Forum Okrętów Wojennych

Dołączony do EOW rysunek kontraktowy z 1935 jest niezbitym dowodem ze na niszczycielach były 2 motorówki. Dodatkowo zwróć uwagę na zdjęcia czy to Groma czy Błyskawicy, a zauważysz że na fotografiach robionych albo z lewej albo z prawej burty zawsze widać jedną motorówkę. Wniosek były dwie(największa szalupa w środku. a po jej lewej i prawej stronie łodzie motorowe).

Moje zdanie możesz skonfrontować ze zdjęciami Groma, zrobionymi w tym samym dniu podczas prób pełnej mocy w EOW24 strona 32 i 33.

Szukałem, czekałem, aż znalazłem. Jak sie wie gdzie i jak szukać można znaleźć naprawę wszystko...

Ostatnie zdjęcie Groma z Narwiku 1940r



źródło Internet

oraz moja prywatna próba odtworzenia tego zdjęcia. Skleiłem z kartonu model ORP Groma w skali 1:200 na stan z 1940 roku. Pod wpływem budowy postanowiłem założyć ten wątek.

Dzięki ramm za podpowiedź. Co prawda przeglądając zdjęcia też doszedłem do takiego wniosku, ale ostatnio zbiły mnie z tropu zdjęcia modeli, na różnych forach. Trochę zmąciło to w głowie. Ja niedługo zaczynam budowę Groma z 1937r.,ale w skali 1:75.
Pozdrawiam.

Z Allegro:
Zdjecie do kupienia !!
http://allegro.pl/zdjecie-marynarz-orp- ... 03126.html

http://img16.allegroimg.pl/photos/400x3 ... 1222103126

http://img16.allegroimg.pl/photos/400x3 ... 22103126_1

Hmm, na tym zdjęciu nie jest on w tradycyjnym polskim mundurze marynarskim , mundur jaki ma na sobie jest kroju angielskiego .
Slaw

ramm pisze:" w dniu 23 października w porcie oksywskim na pokładzie ORP Grom odbyła się podniosła uroczystość . Członkowie Nadmorskiej Rady Okręgowej Stowarzyszenie "Rodzina Wojskowa" przekazały na ręce dowódcy okrętu pamiątkowy ryngraf który miał ,,(...) ochraniać mocarną pierś okrętu w walce o Jutro Rzeczypospolitej na morzu''

Przypuszczam że ryngraf umieszczono na nadbudówce kotłowni pod stanowiskiem działa p-lotniczego Bofors 40 mm. Oto jedyne zdjęcie które udało mi się znaleźć.

Na bliźniaku Groma, czyli Błyskawicy ryngraf był umieszczony nad włazem zejścia do kotłowni na dolnym pokładzie, na śródokręciu.

Ryngraf wykonany był ze stopu łożyskowego i przedstawiał wizerunek Matki Boskiej na tle skrzyżowanych sztandarów, luf armatnich, karabinów i szabel. Po wojnie był przechowywany przez byłego członka załogi Stefana Bujniewicza i na początku lat 90-tych miał trafić do budowanego kościoła św. Stanisława Kostki w Oliwie. Ostatecznie ryngraf trafił 24 lipca 1990 roku na Błyskawicę.

Jakoś nie kojarzę faktu aby ryngraf był na Błyskawicy ( co prawda od ostatniej wizyty na niszczycielu minęło trochę lat). Zapewne tam jest. Mile widziane zdjęcia ryngrafu .

W każdej chwili możesz pozwiedzać Błyskawicę wirtualnie

http://www.kalejdoskop.domoklik.pl/pl/1 ... blyskawica

Dzięki ramm,

wielce prawdopodobne, że ryngrafem jest ten najmniejszy przedmiot w kształcie herbu na tylnej ścianie nadbudówki kotłowni. Ryngraf Błyskawicy nie jest duży i ma 12,5 x 15 cm więc może to on. Ale zoom rozmazuje ostrość i 100% pewności nie mam.

No to trochę lepsza jakość.

Trudno powiedzieć czy to jest ryngraf, chyba raczej nie. Józef Miłobędzki pisze w Naszych Sygnałach, że na obrzeżu ryngrafu jest napis "Matko, pod Twoją obronę uciekamy się". Na przedmiocie nas interesującym a widniejącym na zdjęciu napis jest, ale w innym miejscu.

Panowie, chyba nie spodziewacie się, że coś takiego, o ile przetrwało wojnę (czytaj-nie zostało gdzieś zdeponowane i zaginęło w czasie) to zostało pozostawione na swoim miejscu w czasach socjalizmu.

Wicher pisze:Panowie, chyba nie spodziewacie się, że coś takiego, o ile przetrwało wojnę (czytaj-nie zostało gdzieś zdeponowane i zaginęło w czasie) to zostało pozostawione na swoim miejscu w czasach socjalizmu.

Wichrze komuniści o istnieniu ryngrafu nic nie wiedzieli. Nie wiem kiedy Stefan Bujniewicz wrócił do Polski, ale przez lata przechowywał go u siebie w domu.

Czytając wspomnienie Bujniewicza w NS miałem przeświadczenie, że gdzieś to już czytałem. W rzeczywistości tak było. Ten sam tekst jest w Biuletynie Historycznym nr 15, z przypisem, że ryngraf jest prezentowany na historycznej wystawie znajdującej się na BŁYSKAWICY (eksponat 3296). Sprawa rozwiązana, brakuje tylko zdjęcia.

Dosc mozliwy film z wraku !


/tylko ta muza do Groma mi nie pasuje/


plus reportaż :

http://www.divers24.pl/nurkowanie-wraki ... -grom-2010

W styczniu 1940 roku Grom odszedł do remontu w porcie Chatham. Oprócz naprawy kotła, usunięcia drobnych usterek, prac konserwatorskich stoczniowcy wprowadzili pewne istotne usprawnienia. Wymianie uległy zacinające się wyrzutnie tunelowe bomb głębinowych, zamiast nich zostały zainstalowane na rufie ręczne z torów szynowych....

Ostatnie zdanie jest dosyć ciekawe :zamiast nich zostały zainstalowane na rufie ręczne z torów szynowych...., a tu kolejne zdanie napisane już przeze mnie na forum nie znany z nazwiska torpedysta mający przydział na rufie unieszkodliwił bomby głębinowe, Ten bohaterski czyn kosztował marynarza życie, gdyby bomby były na pokładzie może zdążył by się uratować.?

Udało mi się znaleźć jedyne zdjecie rufy wraku ja tam na nim nie widzę żadnych zrzutni bomb, w ogóle nie widzę torów szynowych. Można chyba podważyć teorię, że coś takiego zainstalowano na Gromie?
Jak taka ręczna wyrzutnia mogła wyglądać?

Różne opisy i wspomnienia marynarzy dotyczące wyposażenia Błyskawicy wydają się być utrwalone na tyle, że jakiekolwiek odstępstwo od dotychczasowych opisów jast traktowane z dużą rezerwą, mimo oczywistych faktów w postaci zdjęć. Grom nie mógł mieć pokładowych zrzutni bg, skoro Błyskawica dostała 1 szt na lewej burcie dopiero w połowie 1940r, czyli po Kampanii Norweskiej. Zrzutnie taką zamontowano skośnie, poza zasięg klapy zrzutni podpokładowej. Widać to m/innymi na zdjęciu podczas remontu płetwy sterowej w Glasgow.
Nie ma powodów ,żeby przypuszczać, że miało by być inaczej w przypadku Groma. Zresztą zamieszczone przez Ciebie zdjęcia to potwierdzają.

Te "ręczne" wyrzutnie to mogło być kilka, hmm, nazwijmy to "stojaków" na pojedyncze bomby rozmieszczone wzdłuż burt na rufie. Takie pojedyncze "zrzutnie" montowano na ścigaczach różnej maści. Mogły być one wykonane z drewna, więc do dziś nic by z nich nie zostało. Ale to tylko moje gdybanie...

Co do tego bohaterskiego czynu, to czy było normą, że bomby były stale "odbezpieczone"?