Forum Okrętów Wojennych

A co z czynnym prawem wyborczym? Też pozbawić?

jeśli krulem mam być ja, to czemu nie , ale jak ty, to już niespecjalnie mi się ten pomysł podoba.
żeby nie było niczego. Jak mawiał pewien kandydat na prezydenta.

Napoleon pisze: ↑ Jak rozumiem, emerytów (bez względu na wykształcenie) też?

O! To świetny pomysł!
Ramole i innej epoki powinni wnuki bawić a nie rządzić światem który coraz mniej pojmują.

Ja w kwestii formalnej. Od kiedy zaczyna się "ramol" ?

Trudno tak definitywnie określić. Ja za chwilę będę miał 60 i czuję, że ramoleje.
Tacy panowie jak Biden, Kaczyński, Czarzasty to ewidentne ramole. Trump ma 78 lat. Mimo sporego wigoru to dziadek. Tusk powoli też powinien myśleć o emeryturze.
Powiedział bym, że 70 to taka granica którą nie należy przekraczać.

Powiedział bym, że 70 to taka granica którą nie należy przekraczać.

To może jakieś konkretne przykłady? W Kościele księża idą na emeryturę po osiągnięciu wieku 75 lat. Na uczelniach wyższych nie można starać się o funkcje po ukończeniu 67 lat (ale jak objąłeś funkcję wcześniej, to możesz ją sprawować do końca kadencji, pomimo tego że w trakcie jej trwania te 67 lat przekroczysz). Emerytura - wiadomo 65 (kobiety 60 - czy jako "męskie szowinistyczne świnie" będziemy je "dyskryminować" i odsuwać od władzy wcześniej? ; do rozważenia, pokusa jest, ale boję się reakcji żony...), choć miało być te 67. A lewica we Francji chce podobno obniżenia wieku emerytalnego do 62 lat!

Ja za chwilę będę miał 60 i czuję, że ramoleje.

Ba! A co to znaczy konkretnie "ramoleć"? Mnie np. kobiety się nadal podobają, tylko rozpiętość wieku się zwiększyła....

A co to znaczy konkretnie "ramoleć"? Mnie np. kobiety się nadal podobają, tylko rozpiętość wieku się zwiększyła....

Przyjmijmy roboczo, że jak oglądasz się za kobietami, ale nie pamiętasz po co, to zramolałeś

Maciej3 pisze: ↑

A co to znaczy konkretnie "ramoleć"? Mnie np. kobiety się nadal podobają, tylko rozpiętość wieku się zwiększyła....

Przyjmijmy roboczo, że jak oglądasz się za kobietami, ale nie pamiętasz po co, to zramolałeś

Któż powierza futra molom,
A młode damy ramolom?
Pierwsze - całe futro potną,
Drugie - nawet się nie dotkną!

O z niejakiego Sztaudyngera

Napoleon pisze: ↑ W Kościele księża idą na emeryturę po osiągnięciu wieku 75 lat.

Moim zdaniem za późno. Chociaż do prostego klepania paciorków jeszcze się nadają.

Napoleon pisze: ↑ Na uczelniach wyższych nie można starać się o funkcje po ukończeniu 67 lat (ale jak objąłeś funkcję wcześniej, to możesz ją sprawować do końca kadencji, pomimo tego że w trakcie jej trwania te 67 lat przekroczysz).

Tak, to mi się podoba. W końcu nie chodzi mi o jakąś twardą granicę. Dałbym te 70 lat jako górny limit ubiegania się o urząd. Nawet jeśli człowiek skończy kadencję w wieku 74 lat to jest do zaakceptowania.
Jeśli jednak przekroczyłeś 70 i uważasz że masz jeszcze coś do zrobienia w polityce to odpowiadam, że jak nie zrobiłeś tego przez ostatnie kilkadziesiąt lat to już pewne nie zrobisz.

Napoleon pisze: ↑ Mnie np. kobiety się nadal podobają, tylko rozpiętość wieku się zwiększyła....

A pewnie.
"Wesołe jest życie staruszka
Gdzie spojrzy, tam bóstwo co krok
Tu biuścik zachwyci, tam nóżka
Bo nie ten, bo nie ten już wzrok"

My tu gadu gadu o pierdołach a tymczasem https://bithub.pl/gospodarka/jaka-zielo ... je-w-tyle/

Gregski pisze: ↑2024-07-03, 10:02 My tu gadu gadu o pierdołach

To są poważne sprawy, a nie pierdoły. Do zramolenia jeden krok i wcześniej czy później masz je jak w banku, a global łorming może okazać się mimo wszystko jednakowoż szwindlem..

Do zramolenia jeden krok i wcześniej czy później masz je jak w banku

No nie wiem. Zawsze możesz sobie wcześniej umrzeć, zanim się zramolisz. Zawsze to jakaś opcja.

Problem z wcześniejszym umrzeniem polega na tym, że nie dowiesz się, jak to jest być ramolem...

A był gdzieś warunek, że trzeba zobaczyć jak to jest być ramolem?
O ile pamiętam wniosek był żeby ramole nie głosowały. Jak nie będą żyć to na pewno nie zagłosują, więc warunek spełniony.

W sumie jest to też pewien sposób a ograniczenie praw wyborczych w szerszym zakresie, ale może nie idźmy tą drogą....

Maciej3 pisze: ↑ O ile pamiętam wniosek był żeby ramole nie głosowały.

A tu się nie zgodzę.
Ramole chociaż pracowali przez całe życie i łożyli na nasze państwo.
Prawo głosu powinni mieć tylko ci co pracują i płacą podatki. Utrzymujesz to państwo więc możesz współdecydować o jego losie.
A nawet stwierdzę, że siła głosu powinna zależeć od wielkości podatku jaki płacisz.
Płacisz podatek dwa razy większy niż sąsiad? Twój głos liczy się jak dwa jego!
Dołożył bym do systemu gospodynie domowe nie pracujące zawodowo jeśli urodziły dzieci.

Ale by się nowoczesne "Julki" (wszystkich płci) spultały!

Chwalić Boga pomysły typu "władza dla bogatych" zostały w starych demokracjach zarzucone już 200 lat temu.
Pan Obajtek miałby 1000-krotnie silniejszy głos wyborczy od Twojego.

Myślałem o podatku od dochodów osobistych. Więc nie sądzę by dysproporcja była aż tak duża.
A jeśli nawet. Dlaczego człowiek który płaci parę złotych ma mieć taki sam wpływ na lody kraju jak ten który wpłaca miliony złotych podatku rocznie?
A ja to w ogóle nie miałbym głosu bo z podatku od wynagrodzeń jestem zwolniony. Tak więc nikt nie może mi zarzucić, że jakaś prywata przeze mnie przemawia.