W US Navy zakazany był alkohol.Maciej3 pisze:Na szybko bo z komorki.
zapasy alkocholu byly na kazdym owczesnym duzym okrecie i to w powaznych ilosciach ( pozornie powaznych ): Francuzi czy Wlosi preferowali wino Niemcy piwo a u Anglikow bylo cos co pozwalalo zrobic grog czy co tam ( nic dziwnego ze podbili swiat na sama mysl o takiej kuchni i takich kobietach nabiera sie ochoty do wyprawy na drugi koniec swiata). Zakazy picia na okrecie to dosc nowy wynalazek. I przypominam, ze np. Na takim Bismarcku z okazji dziabniecia Hooda wydano kazdemu czlonkowi zalogi butelke piwa. Po trafieniu z Ark Royala chyba tez. Latwo wyciagnac wniosek ze na pokladzie musialo byc co najmniej 4 tysiace takich butelek. To sie przeklada na pare tysiecy litrow piwa. Pewnie wina u konkurencji bylo podobnie. Ale w przeliczeniu na ludka z zalogi to nie przeadzjmy. Ale jak kto chcial sie uwalic to jesli mial dostep do zrodelka...
Za to wszystkiego innego mieli pod dostatkiem.
Aczkolwiek widać im nie starczyło, bo chutliwi marynarze z USS "Arizona" wciągnęli sobie na pokład prostytutkę.
