Mamy niepowtarzalną sytuację oceniać na żywo i prognozować, no panowie tudzież panie stratedzy, do roboty! Zobaczymy kto dałby radę na wojnie... to juz nie fantazja, to real...
no mamy za swoje
no mamy za swoje
Hiszpanie opanowani paniką chcą uciekać jak najszybciej od Polaków, Amerykanów już przykładnie nienawidzą, meczetów jeszcze nie budują, ale kto wie, co zrobią za pokój umiłowany.
Mamy niepowtarzalną sytuację oceniać na żywo i prognozować, no panowie tudzież panie stratedzy, do roboty! Zobaczymy kto dałby radę na wojnie... to juz nie fantazja, to real...![Uśmiech... :)](./images/smilies/icon_usmiech2.GIF)
Mamy niepowtarzalną sytuację oceniać na żywo i prognozować, no panowie tudzież panie stratedzy, do roboty! Zobaczymy kto dałby radę na wojnie... to juz nie fantazja, to real...
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
na początek jak to widzę bracia niemieccy zadufani w swoim bezpieczeństwie i umiłowaniu pokoju
DIE WELT nie pochwala zapowiedzi wycofania przez Hiszpanię żołnierzy z Iraku, jeśli ich obecność nie będzie poparta mandatem Narodów Zjednoczonych. Uważa bowiem, że taka decyzja przysłużyłaby się jedynie terrorystom; że będzie to dla nich zachętą do dalszego nękania Zachodu. W tym miejscu gazeta oddaje się spekulacjom: a może – pisze - uderzą na berliński Kurfuerstendamm, żeby wymusić wycofanie żołnierzy Bundeswehry z Afganistanu albo, może wywołają detonację na londyńskim Trafalgar Square, żeby wymusić ustąpienie Tony Blaire’a a może w tym samym czasie dokonają zamachu na Rzym, żeby zmusić Włochów do opuszczenia koalicji antyterrorystycznej.
Według DIE WELT sytuacja jest dziś dla terrorystów wyjątkowo sprzyjająca. Gazeta przypomina, że dla Zapatero zwalczanie terroryzmu było jego centralną obietnicą wyborczą, którą teraz łamie.
...
DIE WELT nie pochwala zapowiedzi wycofania przez Hiszpanię żołnierzy z Iraku, jeśli ich obecność nie będzie poparta mandatem Narodów Zjednoczonych. Uważa bowiem, że taka decyzja przysłużyłaby się jedynie terrorystom; że będzie to dla nich zachętą do dalszego nękania Zachodu. W tym miejscu gazeta oddaje się spekulacjom: a może – pisze - uderzą na berliński Kurfuerstendamm, żeby wymusić wycofanie żołnierzy Bundeswehry z Afganistanu albo, może wywołają detonację na londyńskim Trafalgar Square, żeby wymusić ustąpienie Tony Blaire’a a może w tym samym czasie dokonają zamachu na Rzym, żeby zmusić Włochów do opuszczenia koalicji antyterrorystycznej.
Według DIE WELT sytuacja jest dziś dla terrorystów wyjątkowo sprzyjająca. Gazeta przypomina, że dla Zapatero zwalczanie terroryzmu było jego centralną obietnicą wyborczą, którą teraz łamie.
...
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
- SmokEustachy
- Posty: 4487
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
gościu bądź uprzejmy autoryzować swoją osobę chciażby podpisem, bo znacznie przyjemniej mówi się do osoby, a nie głosu z zaświatów,
a teraz polemizując, czy pan zapateiro nie wiedział o tym? czy nie podstawowym elementem jego gry politycznej była zdrada Europy, czy nie dopiero teraz przejrzeli panowie Czyrak i śruter, co za weża wyhodowali sobie walcząc zawzięcie z polakami?
a teraz polemizując, czy pan zapateiro nie wiedział o tym? czy nie podstawowym elementem jego gry politycznej była zdrada Europy, czy nie dopiero teraz przejrzeli panowie Czyrak i śruter, co za weża wyhodowali sobie walcząc zawzięcie z polakami?
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Wczoraj oglądałem to miejsce "pod kątem" i jestem przerażony. Nie trzeba szkolenia w Tora Bora żeby opracować prosty i skuteczny plan na 200+ ofiar... Totalna beztroska i brak wyobraźni.SmokEustachy pisze:Siedzimy w bagnie po uszy i wyjscia nie widac.
A jak Osama wysadzi DSworzec Centralny w Warszawie to dopiero bedzie.
A propos Hiszpanii to najlepsze co mi się skojarzyło to cytat z klasyki. Dla ciebie Karol specjalnie odszukałem to po polsku...karol pisze:to samo w Gdańsku, a już sfilmowali...
![LOL :lol:](./images/smilies/icon_lolek.gif)
SYNEK
Mateczko, czy ojciec
Był zdrajcą?
LADY MAKDUF
Był nim.
SYNEK
A co to jest zdrajca?
LADY MAKDUF
Ten, co przysięga i kłamie.
SYNEK
Czy wszyscy,
Którzy to czynią, są zdrajcami?
LADY MAKDUF
Każdy,
Który to czyni, jest zdrajcą i wisieć
Za to powinien.
SYNEK
Czyliż wszyscy tacy
Powinni wisieć?
LADY MAKDUF
Wszyscy.
SYNEK
Któż ich wiesza?
LADY MAKDUF
Ma się rozumieć, że poczciwi ludzie.
SYNEK
Takim sposobem przysiężcy i kłamcy
Są bardzo głupi: jest ich bowiem tylu,
Żeby poczciwych ludzi mogli pobić
I powywieszać.
[............]
Wchodzą mordercy
Ha, cóż to za twarze!
MORDERCA
Gdzie mąż waćpani?
LADY MAKDUF
Mój mąż? Pewnie w żadnym
Tak niecnym miejscu, gdzie by go mógł znaleźć
Podobny tobie.
MORDERCA
On jest zdrajcą.
SYNEK
Kłamiesz.
Kudłaty łotrze!
MORDERCA
A ty jaje! Mała,
przebija go
Krnąbrna gadzino, leż!
SYNEK
Zabił mnie! Matko!
Uciekaj! błagam cię!
Umiera.
Ostatnio zmieniony 2004-03-19, 14:41 przez fdt, łącznie zmieniany 1 raz.
A wracajac do tematu.
Sadze ze mimo wszystko jest to dla nas jakas szansa. I tak nie zamiezalismy sie wycofywac z Iraku, a teraz dzieki temu ze dalej jestesmy to podkreslamy tym bardziej swoja lojalnosc w stosunku do USA i nasza pozycja sie umacnia. Widac z tego ze USA moze na nas liczyc o wiele bardzij niz na innych "starych" czlonkow NATO z wylaczeniem Wielkiej Brytani.
A w stosunku do czolowych krajow Europy to Niemcy i Francja dalej maja takie same zdanie o nas, Wielka Brytania moze dzieki temu ze zostajemy zaczac zywic do nas troche bardziej cieple uczucia, a i Wlochy moze tez zastanowia sie dwa razy zanim cos powiedza.
Problem bedzie jedynie z zastapieniem tych zolnierzy. Nas nie stac by wyslac do Iraku jeszcze nastepne 2000 zolnierzy. Pytanie teraz tylko kto ich zastapi ? Szczegolnie ze zolnierze z Ameryku Poludniowej tez chca wyjechac do domu.
Sadze ze mimo wszystko jest to dla nas jakas szansa. I tak nie zamiezalismy sie wycofywac z Iraku, a teraz dzieki temu ze dalej jestesmy to podkreslamy tym bardziej swoja lojalnosc w stosunku do USA i nasza pozycja sie umacnia. Widac z tego ze USA moze na nas liczyc o wiele bardzij niz na innych "starych" czlonkow NATO z wylaczeniem Wielkiej Brytani.
A w stosunku do czolowych krajow Europy to Niemcy i Francja dalej maja takie same zdanie o nas, Wielka Brytania moze dzieki temu ze zostajemy zaczac zywic do nas troche bardziej cieple uczucia, a i Wlochy moze tez zastanowia sie dwa razy zanim cos powiedza.
Problem bedzie jedynie z zastapieniem tych zolnierzy. Nas nie stac by wyslac do Iraku jeszcze nastepne 2000 zolnierzy. Pytanie teraz tylko kto ich zastapi ? Szczegolnie ze zolnierze z Ameryku Poludniowej tez chca wyjechac do domu.
Miś
Milrek ad Irak
Wojna to business. Przedłużenie polityki.
Od strony wojskowej dostaliśmy więcej od Niemiec: Leo-2 i MiG-29. Amerykanie się nie szarpneli: 2 OHP i prawdopodobnie 5 C-130K - wszystko wiekowe.
Kontraktów nie widać. Pozostałbym jeszcze kilka miesięcy i się wycofał.
Chyba, że wygralibyśmy parę kontraktów i otrzymali odczuwalną pomoc wojskową.
Od strony wojskowej dostaliśmy więcej od Niemiec: Leo-2 i MiG-29. Amerykanie się nie szarpneli: 2 OHP i prawdopodobnie 5 C-130K - wszystko wiekowe.
Kontraktów nie widać. Pozostałbym jeszcze kilka miesięcy i się wycofał.
Chyba, że wygralibyśmy parę kontraktów i otrzymali odczuwalną pomoc wojskową.
Wojna to to lub tamto... truizmy Fryderyka II, Clausewitza, Marksa i wielu innych przed nimi i po nich. Nic nie znaczące oczywistości w kontekście tego co się stało... bo tak naprawdę to nie o wojnę jako taką tu chodzi a o to co zamyka się w tym jednym zdaniu które synek Macduffa wypowiada przed śmiercią... "Takim sposobem przysiężcy i kłamcy są bardzo głupi: jest ich bowiem tylu, żeby poczciwych ludzi mogli pobić i powywieszać." Perspektywa, nie prezydentów i marszałków.... a zwykłych ludzi. Kontekst dramatu idealnie wręcz pasuje tu do wydarzeń ostatnich miesięcy.
Gość
Na wojnę można patrzeć z punktu widzenia zwykłych ludzi ponieważ ona ich dotyczy. Ale to nie oni o niej decydują.
Wojna jest sprawą polityczną i decydują o niej właśnie truizmy. Zwykłych ludzi dotknie ale oni się nie liczą.
Szekspira można czytać i pytać o moralność ale polityka nigdy nie była moralna to business.
Wojna jest sprawą polityczną i decydują o niej właśnie truizmy. Zwykłych ludzi dotknie ale oni się nie liczą.
Szekspira można czytać i pytać o moralność ale polityka nigdy nie była moralna to business.