Strona 6 z 8
: 2007-03-30, 18:12
autor: karol
Z jakiego opisu i z jakiej mapy? Ryś miał powody do zajścia na Hel, chyba. Zresztą tym czynem udowodnił, że komandor Kłoczkowski mógł spokojnie zawinąć do bazy i przekazać okręt w inne ręce, a kategoryczne rozkazy z lądu go wygnały na otwarte morze, tak na marginesie
: 2007-03-30, 18:37
autor: Grom
kapitan marynarki na warships.pl

- hehehe.
Gadulstwo popłaca, i niedługo stopniem dorównasz Kłoczowi

: 2007-03-30, 19:40
autor: karol
baa, mam szansę wyprzedzenia go, bo jemu już awanse zablokowali, a dla mnie wolna droga do pełnego komandora

: 2007-03-30, 21:03
autor: radarro
karol pisze:Z jakiego opisu i z jakiej mapy? Ryś miał powody do zajścia na Hel, chyba. Zresztą tym czynem udowodnił, że komandor Kłoczkowski mógł spokojnie zawinąć do bazy i przekazać okręt w inne ręce, a kategoryczne rozkazy z lądu go wygnały na otwarte morze, tak na marginesie
Biegiem do jakiejkolwiek biblioteki [Rzepniewski koniecznie 1970 ZAŁĄCZNIKI]. Nie mam skanera, bo bym już to przedstawił.
Mylisz fakty Karol.
01IX późnym wieczorem Grochowski ma już dość idze zachodnim kursem pod Rozewie, gdzie przebywa kolejne dwa dni ["pod sektorem Żbika"]. Na Hel zajdzie znacznie później, po batach otrzymanych po wyjściu z sektora.
: 2007-03-30, 21:34
autor: karol
Chyba jednak nie mylę, bo to nie dowódca miał dość, tylko okręt. Więc nie u mnie występuje mylenie faktów.
: 2007-03-31, 21:23
autor: JB
Grom pisze:... Nie przekonuje mnie teoria o Grudzińskim typowym agencie Oddziału II, wysłanym by pilnował Kłocza...
Motto
Plotka wyleci wróblem, a wraca wołem.
Napisałem kiedyś, że Grudziński był oficerem informacyjnym Oddziału Minowego (rozkaz tajny Szefa KMW z 8 listopada 1934 roku). Dziś Koledzy robią z niego pracownika II. Oddziału przypisując mu niestworzone rzeczy. A taki fakt nie ma pokrycia w zachowanych dokumentach. Instytucja oficera informacyjnego pojawia się w tajnych rozkazach z 1930 roku, sa też zapiski z lat 1931 i 1934. Na liście oficerów, pełniących taką funkcję w tych latach jest wiele innych nazwisk, równie znanych osób. Każda jednostka gospodarcza Marynarki miała w latach 30. taki etat. Nazwiska osób pełniących funkcję oficera informacyjnego mogło sie pojawiać tylko w rozkazach tajnych (kiedyś Zajączkowski ujawnił nazwisko oficera informacyjnego Flotylli Rzecznej w rozkazie jawnym, ale skończyło się na słownej reprymendzie Świrskiego, który zawsze przez palce patrzył na niesubordynacje dowódcy Flotylli). Także po latach oficerowie pełniący takie funkcje nie chwalili sie tym w swoich opublikowanych wspomnieniach (np. brak jest wzmianki o tym w książce jednego, długowiecznego komandora). Byli wśród nich także oficerowie PMW mordowani (w majestacie "prawa") w czasach stalinowskich. Przypuszczam, że większość młodych absolwentów SPMW przechodziło staż na takiej funkcji, co pewnie wiązało się z krótkim przeszkoleniem i nie musiało oznaczać "drugiego" etatu w "dwójce".
JB
: 2007-03-31, 21:28
autor: Grom
JB pisze:Plotka wyleci wróblem, a wraca wołem.
Dobrze, że sens mojej wypowiedzi nie został wykrzywiony. No, ale nie ma to jak zaatakować kogoś za to, że pamiętał co szanowny JB kiedyś napisał.
: 2007-04-04, 18:34
autor: Grom
I jesze coś:
radarro pisze:Z opisu i mapy wynika, że sektory Zbika i Rysia nie pokrywają się z mapami zartykułu
Nie ma to jak dogłębnie przeczytać materiał. Kolega R.Wysocki wyraźnie napisał, że brakuje mapy kwadratów według, której określano sektory i dlatego sektory Wilka, Rysia oraz Żbika są narysowane orientacyjnie. No ale cóż widać rzeczywiście Rzepniewiski w 1970 roku wiedział więcej niż Wysocki czytając orginały rozkazów.
: 2007-04-04, 19:28
autor: radarro
Grom pisze:I jesze coś:
radarro pisze:Z opisu i mapy wynika, że sektory Zbika i Rysia nie pokrywają się z mapami zartykułu
Nie ma to jak dogłębnie przeczytać materiał. Kolega R.Wysocki wyraźnie napisał, że brakuje mapy kwadratów według, której określano sektory i dlatego sektory Wilka, Rysia oraz Żbika są narysowane orientacyjnie. No ale cóż widać rzeczywiście Rzepniewiski w 1970 roku wiedział więcej niż Wysocki czytając orginały rozkazów.
Ja nie czytam Rzepniewskiego, oglądam mapy
: 2007-04-10, 08:56
autor: radarro
Bogu dziękuję za wszystko proszę Go tylko aby nie doszło do skutku zorganizowanie K.M.W. w Anglii bo to byłoby przekreślenie na czas dłuższy ambicji młodych i wartościowych oficerów którzy byliby odsunięci a K.M.W. zapchane „trupami” którzy jeszcze raz zaczęliby wpisywać przygody „Babenberga” albo samotnych Krążowników.
Czy ktoś mógłby rozszerzyć sens ostatnich słów?
: 2007-04-10, 09:41
autor: Zelint
No, "Samotny krążownik" to napisał Steyer - dotyczy walk rosyjskiego krążownika Askold w I wojnie światowej. Kto napisał to drugie to nie wiem. To pewnie jakaś aluzja do wspomnień oficera z byłej CK marynarki, ale kogo konkretnie to nie wiem.
Mokrski jak i pozostali oficerowie z Orła mieli bardzo duże aspiracje, a niskie stopnie. W związku z czym chcieli by od kierowania PMW na Zachodzie zostali odsunięci oficerowie starsi pochodzący z marynarek państw zaborczych. To pozwoliłoby zwolnić miejsce dla młodszych, czyli dla nich...
Ten problem w PMW występował też zresztą w okresie 1919-1939. Było bardzo dużo oficerów o wysokich stopniach dla których nie było stanowisk. Był okres, że admirałów w WP było chyba więcej niż okrętów pełnomorskich...
: 2007-04-10, 12:20
autor: Andrzej J.
Dygresyjnie - gwoli wyjaśnienia cytat podany przez radarro:
Po Tallinie skoczyliśmy wszyscy o jedno stanowisko a Pierzchlewski uczy się nawigacji i artylerii, aby je wziąć. Chwilowo mam: artylerię, sygnalizację i nawigację (z Pierzchlewskim) B.P. i oddział, więc dość sporo.
Bogu dziękuję za wszystko proszę Go tylko aby nie doszło do skutku zorganizowanie K.M.W. w Anglii bo to byłoby przekreślenie na czas dłuższy ambicji młodych i wartościowych oficerów którzy byliby odsunięci a K.M.W. zapchane „trupami” którzy jeszcze raz zaczęliby wpisywać przygody „Babenberga” albo samotnych Krążowników.
Na Orle wszyscy podskoczyliśmy o jedno stanowisko, takim więc sposobem jestem torpedowym, cieszę się i uczę żeby sprostać funkcji. (...)"
pochodzi z listu Mariana Morskiego napisanego już w Wielkiej Brytanii do przyjaciela ze Szkoły Podchorążych Marynarki - Jerzego Hedingera [za
http://gim11.lublin.pl/luzak/patron/zyciorys.htm]
Na Babenbergu pływał Tadeusz Podjazd-Morgenstern (1895-1973), w 1941-1942 – a więc po śmierci Morskiego, który wspominał w ww. liście o człowieku opisującym wojenne losy Babenberga – został na ładnych kilka miesięcy z-cą szefa KMW. Czy to on autorem wspomnień z Babenberga – Kadry red. J.K. Sawicki (s. 394-395) nie wspominają, choć moze przegapiają [tekst taki MUSIAŁBY powstać przed wojną, skoro wspomina o nim Mokrski].
Inni oficerowie k.u.k. Kriegsmarine [patrz wykaz w Kadrach s.135], których sprawdzałem w Kadrach – Nowotny, Korytowski, Petelenz – nie pływali na Babenbergu. Stoklasa nie wchodził w rachubę – do końca Iwś był saperem.
Trzeba by w przedwojennej literaturze – książki i artykuły - z Przeglądem Morskim bądź Belloną włącznie znaleźć, kto do 1939 r. w ogóle pisał o działaniach na Babenbergu. Może Lech Trawicki (ex-CMM) lub kmdrowie Sławomir Kudela i Walter Pater z MMW coś by wiedzieli?
: 2007-04-10, 13:52
autor: radarro
O czym świadczy fakt półzanurzenia Orła za dnia ? 2IX
Dlaczego Kłoczkowski odszukał Krawczyka ?
Dlaczego Kłoczkowski chciał rozmawiać z Salamonem ?
Czy można ustalić ile razy Kłoczkowski opuszczał Orła wieczorem 14IX ?.
Pertek wspomina o dwóch, prawdopodobnie trzech podróżach dowódcy do portu w Talinnie.
Pytam, nie dlatego, że sugeruję nową teorię, historię, hipotezę. Przeczytałem podsumowanie MBłusia, ukazujące jakąś perspektywę działania Kłocza.
: 2007-04-10, 17:27
autor: karol
Ja też niczego nie konstruuje, ale dlaczego Kłoczkowski wynurzał Orła?
Dlaczego Salamon strzelał do Z-14?
Dlaczego Mokrski nie został ZDO?
Co robił Rutkowski przy molo OP?
: 2007-04-10, 18:21
autor: Grom
O czym świadczy fakt półzanurzenia Orła za dnia ? 2IX
O zagrożeniu lotnictwem. To taka stara sztuczka, żeby jak najmniej u-boota wystawało nad wodę. Trudniej zauważyć
Dlaczego Kłoczkowski odszukał Krawczyka ?
Dlatego, że Krawczyk wlazł w sektor Orła by naładować baterie, no i Orzeł nie zaspał.
Dlaczego Kłoczkowski chciał rozmawiać z Salamonem ?
To Salomon twierdzi, że Kłoczkowski ? Gdzie jest to napisane ? Widzę o spotkaniu z Orłem.
Czy można ustalić ile razy Kłoczkowski opuszczał Orła wieczorem 14IX ?.
Raz i już nie wrócił. Dyskusje o tym toczyły się chyba z rok temu. Wydawało mi się, że wszystko zostało wyjaśnione.
Pertek wspomina o dwóch, prawdopodobnie trzech podróżach dowódcy do portu w Talinnie.
Szkoda, że nie wspomnia jak to nowy p.o. dowódcy okrętu stojącego na redzie przespał ogłoszenie internowania w Tallinie.
: 2007-04-12, 20:23
autor: Grzechu
Malutki off-topic.
W ostatnim MSiO, w liście do Redakcji, Marek Błuś przeprasza za brak uczestnictwa w dyskusji. Po prostu ma problemy z logowaniem na FOW.
Mały apel do adminów: pomóżcie, jeśli możecie!