Strona 1 z 22
					
				Twój ulubiony okręt
				: 2005-07-17, 23:04
				autor: CIA
				Sezon "ogórkowy" w pełni...  
Dawno tego typu ankiety nie było, a doszło nam wielku nowych forumowiczów... , wiec zaczynam.
Moje ulubione to oczywiście pancerniki, a dokładniej pancerniki II Wojny Światowej, a jeszcze dokładniej szybkie pancerniki...  
 
  
"Najulubieńszych" mam aż 7  
W porządku alfabetycznym  
 
 
1. Bismarck
2. Iowa
3. King George V
4. North Carolina
5. Richelieu
6. Vittorio Veneto
7. Yamato
Duże jest piekne  
 
   
 
			
					
				
				: 2005-07-17, 23:18
				autor: Maciej
				1. Bismarck
2. Vanguard ( baaardzo blisko miejsca pierwszego, baaardzo... )
3. Yamato
... a potem w wadze lekkiej:
4. niszczyciele typu Battle
... i średnio-lekkiej:
5. krążowniki typu Dido mod.
6. krążowniki typu Colony
Pozdrawiam,
Maciej
			 
			
					
				
				: 2005-07-17, 23:24
				autor: seawolf
				Kolejność przypadkowa:
- Warspite
- Richelieu
- Washington
krążowniki typów:
- New Orleans
- Brooklyn
- Town
i w ogóle cała mas innych mniej lub bardziej ulubionych  
 
 
Za to generalnie nie bardzo lubię okręty japońskie, lotniskowce /choć są wyjątki - Ark Royal/.
 
			
					
				
				: 2005-07-17, 23:29
				autor: janik41
				Riurik ten drugi
Andriej Pierwozwanyj
Rodney 
Garland
Kirow
			 
			
					
				
				: 2005-07-17, 23:47
				autor: Maciej
				Ciekawe czy będzie coś współczesnego...?! 
 
 
Pozdrawiam,
Maciej
 
			
					
				
				: 2005-07-18, 01:00
				autor: seawolf
				Lubię fregaty brytyjskie typu 23 i francuskie typu La Fayette.
Z trochę starszych to również krążownik Long Beach 

 
			
					
				
				: 2005-07-18, 01:00
				autor: Darth Stalin
				Janik, który Kirow? Projekt 26/26-bis czy Projekt 1144?
A ja:
Kalinin projekt 1144
Oscar II projekt 949
Gepard projekt 971M "Akula-II"
Typhoon projekt 941
			 
			
					
				
				: 2005-07-18, 01:12
				autor: Maciej
				seawolf pisze:...krążownik Long Beach 

 
Spoko - ja też go lubię! Zawsze jak na niego patrzę to się zastanawiam czy w trakcie manewru: "...lewa/prawa na burt!" chłopaki na mostku nie... wstrzymują oddechu 
 
 
Pozdrawiam,
Maciej
 
			
					
				
				: 2005-07-18, 07:30
				autor: janik41
				Projektu 26 czyli starszy Kirow, był jeszcze monitor rzeczny Kirow.
			 
			
					
				
				: 2005-07-18, 08:45
				autor: karolk
				najpiękniejszy, ech takie chociaż dwa  
 
 

 
			
					
				
				: 2005-07-18, 08:55
				autor: jareksk
				Okręty liniowe: Richelieu
Krążowniki liniowe : Hood
Pancerniki obrony wybrzeża: Ilmarinen
Krążowniki ciężkie: Exeter
Krążowniki lekkie: Penelope
Niszczyciele : Błyskawica
Okręty podwodne: Orzeł i Rubis
Eskortowce: Flowery  
 
 
Kanonierki: Erie
Dozorowce: MZ 1
Trałowce: Fak-Fak (za nazwę) i Jaskółka
Stawiacze min: oczywiście GRYF !
 
			
					
				
				: 2005-07-18, 08:59
				autor: Rakietowy Rafał
				To zbyt obszerne pytanie jest. To może troche uporządkujemy?
Podzilimy na klasy dla porządku? Proponuje:
pancerniki (okrety liniowe): Bismarck/Tirpitz
lotniskowce:Ark Royal
krążowniki:Belfast
eskortowce (niszczyciele, fregaty itp): Błyskawica/Grom
okręty podwodne:Los Angeles
inne: -
Można by tak jeszcze podział na wspólczesne i historyczne, ale moze to juz za dużo rozdrabniania.
			 
			
					
				
				: 2005-07-18, 09:01
				autor: karolk
				jareksk pisze:
Krążowniki liniowe : Hood
jak mogłeś!!!  

 typ Iowa był/jest rozwinięciem o wiele bardziej udanym brytyjskiej konstrukcji   

 
			
					
				
				: 2005-07-18, 09:14
				autor: fdt
				Jeżeli to ma być jeden okręt to zdecydowanie stawiam na:
USS Enterprise CV-6
Niezły projekt, tyrał jak wół, brał baty i potrafił prztrwać. Był zawsze tam gdzie trzeba, wtedy kiedy trzeba uderzał tak jak trzeba i robił to zadziwiająco skutecznie... Po prostu, bez tego jednego okrętu, ta wojna (WW2) wyglądałaby inaczej... O żadnym okręcie w historii nie można powiedzieć czegoś takiego (oczywiście w kontekście większych a nie lokalnych konfliktów).
To, że janki go nie zachowali jako muzeum to zwykły skandal i czarna niewdzięczność...  

  Tyle śmiesznych starych  blaszanek obija sie przy kejach w USlandii...  

  ... z tym, że nawet jego koniec na żyletkach wzbudza moje dodatkowe sympatie... bo pokazuje jak był bezpretensjonalny... Powstał do konkretnych celów, spełniał je szczęśliwie i skutecznie, przetrwał a kiedy jego czas minął... odszedł.

 
			
					
				
				: 2005-07-18, 09:50
				autor: Maciej
				Tylko mi tu nie "ryczeć"...! 
 
 
Pozdrawiam,
Maciej
 
			
					
				
				: 2005-07-18, 10:17
				autor: fdt