Strona 4 z 6

: 2008-04-28, 20:10
autor: Jacek Bernacki
Następnie starano się oszczędzać polskie jednostki wysyłając je do zadań drugorzędnych - jakieś tam konwoje do Murmańska, itp.
:rotfl2:
A ryzyko utracenia ORP Burza na "atlantyckich szlakach" było doprawdy minimalne.
:rotfl2:
Parę osób mogło by się nie zgodzić.

: 2008-04-28, 20:11
autor: seawolf
dessire_62 pisze:
seawolf pisze:jak mówię chodzi tu o "skuteczność taktyczną",
Crolick i RMK opisali w MSiO wszystkie ataki pol,ok.pod.{nawet te niedoszłe},poświęcili na to mniemam dużo czasu i wysiłku i chwała im za to .
No to Saewolf kartka , ołówek , liczydło i wyjdzie "skuteczność taktyczna",która o niczym nie będzie świadczyć.
Zwróć uwagę na straty typu W,V-z 12 okrętów pierwszej serii zatonęło aż 9,Sokól przetrwał.Z drugiej serii na 34 zatonęło 10 Dzik przetrwał.To o czymś świadczy.

Pozdrawiam. :lol:
No Sokół już policzony :D . Nie mam czasu teraz żeby wklepać wszystko do kompa więc tylko wyniki.
Przyjąłem, że jeśli okręt atakował tą samą jednostkę w taki sposób, że raz strzelił torpedę i pudło, drugi raz strzelił i trafił, to są to 2 ataki.

Łącznie przy użyciu torped wykonano 20 ataków z czego tylko 3 przyniosły sukces, co daje 15% skuteczności.

Wszystkich ataków było 31, 13 zakończyło się sukcesem co daje 41,9%, ale należy pamiętać, że lwia część to małe szkunery zatopione działem (bo gdy strzelano torpedę to pudłowano :D ).
Gdyby w miejsce tych szkunerów dać porządny frachtowiec, który mógłby być zatopiony tylko torpedą, to skuteczność zostałaby na poziomie 15%.
Ale to tylko moje zdanie i słowo "gdyby" na początku też mówi swoje :lol: .
Pozdrawiam.

Ps. Sokół łącznie wystrzelił 42 torpedy, trafiły 4, co daje 9,5%

: 2008-04-28, 20:22
autor: dessire_62
Masz rację esem, ja bym dodał szczupłe rezerwy ludzkie.
Jaki wpływ na oszczędzanie {jeżeli takie miało miejsce}polskich okrętów miało zatopienie Orkana,zginęło 178 ludzi,ktoś tu lubił procenty :lol: ile to było procent polskich marynarzy walczących na morzach{nie w sztabach, biurach czy internowanych}?Dragon popsuje trochę statystykę,ale to była jednostka reprezentacyjna :lol:
Jeszcze jedna nie ,daj Boże, taka strata i połowa PMW nie istnieje.

Pozdrawiam.

: 2008-04-28, 20:24
autor: esem
seawolf pisze: Ps. Sokół łącznie wystrzelił 42 torpedy, trafiły 4, co daje 9,5%
Mówiąc po męsku: wynik... wujowy...

: 2008-04-28, 21:02
autor: karol
Ksenofont pisze:Zbyt szybko udzieliłeś odpowiedzi.

A ryzyko utracenia ORP Burza na "atlantyckich szlakach" było doprawdy minimalne.
Zbyt pochopnie wyciągasz wnioski, gdyż ten okręt miał wiele okazji do rejsu na dno, a jako typowy "lucky ship" im się zwyczajnie oparł.

: 2008-04-28, 21:14
autor: Ksenofont
Witam!
Jacek Bernacki pisze:
A ryzyko utracenia ORP Burza na "atlantyckich szlakach" było doprawdy minimalne.
:rotfl2:
Parę osób mogło by się nie zgodzić.
Niech się nie zgadzają.
To, że decyzja o zmniejszeniu zagrożenia dla polskich jednostek miała miejsce po czerwcu 1940 roku, to nie jest domysł, tylko fakt. I to nie dla PMW, tylko dla WP jako takiego.
Nawet Monte Cassino było dane jako sektor frontu martwy taktycznie, a Polacy - w przeciwieństwie do poprzedników - nie mieli go zdobywać (no i nie zdobyli)

Przed czerwcem 1940 roku polskie siły były natomiast rzucane do najbardziej ryzykownych operacji - po to, aby "nieść flagę".

Zakończyło się to utratą większości potencjału bojowego WP.
dessire_62 pisze:Jaki wpływ na oszczędzanie {jeżeli takie miało miejsce}polskich okrętów miało zatopienie Orkana,zginęło 178 ludzi,ktoś tu lubił procenty :lol: ile to było procent polskich marynarzy walczących na morzach{nie w sztabach, biurach czy internowanych}?Dragon popsuje trochę statystykę,ale to była jednostka reprezentacyjna :lol:
Największe niebezpieczeństwo groziło na Morzu Śródziemnym - a stamtąd polskie okręty zostały wycofane na Atlantyk (co nie znaczy, że Garland, czy Piorun nie odwiedzały tego akwenu).
Straty jednostek eskortowych na Atlantyku były niewielkie - i dość przypadkowe.
Straty jednostek eskortowych w konwojach do Murmańska były chyba jeszcze mniejsze - chyba, że damy się nabrać na propagandówki.
(Różnica polegała na tym, że na Atlantyku stadami operowały wilcze stada, a na Morzu Norweskim - kilka eskadr bombowych i - raz czy dwa - Niemcy wpadali swoimi okrętami pancernymi jak nie na skały, to na torpedy Anglików.

Utrata ORP Orkan jest przypadkowa (i jako taka jest traktowana przez Niemców, czy Brytyjczyków - jako przypadkowe wykazanie skuteczności torped akustycznych.

Podobnie straty ORP Jastrząb nie można traktować w normalnych kategoriach.

Utrata ORP Dragon też jest ewenementem. Czy mi się tylko zdaje, czy był to największy okręt utracony podczas lądowania w Normandii? Och nie - większy był przecież OF Paris.
Zatopienie naszego pierwszego krążownika było przypadkowe:
1/ brał udział w najlepiej strzeżonej operacji morskiej świata,
2/ został postrzelony przez kamikaze (czy mi się zdaje, czy to też był największy sukces Negerów?)
3/ jeden ze sztucznych portów nie istniał, drugi wymagał wzmocnienia
4/ Brytyjczycy dawali nam Danae.

Nawet ORP Kujawiak zatonął podczas wypadu na Morze Śródziemne.

Dlaczego oszczędzano PMW - są już wymienione.

Pytanie teraz, czy oszczędzano "straszne bliźniaki".
A tego nie dowiemy się bez odpowiedzi cząstkowych - niezależnie od tego ilu wyśmieje pytania.

Jakie były zadania brytyjskich OP na wodach europejskich w okresie 1941-1944?
Jaka część z "europejskich" OP RN walczyła na Morzu Śródziemnym.
Które z tamtejszych sektorów były uznawane za niebezpieczne?


Pozdrawiam
Ksenofont

: 2008-04-28, 21:50
autor: janik41
Straty jednostek eskortowych w konwojach do Murmańska były chyba jeszcze mniejsze - chyba, że damy się nabrać na propagandówki.
Miło sie dowiedzieć że zabici na Garlandzie to tylko propaganda, przeba poinformować rodziny.

: 2008-04-28, 22:05
autor: seawolf
Ksenofont pisze: Następnie starano się oszczędzać polskie jednostki wysyłając je do zadań drugorzędnych - jakieś tam konwoje do Murmańska, itp.
X
Np. do rajdu na Lofoty, polowania na Bismarcka lub każąc walczyć Błyskawicy i Piorunowi w Kanale? :D

Nie chce mi się wierzyć w jakieś szczególne oszczędzanie PMW, no chyba, że są na to papiery, są? :D

: 2008-04-28, 22:05
autor: Jacek Bernacki
Kseno przejrzyj na oczy.
"Obudź się i z nami chodź, skończyła się już noc..."
Czy uważasz, że Sokół na Malcie to było oszczędzanie naszych okrętów?
Jeżeli tak to nie mam już więcej pytań.

: 2008-04-28, 22:47
autor: Ksenofont
janik41 pisze:
Straty jednostek eskortowych w konwojach do Murmańska były chyba jeszcze mniejsze - chyba, że damy się nabrać na propagandówki.
Miło sie dowiedzieć że zabici na Garlandzie to tylko propaganda, przeba poinformować rodziny.
A czytać to umiesz?
esem pisze:Ale konwoje do Murmańska zdecydowanie nie są "oszczędzaniem PMW" - straty aliantów były tu olbrzymie... Przecież na jakiś czas je zawieszono...
Umiesz? To czytaj sobie te książki z wojenizdatu - ale przy okazji myśl!
Scharnhorst był aliantem? A może Tirpitz?
Jacek Bernacki pisze:Czy uważasz, że Sokół na Malcie to było oszczędzanie naszych okrętów?
Jeżeli tak to nie mam już więcej pytań.
I taka między nami różnica - Ty nie masz pytań, a ja mam.

Ty wiesz.

To teraz wyjaśnij, na czym opiera się Twoja wiedza.

Jakie były zadania brytyjskich OP na wodach europejskich w okresie 1941-1944?
Jaka część z "europejskich" OP RN walczyła na Morzu Śródziemnym.
Które z tamtejszych sektorów były uznawane za niebezpieczne?


Koniec na dziś, bo niektórzy nie mogą znieść jeśli za najważniejszy front wojny na morzu nie uznaje się konwojów do Murmańska...

X

: 2008-04-28, 23:22
autor: Jacek Bernacki
Różnica między nami Kseno polega na tym, że Ty wykreowałeś sobie własny świat i w niego uwierzyłeś, a ja nie.
Ale nie o tym...
Czytałem o walce załogi Sokoła o życie okrętu w czasie gdy stacjonował na Malcie, o codziennych bombardowaniach, naprawianiu starych i nowych uszkodzeń. Jak rozumiem tego nie było - było słońce, plaża, drinki i panienki.
Ciekawych rzeczy się można dowiedzieć.

: 2008-04-29, 01:12
autor: Boruta
seawolf pisze:
Łącznie przy użyciu torped wykonano 20 ataków z czego tylko 3 przyniosły sukces, co daje 15% skuteczności.

Wszystkich ataków było 31, 13 zakończyło się sukcesem co daje 41,9%, ale należy pamiętać, że lwia część to małe szkunery zatopione działem (bo gdy strzelano torpedę to pudłowano :D ).
Gdyby w miejsce tych szkunerów dać porządny frachtowiec, który mógłby być zatopiony tylko torpedą, to skuteczność zostałaby na poziomie 15%.
Niekoniecznie. Frachtowiec to większy i głebiej zanurzony cel. Torpeda która przeszła pod dnem, albo koło burty szkunera mogłaby w porządny frachtowiec trafić.

: 2008-04-29, 07:59
autor: Ksenofont
Jacek Bernacki pisze:Różnica między nami Kseno polega na tym, że Ty wykreowałeś sobie własny świat i w niego uwierzyłeś, a ja nie.
Różnica między nami jest taka, że Ty wiesz już wszystko.
A ja nie wiem - i chce się dowiedzieć.

Szczęśliwi - tacy jak Ty - którym się wydaje, że znają odpowiedzi na wszystkie pytania.

X

: 2008-04-29, 09:40
autor: Jacek Bernacki
Z lektury Twoich postów wynika coś odmiennego – że to Ty już wszystko wiesz.
Gdybym znał odpowiedzi na wszystkie pytania, to po prostu bym wytknął Ci wszystkie błędy w Twoim rozumowaniu ze szczegółowym uzasadnieniem. Nie wiem wszystkiego, nigdy wiedzieć nie będę i co gorsza przyzwyczaiłem się do tej myśli.
Przebywanie na FOW skutecznie wyleczyło mnie ze snów o własnej potędze. Poznałem wielu ludzi, przed których wiedzą chylę czoła i przekonałem się, że bardzo daleko mi do Nich.
Potrafię to przyjąć za pewnik, potrafię z tym żyć i czuję się z tym znakomicie (nie mam parcia na szkło), potrafię rozróżnić marzenia od rzeczywistości (a w tej rzeczywistości nie ma miejsca na Jacka Bernackiego wielkiego specjalistę). I tyle.

Podałem Ci przykład Sokoła na Malcie. Dlaczego się do niego nie odniesiesz?

: 2008-04-29, 09:44
autor: Jarbla
esem pisze:
seawolf pisze: Ps. Sokół łącznie wystrzelił 42 torpedy, trafiły 4, co daje 9,5%
Mówiąc po męsku: wynik... wujowy...
Zgadzam się, totalna porażka...

: 2008-04-29, 10:07
autor: Ksenofont
Jacek Bernacki pisze:Podałem Ci przykład Sokoła na Malcie. Dlaczego się do niego nie odniesiesz?
Przeczytaj - zobaczysz, że się odniosłem - w pierwszym poście, z tej serii która Cię tak podnieciła:
Ksenofont pisze:Być może podobnie było z sukcesami OP - nie były duże, bo sektory do których je wysyłano były bezpieczniejszego (ale dające mniejsze plony)?

Crolicku?
A te pytania:
Jakie były zadania brytyjskich OP na wodach europejskich w okresie 1941-1944?
Jaka część z "europejskich" OP RN walczyła na Morzu Śródziemnym.
Które z tamtejszych sektorów były uznawane za niebezpieczne?

- to już zadaję po raz trzeci.

Jeśli umiesz odpowiedzieć na te pytania - to odpowiedz.
Jeśli nie umiesz - to daj na nie odpowiedzieć temu, kto umie.

Pozdrawiam
Ksenofont