Flota Czerwona w latach 20- i 30-tych

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Gangut
Posty: 157
Rejestracja: 2007-07-21, 19:48
Lokalizacja: Z.Góra

Post autor: Gangut »

Ksenofont pisze:...Obawiam się jednak, że to nie nie moja znajomość Floty Bałtyckiej oparta jest o stereotypy i uprzedzenia....

...
Pozdrawiam
Ksenofont
Pan sie obawia , a ja po Pańskich wypowiedziach wiem :roll:

Niestety zaślepiony historyk to zły historyk - ja rozumiem chęć odreagowania wielu lat wmawiania Nam jaka to doskonała była Armia i Flota CZerwona i jakie miała doskonałe uzbrojenie , z tym, że jak każda skrajność potępianie i lekceważenie wszystkiego w czambuł jest drogą do nikąd .

Zelint podał na konkretnym przykładzie RIURIKA (który to okręt według mnie gdyby doszło do planowanej i rozpoczętej wymiany maszyna na turbiny byłby dość groźnym przeciwnikiem , pomijając, że pięknym okrętem pozostał) znajomość KMW floty radzieckiej .

Pan w odpowiedzi
Znaliśmy stan floty sowieckiej i znaliśmy ich "popisy" z wojen 1918-1919.
Wiedzieliśmy też jaki jest ogólny stan wyszkolenia sił zbrojnych ZSRS...
Gratuluje dobrego samopoczucia - ja bym się tam z dowództwem i służbami KMW nie równał .

Na czym opiera Pan swój kolejny autorytatywny sąd :?:

Ja podałem wiele dat i wydarzeń świadczących o tym, że stan radzieckich MSBM a potem KBF był daleki od ideału , ale równie daleki od stanu opisywanego przez Pana . Pan jednak wyszedł z założenia " skoro fakty nie pasują do mojej tezy - tym gorzej dla faktów - ja wiem lepiej " :roll:

W 1924 i 1925 roku roku duże zespoły okrętów radzieckich pływały pod zatokę Kilońską podczas gdy Nasza PMW była "pyłem morskim", w latach 1931-1935 byliśmy praktycznie pozbawieni sił przeciwminowych i byle zagroda postawiona min. przez okręty podwodne typu Ł byłaby problemem nie do przeskoczenia, podczas gdy ZSRR posiadał wówczas do 20 trałowców przez co mógł przeciwdziałać zaporom stawianym przez WILKI .

Do oceny sił radzieckiej floty dochodzi jeszcze jeden pomijany przez Pana czynnik - otóż wielu oficerów PMW wywodziło się z carskiej marynarki i znało jej możliwości (pomimo doskonale sobie znanych bolączek) - byli jednak dalecy od lekceważenia przeciwnika - chocby dlatego, że dla Nich nie były to teoretyczne rozważania post factum a realne niebezpieczeństwo .

Co do sukcesów czy ich braku ze strony marynarki radzieckiej - mówiliśmy o latach przedwojennych a nawet dużo o okresie do 1935 roku , tymczasem na działania RKKF w czasie IIwś miałay ogromny wpływ zarówno czystki w latach 1937-1939 (w wojskach technicznych jak lotnictwo czy marynarka nie da sie szybko zastąpić szkolonych latami specjalistów kacykami partyjnymi ) jak i same uwarunkowania geograficzne , czy wreszcie podobnie jak w PMW choć na znacznie większą skalę - prymat polityki na najwyższym szczeblu nad taktyką, sztuką wojenną czy czasami nawet nad zdrowym rozsądkiem .

Ktoś słusznie wytknął mi, że skuteczność czy zasługi marynarki nie zawsze da sie zmierzyć poprzez pryzmat zatopionych jednostek czy też wymiernych efektów - liczy sie też absorbowanie dużych sił przeciwnika, wsparcie wojsk lądowych , nawet działanie w ramach "fleet is being" .

Prawda zapewne leży gdzieś pośrodku miedzy Naszymi stanowiskami i mimo mojej sympatii do floty rosyjskiej/mniej radzieckiej jestem w stanie zo dostrzec.

Pozdrawiam

Ps. Trzy pomocnicze stawiacze min o których Pan wspomina, a które to padły ofiarą szwedzkich min (i własnej arogancji i ignorancji - sygnały świetlne Szwedów) płynęły własnie w akcji przeciwko RKKF - gdyby jej nie było, nie płynęłyby i nie zatonęłyby - to wprawdzie mocno pośrenia ale też "zasługa" floty radzieckiej.

Wiele niemieckich okrętów zatonęło na Bałtyku na radzieckich/własnych minach w czasie akcji przeciwko RKKF - to też fakt.

Inna sprawa, że potencjał KBF i FCz po prostu zmarnowano - i tu przyznaję rację :!: - ale wiemy to po wojnie a nie przed.
Navigare...
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Gangut pisze:
Znaliśmy stan floty sowieckiej i znaliśmy ich "popisy" z wojen 1918-1919.
Wiedzieliśmy też jaki jest ogólny stan wyszkolenia sił zbrojnych ZSRS...
Gratuluje dobrego samopoczucia - ja bym się tam z dowództwem i służbami KMW nie równał.
A może warto cytować w całości:
Ksenofont pisze:
Zelint pisze:Tymoteuszu, po pierwsze nie mogliśmy wiedzieć, że Sowieci w przypadku wojny nie będą mieli żadnych sukcesów.
Znaliśmy stan floty sowieckiej i znaliśmy ich "popisy" z wojen 1918-1919.
Wiedzieliśmy też jaki jest ogólny stan wyszkolenia sił zbrojnych ZSRS...
Gangut pisze:Niestety zaślepiony historyk to zły historyk - ja rozumiem chęć odreagowania wielu lat wmawiania Nam jaka to doskonała była Armia i Flota CZerwona i jakie miała doskonałe uzbrojenie , z tym, że jak każda skrajność potępianie i lekceważenie wszystkiego w czambuł jest drogą do nikąd .
Ja rozumiem rozczarowanie, że fakty się nie zgadzaja z przedstawianą przez Ciebie teorią, ale naprawdę nie ma sensu ani wyrywać zdań z kontekstu, ani obrzucać dyskutantów epitetami.


Pozdrawiam
Ksenofont
Ostatnio zmieniony 2008-07-05, 12:41 przez Ksenofont, łącznie zmieniany 1 raz.
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
Zelint
Posty: 796
Rejestracja: 2005-09-24, 08:20
Lokalizacja: Władysławowo

Post autor: Zelint »

Ksenofont pisze:Witam!
Zelint pisze:Tymoteuszu, po pierwsze nie mogliśmy wiedzieć, że Sowieci w przypadku wojny nie będą mieli żadnych sukcesów.
Znaliśmy stan floty sowieckiej i znaliśmy ich "popisy" z wojen 1918-1919.
Wiedzieliśmy też jaki jest ogólny stan wyszkolenia sił zbrojnych ZSRS...

Oczywiście nie oznaczało to, że przewidywaliśmy kompletny blamaż Czerwonej Floty w nadchodzącej wojnie, ale były to dobre rokowania na przyszłość.
Jak dla mnie to Twoja ocena stanu Floty Czerwonej jest niższa niż ocena tej floty przez KMW. W programie rozbudowy z 1936 roku, znajdują się np. takie stwierdzenia:
w wypadku wojny z Rosją 1/3 floty rosyjskiej znajdzie się na Morzu Lodowatym, celem ochrony portów na Murmanie, a pozostałe gros floty rosyjskiej może być użyte:
a) do bombardowania naszego wybrzeża, pozbawiania naszej floty podstawy operacyjnej, przy czym należy przypuszczać, że do tej akcji zostaną użyte wszystkie jednostki i grupa taka może utrzymywać się przez dłuższy okres czasu na zachód od Gdyni,

b) do wykonywania zagonów przeciwko naszym liniom komunikacyjnym i zachodzi możliwość, że działania te mogą przybrać stały charakter, a grupa zagonowa przy zastosowaniu kolejnej zmiany jednostek może stale przebywać na zachód od Gdyni,

c) do działania łodzi podwodnych i operacyj minowych - można dziś już powiedzieć, że przynajmniej 8 rosyjskich łodzi podwodnych będziemy mieli na naszych liniach komunikacyjnych, operacje minowe zaś sprowadzą się w zasadzie do zagród obronnych w Zatoce Fińskiej, niemniej jednak istnieje możliwość stosowania zagród zaczepnych.

Ogółem należy się spodziewać, że na zachód od Gdyni może stale działać grupa okrętów rosyjskich:
1 okręt liniowy,
1 krążownik,
5 kontrtorpedowców,
5 eskorterów - torpedowców,
8 łodzi podwodnych.
Przeciwko tym siłom do obrony wybrzeża ma być użyta artyleria ciężka nabrzeżna.
Przy czym wielkość sił jakie mogły działać w pobliżu polskie wybrzeża, w ocenie KMW, rosła bo w 1927 roku komandor Świrski pisał: "siły rosyjskie na naszych wodach sprowadzają się do 1 dużego okrętu lub 2 kontrtorpedowców oraz 4 łodzi podwodnych".
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Zelint pisze:Jak dla mnie to Twoja ocena stanu Floty Czerwonej jest niższa niż ocena tej floty przez KMW. W programie rozbudowy z 1936 roku, znajdują się np. takie stwierdzenia:
w wypadku wojny z Rosją 1/3 floty rosyjskiej znajdzie się na Morzu Lodowatym, celem ochrony portów na Murmanie, a pozostałe gros floty rosyjskiej może być użyte [...]
Przy czym wielkość sił jakie mogły działać w pobliżu polskie wybrzeża, w ocenie KMW, rosła bo w 1927 roku komandor Świrski pisał: "siły rosyjskie na naszych wodach sprowadzają się do 1 dużego okrętu lub 2 kontrtorpedowców oraz 4 łodzi podwodnych".
Tak, moja ocena stanu Floty Czerwonej jest niższa niż ocena tej floty przez KMW.

Bo jest zweryfikowana przez późniejsze doświadczenia.

My wiemy, jakie popisy niekompetencji dała Flota Czerwona w nadchodzącej wojnie.

Oni nie wiedzieli.

Nb. cytat, który zamieściłeś, jest też cytowany i przeze mnie :)

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Forteca_69 pisze:Ale ten artykuł bazuje na skorygowanym politycznie (przez redakcję Citadieli) streszczenia anglojęzycznego (summary) do ksi?żki Jari Leskinena, a błędów (acz drobnych) w nim co niemiara. Więcej o samej zaporze jest w najnowszych "Militariach XX w" :wink:
Błędy jakie w artykule popełnił deglock wskazują, że nie korzystał z książki Leskinena.
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
Forteca_69
Posty: 85
Rejestracja: 2005-09-05, 09:58
Lokalizacja: Przasnysz
Kontakt:

Post autor: Forteca_69 »

To widać po bibliogafii - korzystał z artykułu w "Citadieli". który jest okrojon? wersj?/wariacj? "Summary" z ksi?żki.
Awatar użytkownika
Zelint
Posty: 796
Rejestracja: 2005-09-24, 08:20
Lokalizacja: Władysławowo

Post autor: Zelint »

crolick pisze:PS. Czy choć raz możecie do nędzy nie off-topować i próbować się skupić na meritum sprawy?! Jak nie przestaniecie, to z pozycji siły po chamsku posprzątam po prostu wątek z postów nie na temat :x
Nie rób drugiemu co Tobie niemiłe... :P
Gangut
Posty: 157
Rejestracja: 2007-07-21, 19:48
Lokalizacja: Z.Góra

Post autor: Gangut »

Ksenofont pisze:...Ja rozumiem rozczarowanie, że fakty się nie zgadzaja z przedstawianą przez Ciebie teorią, ale naprawdę nie ma sensu ani wyrywać zdań z kontekstu, ani obrzucać dyskutantów epitetami.


Pozdrawiam
Ksenofont
Wróćmy więc do początków :

"Planowanie wojenne PMW w końcu lat trzydziestych XX wieku" Tymoteusz Pawłowski, MSiO6 (66) str. 28 :
"W latach dwudziestych z potężnej niegdyś Floty Bałtyckiej pozostały żałosne resztki ... To, co nie zostało zniszczone w czasie rewolucji i wojny domowej rdzewiało przy nabrzeżach Kronsztadu i Leningradu z różnych przyczyn..." [podkreślenia moje]

А.М.Васильев, "Линейные корабли типа Марат", Санкт Петербург 2003, (strony niestety nie podam gdyz mam te pozycję w wersji elektronicznej) napisał zaś :

Три балтийских линкора, благодаря которым флот СССР занимал шестое место в мире, вели во второй половине 1920-х годов интенсивную боевую подготовку в период летних кампаний с мая по но­ябрь (Парижская коммуна;, например, в 1926, 1927 и 1928 годах прошла соответственно 2300, 3883 и 3718 миль за 219, 292 и 310 ходовых часов), а в зимнее время ремонтировались с проведением ог­раниченных модернизационных работ (так, на той же Парижской коммуне; для снижения задымливания фок-мачты верх носовой дымовой трубы был зимой 1927/28 года отогнут в сторону кормы).[podkreślenia moje]

П.В. Лихачев, "Эскадренные миноносцы типа Новик в ВМФ СССР 1920-1955 гг.", : "...За кампанию 1925 года "Урицкий" (бывший "Забияка") прошел 6344 мили — совсем не плохой результат для быстро поднимающегося из разрухи Советского флота.
К августу 1925 года относится и первый дальний поход кораблей Балтийского флота. К средине 1923 года эсминец "Сталин" (бывший "Самсон") закончил подготовку к возвращению в боевой состав флота...
... К 1928 году в основном была закончена достройка, модернизация и ремонт кораблей, построенных и заложенных до 1918 года. Даже "Карл Либкнехт" к этому времени ввели в строи действующих кораблей флота (3 августа 1928 года приказом РВС СССР №91)..."


Czyja więc teoria nie ma pokrycia w faktach :?: - a zapomniałem to była metafora - tylko dlaczego fałszująca obraz rzeczywistości :?:

Co więcej w MSBM nawet w 1921 roku rzeczywiście działające okręty przedstawiały znacznie większą wartość niż PMW (choć faktem jest, że jedna drugiej nie była w stanie zrobić krzywdy z uwagi na oddalenie) , od 1923 roku jednak zagrożenie takie istniało . Przypominam też , ze na początku lat 20-tych w radzieckiej flocie służyli nadal "specjaliści"- carscy oficerowie i podoficerowie - zazwyczaj pozbawieni kręgosłupa moralnego bądź zwyczajne szumowiny jak F.F. Raskolnikow, ale o odpowiednim przygotowaniu merytorycznym .

Croolick i Ty podajecie opinię adm. Świrskiego z 1927 roku o spodziewanych siłach radzieckich pod Naszym wybrzeżem - zapytam więc - có w tym 1937 roku ogliśmy przeciwstawić :?: i kto miał większą szansę na pokonanie przeciwnika ?

Wejście WICHRÓW i WILKÓW faktycznie wyrównało dysproporcje, jednak nie sposób mówić o przewadzę PMW w latach 1932-1935 - przecież poza liczbą i rodzajem okrętów mieliśmy jedną wystawioną na działanie przeciwnika bazę podczas gdy bazom RKKF nie mogliśmy zrobić absolutnie nic. Przypominam też po raz któryś, że nie mieliśmy wówczas praktycznie ŻADNYCH sił przeciwminowych (a propos - czy do WICHRÓW posiadano komplety parawanów ?- pytam bez złośliwości - nie wiem :oops: )

Po 1935 roku sytuacja zmieniła się ale paradoksalnie trudno mówić o jakimś przełomie - z jednej strony siły KBF skokowo wzrosły - tak ilościowo jak i jakościowo (tu mówiąc krótko pociąg Nam odjechał ), z drugiej strony represje kadry drastycznie obniżyły zdolność bojową całej floty aż do granic użytecznosci .

Tymniemniej planiści w KMW nie mieli takiego obrazu jak My dzisiaj , i jeśli nie brali ich pod uwagę to dorze o planowym rozwoju PMW nie świadczy .

Z Poważaniem
Navigare...
Awatar użytkownika
Forteca_69
Posty: 85
Rejestracja: 2005-09-05, 09:58
Lokalizacja: Przasnysz
Kontakt:

Post autor: Forteca_69 »

My wiemy, jakie popisy niekompetencji dała Flota Czerwona w nadchodzącej wojnie.
Oprócz cytowanych wyżej, warto przypomnieć "osiągnięcia inaczej" w wojnie zimowej, gdzie NIE zablokowała dostaw z zachodu i Szwecji, NIE sparaliżowała żeglugi, NIE zniszczyła fińskiej floty - i to w sytuacji gdy dysponowała bazami na Łotwie, Estonii i Litwie - czyli miał dużo łatwiej niż w przypadku konfliktu z Polską.

Jedyna poważna akcja ofensywna zakończyła się solidnym przetrzepaniem przez fińska art. nadbrzeżną Kirowa.

Bliskie, niejako "pod domem" akcje drednotów to kolejna kompromitacja - z jedną bateria sobie nie mogli poradzić, przy okazji obnażając swoje niskie wyszkolenie, szczególnie artyleryjskie.
Парижская коммуна;, например, в 1926, 1927 и 1928 годах прошла соответственно 2300, 3883 и 3718 миль за 219, 292 и 310 ходовых часов),
Czyli:
w 1927 robiła średnio 190 mil miesięcznie będąc w ruchu 9 dni czyli 0,7 dnia miesięcznie
w 1928 robiła średnio 323 mil miesięcznie będąc w ruchu 12 dni czyli 1 dzień miesięcznie
w 1929 robiła średnio 309 mil miesięcznie będąc w ruchu 9 dni czyli 1,1 dnia miesięcznie

Naet odliczajac "martwe" miesiace zimowe to wychodzi bladziutko. A przecież co szkodziło szkolić sie w zimie - inne floty się zimą nie szkoliły ?

Więc przez pozostałe dni (a miesiąc ma średnio 30 dni) rdzewiała przy nabrzeżach - trudno się z tym twierdzeniem nie zgodzć.
Awatar użytkownika
Zelint
Posty: 796
Rejestracja: 2005-09-24, 08:20
Lokalizacja: Władysławowo

Post autor: Zelint »

Forteca_69 pisze:
My wiemy, jakie popisy niekompetencji dała Flota Czerwona w nadchodzącej wojnie.
Oprócz cytowanych wyżej, warto przypomnieć "osiągnięcia inaczej" w wojnie zimowej, gdzie NIE zablokowała dostaw z zachodu i Szwecji, NIE sparaliżowała żeglugi, NIE zniszczyła fińskiej floty - i to w sytuacji gdy dysponowała bazami na Łotwie, Estonii i Litwie - czyli miał dużo łatwiej niż w przypadku konfliktu z Polską.

Jedyna poważna akcja ofensywna zakończyła się solidnym przetrzepaniem przez fińska art. nadbrzeżną Kirowa.

Bliskie, niejako "pod domem" akcje drednotów to kolejna kompromitacja - z jedną bateria sobie nie mogli poradzić, przy okazji obnażając swoje niskie wyszkolenie, szczególnie artyleryjskie.
To jest opieranie wniosków na wiedzy powstałej później. Historycy mają nawet na to naukową nazwę: PREZENTYZM...

Idąc takim tokiem rozumowania mogę stwierdzić, że budowa polskiej floty to było niepotrzebne wydawanie pieniędzy. Skoro wiemy, że Flota Czerwona w przypadku wojny z Polską nie zamierzała opuszczać bazy (tak przynajmniej napisał Crolick na dws.org.pl):
Nawet gdyby PMW podeszła całą flotą do wyjścia do Zatoki Fińskiej żaden sowiecki okret nawodny nie wyściubił by nosa poza awanport...

Jedynymi przeciwnikami PMW w tej wojnie byłoby radzieckie lotnictwo i okręty podwodne...
http://dws.org.pl/viewtopic.php?f=87&t= ... &start=200
to spokojnie mogliśmy sobie odpuścić budowę co najmniej okrętów podwodnych...
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Zelint pisze:Idąc takim tokiem rozumowania mogę stwierdzić, że budowa polskiej floty to było niepotrzebne wydawanie pieniędzy. Skoro wiemy, że Flota Czerwona w przypadku wojny z Polską nie zamierzała opuszczać bazy (tak przynajmniej napisał Crolick na dws.org.pl):
Nawet gdyby PMW podeszła całą flotą do wyjścia do Zatoki Fińskiej żaden sowiecki okret nawodny nie wyściubił by nosa poza awanport...

Jedynymi przeciwnikami PMW w tej wojnie byłoby radzieckie lotnictwo i okręty podwodne...
http://dws.org.pl/viewtopic.php?f=87&t= ... &start=200
to spokojnie mogliśmy sobie odpuścić budowę co najmniej okrętów podwodnych...
Bez jaj - to że Sowieci nie wyszliby niczym nawodnym z bazy to wiemy z rosyjskich dokumentów. Niby skąd o tym miało wiedzieć KMW?!
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
Zelint
Posty: 796
Rejestracja: 2005-09-24, 08:20
Lokalizacja: Władysławowo

Post autor: Zelint »

Chodziło mi o to, że jest to tak samo uprawniony wniosek jak ten, że sowiecka flota nie będzie groźna w czasie wojny...
Awatar użytkownika
Forteca_69
Posty: 85
Rejestracja: 2005-09-05, 09:58
Lokalizacja: Przasnysz
Kontakt:

Post autor: Forteca_69 »

Chodziło mi o to, że jest to tak samo uprawniony wniosek jak ten, że sowiecka flota nie będzie groźna w czasie wojny...
Nie nie, nie tak prosto.

Przede wszystkim, mamy wywiad. Nie tylko my. Bliscy sąsiedzi ZSRR też mają. I widzą ile ćwiczy KBF, i jak ćwioczy i czy w ogóle ćwiczy. I jak się zachowuje na morzu.

To, że nasz wywiad i wywiady okoliczne organizują sobie konferencje celem wymiany materiałów też skądinąd wiemy.

Wiemy też jak przetrzebiono kadrę floty po powstaniu 1921 r., i jak trudno ją zbudowac od podstaw.

Widzimy, jak wspaniale i modelowo inaczej przebiegła operacja "przebazowania"

A to co wiemy dzisiaj tylko nam ową wiedzę o stanie KBF potwierdza.
Na marginesie. KMW mogłoby wysnuć takie wnioski studiując rosyjską koncepcję działań na Bałtyku w Pierwszej Wojnie Światowej.
No nie mogło - zupełnie inaczej rozłożone bazy, zupełnie inny przeciwnik:

w sensie oeracyjnym - dużo silniejszy ze swobodą operacyjną jaką dawał kanał kiloński. Vulgo prawdopodobieństwo spotkania nieprzyjacielskich drednotów w liczbie kikukrotnie większej od własnych ogromne.

w wymiarze strategicznym - nie mający potrzeby zaoatrywania się przez jedyny port na Bałtyku. Vulgo prawdopodobieństo spotkania i zniszczenia nieprzyjacielskiego konwoju niezwykle istotnego (ba, życiowego) dla armii przeciwnika niewielkie.

Czyli skórka za wyprawkę. Ale w przypadku wojny z Polską te czynniki kształtują się dokładnie odwrotnie - prawdopodobieństwo spotkania drednotów zerowe, prawdopodobieństwo "złapania" niezwykle istotnego dla obrony WP konwoju wysokie.
Ostatnio zmieniony 2008-07-05, 15:40 przez Forteca_69, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
Gangut pisze:
Ksenofont pisze:...Ja rozumiem rozczarowanie, że fakty się nie zgadzaja z przedstawianą przez Ciebie teorią, ale naprawdę nie ma sensu ani wyrywać zdań z kontekstu, ani obrzucać dyskutantów epitetami.
Wróćmy więc do początków :

"Planowanie wojenne PMW w końcu lat trzydziestych XX wieku" Tymoteusz Pawłowski, MSiO6 (66) str. 28 :
"W latach dwudziestych z potężnej niegdyś Floty Bałtyckiej pozostały żałosne resztki ... To, co nie zostało zniszczone w czasie rewolucji i wojny domowej rdzewiało przy nabrzeżach Kronsztadu i Leningradu z różnych przyczyn..." [podkreślenia moje]
Jeśli nie jesteś w stanie zrozumieć, co miałem na myśli, to bądź uprzejmy nie polemizować z faktem, że na wszystkich okrętach zachodzi korozja - nazywana powszechnie rdzewieniem.
[podkreślenia moje]
Zelint pisze:
Forteca_69 pisze:
My wiemy, jakie popisy niekompetencji dała Flota Czerwona w nadchodzącej wojnie.
Oprócz cytowanych wyżej, warto przypomnieć "osiągnięcia inaczej" w wojnie zimowej, gdzie NIE zablokowała dostaw z zachodu i Szwecji, NIE sparaliżowała żeglugi, NIE zniszczyła fińskiej floty - i to w sytuacji gdy dysponowała bazami na Łotwie, Estonii i Litwie - czyli miał dużo łatwiej niż w przypadku konfliktu z Polską.[...]
To jest opieranie wniosków na wiedzy powstałej później. Historycy mają nawet na to naukową nazwę: PREZENTYZM...
Nie Rafale. To jest wiedza o przeszłości :)
Z prezentyzmem mamy do czynienie, gdy oceniamy przeszłe wydarzenia współczesnymi kategoriami.

Polakom chodziło o to, żeby sowieckie okręty nie groziły polskim szlakom komunikacyjnym.

I poczyniono wszelkie kroki, żeby tego uniknąć.

Z perspektywy tego, jak wojnę na morzu prowadziła flota sowiecka wiemy, że było to całkowicie i zupełnie możliwe.

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
Zelint
Posty: 796
Rejestracja: 2005-09-24, 08:20
Lokalizacja: Władysławowo

Post autor: Zelint »

Czy jest gdzieś lista zagranicznych wizyt dokonanych przez okręty Floty Czerwonej?

Typu:
Marat, Kalinin i Wołodarskij w Gdyni 3-8 września 1934.
Gangut
Posty: 157
Rejestracja: 2007-07-21, 19:48
Lokalizacja: Z.Góra

Post autor: Gangut »

crolick pisze:
Zelint pisze:Idąc takim tokiem rozumowania mogę stwierdzić, że budowa polskiej floty to było niepotrzebne wydawanie pieniędzy. Skoro wiemy, że Flota Czerwona w przypadku wojny z Polską nie zamierzała opuszczać bazy (tak przynajmniej napisał Crolick na dws.org.pl):
Nawet gdyby PMW podeszła całą flotą do wyjścia do Zatoki Fińskiej żaden sowiecki okret nawodny nie wyściubił by nosa poza awanport...

Jedynymi przeciwnikami PMW w tej wojnie byłoby radzieckie lotnictwo i okręty podwodne...
http://dws.org.pl/viewtopic.php?f=87&t= ... &start=200
to spokojnie mogliśmy sobie odpuścić budowę co najmniej okrętów podwodnych...
Bez jaj - to że Sowieci nie wyszliby niczym nawodnym z bazy to wiemy z rosyjskich dokumentów. Niby skąd o tym miało wiedzieć KMW?!
Dwie kwestie - o jakich dokumentach mowa i kiedy Polacy się o nich dowiedzieli

Kwestia druga - gdyby polska flota podpłynęła pod sam Kronsztad faktycznie okręty nawodne nie musiałyby wychodzić z portu - miny, OOP i artyleria nabrzeżna załatwiłyby co trzeba potem by się posprzątało resztki :D

A bardziej na poważnie - pamiętajmy o tym, że PMW nie dysponowało do 1939 roku praktycznie żadnym zapleczem stoczniowym (pływający dok o nośności 5000 tys ton oddano w listopadzie 1938 roku - co oznacza, ni mniej ni więcej, że każde poważne uszkodzenie Naszych OOW eliminuje je z dalszej walki .

Kolejny element dotyczący odydwu flot to działanie w dużym oddaleniu od bazy - znowu każde poważne uszkodzenie z duzym prawdopodobieństwem kończyłoby się utratą jednostki - niestety my mieliśmy ich 2 a potem 4 , Sowieci znacznie więcej .

Wojna na morzu jest zresztą w dużej mierze nieprzewidywalna i zależy dużo od łutu szczęścia i wykorzystaniu najdrobniejszego nawet błędu przeciwnika, zarówno jeśli chodzi o planowanie jek i samo wykonanie tego planu . Do tego dochodzą jeszcze zdarzenia losowe (jak choćby możliwość kolizji czy też raczej wpadnięcia na nieoznakowaną przeszkodę nawigacyjną na zupełnie nieznanym sobie akwenie - tu Sowieci są znowu do przodu bo o ile Bałtyk pod Naszym wybrzeżem nie ma wielu zagadek to Zatoka Fińska ma ich wiele (o czym się zresztą nie raz Rosjanie wielokrotnie przekonali na własnej skórze - jak np. nomen omen przypadek GANGUTA (I), jachtu SZTANDART ...

Raz jeszcze co do aktywności MSBM w przeciągu całego roku to wynika to nie tyle z radzieckiej anarchii auwarunkowań pogodowych - podobnie było i za cara i po wojnie - stąd jeszcze carskie dążenia do wybudowania niezamarzającego portu w Libawie czy na Oceanie Spokojnym takie pożądanie Port Artur (choć kto wie czy Dalnyj nie byłoby lepszym rozwiązaniem :roll: )

Co do znajomości przeszłości i na tej podstawie oceniania działań, planów czy też siły flot to jest według mnie niewłaściwe - w przypadku wojska należy przyjmować nawet najgroźniejszy wariant i zagrożenie ze strony przeciiwnika nawet jeśli okaże sie później, że było jedynie potencjalne.

A stara prawda mówi , że wojskowi przyszykowują sie na poprzednią wojnę - i tu wbrew pozorom Rosjanie okazali sie siłą która może przysporzyć kłopotów i pracy nawet potężniejszej flocie jaką była Kaiserliche Marine (oczywiście były i rażące przykłady rosyjskiej nieudolności)

Co do wywiadu skierowanego przeciwko ZSRR i RKKF to casus RIURIKA, czy lotniskowca STALIN w służbie w 1925 roku jest chyba bardzo wyrazisty :wink: .

Pozdrawiam
Navigare...
ODPOWIEDZ