Wypadek na Darze Młodzieży
: 2005-09-09, 13:23
Za serwisem Gazety Wyborczej:
Trzy osoby zostały ranne w czwartkowym wypadku na pokładzie polskiego żaglowca "Dar Młodzieży", 160 mil morskich na północ od Rozewia, na wodach terytorialnych Łotwy
- Najbardziej poszkodowana osoba z urazem głowy została przewieziona do najbliższego szpitala w Ventspils (Widawa) przez łotewski śmigłowiec. Dwie pozostałe ranne osoby, z ogólnymi potłuczeniami kończyn dolnych, pozostały na pokładzie żaglowca, który dopłynął do Ventspils. I tam na miejscu zajmą się nimi lekarze - poinformowała rzeczniczka prasowa Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni, Mirosława Więckowska.
Nie znała ona żadnych szczegółów dotyczących przyczyny wypadku na żaglowcu. Polskie służby ratownicze zostały poinformowane o zdarzeniu przez kapitana "Daru Młodzieży". Następnie poprosiły łotewskie służby ratownicze o udzielenie pomocy załodze żaglowca, gdyż lot śmigłowca z Polski do jednostki trwałby w jedną stronę ok. trzech godzin.
Czy ktoś coś wie na temat?
Trzy osoby zostały ranne w czwartkowym wypadku na pokładzie polskiego żaglowca "Dar Młodzieży", 160 mil morskich na północ od Rozewia, na wodach terytorialnych Łotwy
- Najbardziej poszkodowana osoba z urazem głowy została przewieziona do najbliższego szpitala w Ventspils (Widawa) przez łotewski śmigłowiec. Dwie pozostałe ranne osoby, z ogólnymi potłuczeniami kończyn dolnych, pozostały na pokładzie żaglowca, który dopłynął do Ventspils. I tam na miejscu zajmą się nimi lekarze - poinformowała rzeczniczka prasowa Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni, Mirosława Więckowska.
Nie znała ona żadnych szczegółów dotyczących przyczyny wypadku na żaglowcu. Polskie służby ratownicze zostały poinformowane o zdarzeniu przez kapitana "Daru Młodzieży". Następnie poprosiły łotewskie służby ratownicze o udzielenie pomocy załodze żaglowca, gdyż lot śmigłowca z Polski do jednostki trwałby w jedną stronę ok. trzech godzin.
Czy ktoś coś wie na temat?