: 2007-09-22, 11:40
Podążając tym tokiem myślenia Polskie Ratownictwo Okrętowe powinno ratować tylko okręty, a i nazwa tego Forum jest hmmm.... 

Przeczytaj jeszcze raz:wrr pisze:Podążając tym tokiem myślenia Polskie Ratownictwo Okrętowe powinno ratować tylko okręty, a i nazwa tego Forum jest hmmm....
A nazwa tego forum... no cóż, jest niepoprawna, ale... ponieważ należy ją uznać za nazwę własną (tak jak PRO) to nikt się chyba mocno nie czepia. Zresztą podobnie jak w przypadku nazwy czasopisma "Okręty Wojenne". Po prostu dodawanie przymiotników wpływa na wzrost nośności medialnej określenia tak jak np. "komputer multimedialny" - czy ktoś widział w dzisiejszych czasach PCta który nie jest multimedialny? Albo jeszcze lepiej "monitor multimedialny" (taki z głośnikami, albo tunerem TV, a czasami nawet bez). Podobnie też jest z określeniem "okręt wielozadaniowy", a ponadto w tym konkretnym przypadku nikt nie ma wątpliwości, że chodzi o jednostkę marynarki wojennej bo chyba tylko skończony idiota napisałby "okręt wojenny wielozadaniowy".Marmik pisze:Sytuacji nie zmienia nawet przenikanie się pojęć jakie reprezentowane jest poprzez terminy takie jak np. budownictwo okrętowe czy chłopak okrętowy.
Tak, bardzo głupie... np. FOWkarol pisze:Ale z tymi okrętami wojennymi to przegiąłeś, albo jakieś głupie fora czytasz!
Czego niestety najlepszym przykładem są niektóre Twoje posty.karol pisze:i na FOW głupot nie brakuje,
I słusznie nazywają, bo śmigłowce i samoloty są statkami powietrznymi. Są nimi tak samo jak okręty są jednostkami pływającymi. Czy aż tak ciężko to zrozumieć? Czy nie da się wysłuchać czegoś w całości zamiast wyciągniętego z kontekstu?karol pisze:Admirałowie z jakiś powodów nazywają helikoptery i patrolowe Bryzy "statkami powietrznymi", podobnie jak te letadła z OHP.
karol pisze: "okręty powietrzne do zwalczania zagrożenia podwodnego"
Żaden nie jest okrętem wojennym, bo coś takiego nie istnieje. Wszystkie są natomiast okrętami o ile używa się względem nich terminu "okręt" (co nie jest obowiązkiem, ale w cytowanym fragmencie wątpliwości nie ma). Jeżeli ktoś stawia na równi błędny związek frazeologiczny z terminologią klasyfikacyjną myląc jednocześnie klasy z grupami klas to nie wie o czym pisze. W sumie nie odkryłem Ameryki i już od jakiegoś czasu nie miałem wątpliwości jak przedstawia się sytuacja, ale napiszę to wyraźnie, bo może Ty o tym nie wiesz.karol pisze:a lista okrętów z dodatkami jest długa:
...
okręt logistyczny,
okręt transportowy,
okręt desantowy,
okręt minowy,
okręt ratowniczy,
okręt podwodny,
okręt wielozadaniowy,
okręt pomocniczy,
okręt zop,
etc
a w tym co najmniej dwa okręty wcale niekoniecznie wojenne.
Choć czytając posty stwierdziłem, że poglądy mamy nieco rozbieżne to powyższe zdania oddają ogólną ideę. Zatem, niech laicy dalej przygotowują listy dialogowe z kapitanem statku zamiast dowódcą okrętu, z łodzią podwodną itp. To jest forum poświęcone sprawom morskim i warto pewne sprawy promować, czy naświetlać. Nikt nie podważa kwestii, iż terminologia morska skomplikowaną jest, ale ważne by nie być głuchym na argumenty, a nade wszystko by nie mieszać całkowicie pojęć.... język jest "znakiem rozpoznawczym" osób, świadectwem wiedzy o obowiązujacym stylu itp. Pozwólmy pisać dziennikarzom "statek wojenny" itp., bo to nie jest błąd - ale to nie jest "stylish" i dzięki temu rozpoznajemy, że pisze "dziennikarz ogólny", taki od wszystkiego.
No właśnie, przed zmiana nomenklatury. Zmianą która się przyjęła w przeciwieństwie do np. zwisu męskiego. Jako taki zwrot "łódź podwodna" jest niepoprawny od siedemdziesięciu lat.karol pisze:Łódź podwodna jest jak najbardziej uprawnionym terminem nautycznym potwierdzonym dokumentami oficjalnymi PMW przed zmianą nomenklatury Marmik.
Są pewne zasady, których należy się trzymać. Uprawianie przeróżnej demagogii i powoływanie się na "ukazy carskie" nie zmienia stanu obecnego. Wydaje mi się, że conajmniej dwa-trzy razy w tym wątku wyraźnie podkreślałem, że szary jednak istnieje (niemniej gdy piszę "czarny" to mam na myśli "czarny"). Widocznie nie doczytałeś.karol pisze:Wiesz, kusi Ciebie ta dyskusja, ale masz jeden feler, gdyż chcesz udowodnić, że czarne to czarne, a szary nie istnieje
Lubię odpowiadać na pytania ludzi, którzy lubią pytać. Taki zawód. Niestety nie bawią mnie pytania, których mechanizm jest identyczny do dziecięcego "A dlaczego?", "A dlaczego?", "A dlaczego?", "A dlaczego?". Nie dlatego bym nie poradził sobie z odpowiedziami, lecz dlatego, że w pewnym wieku na skutek procesu poznawczego powinno się osiągnąć określony stopień świadomości naukowej (i zagromadzić zasób wiedzy z różnych dziedzin), który stanowi płaszczyznę wymiany poglądów. Skoro większość Twoich postów to jak to określiłeś "głupota nad głupoty" to takiej płaszczyzny nie widzę. Wprawdzie nie przyglądam się wszystkim Twoim postom, ale dwa chamsko nacechowane mi wystarczą.karol pisze:Jednak powiedz mi jak zaklasyfikujemy opisane ostatnio przez MSiO okręty/nie okręty angielskie transportujące desant w razie wojny lub służące jako centra logistyczno-transportowe w czasie pokoju, a nie pływające pod flagą White English? Skoro jesteś ekspertem w tym temacie, to myślę, że możesz mi to wytłumaczyć, bo ja nie wiem czy je nazywać okręt, czy statek. Oczywiście, zgodnie z tradycją moich dociekań to dopiero pierwsze z uściśleń, o które proszę, więc zanim odpowiesz, to pomyśl czy warto kontynuować wątek z pierwszym spamerem tego forum.I pamiętaj, że większość moich postów to głupota nad głupoty, bo ja tak zasadniczo na niczym się nie znam, a lubię pytać, pytać i pytać.
"Jednostki pływające MOSG", czy jak kto woli "jednostki pływające w służbie państwowej". Proponuję napisać/zadzwonić do MOSG. Rozwieją wątpliwości. Ponieważ komandor Goryński nie odpowiada na korespondencję elektoniczną od osób prywatnych to jest też wariant mniej absorbujący; wystarczy kliknąć link http://www.morski.strazgraniczna.pl/galplyw.htm .karol pisze:Patrolowce Straży Granicznej?
Jacek Bernacki pisze:Relax!
Jacku, nie żebym się znowu czepiał, ale Okręt Rzeczypospolitej Polskiej musi być okrętem. Wprawdzie obecnie jest jaden wyjątek i szczerze mówiąc liczyłem, że adwersarze podadzą go jako kontrargument, ale się przeliczyłem.Jacek Bernacki pisze:Okręt Rzeczypospolitej Polskiej może nie być okrętem i już.
Niewiedzieć czemu, domyślałem się, że padnie zła odpowiedż. "Błyskawica" jest jak najbardziej okrętem, znajduje się na wykazie okrętów MW RP, dowodzi nią oficer, podnosi banderę wojenną, a jej załoga podlega dyscyplinie wojskowej. Pełnoprawnie jej nazwę poprzedza skrót ORP.karol pisze:Wszak wpisany jako okręt-muzeum, więc po co go ciągać? .
Nie przeczę, jest możliwa. Moje wątpliwości budzi jedynie zasadność oraz typowe problemy będące implikacją tego, że zajmie pewnie z 5 lat zanim powstanie koncepcja jak taką modernizacje przeprowadzić. Potem będą kłótnie towarzyszące przetargowi, który wygra firma A, ale okaże się, że nie jest w stanie zmodernizować sprzętu X, więc zaprosi do współpracy firmę B, a ta nie będzie posiadać stosownego doświadczenia (ale chęci jak najbardziej) i np. koncesji... itd, itd. W rezultacie upływu czasu okaże się, że zamiast modernizacji, zainteresowanie okretem zacznie okazywać firma Gilette, przygotowywująca się do wypuszczenia na rynek maszynki Mach 6karol pisze:A budżet to płynna substancja, więc i modernizacja możliwa.