Witam!
Jacek Bernacki pisze:No dobra załóżmy, że Sokół (bazując na Malcie) miał wyznaczone bezpieczniejsze sektory.
A co z bazą? Czy była bezpieczna? Chyba bezpieczna inaczej.
Gdzie jest więc to oszczędzanie?
Polskie OP - w przeciwieństwie do brytyjskich:
1/ musiały działać operacyjnie (a nie być wykorzystywane do szkolenia sił ZOP),
2/ musiały operować na wodach europejskich,
3/ musiały dawać jakąkolwiek szansę na sukces propagandowy,
4/ musiały spełniać warunki polityczne (raczej nie współpraca z Sowietami, raczej nie strzelanie do Francuzów: a wybierając statki "neutralne" i włoskie" - z dwojga złego włoskie).
Nie znam rejonów działania brytyjskich OP, podejrzewam jednak, że bojowo operowały na:
1/ Morzu Norweskim,
2/ Morzu Północnym,
3/ dookoła Francji i
4/ na Śródziemnym.
Który z tych czterech akwenów był najtrudniejszy
?
Który był najłatwiejszy
?
Który dawał gwarancję na jakikolwiek sukces
?
Który spełniał warunki polityczne
?
Morze Norweskie było kłopotliwe - czego przykładem ORP
Jastrząb, wody dookoła Francji - mało owocne (czego też polskie OP doświadczyły) Morze Północne było zdradliwe (Co się stało z ORP
Orzeł?) i na miejscu Admiralicji patrolowałbym je tylko własnymi OP. W dodatku kręci się tu dużo Szwedów, Norwegów ("tamtych"), Francuzów ("tamtych").
Czy więc naprawdę Morze Śródziemne było dla OP niebezpieczne?***
Czy istniały sektory bezpieczne na Morzu Śródziemnym
?
Zapewne istniały.
Z całą pewnością nie należała do nich Malta.
Ale taka Hajfa była setki razy bezpieczniejsza od dowolnego angielskiego portu.
Czy polskie OP były do tych sektorów kierowane
?
Zapewne były.
Ale czy częściej niż inne
?
Można też odwrócić pytanie: czy istniały sektory bardziej owocne od innych
?
Czy "przez przypadek" dowództwo 10. Flotylli nie kierowało tam jedynie swoich ulubieńców
?
Crolick i RMK napisali fajną rzecz, wykazali, że polskie OP były przeciętne - ani złe, ani gorsze od brytyjskich.
Ale - im więcej wiem - tym więcej mam pytań.
Więc chciałbym wiedzieć dlaczego było tak, jak opisali to w/w autorzy.
Stawiam tezę badawczą i sprawdzam, czy się ustoi.
Jak się zawali, to też nic złego się nie stanie.
Pozdrawiam
Ksenofont
***Jakby kto nie wiedział - ten dziwny znaczek na końcu zdania (?) to jest znak zapytania. Oznacza on, że zdanie powyższe jest pytaniem.