Forum Okrętów Wojennych

I to i to. Armata to było tylko uzupełnienie . Pomyślę nad poprawą . Jutro dam nową fotkę.

To zgodnie z obietnicą kilka fotek poprawionego modelu. Może teraz będzie lepiej .

I jeszcze dwie.

p11c pisze:Powinno chyba być " projekt kutra meldunkowego z nadwoziem samochodu pancernego WZ.34" (...). W dodatku jest tam napisane, że jest to projekt z 1930 r a przedstawia samochód wz.34 i to w wersji z 1937 lub 1938 r. o czym świadczy pochyły tył kadłuba ( była to wersja po zmodernizowaniu tylnego mostu i zakryciu go pochyłymi płytami pancernymi i stosowna ylko w częsci pojazdów )
Pomijając sprawę pochyłego tylnego pncerza można przyjąc że jest to samochód pancerny Wz.28 ale tu nastręczają sie inne pytania. Pierwsze wozy tego typu zbudowano w 1930 r. na podwoziach francuskich pojazdów półgąsienicowych, wiec jaki byłby sens kupowania nowych skomplikowanych podwozi aby potem zdejmować gąsienice i zabudować je kadłubem ?? Manewr taki miałby sens co do jakiś wysłużonych pojazdów których nie opłacało by sie naprawa zawieszenia ( tak jak to miało własnie miejsce w 34 r kiedy te pojazdy przebudowano na wz. 34 a nie zaraz o ich zakupie i zabudowaniu ) .

Jak już wcześniej zauważono, w grę do pomysłu przebudowy mogły wchodzić tylko samochody wz.28 (zwłaszcza jeśli projekt był z 1931 roku), bo wz.34 to było oznaczenie już przebudowanych na napęd kołowy. Pierwszą serię wz.28 ukończono w 1927 roku, a ostatnią serię z pochyłą tylną ścianą zbudowano w 1930 roku, co tłumaczy rysunek. Tak więc, samochody z pochyłą tylną ścianą nie pochodziły z lat 1937-38.

Michał

Nie zmienia to faktu , że w projekcie z 1931 r. można było zastosować tylko samochody wz.28 a nie wz.34. Projekt na pewno wart analizy ale raczej jako ciekawostka niż cos co realnie mogło by być zastosowane . Całość jakoś nie trzyma się logiki.
Kupowalibyśmy we Francji bardzo drogie podwozia gąsienicowe po to aby zapewnić nam potrzebne samochody pancerne . Dokładamy do tych podwozi pancerz aby w ciągu 3 lat ! wywalić to eksportowane podwozie , zlikwidować praktycznie jedyne posiadane samochody pancerne by zbudować okręty rzeczne na bazie ciężkiej ramy samochodowej ( sic ! ) posiadający słaby silnik samochodowy .
W sumie jakaś pokraka, ciężka , niezgrbna, powolna, słabo uzbrojona , niewygodna dla marynarzy . W dodatku bardzo kosztowna i powodująca likwidację pojazdów tak bardzo potrzebnych gdzie indziej .
Jak dla mnie abstrakcja . Mam dziwne wrażenie , że ten projekt to jakiś żart , albo z epoki albo już powojenny.

Mam inne pytanie . CKU NIeuchwytny. Na tym zdjęciu widzę jakieś rury wychodzące z dachu nadbudówki . Całość wygląda jak rury wydechowe. Czy ktoś może wie co to takiego ?
Nie widziałem go nigdzie na rysunkach.

p11c pisze:Nie zmienia to faktu , że w projekcie z 1931 r. można było zastosować tylko samochody wz.28 a nie wz.34. Projekt na pewno wart analizy ale raczej jako ciekawostka niż cos co realnie mogło by być zastosowane . Całość jakoś nie trzyma się logiki.
Kupowalibyśmy we Francji bardzo drogie podwozia gąsienicowe po to aby zapewnić nam potrzebne samochody pancerne . Dokładamy do tych podwozi pancerz aby w ciągu 3 lat ! wywalić to eksportowane podwozie , zlikwidować praktycznie jedyne posiadane samochody pancerne by zbudować okręty rzeczne na bazie ciężkiej ramy samochodowej ( sic ! ) posiadający słaby silnik samochodowy .

To nie jest aż tak niezwykłe - po prostu rozwój SP był w tamtym czasie na takim, a nie innym poziomie i błąd w postaci zbyt słabego motoru był powszechnym (ostatnio był artykuł opisujący amerykańską drogę do Half Trucka M2 i ten błąd Amerykanie popełniali do połowy lat '30-ych).
Z drugiej strony był to zakup wymuszony bo szwadrony SP miały sprzęt mocno zarżnięty.

Ok. jeśłi chodzi o moc silnika.
ALe chyba prościej było kupić sam silnik . Niż kupować silnik, z ramą , przekładniami i skomplikowanym zwieszeniem aby następnie wyjąc z tego wszystkiego sam silnik. Po drodze jeszcze dokładając do tego całą skorupę samochodu pancernego, którą następnie próbowano na siłe wcisnąć w bryłę okrętu.
Czyli z zakupów u Francuzów pozostałaby 1/4 reszta do kosza ( już po 3 latach !?)
A koszt tak przerobionej nadbudówki byłby ze 3 razy większy niż czegoś projektowanego od podstaw ( najpier koszt projektowania i budowy samochodu, potem koszt przeprojektowania i przebudowy )
Całość nie trzyma się dla mnie kupy.

p11c pisze:CKU NIeuchwytny. Na tym zdjęciu widzę jakieś rury wychodzące z dachu nadbudówki . Całość wygląda jak rury wydechowe. Czy ktoś może wie co to takiego ?
Nie widziałem go nigdzie na rysunkach.

Zdjęcie pochodzi z kolekcji Randolfa Kuglera (już nieżyjącego) i przedstawia NIEUCHWYTNEGO już u Niemców. Z tego samego źródła pochodzą chyba wszystkie inne fotki polskich okrętów rzecznych używanych przez Niemców.

Tak, to są rury wydechowe.

Bardzo ci dziekuje
Czyli polski CKU Nieuchwytny nie miał rur. A czy te rury zachowały sie później ? Np. w okresie Powstania Warszawskiego ? Masz może jakieś jego fotki z tamtego okresu ?
Ja znalazłem w necie tylko fotkę modelu , ale tam nie ma tych rur. I zastanawiam się na ile ten model jest wierny.

Niemiecki kuter patrolowy Pionier były ORP Nieuchwytny

Swietne zdjęcie
A z jakiego okresu ono jest ?

Silnik Nieuchwytnego, widać rurę wydechową.

Niestety nie wiem, nie siedzę w temacie

Ale można domniemywać że te rury zostały , czy tak ?

Nie wiecie przypadkiem gdzie Adek 77 ma teraz swoją stronkę