Forum Okrętów Wojennych

Tylko ta "Iowa" i "Iowa", a na "North Carolina" straszy.
Wczoraj oglądałem program na TVN, z którego jasno wynika, że zidentyfikowano już trzy duchy... trzy duchy i to z imienia i nazwiska i podobno na tym nie koniec.
Tam jest taki łańcuch, który sam się porusza. Można powiedzieć, rodzaj perpetuum mobile zza światów.

Sławek pisze: Jeśli druga część "Pancernika Iowa" ma wyglądać tak jak ta teraz, to ja dziękuję...

A co jest nie tak z pierwszą?

jogi balboa pisze:

Sławek pisze: Jeśli druga część "Pancernika Iowa" ma wyglądać tak jak ta teraz, to ja dziękuję...

A co jest nie tak z pierwszą?

Napisałem w recenzjach.

Killick pisze:Może czytelnicy się starzeją i rozwijają i trzeba im dogodzić czyli opisać temat mozliwie wyczerpująco? A jak szeroko to musi być w kawałkach.

Przeglądam sobie ten numer i chociaż nie ma żadnego pancernego Niemca ani innej shiploverskiej Pameli na rozkładówce to aż kipi od ilustracji, rysunków i tabelek i ogólnie wygląda tak, że tylko czytać. Z poczatkami japońskiej broni podowdnej jeszcze się w polskiej prasie nie zetknąłem a przynajmniej nie pamietam tym bardziej więc jestem nastawiony pozytywnie.

Aha, znaczy artykuł mój i Shigure w "OW" o japońskich OP to za mało? Planujemy książkę, ale na to to jeszcze kilka lat zanim się pozbieramy z materiałami.

Shigure będzie może uprzejmy przypomnieć w którym to numerze OW zaczęliśmy i temat i rozwinęliśmy trochę. Trochę - mieliśmy różnicę zdań (i kłopot w czasie kwerendy źródeł) co do dalszego ciągu.

A to ja przepraszam, OW czytuję okazjonalnie, czasopismo ma jednak charakter niszowy, choćby z powodu dostępności (w moim mieście na 3 salony Empiku bywa tylko w jednym). Od pewnego czasu kupuję online ale widocznie spóźniłem się na wasze artykuły. Pisałem o prasie hmm... "popularnej".

...charakter niszowy bo my z Shinano to stara partyzantka ))
Poważniej to był w numerach nr.1/2010 (99 styczeń luty) i nr.6/2009 (98 listopad grudzień). Znów kwestia dzielenia artykułów, ale i tak okroiliśmy go jak się dało.

Rozumiem dzielenie artykułów, ale jak podzielili "Arkansas" z numeru grudniowego, to cdn nie nastapił do kwietniowego..., no chyba przesada jakaś
Trochę tez za długie te tematy dzielone; przez pięc numerów miesięcznika ciagnąć jeden temat, nie lepiej to wydac monografię ??
Osobiście nie lubię tak, po piątym nie wiem co czytałem w pierwszym
pzdr

W naszej kwestii monografia nie wchodziła w grę, ponieważ "Geneza ..." to tylko wstęp. Na marginesie tematu jaki poruszyłeś. Dziś w pewnej księgarni zauważyłem drugą część "U-Boota" z EOW. Nawet nei pamiętam jaki okres upłynął od ukazania się części pierwszej. Nie zakupiłem bo odstraszyła mnie cena- 90 zł. to chyba troszkę wygórowane.

Nareszcie, bo już zacząłem się bać

http://kagero.pl/index.php?option=com_c ... &Itemid=29

█ Najpotężniejsze brytyjskie pancerniki w historii. Cz. 1
Maciej Chodnicki

Czyżby debiut?

Zajawka artykułu Macieja to niestety potężny "skrót myślowy". W pierwszych latach XX wieku punktem odniesienia Royal Navy były floty Francji i Rosji a nie Niemiec czy USA. To USA to nie wiem skąd się to w ogóle wzięło. Tak około 1908 r. Two Power Standart przestał być wyznacznikiem konstruowania programów budowy okrętów Royal Navy.

dessire_62 pisze:

█ Najpotężniejsze brytyjskie pancerniki w historii. Cz. 1
Maciej Chodnicki

Czyżby debiut?

I owszem. To ja.

To USA to nie wiem skąd się to w ogóle wzięło.

Dobre pytanie. Jak za parę dni wrócę do domu to przejrzę materiały na bazie których pisałem
Wtedy powiem z czego się wzięło, albo publicznie odszczekam.

Two Power Standart przestał być wyznacznikiem konstruowania programów budowy okrętów Royal Navy.

Owszem - przeszło na ileś tam procent floty Niemiec.
Ale to racja, że to skrót ( choć pewnie zbyt duży ). Historia marynarki, polityka czy kalendarium służby to nie jest to co ja lubię najbardziej.
Na ewentualną przyszłość obiecuję poprawę.

dessire_62 pisze: █ Najpotężniejsze brytyjskie pancerniki w historii. Cz. 1
Maciej Chodnicki

Czyli "Nelson" i "Rodney" na tapecie, czy się mylę. No może jeszcze "Vanguard"

Od 1908 r. wszystkie studia planów wojennych prowadzonych przez Naval Intelligence Department a potem od 1912 r. przez Naval War Staff były skierowane wyłącznie i tylko przeciw Niemcom. Także okręty budowano już tylko pod Niemcy. Zresztą nie tylko okręty liniowe. Pojawienie się w Royal Navy krążowników typu TOWN i podobnych było efektem przyjęcia przez Admiralicję koncepcji wojny z Niemcami na bazie tzw. "intermediate blocade", do realizacji które potrzeba było dużej liczby liderów niszczycieli. Two Power Standart jest terminem bardziej dotyczącym końca XIX w. Potem to się wszystko bardzo pokomplikowało.

RyszardL pisze:

dessire_62 pisze: █ Najpotężniejsze brytyjskie pancerniki w historii. Cz. 1
Maciej Chodnicki

Czyli "Nelson" i "Rodney" na tapecie, czy się mylę. No może jeszcze "Vanguard"

Pudło,
Może druga linijka zajawki coś podpowie

Okręty te były największymi, a w przypadku N3 również najsilniej uzbrojonymi pancernikami, jakie kiedykolwiek były zatwierdzone do budowy w Wielkiej Brytanii.

Jakoś tak przy chlastaniu oryginalnego tekstu rzeźnickim toporem coś tak się urwało w tytule.
Coby nie było wątpliwości - wszelkie pretensje o chlastanie czy inne sformułowania, proszę kierować do mnie i tylko do mnie, bo ja za nie odpowiadam.

Maciej3 pisze: Okręty te były największymi, a w przypadku N3 również najsilniej uzbrojonymi pancernikami, jakie kiedykolwiek były zatwierdzone do budowy w Wielkiej Brytanii.

No to muszą być jakieś niezrealizowane projekty. Chętnie poczytam.

Maciej3 pisze: Jakoś tak przy chlastaniu oryginalnego tekstu rzeźnickim toporem coś tak się urwało w tytule.
Coby nie było wątpliwości - wszelkie pretensje o chlastanie czy inne sformułowania, proszę kierować do mnie i tylko do mnie, bo ja za nie odpowiadam.

A dużo wychlastałeś w stosunku do oryginału?