla wersji lądowej po podkopaniu łoża. Warianty przeciwlotnicze mialy modyfikowane oporopowrotniki.

: 2009-05-28, 19:30
autor: Ksenofont
:oops:

X

: 2010-01-30, 14:22
autor: crolick
Link
Znajdź Wallego, eee znaczy MAZURA ;)