Peperon pisze: ↑
Składam to białe i odpowiem ci później wieczorem lub jutro po południu...
Trochę zeszło, ale do sprawy.
@greg_tank i @AdrianM. Odpowiem traktując Was wspólnie.
Na początek cytaty z Konstytucji, bo ważniejsza:
Art. 173. Sądy i Trybunały są władzą odrębną i niezależną od innych władz.
Art. 180. 1. Sędziowie są nieusuwalni.
4. Ustawa określa granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w
stan spoczynku.
Art. 183.3. Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego powołuje Prezydent
Rzeczypospolitej na sześcioletnią kadencję spośród kandydatów przedstawionych
przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego.
Art. 189. Trybunał Konstytucyjny rozstrzyga spory kompetencyjne pomiędzy
centralnymi konstytucyjnymi organami państwa.
Art. 190. 1. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie
obowiązującą i są ostateczne.
2. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawach wymienionych w art.
188 podlegają niezwłocznemu ogłoszeniu w organie urzędowym, w którym akt
normatywny był ogłoszony. Jeżeli akt nie był ogłoszony, orzeczenie ogłasza się w
Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski”.
Art. 194. 1. Trybunał Konstytucyjny składa się z 15 sędziów, wybieranych
indywidualnie przez Sejm na 9 lat spośród osób wyróżniających się wiedzą
prawniczą. Ponowny wybór do składu Trybunału jest niedopuszczalny.
I z ustawy:
Art. 37. § 1. Sędzia Sądu Najwyższego przechodzi w stan spoczynku z dniem ukończenia 65. roku życia, chyba że nie później niż na 6 miesięcy i nie wcześniej niż na 12 miesięcy przed ukończeniem tego wieku złoży oświadczenie o woli dalszego zajmowania stanowiska i przedstawi zaświadczenie stwierdzające, że jest zdolny, ze względu na stan zdrowia, do pełnienia obowiązków sędziego, wydane na zasadach określonych dla kandydata na stanowisko sędziowskie a Prezydent
Rzeczypospolitej Polskiej wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego Sądu Najwyższego. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, przed wyrażeniem zgody na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego Sądu Najwyższego, może zasięgnąć opinii Krajowej Rady Sądownictwa.
§ 2. Oświadczenie i zaświadczenie, o których mowa w § 1, składa się Pierwszemu Prezesowi Sądu Najwyższego, który wraz ze swoją opinią niezwłocznie przedkłada je Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego swoje oświadczenie i zaświadczenie wraz z opinią Kolegium Sądu Najwyższego składa Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej.
Porównajcie sobie te zapisy i powiedzcie, po co angażować „odkrycie kulinarne” prezesa ? Sprzeczność zapisów ustawy z Konstytucją są oczywiste, ale interes partyjny musiał być górą.
Na podstawie sprzecznych z Konstytucją zapisów ustawy próbowano zmusić do ustąpienia prezesów SN i TK, ale okazało się, że oni znają prawo lepiej niż tzw. minister sprawiedliwości i „doktorzy prawa” z Kaczyńskim na czele.
Czy te zapisy ustawy były sprzeczne z Konstytucją dowodzi jej nowelizacja, z której zniknęły paragrafy 1-4 artykułu 37.
Przy okazji zapisy usuniętych paragrafów były sprzeczne z art. 173 Konstytucji, uzależniając pracę sędziów SN od widzimisię polityka.
No i ciekawostka ze złamaniem tej ustawy (o czym już wcześniej pisałem) przez pisiorów powołujących na sędziów TK K. Pawłowicz i St. Piotrowicza. Ustawa, o którą „poszedł bój” obejmuje swoim zakresem nie tylko SN, ale również NSA i TK. Skoro sędziowie wymienionych instytucji musieli składać papiery do prezydenta o możliwość dalszej pracy, to w jaki sposób ta para 67-latków przeszła, jako nowi sędziowie ? Przecież przed wyborem na stanowiska nie mogli złożyć papierów do prezydenta, by dostać jego zgodę (nie byli sędziami). Natomiast zaraz po wyborze też nie mogli złożyć papierów zgodnie z zapisami ustawy, bo mieli już ukończone 65 lat. Powinni więc z automatu przejść w stan spoczynku, a są "czynnymi sędziami” TK.
Tak więc, jak za komuny mamy „wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze…”
Jak to mawiali Amerykanie o sprzyjających im w świecie dyktatorach: Wiemy, że to sk…syn. Ale jest nasz.