Ms JOHAN VAN OLDENBARNEVELT

forum to dedykowane jest wszystkim jednostkom pływającym budowanym w celach cywilnych...

Moderatorzy: crolick, Marmik

W M Wachniewski
Posty: 181
Rejestracja: 2005-01-07, 13:05

Ms JOHAN VAN OLDENBARNEVELT

Post autor: W M Wachniewski »

Dziś, tj. 3 sierpnia 2005 roku, mija 76 lat od jego wodowania w Amsterdamie.
Secretary to Mr Davy Jones
W M Wachniewski
Posty: 181
Rejestracja: 2005-01-07, 13:05

Dla uzupełnienia:

Post autor: W M Wachniewski »

Nasz JvO został zwodowany w Amsterdamie dokładnie w piatą rocznicę śmierci kojarzonego z żaglowcami Josepha Conrada - zob. gdzie indziej na tym FORUM - a był już MOTOROWCEM!!! I to nielichej wielkości: miał niemal 20,000 BRT, co na tamte czasy nie było mało. Nosił imię Statthoudera Holandii z bardzo starych czasów (XVI-XVII wiek), a jego nieco młodszy (wod. 21.10.29) i mniejszy bliźniak nazywał się MARNIX VAN ST ALDEGONDE. Ten ostatni był autorem obecnego hymnu państwowego Królestwa Holandii - Wilhelmus van Nassouwe.
Oba statki zatonęły niemal równo w odstępie dwudziestu lat (1943 i 1963) i prawie symetrycznie po obu stronach Cieśniny Gibraltarskiej. JOHAN stał się jednym z dowodów na to, że statki holenderskie kiepsko sprawdzają się w "drugich rękach" - spłonął i zatonął jako grecka LAKONIA po trzydziestu bodaj dwóch latach służby dla SM "Nederland"...
Secretary to Mr Davy Jones
Andrzej J.
Posty: 1094
Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Andrzej J. »

Przeglądając pięc tomów klasycznego Arnolda kludasa "Die grossen Passagierschiffe der Welt" bodaj 1860-1972, opisującego jakies 2000 statków pasażerskich powyżekj 10 000 BRT zauważyc mozna, że pozary starych statków zdarzały się nadzwyczaj często, i w morzu, i w stoczniach, tak jakby opłacało się naciągać ubezpieczycieli na odszkodowaniie i jedoncześnie pozbywac się kłopotów ze starym rzęchem (sorry, jeśli komuś uraziłem uczucia miłości do konkretnych statków).
W M Wachniewski
Posty: 181
Rejestracja: 2005-01-07, 13:05

Hola, Mości Panie!...

Post autor: W M Wachniewski »

Proszę mi tu nie wymyślać JvO!
"Holendry" znane były z wyjątkowo solidnej budowy, parę z nich przesłużyło "same siebie". Ale z rzęchami to racja, tyle, że ani ORANJE, ani JvO ani też WILLEM RUYS ex BATAVIA takimi rzęchami nie były - a ciekawe, że wszystkie spłonęły (odp. 1979, 1963 i 1994)...
Całe szczęście, że listy ofiar pożarów nie powiększył nasz drugi, turboparowy STEFAN BATORY, ale na pewnym ex-holendrze (s/sCHAOUIA) diabli nam w 1919 roku wzięli jednego z pionierów polskiego harcerstwa...
Secretary to Mr Davy Jones
ODPOWIEDZ