Jak już powiedziałem, nie bardzo mam ochotę uwzględniać w tej rywalizacji nazwy w obcych alfabetach, z użyciem polskiej transkrypcji - przykładowo, polskie czteroliterowe "szcz" to w cyrylicy jedna litera, a w czeskim "??", czyli dwie litery. Jak ktoś chce się bawić, to przykładowo może znaleźć na przykład nazwy tureckich niszczycieli z I Wojny Światowej
Muavenetimilliye i
Gayretivataniye, obie po 15 liter, ale do czasów reform Kemala Ataruka pisano je po arabsku, więc liczenie liter nie bardzo ma sens, bo w tym zapisie samogłoski to kropki nad spółgłoskami.
No i dochodzi problem przyjęcia transkrypcji - polska jest zupełnie inna niż angielska. Przykładowo, nazwa rosyjska zaczynająca się podle Angliczanów od
kch, po polsku zacznie się od
ch — więc ma to dwie, czy trzy litery? Polskie "cz" to angielskie "tsch", a po czesku i rosyjsku jedna litera. Dlatego uważam, że w takiej rywalizacji nazewniczej powinniśmy się ograniczać do nazw, pisanych
w oryginale alfabetem łacińskim, a nie gonić po cyrylicach, że już nie wspomnę o hiraganie — jeden
krzaczek może mieć bardzo dłuuugą wymowę, i to zależnie od prefektury.
Najdłuższa nazwa spełniająca wymogi 'łacińskości', jaką wygrzebałem z wykazu TWYP to PF 26
Charlottesville, amerykańska fregata typu
Tacoma - 15 liter. No, ale nie przykładałem się jakoś szczególniej do szukania, więc mogłem coś przeoczyć.
Swoją drogą, proponuję poszukać nazwy najkrótszej - trzyliterowych jest parę, ale może ktoś znajdzie dwuliterową? Był sobie zamek If, a podług Monthy Pytona także zamek Aa (wymawiany wszakże Aaaaaa……), to może i okręt się trafi.
