Jakie są postępy przy budowie Gawrona?

[Waldek K]

Ha mam! Filmik, do którego link sam wkleiłem kilka postów wyżej:
http://finanse.wp.pl/kat,104596,title,N ... caid=1dbd4 (dolny filmik między 39, a 45')
widać już przyspawane ukośne nadburcie na dziobie, a na "aktualnym zdjęciu" ciągle go nie ma!
MW, PROSZĘ NIE WPROWADZAĆ LUDZI W BŁĄD!

[Peperon]

Podczas wodowania kadłub Gawrona był "łysy" jak kolano

No to walnąłem samobója

[Waldek K]

http://www.mw.mil.pl/index.php?akcja=band
"Bandera" z grudnia 2011 przynosi fajną okładkę i artykuł o Gawronie. W artykule najważniejsza informacja, to potwierdzenie nazwy ORP "Ślązak" dla budowanej korwety. Reszta to próba obrony tego okrętu przed skasowaniem. Niestety mało to optymistyczne w przekazie

Co do nazwy, to biorąc pod uwagę proces budowy, a z drugiej strony chwalebną służbę niszczyciela eskortowego o tym imieniu, wolałbym jako rdzenny mieszkaniec śląskiej ziemi, żeby jednak poszukali innej, abo nie nadawali jej wcale

[thomson]

ORP"Ślązak"...no cóż.Jego budowa zaczęła się jeszcze za życia kontradm.Romualda Nałecz-Tymińskiego. Podejrzewam że obserwując obecną sytuację gdzieś z Niebieskiego Pomostu Bojowego dowódca wojennego " Ślązaka"używa słów zgoła nieanielskich. Wiem że to nic nie wnosi do tematu ale jakoś nie mogłem się powstrzymać.

[ObltzS]

Witam !

Na witrynie Altair ukazała się pod datą 18.01.2012 r. ciekawa informacja, a tutaj link do niej :
http://www.altair.com.pl/start-7324

Jaki zatem może istnieć związek lub jakiekolwiek podobieństwo pomiędzy tą informacją a naszym polskim Gawronem ?
Otóż od dłuższego czasu (a to już blisko sześć lat od pojawienia się na FOW tego tematu) główną myślą postu są różne informacje o rzekomych postępach przy budowie korwety typu Gawron (projekt 621). Z pełną świadomością i przekorą użyłem określenia „rzekomych”.
Otóż Wietnam, który w wielu krajach państw europejskich (a zapewne i w naszym) kojarzy się jeszcze nadal jako kraj na tzw. dorobku, o słabej gospodarce i nadal słabo rozwiniętych wzajemnych powiązaniach kooperacyjnych w obrębie własnej gospodarki oraz kooperacji i wymianie tak handlowej jak i technologicznej z państwami tego rejonu, o niezbyt silnej walucie, która nawet w tym rejonie Azji nie może być postrzegana jako waluta znacząca i odgrywająca ważną rolę (czyli mająca wpływ na tamtejszy rynek walutowy a tym samym wyznaczająca pozycję i poziom wietnamskiej gospodarki na azjatyckich giełdach w porównaniu do takich silnych lokalnych gospodarek jak : chińska, południowokoreańska, japońska) potrafił i był w stanie zbudować nieomal własnymi siłami (nieomal, bo przy pomocy FR, a nasz Gawron, jako ogólna idea okrętu wojennego tego typu to także zapożyczona od Niemiec koncepcja MEKO, czyli "Mehrzweck-Kombination") swój pierwszy okręt wojenny.

Ogólny program dla budowy tych kutrów patrolowych uruchomiono w 2005 r. a cztery lata później położono stępkę pod pierwszą jednostkę, którą oficjalnie przekazano Marynarce Wojennej Wietnamu 16 stycznia br. Zatem budowa trwała około trzech lat.

I chyba nie ma większego znaczenia fakt, że to tylko mały kuter do patrolowania wód przybrzeżnych tego państwa (mający blisko 4,5 raza mniejszą wyporność i blisko o połowę krótszy od Gawrona) – zapewne problemy natury technicznej jak i technologicznej, jakie musiano pokonać zarówno podczas przygotowania i uruchomienia produkcji jak i samego montażu (kadłub, siłownia, wyposażenie, systemy nawigacji, uzbrojenia, kierowania ogniem itp.) swoją skalą były chyba dla Wietnamczyków równie ogromne i wielkie, chociażby z uwagi na fakt, że jest to pierwszy okręt wojenny ich rodzimej produkcji (jak podaje serwis Altair) – zatem nie było wcześniej żadnych ani tradycji ani też doświadczeń przy budowie okrętów wojennych.
Zatem wysiłek a także trud podjęty w tej sprawie przez niedoświadczonych w budowie okrętów wojennych Wietnamczyków zasługuje na uwagę i uznanie.

Jak to wszystko ma się do naszego Gawrona? Otóż budowa tego okrętu trwa już 11 lat i może się przedłużyć w czasie do niebotycznych (przynajmniej jak dla mnie) 14-15 lat. To zakiście szalone tempo tak budowy jak i planowanego wyposażania (gdyż z do realiów jeszcze daleka droga) naszej rodzimej MW w to, co dla niej samej stanowi o jej bycie lub nie-bycie, czyli nowych OKRĘTACH. Nowych, a nie wysłużonych, oddanych nam do „dorżnięcia” kryp, dla których brak funduszy na oryginalne zamienniki i kompletne okresowe remonty.
Wg informacji podanych przez MON w roku 2009, korweta Gawron miała być przekazana PMW w 2014 r. lub najpóźniej w 2015 r., ale to, co w międzyczasie stało się ze SMW (a która to swego czasu dumnie rozsiewała wieści, iż z twardej i mocnej pozycji staje w szranki o zdobycie kontraktu na budowę okrętu podwodnego dla naszej floty), która miała być głównym wykonawcą całej serii tych okrętów – terminarze te stawia pod poważnym znakiem zapytania. A Wietnamczycy od 209 r. nie mając większego doświadczenia nie tylko zbudowali, ale już przekazali rodzimej marynarce wojennej swój własny, pierwszy okręt.

Dyskusja o Gawronie na popularnym FOW trwa blisko sześć lat i zapewne będzie trwała jeszcze tak długo, póki pierwsza korweta nie podniesie bandery PMW i nie otrzyma swego pierwszego dowódcę, a tymczasem inni za podobny okres potrafili nie tylko przygotować i uruchomić program budowy własnych okrętów ale pierwszą jednostkę oddać do służby …

Co takiego się stało, że mając swego czasu potencjał, kadrę inżynieryjno-techniczną, doświadczenie, wielu kooperantów i podwykonawców (po których już chyba tylko pozostało wspomnienie) Polska nie potrafi wyjść z zaklętego kręgu marazmu, niemocy, własnej małostkowości oraz fałszywie pojętej dumy i nie potrafi zbudować przez tyle lat JEDNEGO OKRĘTU …

Prawdopodobnie niektórymi albo stwierdzeniami lub porównaniami może wsadziłem przysłowiowy „kij w mrowisko”, ale zapewne można długo jeszcze „młócić słomę” w temacie korwety Gawron, a stan spraw związanych tak z samym Gawronem jak i ogólnych spraw naszej PMW zapewne się nie polepszy – szkoda tylko, że mając tak spory dostęp do morza, ludzie odpowiedzialni za stan ogółu spraw morskich w naszym kraju (zwłaszcza politycy, gdyż ich możliwości wydają się być największe) zachowują się tak, jakby żyli w typowym kraju rolniczym ...

[RyszardL]

"Uczeni w piśmie" z "Gazety Wybiórczej" stwierdzili, że korweta zostanie najprawdopodobniej pocięta na złom, ponieważ nie znalazła się w budżecie na ten rok. Nie ma pieniędzy na dokończenie projektu.

[szafran]

Taka luźna myśl hobbysty amatora ale czy nie dałoby się ukończyć Gawrona jako:
a) okrętu szkolnego
b) okrętu rozpoznawczego
c) jednostki dla MOSG

[AvM]

Rekord maja chyba brazylijskie monitory rzeczne budowane cos 40 lat.
Ale w koncu plywaly

[Peperon]

A ja obawiam się, że Gawron będzie miał smutny rekord PMW. Złomowanie przed wodowaniem.

[Marmik]

Nie da się zezłomować prawie gotowej platformy za 400 mln PLN bez postawienia kogoś przed sądem. Nawet u nas.
Kto miałby być kozłem ofiarnym?
Sprzedać też będzie ciężko, bo Polska jako dostawca tego typu okrętów praktycznie nie istnieje. Jest jakaś tam szansa sprzedania np. Niemcom za 1/4 ceny, a ci po dozbrojeniu opchną komuś jako okręt patrolowy. Może nam?

[pothkan]

był w stanie zbudować nieomal własnymi siłami (nieomal, bo przy pomocy FR, a nasz Gawron, jako ogólna idea okrętu wojennego tego typu to także zapożyczona od Niemiec koncepcja MEKO, czyli "Mehrzweck-Kombination") swój pierwszy okręt wojenny.

Nie do końca pierwszy. Od drugiej połowy lat 90. Wietnamczycy budują patrolowce oparte na projekcie 1400. Oczywiście, są to jednostki mniej więcej 10 razy mniejsze od ww.

[Adam]

Jakie z złomowanie? To ma konkretną wartość, można to ukończyć i pewnie nie będzie problemów ze znalezieniem chętnych na taką korwetę.
Trochę to potrwa, po czym kadłub kupi jakiś Blohm Voss, czy też Remontowa, zrobi z niego niezłą korwetę i dorzuci parę jednostek siostrzanych dla jakiegoś kraju z Północnej Afryki, znad Zatoki Perskiej lub Ameryki Południowej.
Chyba, że o takim okręcie zamarzy któraś z Republik Bałtyckich i ukończy sobie sama jako flagowiec floty, do działań w zespołach NATO. Niby obecnie nikt tego od nich nie wymaga (nie licząc sił przeciwminowych), ale na pewno taki gest spotka się z dużym uznaniem, zwłaszcza, że w ten sposób wypełniona zostanie luka po polskich okrętach które w takich zespołach przestaną bywać.

[Waldek K]

Patrzmy trzeźwo.
Te 400 mln dla obecnego ministra nic nie znaczą, bo nie przez niego, ani jego ekipę zostały wydane. Liczy się tylko ta kasa, którą trzeba dołożyć.

Sprzedaż - jedyna droga, to przez AMW, która już wielokrotnie udowodniła swoją nieudolność. Nawet gdyby (jakimś cudem) znalazł się kupiec, to ktoś musiałby na finalny produkt udzielić gwarancji i to w sytuacji, kiedy gwarancja na podzespoły (nigdy nie sprawdzone) dawno minęła. Kto da taką gwarancję? Właścicielem jest MON i to on musiałby wykupić w firmie/stoczni X (najpewniej SMW) usługę pod tytułem "Serwis gwarancyjny korwety proj. 622" dla zagranicznego odbiorcy, najpewniej także za pośrednictwem AMW - to koszt kilku, kilkunastu mln...

Postawienie "pod płotem" za darmo...

[Piotr S.]

Smutny los Gawrona, jest wypadkową zaciętego sporu prowadzonego wśród wojskowych i specjalistów, który można skrócić do pytania: do czego Polsce jest potrzebna marynarka wojenna?

http://www.tvn24.pl/-1,1735477,0,1,najd ... omosc.html

Może ktoś zna tych mistrzów świata z imienia i nazwiska ,ktrórzy toczyli zaciete spory na temat korwety Gawron.
Coś mi sie wydaje ,że głównymi fachowcami w tym wypadku jest jaśnie panująca i ogłupiąjaca ludzi partia słusznej
drogi Platforma Obywatelska .

[Marek T]

Może ktoś zna tych mistrzów świata z imienia i nazwiska ,ktrórzy toczyli zaciete spory na temat korwety Gawron.
Coś mi sie wydaje ,że głównymi fachowcami w tym wypadku jest jaśnie panująca i ogłupiąjaca ludzi partia słusznej
drogi Platforma Obywatelska .

http://wyborcza.pl/1,75515,11123716,Wszystko_zle.html i cytat z załączonego linku:

Nie ma takiej informacji i takich faktów, które nie zostałyby zinterpretowane jako dowodzące pogrążania się Polski w upadku, a Polaków w nędzy oraz oszukańczych metod propagandy Tuska i jego ogłupiałych zwolenników.

Prośba do moderatorów: jeżeli uznacie, że ten post trzeba wyrzucić, to jednocześnie proszę o wyrzucenie ostatniego zdania z postu Piotra S.

[Marmik]

Nie widzę powodu do wyrzucania któregokolwiek z postów. Nikt nie jest chyba zaskoczony tym, że Piotr S. ma problemy z odtworzeniem drogi jaką musiał pokonać projekt Gawrona i tego, że każdy po kolei rząd (a przypominam, że były tu rządy SLD, PiS i PO) traktował go jako zbędny balast lub co najwyżej jako zło konieczne.
Sposób budowania tez przez Piotra S. jest powszechnie znany i nie wymaga jakiejś dogłębnej analizy. Niestety, ale zawsze gdy tezy są robione pod sympatie lub antypatie polityczne mają wartość porównywalną do zawartości kosza na śmieci i to nawet gdy ocierają się o prawdziwe informacje. Umiejętność oceny polega bowiem na unikaniu wybiórczego traktowania faktów.

Na tym koniec czysto politycznych wywodów. Następnym razem proszę o konkrety bo wyślę posty w niebyt.

Pozdrawiam,
Marmik