Czy Leyte mogło się udać Japończykom?
Czy Leyte mogło się udać Japończykom?
No właśnie. Oczywiście nie chodzi mi o to, że ta ew. wygrana odwróciłaby losy wojny, bo to niemożliwe. Raczej, czy mogli wygrać bitwę taktycznie (zmasakrować desant i obić amerykańska flotę).
Nie - bo ich lotniskowce praktycznie nie nadawały się do działań operacyjnych (lotnictwo czyt. piloci do d..., kłopoty z paliwem itd.)
Nie - ???
Tak - bo mało brakowało pod Samarem, żeby się przebili pod Leyte (amerykańskie okręty były po bitwie z Nishimurą - z minimalną ilością amunicji)
Tak - gdyby kamikaze (łut szczęścia) zrobili więcej szkód
Tak - ???
Nie - bo ich lotniskowce praktycznie nie nadawały się do działań operacyjnych (lotnictwo czyt. piloci do d..., kłopoty z paliwem itd.)
Nie - ???
Tak - bo mało brakowało pod Samarem, żeby się przebili pod Leyte (amerykańskie okręty były po bitwie z Nishimurą - z minimalną ilością amunicji)
Tak - gdyby kamikaze (łut szczęścia) zrobili więcej szkód
Tak - ???
- SmokEustachy
- Posty: 4487
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
- SmokEustachy
- Posty: 4487
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
estees i te inne, to technologia wykonania, ale na pewno nie technika walki... ![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
mówiąc po naszemu, to, z czego wykonana była szabla Wołodyjowskiego nie miało wpływu na jego technikę walki, gdyz nie technologia hartowania szabli była najważniejsza, ale dopasowanie szermieża do broni, czyli technika walki...![Mruga 2 ;)](./images/smilies/icon_oczko.GIF)
![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
mówiąc po naszemu, to, z czego wykonana była szabla Wołodyjowskiego nie miało wpływu na jego technikę walki, gdyz nie technologia hartowania szabli była najważniejsza, ale dopasowanie szermieża do broni, czyli technika walki...
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
- SmokEustachy
- Posty: 4487
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Karol - na przyszlosc wprowadzaj rozdzial miedzy technika techniczna, a technika dowodzenia itp, bo mylisz ludziom. Wliz tez na GGkarol pisze:estees i te inne, to technologia wykonania, ale na pewno nie technika walki...
mówiąc po naszemu, to, z czego wykonana była szabla Wołodyjowskiego nie miało wpływu na jego technikę walki, gdyz nie technologia hartowania szabli była najważniejsza, ale dopasowanie szermieża do broni, czyli technika walki...
A najwiekszym przypadkiem był Takeo Kurita.karol pisze:tu muszę powtórzyć za naszym nieocenionym (nielubioncym nas do tego) kolegą Nalą, szczęściu trzeba dopomóc, a Amerykanie mieli odpowiednią do swojego szczęścia technikę w zanadrzu. Przypadków w tej bitwie było tyci tyci...
Gdyby był tam wódz trochę bardziej agresywny, z jankeskich puszek na pomidory zostałby złom.
A potem można się zastanawiać, co dalej.
ktoś kiedys (Schigure) powiedział, że Halsey dał tam ciała jak nigdzie wcześniej i trudno się nie zgodzić.
Przede wszystkim nie pieściłby się z nimi tyle, mając tak zdecydowaną przewagę.MiKo pisze:A co zrobiłby bardziej agresywny dowódca japoński?
Obecnością jego okretów Amerykanie byli nieźle zaskoczeni, a mieli na karku jeszcze klotniskowce Ozawy (a niby skąd mogli qwiedzieć, że nie ma tam za dużo samolotów.
Zulu