Strona 27 z 93

Re: Wojna na Ukrainie.

: 2022-03-22, 16:50
autor: peceed
SmokEustachy pisze: 2022-03-22, 14:53 Jeśli nie ma widoków na jakąś konkretną kontrofensywę to jest to postawa słuszna.
Nie ma. Rosja może przetransferować więcej broni niż Ukraina dostać zza granicy, a ograniczona mobilizacja może być wstępem do powszechnej.
Błoto tak samo będzie ograniczać Ukraińców, a rozległość zajętego przez Rosjan terenu zagra tym razem przeciwko Ukraińcom. Przy Rosyjskim panowaniu w powietrzu kontrofensywa nie ma szans na dojście do skutku.
Zełeński mógł grać twardo jak długo Rosjanom starczało pieniędzy na odbudowanie zniszczeń i były szanse na jakiś przewrót pałacowy w Rosji.
Tak jak postawa zwykłych obywateli uratowała Ukrainę tak teraz postawa zwykłych Rosjan uratowała tyłek reżimowi Putina.
Jedyna perspektywa to coraz większe zniszczenia na Ukrainie i coraz większa bieda w Rosji. Obie strony powinny odpuścić, bo żadna nie ma szans na uzyskanie swoich celów - Rosja na zajęcie Ukrainy a Ukraina na wyparcie Rosji z Krymu i Donbasu.
Rosjanie dokończą Mariupol, wykończą AZOWców i dzięki temu ogłoszą swój sukces denazyfikacyjny. O ile są rozsądni.
Ukraina nie zostanie przyjęta do NATO, ale wejdzie do UE.
Napoleon pisze: 2022-03-22, 16:24 Przyznam, że intryguje mnie ten wątek - skąd taki stosunek zabitych do rannych?
Wszystko po trochu. Czyli - ciężko być rannym po trafieniu Mi-24 czy BWP-1, ciężko wycofywać się z zasadzek jak i poddawać, a w sanitarkach Rosjanie wożą amunicję. Mróz również nie sprzyja rannym na świeżym powietrzu.
Peperon pisze: 2022-03-22, 16:47 Jest duże prawdopodobieństwo, graniczące z pewnością, że postawa Ukraińców odebrała chęć wojowania Łukaszence
Łukaszence na pewno nie, ale jego wojskowym - tak. Najprawdopodobniej doszło tam do walk wewnętrznych i to całkiem grubych.

Re: Wojna na Ukrainie.

: 2022-03-22, 17:14
autor: Wojciech Łabuć
Odnośnie informacji z rosyjskiej gazety to całkiem prawdopodobne jest, że stała zhackowana ale to się później dopiero wyjaśni.

Co do kwestii dlaczego tak tragiczny stosunek poległych do rannych:



Nie chce mi się grzebać ale czytałem "nitkę" na twiterze, gdzie wojskowy "medyk" opisywał jak tragiczna jest nie tylko kwestia wyposażenia medycznego ale i ewakuacji w rosyjskiej armii. Wygląda na to, że do małych operacji to jeszcze coś tam byli w stanie zebrać ale tu po prostu kołdra jest tak krótka, że jak podciągniesz na brzuch to nie tylko stopy widać ale i gołą d... a z drugiej strony to i połowę cycków.

Re: Wojna na Ukrainie.

: 2022-03-22, 17:19
autor: Napoleon
Około 300 rosyjskich żołnierzy opuściło pole bitwy wbrew rozkazom - podaje Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. "Opuścili obszar działań wraz z 70 pojazdami opancerzonymi" - czytamy w oficjalnym komunikacie.
To z komunikatu. W sumie to i tak dowództwo rosyjskie powinno się cieszyć, że nie porzucili sprzętu...
Ale byłbym ostrożny w przyjmowaniu takich komunikatów, bo dalej pisze: "Rosyjscy żołnierze masowo składają broń i wycofują się z walki". Brak tu logiki, bo jeżeli "składają broń" to idą do niewoli a nie "wycofują się z walki". A wcześniejszy komunikat sygnalizował, że wycofują się co prawda z walki, ale z bronią.
Jest duże prawdopodobieństwo, graniczące z pewnością, że postawa Ukraińców odebrała chęć wojowania Łukaszence i wielu potencjalnym "ochotnikom" w Syrii. Jeśli wierzyć, że nie było tam zbyt wielu chętnych do wyjazdu na wojnę do Ukrainy.
Prawdopodobne. Choć i ten żołd proponowany Syryjczykom był, delikatnie mówiąc, słabo motywujący. A Łukaszenko pewno boi się, że klęska jego armii sprawi, iż znów zaczną się protesty. Przy czym resorty siłowe mogą już nieco inaczej patrzeć na sprawę a Rosjanie zajęci są gdzie indziej.

Re: Wojna na Ukrainie.

: 2022-03-22, 17:19
autor: jogi balboa
Gregski pisze: 2022-03-22, 10:23 Mnie ten stosunek zabitych do rannych też się rzucił w oczy.
Może wobec braków logistycznych lżej ranni nie są ewakuowani i dlatego nie pojawiają się w statystykach?
Może Tom ma rację, że taktyka powoduje, że albo giniesz albo uciekasz albo się poddajesz.
A może Ukraińcy po prostu rozwalają jeńców... nieee... Przwcież oni są po primo, po jasnej stronie mocy. Secundo, na filmie ten ruski wojak z obitym ryjem, wyraźnie powiedział że go "dobrze traktują".
A poza tym, Ukrainiec, to nie jakiś kozak Chmielnickiego. Zaś zachodnie i Ukraińskie media podają wyłącznie szczerze prawdziwe informacje.

Upłynie wiele wody zanim ta wojna się skończy a jeszcze więcej zanim ktoś zacznie opowiadać jak było a nie jak chce to przedstawiać oficjalna historiografia.

Re: Wojna na Ukrainie.

: 2022-03-22, 17:28
autor: Napoleon
Przwcież oni są po primo, po jasnej stronie mocy. Secundo, na filmie ten ruski wojak z obitym ryjem, wyraźnie powiedział że go "dobrze traktują".
Z tego co się orientuję, to pokazywanie w ten sposób jeńców, tudzież wykorzystywanie ich do takowej propagandy, jest chyba zabronione przez konwencje międzynarodowe? Więc już samo to nie jest czymś dobrym. Choć nie wiem czy Rosjanie stosowne konwencje podpisali. Poza tym, mimo wszystko, czymś innym jest "obicie ryja" (szczególnie w afekcie) a czymś innym zabicie jeńca. Obawiam się jednak rosnących negatywnych emocji. Już padały ze strony ukraińskiej zapowiedzi, że nie będą brać do niewoli artylerzystów, jeśli ci będą ostrzeliwać obiekty cywilne. A teraz w większości do takowych strzelają. Dyrektywy odgórne zapewne nakazują traktować jeńców poprawnie. Ale na dole może być z tym różnie. Szczególnie w przypadku obrony terytorialnej.
Mimo wszystko nie tłumaczy to tak wysokiego stosunku zabitych do rannych.
Upłynie wiele wody zanim ta wojna się skończy
A z tym może być różnie. Ta wojna może długo potrwać, ale może skończyć się w ciągu 2-3 dni.
...a jeszcze więcej zanim ktoś zacznie opowiadać jak było a nie jak chce to przedstawiać oficjalna historiografia
Analizy wojskowe pojawią się chyba jednak dość szybko. Ze zbrodniami wojennymi Rosjan też będzie łatwo - Ukraińcom zależeć będzie na ich upublicznieniu a dowodów będą mieli bez liku. Z jeńcami może być gorzej (zarówno z jednej jak i drugiej strony). Z ich traktowaniem także. Ale chyba i tu w końcu będzie można zapoznać się z prawdziwymi wersjami wydarzeń.

Re: Wojna na Ukrainie.

: 2022-03-22, 17:44
autor: Gregski
Co do rozwałek to jest całkiem możliwe, chociaż to chyba by raczej byłaby oddolna inicjatywa ponieważ kłóci się to z oficjalnymi pieniężnymi ofertami dla rosyjskich żołnierzy którzy złożą broń.
Te wszystkie "show" są oczywiście nielegalne. Wpisują się jednak w te wszystkie ukraińskie próby osłabienia i tak już lichego rosyjskiego morale.

Re: Wojna na Ukrainie.

: 2022-03-22, 17:54
autor: Napoleon
A tu mi też to dziwnie wygląda:
Według niego żołnierz w czołgu został jeden, bo "reszta uciekła", a on do domu wrócić nie mógł, bo "dowódca zagroził, że go rozstrzela".
Jak rozumiem, to te 10 tys. $ to było za czołg? Więc jak tylko jeden przyjechał w umówione miejsce, to zgarnął cała nagrodę. Gdyby przyjechała trójka, to na głowę wypadłoby 3333 $, a więc znacznie mniej. Więc nie dziwota, że przyjechał jeden. Przy czym raczej trudno wyobrazić sobie, by po takim numerze gość sobie wrócił do domu.
Swoją drogą, 10 tys. $ za czołg to nie jest dużo. A sposób nawet lepszy niż pozyskiwanie broni z Zachodu. Powinni dać jakąś premię przy dostawach hurtowych. I tak by się im opłaciło. :-)
ponieważ kłóci się to z oficjalnymi pieniężnymi ofertami dla rosyjskich żołnierzy którzy złożą broń
Czym innym jest poddanie się za pieniądze (szczególnie z dostawa sprzętu), czym innym oddanie do niewoli z całym oddziałem, a jeszcze czym innym dostanie się do niewoli pojedynczo. Przy czym pozostaje jeszcze kwestia kto tego delikwenta do niewoli bierze.

Re: Wojna na Ukrainie.

: 2022-03-22, 18:00
autor: Gregski
Dlatego napisałem o oddolnych inicjatywach

Re: Wojna na Ukrainie.

: 2022-03-22, 18:04
autor: greg_tank
Speedy pisze: 2022-03-22, 14:15 Bez komórki i karty płatniczej, jak przypuszczam da się swobodnie żyć w takim kraju jak Rosja. Da się nawet w Polsce. Mam wśród znajomych osoby które ze względów nazwijmy to ideologicznych nie używają kart, płacąc wyłącznie gotówką, i takie co nie używają komórek. Akurat kogoś kto nie miałby i tego i tego nie kojarzę chwilowo. Ale pewnie by się znalazł.
Brak komórki i karty trochę utrudnia życie (ale oczywiście można sobie poradzić), ale można też mieć użyczone przez kogoś.

Re: Wojna na Ukrainie.

: 2022-03-22, 19:43
autor: Peperon
jogi balboa pisze: 2022-03-22, 17:19 A może Ukraińcy po prostu rozwalają jeńców... nieee...
A może po prostu nie biorą jeńców ?
Wojska specjalne Ukrainy już z tydzień (albo i wcześniej) temu ogłosiły, że artylerzystów do niewoli brać nie będą.
Po tym, jak wyglądają miasta Ukrainy, to im się nie dziwię...

Re: Wojna na Ukrainie.

: 2022-03-22, 22:16
autor: SmokEustachy
Gregski pisze: 2022-03-22, 17:44 Co do rozwałek to jest całkiem możliwe, chociaż to chyba by raczej byłaby oddolna inicjatywa ponieważ kłóci się to z oficjalnymi pieniężnymi ofertami dla rosyjskich żołnierzy którzy złożą broń.
Te wszystkie "show" są oczywiście nielegalne. Wpisują się jednak w te wszystkie ukraińskie próby osłabienia i tak już lichego rosyjskiego morale.
Ukraińcy powinni brać jak najwięcej jeńców bo kazdy taki jeniec to skarb.

Autotranslator:


Off Topic
W regionie Kijowskim pełnoprawne Dzikie Pole. W jednym małym lesie pod wsią, o którą liczy się walka - ZSU, NGU, siły obrony terytorialnej, policja, kilka wspaniałych dobit, GUR, SBU, jakiś tajemniczy gatunek z dziwnymi kalaszmatami i same błotne końcówki z bronią.
Cały ten ruch ciągle się porusza, wchodzi i wychodzi z bitwy, kogoś sprowadza, kogoś przygarnia, a wszyscy okresowo próbują celować bronią w wrogów lub sojuszników.
Nie ma kontaktu z nikim i nikim,jedyna komenda mishpukha jak gdzieś jest,to i tak niewiele nakazuje,koordynacja słabych-realizacja-należy się z kimś dogadać o wspólnych działaniach,jak za kilka godzin Znajdziesz kogoś innego w jego miejsce . .
Las systematycznie poddawany jest histerycznemu ostrzałowi przeciwnika różnego stopnia intensywności i sukcesu, który wszyscy uciekają, a następnie zbiega się ponownie w nowej konfiguracji.
Kiedy przeciwnik próbuje wejść do wioski jest niszczona, a potem błotne wskazówki biegną pod ogień i zbiera trofea vimazučis ʹ we krwi. Ktoś przed rosyjskie hełmy, ktoś fotkać zwłoki, ktoś pisze działania bojowe.
Na trzech rosyjskich biegach wyszedł czołg, zmiażdżył ich i gdzieś pojechał. Ohuí вvšu piechota nakromsali z trzech stron odinstalowane osoby. Czyj to był czołg, skąd przyszedł i dokąd poszedł, nikt nie mógł odpowiedzieć.
Jedynym pomysłem, że język kamień węgielny łączy wszystkich, jest zabijanie.
To jest kozak. To ten sam wiatr z Zimnego Podwórka, z brakiem centrum koordynacji i zaopatrzenia - skąd ci wszyscy ludzie się biorą, gdzie są uzbrojeni i dokąd zmierzają, nawet oni sami nie wiedzą.
Żadna akademia wojskowa na świecie nie została nauczona, jak opierać się podobnym.
Witamy w piekle.
Filozofia chaosu w praktycznej realizacji...

Re: Wojna na Ukrainie.

: 2022-03-22, 22:25
autor: jogi balboa
Z tym strzelaniem do "obiektów cywilnych" bywa tak że: Idzie komumna wojska. Ktoś wywala do nich serię z okna. Wojsko rozpiżdża dom. Koleś z komórką w ręku komentuje: Do cywilów strzelają do cywilów.

Re: Wojna na Ukrainie.

: 2022-03-22, 22:44
autor: Marmik
Niejako w oderwaniu od wcześniejszych wypowiedzi...
Taka mała refleksja związana z... powiedzmy anegdotą. W jednej z polskich szkół, do której trafiły dzieci uciekające z Ukrainy jedna z nauczycielek pyta jedną z dziewczyn:
- A co robią twój tata i brat, którzy na Ukrainie?
- Oni walczą. Tata zabił trzech Rosjan. - odpowiada nastolatka z podniesioną głową.
Nauczycielka, chyba zszokowana po chwili namysłu mówi:
- Ale on zabił ludzi. Takich samych ludzi jak my.

Ktoś zapomniał powiedzieć pani nauczycielce, że jeśli ktoś z bronią przychodzi wyrządzić krzywdę temu, kto się będzie na swojej ziemi bronił to musi się liczyć z tym, że wróci do domu w plastikowym worku. Taka jest wojna. Pora sobie to przypomnieć. Nieważne jakie by nie istniało prawo prowadzenia konfliktów zbrojnych to wojna zawsze będzie okrutna i zawsze będą ginęli czyiś synowie, ojcowie, bracia. To nie pora na podejście humanistyczne. Nie ma powodu do wstydu, czy zwieszania nosa na kwintę, że najbliżsi bronią swojego kraju i odbierają życie komuś, kto chcący czy niechcący napadł na czyjś kraj. Tak to po prostu wygląda.

Re: Wojna na Ukrainie.

: 2022-03-22, 23:03
autor: jogi balboa
Dokładnie z tego powodu przytoczyłem powyższy opis amerykańskich wojaków z operacji wyzwolenia Afganistanu spod jażma Talibów.

Re: Wojna na Ukrainie.

: 2022-03-22, 23:54
autor: SmokEustachy
Marmik pisze: 2022-03-22, 22:44 Niejako w oderwaniu od wcześniejszych wypowiedzi...
Taka mała refleksja związana z... powiedzmy anegdotą. W jednej z polskich szkół, do której trafiły dzieci uciekające z Ukrainy jedna z nauczycielek pyta jedną z dziewczyn:
- A co robią twój tata i brat, którzy na Ukrainie?
- Oni walczą. Tata zabił trzech Rosjan. - odpowiada nastolatka z podniesioną głową.
Nauczycielka, chyba zszokowana po chwili namysłu mówi:
- Ale on zabił ludzi. Takich samych ludzi jak my.

Ktoś zapomniał powiedzieć pani nauczycielce, że jeśli ktoś z bronią przychodzi wyrządzić krzywdę temu, kto się będzie na swojej ziemi bronił to musi się liczyć z tym, że wróci do domu w plastikowym worku. Taka jest wojna. Pora sobie to przypomnieć. Nieważne jakie by nie istniało prawo prowadzenia konfliktów zbrojnych to wojna zawsze będzie okrutna i zawsze będą ginęli czyiś synowie, ojcowie, bracia. To nie pora na podejście humanistyczne. Nie ma powodu do wstydu, czy zwieszania nosa na kwintę, że najbliżsi bronią swojego kraju i odbierają życie komuś, kto chcący czy niechcący napadł na czyjś kraj. Tak to po prostu wygląda.
Przypomnij sobie oburzenie w GW jak żołnierz wszedł z karabinem do sklepu albo jak pokazywał dziecku broń.
2. A że pańcia w szkole nie nadąża to inna sprawa. Narracja pańci stała się nieaktualna. Masz skutki feminizacji szkolnictwa.

Re: Wojna na Ukrainie.

: 2022-03-22, 23:57
autor: tom
Odnośnie tych powyższych nie zawsze spójnych relacji o "odwrotach" czy ucieczkach Rosjan z bronią lub bez. Zależy jak to się w danym momencie interpretuje. "Odskok" żołnierzy strony przeciwnej w celu przegrupowania sił, umocnienia się gdzieś w oczekiwaniu na posiłki też można tak odbierać (że zwiewają), jak się do końca nie ogarnia planów przeciwnika. Tak zazwyczaj jednak myślą szeregowcy z danych odcinków i tak poprawiają sobie nastroje, w sztabach oficerowie są lepiej zorientowani, lecz tych wyobrażeń nie psują.
Wydaję mi się, że tak różowo na froncie jeszcze nie jest i najtrudniejszy okres wojsko ukraińskie będzie miało dopiero za chwilę -to kwiecień będzie przełomowy. Rosjanie na razie wyczerpali możliwości ofensywy po ciężkich stratach i na razie przeszli do umacniania tego, co na razie zajęli, przy czym trwa "nękanie" ostrzałami i nalotami miast, obiektów cywilnych i wojskowych. Ale niestety Rosjanie poprawią logistykę, podciągną rezerwy, i w kwietniu zwiększą napór na wojska ukraińskie, na najważniejszych odcinkach "zmiękczając" przed natarciami ukraińską obronę zmasowaniem nalotów i ostrzałów artyleryjsko-rakietowych. Atakować Rosjanie też już będą rozważniej. Dlatego straty Rosjan będą rosły teraz wolniej niż wcześniej, a ukraińskie się zwiększą- tak przewiduję. Poza tym Ukraińcy część sił trzymają w rezerwie ze względu na możliwe zaatakowanie Wołynia z Białorusi.
Mimo takich problemów Ukraińcy mogą odeprzeć i tę ofensywę, jeśli będą odpowiednio wspomagani zaopatrzeniem broni, amunicji i żywności Zachodu i to musi trwać cały czas od teraz. A gdy to się uda i znów Rosjan "wyhamują" - to putinowcy będą mieli zdecydowanie dosyć. Na trzeci poważny zryw prędko się nie zbiorą i konieczne będą rozmowy obu stron. Oby tylko to się tak rozegrało i ten zapowiadany "białoruski" atak okazał się jednak straszakiem albo był mało skuteczny.