serek pisze:Miales szczescie Ryszardzie

. Ja w tym czasie rylem ziemie na dzialce

.Mam male pytanko .Czy w programie byly jakies ciekawe fotki?. O ktorej godzinie byl program
Serek, może i ja bym się zajmował "ryciem", bo nigdy dosyć pracy w ogrodzie zwłaszcza, kiedy są wiatry, jak się zacznie tutejsza zima.
Ten materiał jest pionierski, bo pierwszy (mam nadzieję) z serii o okrętach rzecznych.
Całość jest krótka, bo tylko 15 minut, co powoduje niedosyt. Mam wrażenie, że o tym okręcie można by powidzieć dużo więcej i przedstawić jego historię w całości.
Nie miał specjalnie ciekawych zdjęć, jako takich, i można go podzielić na dwie części.
W pierwszej pokazana jest penetracja rejonu, gdzie spoczywa wrak, a w drugiej przenosi się do Kijowa i pokazuje "Żeleźniakow".
Przy opisie historii "Żeleźniakowa" nie wymienia się jednak jego bytności w Pińsku w końcu Września.
W tej części jest mowa o projekcie podniesienia wraku i jego kompletnym odrestaurowaniu oraz umieszczeniu go obok sowieckiego monitora jako muzeum. Nie wiadomo tylko pod jaką nazwą, ale sądzić można, że podwójną Smoleńsk-Kraków. Jest też mowa o braterstwie obu okrętów za sprawą wojny, w ktorej brały udział. Dla mnie to oznacza, że chyba nie ma mowy o sprowadzeniu okrętu do Polski, bo żaden z ukraińskich "przyjaciół" nie wspomniał o tym ani słowem.
Reportaż pokazuje także syna ostatniego dowódcy "Smoleńska", który zatopił monitor. Dla niego jest to cenna relikwia, a jak to słuchałem to... nieważne.
Niestety, ale chyba znowu jakieś względy zdecydowały, że nie wspomniano o 17 września i co było dalej, a ta data ma ścisły związek z dalszymi losami ORP "Kraków".
Pozdrawiam serdecznie
Ryszard