Zapewniam Cię, że zanim opuściłeś swoją mamę (w sensie jej ciało) istniałeś.
Pamiętasz? Już na ten temat dyskutowaliśmy na forum.
Oczywiście, że tak.
Masz na swój sposób masochistyczne tendencje do przyznawania się, iż robisz rzeczy złe.
Tak samo jak określenie "prawicowy populizm" którego czasem używasz.
Zapewne "czasem" używam, choć chyba niezbyt często. Bo populizm jest też lewicowy. Natomiast stwierdzenia o prawicowym populizmie są jak najbardziej uzasadnione. Czego przykładem są owe rysunki dot. przegłosowania zjedzenia kogoś, zamieszczone przez zwolenników prawicy (bo chyba nie "lewaków"?

). Które przedstawiają rzeczywistość w sposób fałszywie uproszczony - czyli w sposób populistyczny (by daleko nie szukać). Tak działa prawicowy populizm. By podważyć zasady demokracji próbując (symetrystycznie

- symetryzm to też element populizmu) zrównać demokrację z systemami niedemokratycznymi aby przekonać ludzi, iż zmiana ustroju im nie zaszkodzi.
Inny przykład? Ot, choćby próba porównania faktu nie zamieszczenia rysunku Mleczki w "Polityce" do rzekomej cenzury. W skali kraju (wykorzystując skojarzenie: cenzura = brak demokracji). Osobiście nie jestem w stanie zrozumieć jak polityka jakieś pisma wiąże się z cenzurą krajową, ale to jest właśnie populizm - kojarzący rzeczy, które w ogóle do siebie nijak się mają.
Nie posądzam tu o taką przebiegłość naszych forumowych kolegów. Sądzę, że pasuje tu do nich bardziej termin "pożytecznych idiotów" (cytuję, cytatu nie należy brać dosłownie). Ale fakt pozostaje faktem - przykład populizmu jest aż nadto widoczny. Dodajmy - prawicowego.
Dodajmy, populizm działa w ten sposób, że populiści głoszą swoje nie odnosząc się do uwag wskazujących, że mówią bzdury, tudzież kłamią albo co najmniej mówią nieprawdę. Mówią nowe bzdury zakładając, że coś zawsze przylgnie, jakiś skutek z tego będzie. Inaczej mówiąc, zakładają głupotę słuchaczy/czytelników. I coś w tym jest, ta metoda w przypadku wielu osób jest skuteczna. Tym bardziej, że niektóre z tych osób później bezmyślnie te fałszywe, populistyczne "argumenty" powtarzają.
Brak myślenia jednak szkodzi. Wszystkim. Nawet, jeśli nie myśli tylko część.
Natomiast Gregski znów nie odpowiedziałeś mi na pytanie: co rozumiesz pod pojęciem "lewak", "lewacki"? Używasz terminu nie znając jego znaczenia? Czy znów boisz się odpowiedzieć?
Dałem przykład, że nie zawsze.
Nie dałeś takich przykładów. Ja ci powiedziałem, że każda rzecz ma swą cenę. I zapytałem, czy obywatele, za wprowadzenie kary śmierci, byliby gotowi na polexit? Nie odpowiedziałeś. Bo musiałbyś stwierdzić, że nie - nie byliby gotowi. Więc w praktyce, to przywrócenia kary śmierci nie chcą, bo kosztowałoby to zbyt wiele. Proste. I politycy robią to co chcą wyborcy.
Gdyby karę śmierci można było wprowadzić bez problemu, bez żadnych "kosztów", idę o zakład, że znalazłoby się to wśród obietnic wszystkich ugrupowań (no, może prawie wszystkich).
Masz jakieś wątpliwości? Czegoś nie rozumiesz?
Przykład nie stanowi zasady...
Przykład TY podałeś - odniosłem się do TWOJEGO przykładu.
W takim razie odrzucenie Paktu Migracyjnego grozi podobnymi konsekwencjami ...
Nie grozi. Przekonasz się. Działają tu inne zasady.
Natomiast w moim przekonaniu, że odrzucenie tego paktu wcale nie jest (a może raczej nie musi być) w interesie Polski (jesteśmy jednak krajem granicznym), choć parę rzeczy należałoby w nim zmienić. Ale to inna sprawa.
Co do pytania, które zadałem (nie jednego) już nie chcę wracać, bo widzę, że tych "jaj" nie masz i nie potrafisz odpowiedzieć. Ale tak to bywa z populistami... Szczególnie prawicowymi
